Święty wiking

Edward Kabiesz

publikacja 18.08.2018 05:45

Według jednej z sag na dworze króla Szkocji Magnus Erlendsson przeszedł głęboką przemianę duchową, która umocniła jego wiarę.

Święty wiking Jane Barlow /pa/pap

Kim był św. Magnus Erlendsson, najsłynniejszy, obok katolickiego pisarza George’a Mackaya Browna, mieszkaniec Orkadów, wietrznego, składającego się z kilkudziesięciu wysepek archipelagu leżącego na północ od Szkocji? Był wikingiem, ale raczej nietypowym. Wbrew temu, co kojarzy się nam z tą nazwą, nie organizował łupieżczych wypraw, nie mordował, nie chciał walczyć z innymi wyznawcami Jezusa. A przecież na przełomie XI i XII w. taka postawa wśród wikingów nie cieszyła się uznaniem. Mackay Brown, autor wydanej niedawno w Polsce „Winlandii”, napisał, że Erlendsson „był pierwszym mieszkańcem Orkadów, który nową religię, chrześcijaństwo, potraktował poważnie”.

Wiking pacyfista

Magnus Erlendsson pochodził z możnego rodu jarlów. Jego ojciec rządził Orkadami wraz z bratem bliźniakiem. Wprawdzie uznawali oni zwierzchnictwo Norwegii, lecz pozostawali w dużej mierze niezależni. Do czasu, kiedy w 1098 r. bezpośrednią władzę nad archipelagiem przejął Magnus III, król Norwegii. Magnus Erlendsson i jego kuzyn Haakon zostali wówczas zabrani na norweski dwór, gdzie przyszły święty objął honorową funkcję podczaszego. Jednak w czasie wyprawy króla Magnusa III na leżącą u wybrzeży Walii wyspę Anglesey doszło do wydarzenia, które decydująco wpłynęło na stosunek króla do młodego jarla. Władca zamierzał pozbyć się walijskich władców wyspy. Kiedy jego okręty zakotwiczyły u brzegu Anglesey, wikingowie natychmiast rozpoczęli przygotowania do ataku. Nie wszyscy, bo Magnus, zgodnie z przekazami sag, pozostał na pokładzie i odmówił uczestnictwa w walce. Na pytanie zdumionego króla, dlaczego nie chce wziąć udziału w bitwie, odpowiedział, że nie ma do tego żadnego powodu. – Nie jestem wrogiem nikogo z tej wyspy – wyjaśnił Magnus.

– Nie masz serca do walki i moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z twoją wiarą – wściekły król zarzucił mu tchórzostwo i obrzucił wyzwiskami. Niewzruszony Magnus postawił jednak na swoim. Wziął do ręki psałterz i przez cały czas bitwy śpiewał psalmy. Nic dziwnego, że po tym incydencie przyszły święty wypadł z łask norweskiego władcy. Zdawał sobie też sprawę, że grozi mu niebezpieczeństwo, dlatego w czasie powrotu armady do Norwegii wymknął się z okrętu u wybrzeży Szkocji. Król wysłał za nim pościg, ale żołnierze nie zdołali go dopaść. Magnus schronił się na dworze szkockiego króla i pozostał tam do końca panowania Magnusa III. Według sag to właśnie na dworze króla Szkocji Magnus Erlendsson przeszedł głęboką przemianę duchową, która umocniła jego wiarę. Prawdopodobnie przez jakiś czas gościł też w Walii, gdzie według jednego z przekazów odbywał pokutę za grzechy popełnione w młodości.Magnus III zginął w 1103 r. w czasie inwazji na Irlandię. Rządy w Norwegii objęli wspólnie jego dwaj synowie, Sigurd I Krzyżowiec i Eystein I. Pierwszy z nich powierzył władzę nad Orkadami Haakonowi Paulssonowi, chociaż część archipelagu należała się Magnusowi. Ten postanowił upomnieć się o swoje dziedzictwo i w 1105 r. wrócił na Orkady. Św. Magnus nie był takim wikingiem, jakich znamy z popularnych powieści i filmów.   zasoby internetu Św. Magnus nie był takim wikingiem, jakich znamy z popularnych powieści i filmów.
Powrót na Orkady

Haakon, pewny wsparcia swego patrona, nie chciał dzielić się władzą z kuzynem. Magnus miał jednak szczęście, bo Sigurd I przypiął krzyż i wyruszył najpierw do Portugalii, a później do Ziemi Świętej, gdzie wspierał Baldwina I, władcę Królestwa Jerozolimy, w walkach z muzułmanami. Sigurd był pierwszym europejskim monarchą, który osobiście wziął udział w wyprawie krzyżowej. W czasie nieobecności króla w kraju władzę samodzielnie sprawował jego brat Eystein I. Magnus, nie mogąc dojść do porozumienia z kuzynem, zwrócił się o pomoc do Eysteina, a ten wymusił na Haakonie, by uznał prawa Magnusa.

Wspólne, w miarę spokojne rządy trwały wbrew pesymistom dosyć długo, bo aż do 1114 roku. Nie wiadomo dokładnie, dlaczego po 9 latach kuzyni znowu zwrócili się przeciwko sobie. Jedna z sag wspomina tylko, że ludzie o „diabelskim usposobieniu” zaczęli ich nastawiać przeciwko sobie. Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest żądza władzy Haakona, który chciał panować nad całym archipelagiem. ­Haakon zazdrościł też Magnusowi popularności, jaką ten cieszył się wśród poddanych.

Niezależnie od motywów doradcom Haakona udało się doprowadzić do wrogości pomiędzy jarlami, która niezwykle gwałtownie ujawniła się w czasie tingu, czyli zgromadzenia, na którym rozstrzygano najważniejsze dla kraju sprawy. Rada odbywała się na Mainland, największej wyspie archipelagu, i niewiele brakowało, by walka na słowa zmieniła się w krwawą potyczkę. Ostatecznie obu jarlów, dzięki mediacji innych uczestników tingu, nakłoniono do zawarcia rozejmu. Ustalono, że dokładne warunki pokoju zostaną sprecyzowane w trakcie spotkania jarlów na wyspie Egilsay w czasie Świąt Wielkanocnych. Każdy z jarlów, udając się na spotkanie, mógł zabrać tylko „dwa okręty i taką samą ilość swoich ludzi”.

W wyznaczonym terminie dwa statki Magnusa wyruszyły w stronę Egilsay. Morze było spokojne, ale w pobliżu wyspy nagle podniosła się wielka fala, która uderzyła w okręt Magnusa. – Nic dziwnego, że was to zaskoczyło. Mam przeczucie, że płynę na spotkanie śmierci – zwrócił się jarl do swoich ludzi, ale nie zawrócił. – Jeśli mam wybierać, to raczej wolę stać się ofiarą niż uczynić zło innym – dodał.

Wylądował na wyspie jako pierwszy i czekał na przybycie swego kuzyna. Kilka godzin później Magnus i jego ludzie zobaczyli zbliżające się długie łodzie Haakona.

Zdrada na wyspie

Wbrew zawartej umowie statków było osiem. Magnus zrozumiał, że został wciągnięty w pułapkę. Jak mówi saga, „udał się na przeciwną stronę wyspy i ukrył w pewnym miejscu”. Następnego ranka, 16 kwietnia 1118 roku, został schwytany przez ludzi Haakona i postawiony przed zgromadzeniem lokalnych wodzów. Podanie podkreśla, że Magnus nie dbał o siebie, ale w tym krytycznym momencie troszczył się o duszę Haakona. Nie chciał, by ten obciążył ją śmiertelnym grzechem, jakim było złamanie przysięgi i zabójstwo bezbronnego człowieka. Magnus zaproponował trzy rozwiązania. Pierwsze – wyjedzie na pielgrzymkę i nigdy nie wróci na Orkady. Zostało ono odrzucone. Druga propozycja, aby Magnusa przewieziono do Szkocji i tam uwięziono, również została zignorowana. – Zamiast zabijać, możesz mnie okaleczyć w dowolny sposób i zamknąć w lochu – przekazuje saga ostatnią propozycję jarla. Haakon był skłonny przyjąć to rozwiązanie, ale lokalni wodzowie zdecydowali, że jeden z jarlów musi umrzeć – mieli dość wspólnych rządów. Haakon nie ukrywał zadowolenia. Poinformował wodzów, że woli rządzić niż umierać, więc w tej sytuacji musi zostać ścięty jego kuzyn. Magnus poprosił swoich ludzi, by nie stawali w jego obronie, i przygotował się na śmierć. Egzekucji na rozkaz Haakona miał dokonać Ofeig, jego chorąży, ale ze złością odmówił zabójstwa niewinnego człowieka. Wówczas jarl polecił wykonać wyrok Lifolfowi, swemu kucharzowi. Ten również nie chciał mieć nic wspólnego z zabójstwem niewinnego i zalał się łzami. Wówczas Magnus zaczął go uspokajać. – Nie obawiaj się. Robisz to wbrew swej woli, a ten, kto cię do tego zmusza, jest większym grzesznikiem… Stań przede mną i mocno uderz w głowę, bo nie wypada ścinać wodza jak zwykłego złodzieja. Odwagi, biedaku, bo modliłem się do Boga, by okazał ci miłosierdzie – powiedział Magnus i opadł na kolana, a nieszczęsny Lifolf zadał mu śmiertelny cios.

Haakon odmówił Magnusowi chrześcijańskiego pochówku i kazał pogrzebać go na miejscu zbrodni. Wkrótce wokół miejsca jego spoczynku na kamienistej ziemi zazieleniła się trawa, wielu chorych modlących się nad grobem doznało cudownych wyleczeń. Matka Magnusa wyprosiła zgodę Haakona na pochowanie syna w katedrze na Mainland.

W 1135 r., czyli niedługo po śmierci, uznano go za świętego, a w 1898 r. jego kult formalnie potwierdził papież Leon XIII. Szczątki ostatecznie spoczęły w specjalnie wzniesionej dla Erlendssona katedrze w Kirk­wall. Dzisiaj katedra pw. św. Magnusa należy do Kościoła Szkocji.