W perspektywie człowieka

Joanna Kociszewska

publikacja 16.07.2009 10:12

„Chciałbym przypomnieć wszystkim, a zwłaszcza rządzącym zaangażowanym w nadanie nowego kształtu ładowi ekonomicznemu i społecznemu w świecie, że pierwszym kapitałem, który należy ocalić i docenić jest człowiek, osoba, w swojej integralności: Człowiek bowiem jest twórcą całego życia gospodarczo-społecznego, jego ośrodkiem i Celem”.

W perspektywie człowieka Agencja GN

To zdanie z nowej encykliki można uznać za jej motto. Wszystko, co pisze Benedykt XVI, oceniając sytuację społeczno-ekonomiczną czy podając konkretne wnioski, odbywa się w perspektywie człowieka. Człowieka, który - jak przypominał Jan Paweł II - jest podmiotem pracy, a nie narzędziem (LE).

Kolejny rozdział encykliki to rodzaj diagnozy – opisu obecnej sytuacji społecznej i zjawisk, które najbardziej w niej niepokoją.

Jednym z pierwszych problemów, na które Ojciec Święty zwraca uwagę, jest nierówność. W porównaniu z latami poprzednimi zmieniła się o tyle, że trudno mówić o regionach ubogich i biednych. „Powiększa się bogactwo światowe pojmowane globalnie, ale wzrastają nierówności – czytamy. - W bogatych krajach ubożeją nowe kategorie społeczne i rodzą się nowe formy ubóstwa. W sferach najbardziej ubogich niektóre grupy cieszą się pewnego rodzaju rozrzutnym i konsumpcyjnym nadrozwojem, w sposób nie do przyjęcia kontrastującym z trwałymi sytuacjami nieludzkiej nędzy.”.

Systemowe zwiększanie tych nierówności szkodzi – mówi wprost Benedykt XVI. W wymiarze politycznym niszczy więzi społeczne, wystawiając na ryzyko demokrację, a z punktu widzenia ekonomii niweluje kapitał społeczny budowany przez zaufanie, wiarygodność i poszanowanie reguł.

Kolejny istotny element współczesnego świata to sieć wzajemnych, globalnych zależności. Każde państwo „musi stawić czoło ograniczeniom, jakie jego suwerenności narzuca nowy międzynarodowy kontekst ekonomiczno-handlowy i finansowy, charakteryzujący się również wzrastającą mobilnością kapitałów finansowych oraz materialnych i niematerialnych środków produkcji”.

To ważne spostrzeżenie. Jan Paweł II (LE) przypominał, że państwo powinno m.in. prowadzić właściwą politykę pracy. Tymczasem dzisiaj - dzięki globalizacji i mobilności kapitału możliwe jest przenoszenie ośrodków produkcji do miejsc na świecie, gdzie koszty działalności i pracy człowieka będą niższe. Oznacza to dla wielu ludzi znaczną niepewność odnośnie do ekonomicznych podstaw własnej egzystencji i zarazem mniejsze możliwości ochrony warunków pracy i płacy.

Skutki tej sytuacji to degradacja człowieka (jakie szkody dla samego człowieka powoduje przedłużające się bezrobocie, nie trzeba chyba wyjaśniać), trudność w przyjmowaniu odpowiedzialności za drugiego (także, czy może przede wszystkim, w założeniu rodziny, która jest „naturalnym prawem i powołaniem człowieka”) i ostatecznie utrata potencjału, jakim jest kreatywność człowieka.

W niektórych krajach niepewność życia osiąga swoje apogeum – zauważa Benedykt XVI, przechodząc do problemu głodu. Dać jeść głodnym, to imperatyw etyczny dla Kościoła – przypomina. Dostęp do pożywienia i wody to „powszechne prawo wszystkich istot ludzkich, które nie dopuszcza różnic czy dyskryminacji”.

Rozwiązanie tego problemu Ojciec Święty widzi w stworzeniu instytucji, które z jednej strony potrafią zabezpieczyć pierwsze potrzeby i stawić czoła kryzysom spowodowanym „przyczynami naturalnymi lub nieodpowiedzialna polityką”, z drugiej - działać na rzecz eliminowania przyczyn istniejącej sytuacji we współpracy ze wspólnotami lokalnymi, które powinny być włączone w wybory i decyzje.

Nikt na świecie nie kwestionuje potrzeby rozwoju. Ważne jest jednak, by mądrze wytyczyć jego kierunek. Tym, co powinno go wskazać są wiedza i miłość – tłumaczy Ojciec Święty. Wiedza jest konieczna: działanie bez niej jest ślepe, ale sama wiedza bez miłości jest jałowa.

Jednym z warunków prawdziwego rozwoju jest to, że dotyczy on całego człowieka i każdego człowieka. Rozwijanie jednej sfery przy ignorowaniu czy wręcz tłumieniu innych kończy się deformacją rozwoju ludzi i społeczeństw, która może mieć dla nich dramatyczne konsekwencje. W dzisiejszym świecie można tymczasem dostrzec postawy i zachowania, które do takich sytuacji prowadzą. Benedykt XVI wymienia wśród nich:

- Brak wolności religijnej, zarówno spowodowany fundamentalizmem jak i „szerzeniem zaprogramowanej ateizacji”, która „pozbawia ludzi siły moralnej i duchowej, niezbędnej do zaangażowania się w integralny rozwój ludzki i przeszkadza im postępować naprzód z nowym dynamizmem w swoim zaangażowaniu w bardziej hojną ludzką odpowiedź na miłość Bożą”;

- Kulturę przeciwną życiu. Nowe życie, wymagające opieki i troski, w perspektywie dnia dzisiejszego ale i wielu lat, z jednej strony motywuje do działania dla prawdziwego dobra społeczeństwa, z drugiej uwrażliwia na potrzeby innych, ucząc ludzkiej solidarności zamiast „angażowania ogromnych zasobów ekonomicznych i intelektualnych w celu zaspokojenia egoistycznych pragnień”.

- Niwelowanie kultur. W perspektywie krótkoterminowej może sprzyjać powiększaniu zysków, jednak w odległej perspektywie działa niszcząco. Człowiek zawsze został ukształtowany w obrębie pewnej kultury - nie można go zrozumieć nie uwzględniając tego kontekstu jego egzystencji – zauważył Jan Paweł II (CA). „Kultury poszczególnych narodów są w istocie rzeczy różnymi odpowiedziami na pytanie o sens osobistej egzystencji: gdy to pytanie zostanie uchylone, kultura i życie moralne Narodów ulegają rozkładowi.” – pisał. Do tego spostrzeżenia również odwołuje się Benedykt XVI.

W kolejnych rozdziałach swojej encykliki Benedykt XVI dotyka szczegółowych problemów. Zapraszamy za tydzień.

LE – Laborem exercens, Jan Paweł II
CA – Centessimus annus, Jan Paweł II