Modlitwą w nakręcanie spirali nienawiści

KAI/GN/J

publikacja 03.01.2009 20:43

Zwierzchnicy Kościołów chrześcijańskich Jerozolimy prosili, by 4 stycznia szczególnie modlić się o pokój w Ziemi Świętej. Przyłączamy się do ich prośby tym chętniej, że wieczorem w sobotę 3 stycznia świat obiegła wieść o rozpoczęciu lądowej części operacji wojsk izraelskich w strefie Gazy.

Modlitwą w nakręcanie spirali nienawiści

W Ziemi Świętej nie przewiduje się żadnych specjalnych obchodów Dnia. Jedynie podczas niedzielnych liturgii różnych wyznań odmówiona zostanie modlitwa w intencji zakończenia walk w Strefie Gazy i znalezienia pokojowego rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Modlitwa o pokój w Ziemi Świętej

Panie Jezu, Ty w noc przed swoją męką obiecałeś uczniom pokój, którego świat dać nie może. Prosimy Cię za wszystkie strony konfliktu w Ziemi Świętej. Choć wielu jej mieszkańców Cię nie zna i nie chce poznać, spraw, by odważyli się porzucić logikę przemocy. Dodaj im sił, by potrafili przebaczyć, nawet jeśli wydaje się im, że doznali większych krzywd niż ich wrogowie. Niech wytrwale szukają rozwiązania trudnych problemów na drodze rokowań.

Wlej też otuchę w serca wszystkich pokrzywdzonych. Otrzyj ich łzy, przywróć radość i wewnętrzny spokój. Spraw, by jak najszybciej, po dniach strachu, znów nadeszły dla nich dni pokoju. A jeśli taka Twoja wola, niech dzięki Twojej łasce dojdą do poznania Ciebie, który możesz uleczyć nawet najcięższe rany. Amen.


Franciszkański kustosz Ziemi Świętej o. Pierbattista Pizzaballa powiedział agencji Asia News, że w związku z napięta sytuacją w Ziemi Świętej zostały „zawieszone” uroczyste procesje 5 i 6 stycznia, związane z uroczystością Objawienia Pańskiego.

Na stronie internetowej Kustodii opublikowano przesłanie wideo, w którym łaciński patriarcha Jerozolimy abp Fouad Twal wzywa do modlitwy za polityków o nawrócenie ich serc, bo to od nich zależy zakończenie konfliktu.

Na tym samym filmie, dostępnym także na portalu You Tube, o. Pizzaballa podkreśla, że „im dłużej trwa ta sytuacja, tym trudniej będzie znaleźć dla niej rozwiązanie, częściowo dlatego, że nienawiść i chęć zemsty stają się coraz silniejsze”.

Operacja wojsk izraelskich rozpoczęła się 27 grudnia od bombardowań. Jest ona odpowiedzią na ataki ze strony radykalnej islamskiej organizacji Hamas. – To jest wojna do ostatniej kropli krwi – powiedział minister obrony Izraela Ehud Barak w trzecim dniu bombardowań izraelskich samolotów w Strefie Gazy. – Nie mamy nic przeciwko mieszkańcom Gazy, ale z Hamasem toczymy wojnę totalną. Zakres tej operacji może być jeszcze pogłębiany – dodał.

Hamas przejął zbrojnie kontrolę w Strefie Gazy w czerwcu 2007 roku, co spowodowało ścisłą blokadę tego terytorium przez Izrael. Rok później Izrael i Hamas ogłosiły zawieszenie broni, powiązane ze stopniowym znoszeniem izraelskiej blokady. Próby jego przedłużenia nie powiodły się jednak. Zdaniem Jerozolimy to Hamas jest odpowiedzialny za eskalację konfliktu. Tylko w ostatnim tygodniu przed Nowym Rokiem na południowy Izrael spadło blisko 180 rakiet i pocisków moździerzowych, zabijając 2 osoby, a raniąc ponad 20.

W trzecim dniu ataku Izrael wyraził zgodę na wpuszczenie do Strefy Gazy pomocy humanitarnej w postaci 100 ciężarówek z pomocą medyczną, żywnością i kocami. – Unikamy atakowania cywilów, jak tylko się da, podczas gdy ludzie Hamasu i inni terroryści chowają się i działają za plecami cywilów. Poszliśmy na wojnę z Hamasem celowo, żeby zmienić sytuację na południu Izraela – zapewnia Ehud Barak.

Co przyniesie interwencja lądowa?

  • Powiedzieli o obecnym konflikcie w Strefie Gazy
  • Spirala nienawiści
  • Oświadczenie zwierzchników Kościołów chrześcijańskich Jerozolimy (w języku angielskim)
  • Abp Fouad Twal i o. Pierbattista Pizzaballa o sytuacji w Ziemi świętej (język włoski)
  • Pochwała przebaczenia


Powiedzieli

Benedykt XVI
Drodzy bracia i siostry, Ziemią Świętą, która w dniach Bożego Narodzenia jest w centrum myśli i uczuć wiernych ze wszystkich stron świata, wstrząsnęła ponownie niesłychana przemoc. Jestem głęboko zasmucony z powodu zabitych, rannych, szkód materialnych, cierpień i łez mieszkańców, ofiar tego tragicznego ciągu ataków i odwetu. Ziemska ojczyzna Jezusa nie może być dłużej świadkiem takiego rozlewu krwi, który powtarza się bez końca! Błagam o położenie kresu tej przemocy, którą należy potępić w każdym jej przejawie oraz o przywrócenie rozejmu w Strefie Gazy; proszę o zryw człowieczeństwa i mądrości ze strony tych wszystkich, na których spoczywa odpowiedzialność w tej sytuacji, nawołuję społeczność międzynarodową, by nie zaniedbała niczego, aby pomóc Izraelczykom i Palestyńczykom wyjść z tego ślepego zaułka i nie poddawać się – jak mówiłem dwa dni temu w orędziu Urbi et Orbi – perwersyjnej logice konfrontacji i przemocy, lecz wybrać drogę dialogu i negocjacji. Zawierzamy Jezusowi, Księciu Pokoju, naszą żarliwą modlitwę w tych intencjach, a Jemu, Maryi i Józefowi mówimy: „O Rodzino z Nazaretu, która wiesz, co to cierpienie, obdarz świat pokojem”. Daj go dziś przede wszystkim Ziemi Świętej!

Ks. Federico Lombardi, rzecznik prasowy Watykanu
„Hamas jest więźniem logiki nienawiści, Izrael jest więźniem zadufania w siłę jako najlepszą odpowiedź na nienawiść (…)Trzeba szukać innej drogi wyjścia, chociaż wydaje się to niemożliwe”

O. Pierbattista Pizzaballa OFM, franciszkański kustosz Ziemi Świętej
Jesteśmy bezradni wobec sytuacji, które widzimy – powiedział Radiu Watykańskiemu o. Pizzaballa. – Z jednej strony mieliśmy do czynienia ze stałym powtarzaniem prowokacji przez rządzący Hamas; z drugiej strony mamy przemoc, tak niebywałą i przesadną... Brakuje słów wobec tak trudnej sytuacji, co do której mamy nadzieję, że jednak przeważy rozsądek i że komuś uda się mediacja. Ważną rolę ma tu wspólnota międzynarodowa. Powinna ona mocno i energicznie naciskać na obie strony. Mam nadzieję, że dojdzie do tego jak najszybciej. Oczywiście pokój nie nastąpi ani od razu, ani łatwo. Wymaga bowiem jednomyślnego wysiłku ze strony wszystkich, także zwierzchników religijnych, a na to trzeba czasu, edukacji i cierpliwości. Ale oczywiście należy te wysiłki podjąć natychmiast!”.

Abp Antonio Franco, Nuncjusz Apostolski w Izraelu
Naprawdę odczuwa się niemoc uczynienia w praktyce czegokolwiek, a zatem pozostaje modlitwa. Ale zostaje też poczucie frustracji, niepokoju w obliczu tej rzeczywistości, której nie jest się w stanie odmienić, ani w której nie można zrobić nic pozytywnego.

Abp Foudal Twal, łaciński patriarcha Jerozolimy po spotkaniu z prezydentem Izraela Szimonem Peresem
Wyraziliśmy nasze niezadowolenie, ale oni bronią swego stanowiska. Nie można bombardować całych wiosek z kobietami i bezbronnymi dziećmi. (…) Musimy mieć pokorę, by usiąść przy stole i wysłuchać się nawzajem, tylko w ten sposób można dojść do rozwiązania.

I później
Jest prawdą, że pertraktacje do niczego nie doprowadziły, ale również przemoc niczego nie rozwiązała. (…) Trzeba ustąpić, przeżyć nawrócenie serca, zmienić sposób mówienia i myślenia. Jeśli będziemy postępować tak jak do tej pory, z nieufnością, nienawiścią i przemocą, niczego nie osiągniemy. Od Europy, Ameryki i wszystkich przyjaciół ze wspólnoty międzynarodowej oczekujemy bardziej zdecydowanego i odważnego zaangażowania. Nie wystarczy powiedzieć, że jest nam przykro. My nie potrzebujemy litości, ale odważnych czynów i słów, nacisków, aby położyć kres tej sytuacji”.

Z oświadczenia zwierzchników Kościołów chrześcijańskich Jerozolimy
„Napiętnujemy kontynuowanie działań wojennych w Strefie Gazy, jak też wszelkie formy przemocy i zabijanie ludzi przez którąkolwiek ze stron. (…) Modlimy się za tych wszystkich, którzy przeżywają dni lęku i paniki, aby Bóg obdarzył ich błogosławieństwem niosącym spokój, bezpieczeństwo i prawdziwy pokój”.

Wspólnota katolickiego Uniwersytetu w Betlejem.
„Przemoc rodzi tylko przemoc i nikt nie wygrywa. To zamknięte koło konfliktu przynosi zaangażowanym jedynie większe i przedłużające się cierpienia”.

Spirala nienawiści


rozmowa z prof. Danutą Madeyską, arabistką i islamistką z Uniwersytetu Warszawskiego

Szymon Babuchowski: Czy bombardowanie Strefy Gazy przez Izrael można jakoś wytłumaczyć?
Prof. Danuta Madeyska: – Czytałam ostatnio komentarze na temat tej sytuacji na jednym z forów internetowych. Żaden z komentatorów nawet się nie zająknął, że Hamas ze Strefy Gazy ostrzeliwuje rakietami Izrael. Czy to nie jest moralność Kalego? Ja jestem fanatyczką sprawiedliwości. Uważam, że Palestyńczykom należy się własne państwo. Ale nie zgodzę się na to, by wysadzenie żydowskiej matki z pięciorgiem dzieci w lodziarni nazywać walką narodowo-wyzwoleńczą! To zbrodnia tak samo wołająca o pomstę do nieba jak zastrzelenie z zimną krwią 11-letniego chłopca palestyńskiego przez żydowskiego snajpera. Trzeba wszystko mierzyć tą samą miarą.

Ale czy siła, której używa Izrael, jest adekwatna do tego, co robi Hamas?
– Bo trafiają w cywilów? A te rakiety wystrzeliwane ze Strefy Gazy, to one nie trafiają, broń Boże, w cywilów? Strzelanie zarówno do palestyńskich, jak i izraelskich cywilów jest zbrodnią.

W jakim kierunku może rozwinąć się ta sytuacja?
– W strasznym! W tej części świata jeśli ktoś nie odpłaci za zło, traci twarz, jest zhańbiony. Jeżeli Hamas strzela w Izrael, to Izrael strzela w drugą stronę. Powstaje spirala nienawiści. Moim zdaniem – przynajmniej przez najbliższe dwa pokolenia – oni się już nie dogadają. Tam tkwi zarzewie trzeciej wojny światowej. Sytuacja staje się coraz bardziej niebezpieczna. Iran, który z pomocą Rosji buduje bombę atomową, nie będzie przecież obojętny. A wtedy Izrael odpowie swoją bombą atomową. Rosja wstawi się za biednym Iranem, Stany Zjednoczone za Izraelem i wszystko się rozpęta… Boję się nawet o tym myśleć.

Czy Izraelowi może się udać odsunięcie Hamasu od władzy w Strefie Gazy?
– Skądże! Trzeba znać tę mentalność: oni kochają władzę silnej ręki. Społeczeństwo palestyńskie uwielbia Hamas. Dzieci od maleńkości wychowuje się w straszliwej nienawiści. To samo można powiedzieć o Izraelu. W tej sprawie nie jestem optymistką.