Orędzie Bożonarodzeniowe biskupów greckokatolickich

publikacja 05.01.2009 13:35

LIST PASTERSKI HIERARCHÓW KOŚCIOŁA GRECKOKATOLICKIEGO W POLSCE NA BOŻE NARODZENIE 2008 ROKU

Drogim Księżom, Zakonnikom, Zakonnicom
i wszystkim naszym umiłowanym wiernym
Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w Polsce


CHRYSTUS NARODZIŁ SIĘ!

Widzę nową i dziwną Tajemnicę! Uszy moje otwierają się na pieśń pastuchów i w nich rozbrzmiewa nie jakaś cicha melodia, lecz donośny niebiański hymn. Aniołowie śpiewają, głosy archanielskie zlewają się w harmonii, cherubini radośnie wielbią, serafini wychwalają Jego sławę. Wszyscy jednoczą się, aby wyśpiewywać tę wielką uroczystość, gdyż my możemy oglądać Boskość tutaj na ziemi i człowieka w niebiosach. Ten, który jest nad nami dla naszego zbawienia wyrósł wśród nas, a my z nizin podnieśliśmy się dzięki Jego boskiemu miłosierdziu.
[Św. Jan Chryzostom 387 A.D.]

1. Narodziny Chrystusa objawiają nam Boże Miłosierdzie

Tak i my, Drodzy Bracia i Siostry, jak nasz Nauczyciel Święty Jan Złotousty, stajemy w tych błogosławionych dniach przy ikonie Narodzin Chrystusa. Z głęboką pokorą i miłością kłaniamy się przed Dziecięciem, w którym jest blask Wszechmogącego Boga i Ojcowskie, pełne miłości, oblicze. O tej Tajemnicy, której nie może pojąć nasz rozum, iż Bóg stał się człowiekiem, mówi nam Słowo Boże: „Gdy jednak nadeszła pełnia czasów, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, byśmy mogli otrzymać przybrane synostwo” [Gal 4,4-5]. Tak wypełnił się zamysł Boży, który Bóg przewidział. Dalej Święty Paweł tak napisze: „Przez to, że nam oznajmił tajemnicę swej woli według swego postanowienia, które przedtem w Nim powziął dla dokonania pełni czasów, aby wszystko zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach, i to, co na ziemi. W Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu – my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie” [Ef 1,9-12].

Bóg, stając się człowiekiem, uniża siebie. Oto Boża kenoza – wyjście Boga do nas. To Jego droga – wyzwolić każdego z nas z pęt grzechu i śmierci, ażeby przywrócić w nas ikoną Syna Swego, aby pokazać prawdziwy obraz człowieczeństwa oraz przywrócić harmonię wszechświata zniszczonego upadkiem Adama. „On, będąc odblaskiem chwały Boga i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko mocą swego słowa. On, gdy dokonał oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawej stronie Majestatu na wysokościach” [Hbr 1,3]. „A Słowo stało się ciałem, i zamieszkało wśród nas” [J 1,14], aby dać udział każdemu w życiu samego Boga, ażeby wznieść nas na wyżyny. Narodzony Syn Boży, który od samego początku człowieczeństwa był znakiem nadziei, jak to głosili Patriarchowie i Prorocy, jest tą wielką nadzieją dla wszystkich nas dzisiaj. Benedykt XVI w Encyklice Spe Salvi pisze, że w nadziei jesteśmy zbawieni. Ta nadzieja urzeczywistniła się wraz z przyjściem Jezusa na świat. II Sobór Watykański przypomina nam tę prawdę, iż Syn Boży zjednoczył się w szczególny sposób z każdym z nas (por. Encyklika Gaudium et spes). „Ludzkimi rękoma pracował, ludzkim rozumem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim sercem miłował. Zrodzony z Dziewicy Maryi staje się prawdziwie jednym z nas, podobnym do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu” [KDK 22].

W ten oto sposób historia człowieka wpisuje się w historię zbawienia. Otóż Święta Bożego Narodzenia – są także świętem człowieka, którego Bóg powołał, aby stał się Jego dzieckiem i który pokazał swoje miłosierdzie i miłość. Z przyjściem Chrystusa na świat o wartości każdego z nas decyduje Jego ludzka natura. Ludzka natura, która uświęciła się poprzez zjednoczenie z Chrystusem, którą tak jasno widzimy w Sakramencie Chrztu, kiedy kapłan pyta się chrzczonego: czy ty zjednoczyłeś się z Chrystusem?

2.Boże Narodzenie jest nie tylko historią, lecz obecnością Chrystusa Narodzonego i Zmartwychwstałego

Największą bożonarodzeniową radością i nadzieją, drodzy bracia i siostry, jest nieustanna obecność narodzonego Syna Bożego (gr. Anamneza). Boże Narodzenie, w szczególny sposób urzeczywistnia się i dziś. To przedziwne Boże „teraz”, które będzie trwać do końca świata przez obecność Kościoła Świętego, z którym On się utożsamia i w nim umieszcza swoje święte znaki podobne do tych, które widzieli pasterze w noc Narodzenia Chrystusa: „A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie” [Łk 2,12]. I my mamy ten znak – Przenajświętszą Eucharystię. W niej ten sam Jezus przychodzi do nas, chociaż w postaci chleba, lecz ten sam. Dane są nam także inne Święte Sakramenty – znaki Jego obecności. Znaki, które nas uświęcają, dają łaskę, ubóstwienie oraz wszystko to, co jest celem naszego życia, przyobleczeniem się w Boga. Mesjasz zostawia nam swoje słowo, w którym obecna jest Najświętsza Jego osoba. Wszystkie bogactwa, które On przyniósł na świat, zostawił nam dla naszego uniesienia w niebo [por. Zbawiciel Człowieka 11]. Chrystus żył nie tylko dla siebie, ale dla ludzi. Od Wcielenia, poprzez narodzenie aż po śmierć i Zmartwychwstanie żył dla zbawienia ich – „ bo wciąż żyje, aby się wstawiać za nimi” [Hbr 7,25].

Dlatego my - wasi pasterze - zachęcamy, aby w tym świątecznym czasie, kiedy stajemy przy żłóbku, każdy uświadomił sobie wielkość i świętość Boskiej Liturgii, kiedy to On wychodzi nam na spotkanie. Spotkajmy Jego i my w Świętych Sakramentach, szczególnie zaś w Sakramencie Pojednania.

Zachęcamy was także do wspólnej modlitwy w rodzinie. Gdzie dwóch, albo trzech, mówi Zbawiciel, tam Ja pośród nich. Przy żłóbku spotykamy Świętą Rodzinę – wielki znak dla świata współczesnego, który jakże często zaprzecza nadprzyrodzonemu charakterowi rodziny, poniża jej godność i proponuje jej swoje potworne modele. My zaś wiemy, że rodzina ma sakralny charakter. To Kościół domowy, w którym żyje Jezus Chrystus i w którym On powinien nieustannie się rodzić.

Właśnie, dzięki naszym ukraińskim rodzinom, zachowaliśmy swoją tożsamość. Nie zniszczył nas bezbożny komunizm ani barbarzyńska Akcja „Wisła”, oraz inne prześladowania. Otóż, świadomi duchowej siły rodziny, zachęcamy was, abyście dbali o chrześcijańskie życie w tej wspólnocie miłości, gdyż widzimy, jak kryzys rodziny ogarnia i nas w takich zjawiskach jak: rozwody, świadoma niska ilość dzieci, emigracja zarobkowa i inne. Niech dla nas, drodzy bracia i siostry, wzorem będzie Przenajświętsza Dziewica Maryja, która ofiarowuje Boga-Dziecinę pasterzom, mędrcom, wiernym w świątyni Jerozolimskiej, która nam mówi w Kanie Galilejskie „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” [J 2,5].

My, wasi pasterze, rozumiemy wszystkie wasze problemy: życia w diasporze, brak pracy, niekiedy konieczność emigracji, bardzo często złośliwa krytyka w relacji do rodzin wielodzietnych. Te trudności nie sprzyjają rozwojowi życia rodzinnego. Dlatego pomoc wzajemna jeden drugiemu, szczera modlitwa w kościele, w domu, szacunek do swego Kościoła i narodu, każdy przejaw miłości bliźniego, przy pomocy Bożej, wszystko przezwycięży.

3. Kościół Święty daje pokłady do życia wiarą na co dzień

Biorąc pod uwagę wszystkie negatywne zmiany w świecie – szerzący się ateizm (moda na ateizm), zaprzeczanie chrześcijańskim wartościom, odrzucanie symboliki wiary chrześcijańskiej, relatywizm życia moralnego, negowanie świąt chrześcijańskich, w tym także i Bożego Narodzenia, ażeby nie urazić inaczej myślących i inaczej wierzących – powinniśmy uzmysłowić sobie, w jak niebezpiecznym kierunku podąża świat i człowiek współczesny. Każdego roku 200 milionów naszych sióstr i braci chrześcijan doznaje prześladowania. 170 tysięcy z nich, w tym także księży, zakonników i zakonnic, morduje się. Europa nie szanuje Chrystusa i chrześcijaństwa. Coraz bardziej sekularyzuje się. Świat współczesny narzuca ideę antropologii bez Boga, bez Chrystusa. Człowiek uważa się za centrum wszechświata, chce zająć miejsce Boga zapominając, iż bez Boga sam siebie nie zrozumie [por. Kościół w Europie 7], zapomina – jak napisze Ojciec Święty - „że prawdziwą nadzieją człowieka może być tylko Pan Bóg” [Spe salvi 27].

Aby przypomnieć światu o Chrystusie i Jego nauce, Stolica Apostolska zwołała Synod Biskupów, którego celem jest przybliżenie ludziom Słowa Bożego i pogłębienie wiary. W swej homilii, wygłoszonej 28 czerwca 2008 roku, Ojciec Święty powiedział, że wszyscy mamy nauczyć się słuchać i bronić Słowo Boże, i stać się wiarygodnymi świadkami i wzorcami świętości, która na pierwszym miejscu stawia wierność Ewangelii, będąc znakiem sprzeciwu w relacji do ducha tego świata. Aby pogłębić wiarę, Ojciec Święty, od 28 czerwca 2008 roku do 28 czerwca 2009 roku ogłosił Rok Świętego Apostoła Pawła. Okazją do tego był jubileusz dwóch tysięcy lat od dnia narodzenia Apostoła. On całym swoim bezkompromisowym życiem zaświadczał o Chrystusie – narodzonym, umęczonym, a trzeciego dnia zmartwychwstałym. Pokazał drogę do świętości. Udowodnił – jak powiedział Benedykt XVI - że chrześcijanie, są jedynymi realistami w świecie, gdyż nie budują swego życia na piasku ludzkich ideologii, lecz na skale Słowa Bożego. To co ludzie zazwyczaj uważają za skałę (tzn. przyjemność, zdrowie, pieniądze, władza) z czasem okazuje się iluzją, czymś nietrwałym. Chrześcijanin buduje swoje życie na Słowie Bożym, jedynej trwałej wartości [Kazanie na Nieszporach, które otwierały Rok Świętego Pawła].

Śledząc życie Kościoła my również świętowaliśmy 1020-lecie od chrztu naszego narodu, kiedy to naród oblekł się w Chrystusa. W obydwu naszych diecezjach, wyrażając wdzięczność za dar Chrztu, odbywały się liczne imprezy, nabożeństwa, konferencje, rekolekcje. Dziękujemy naszym księżom oraz wszystkim umiłowanym wiernym za ofiarne wsparcie tych starań.

Stojąc dzisiaj przy ikonie Narodzenia i oddając cześć Bożemu Dziecięciu, nie możemy zapomnieć tragicznego wydarzenia – Głodomoru, którego 75-lecie obchodziliśmy w tym roku. Bezbożny reżim stalinowski zniszczył miliony naszych sióstr i braci, w tym ogrom niewinnych dzieci. Komunizm moskiewski, jeszcze raz pokazał, czym jest świat bez Boga, pokazał, czym jest nienawiść do innych narodów. Pusta ideologia. Cały nasz Kościół modlił się za te ofiary i o Boże miłosierdzie dla nich. Nie zapominajmy o nich w swoich modlitwach, także w tym bożonarodzeniowym czasie, aby Bóg, który urodził się jak dziecko, przyjął do siebie niewinne ofiary terroru, którego ślady i rany nosi cała Ukraina po dzień dzisiejszy.


Drodzy bracia i siostry. Jeszcze raz wszystkim wam dziękujemy za wasz trud, ofiarność, za waszą wierność i sumienność. Wam drodzy Księża, którzy pracujecie w ciężkich warunkach, i codziennie przezwyciężacie wiele przeszkód, niech Bóg błogosławi. Bóg zapłać.

W tym świątecznym czasie Bożego Narodzenia dzielimy się z wami tą prosforą – chlebem, którego w czasie głodu brakowało naszym braciom w Ukrainie. Życzymy, aby Narodzony Zbawca był zawsze z wami i w was, z waszymi rodzinami, dziećmi, młodzieżą, starszymi i chorymi. Aby Jego Święte Słowo było chlebem powszednim waszego życia, a Przenajświętsza Bogarodzica, która jest cudowną drogą przyjścia Chrystusa na świat, była dla nas wszystkich drogą do Boga.

Niech was Bóg błogosławi !


+ JAN [Martyniak]
Metropolita Przemysko-Warszawski

+ WŁODZIMIERZ [Juszczak]
Biskup Wrocławsko-Gdański


Dano w Przemyślu i Wrocławiu, Boże Narodzenie 2008 A.D.