Kaukaz: Ludobójstwo dzieci na Kaukazie

Apel o pomoc!

publikacja 13.05.2009 14:59

Najbardziej zatrważającą informacją, jaką usłyszałyśmy było to, że tamtejsza kobieta dokonuje średnio od 20 do 60 aborcji w swoim życiu. Nie wiem jak to jest możliwe z punktu widzenia medycyny i biologii, powtarzam jedynie to, co usłyszałam od biskupów, sióstr i kapłanów, którzy pracują bezpośrednio z ludźmi.

Poniżej publikujemy tekst-apel o pomoc napisany przez p. Agnieszkę Dzieduszycką-Manikowską która wraz z p. Magdą Tychmanowicz przygotowuje się do realizacji serii filmów dokumentalnych o działalności Kościoła Katolickiego (rytu łacińskiego i ormiańskiego) na Kaukazie:

Sytuacja wiernych i kapłanów jest dosyć skomplikowana. Po wielu latach komunizmu, dusze ludzkie, ich wiara i poczucie własnej wartości są wypalone. Praca kapłanów i sióstr jest bardzo trudna i ważna zarazem. Potrzebują silnego wsparcia z zewnątrz.

Odwiedziłyśmy kilka rodzin żyjących w nędzy (a takich są tysiące). W kilku domach nie było absolutnie nic do jedzenia. Nie było ogrzewania, bieżącej wody, nawet prymitywnej łazienki. Wiele rodzin mieszka od czasu trzęsienia ziemi w 1987r w metalowych, zardzewiałych barakach bez żadnej infrastruktury.

Mieszkańcy Kaukazu nie są objęci żadną państwową opieką medyczną. W razie choroby ludzie bardzo biedni (a takich jest chyba z 90%) albo muszą coś sprzedać z domu, aby zapłacić lekarzowi, albo umierają.



Najbardziej zatrważającą informacją, jaką usłyszałyśmy było to, że tamtejsza kobieta dokonuje średnio od 20 do 60 aborcji w swoim życiu. Nie wiem jak to jest możliwe z punktu widzenia medycyny i biologii, powtarzam jedynie to, co usłyszałam od biskupów, sióstr i kapłanów, którzy pracują bezpośrednio z ludźmi.

Wracam do Gruzji i Armenii 22.05. Obiecałam kapłanom i siostrom zakonnym materiały w jez. rosyjskim i angielskim dot. aborcji i życia dziecka od poczęcia do narodzin. Potrzebne są przede wszystkim fotografie, plakaty, billboardy, artykuły, świadectwa kobiet, coś, co można pokazać kobietom w szpitalu, kościele. Większość z nich nie wie jak wygląda ich dziecko w 12 tyg. życia.

Aborcja jest dozwolona do 3 miesiąca, kosztuje 40$. Mimo braku pieniędzy na życie, na to zawsze pieniądze się znajdują. Aborcja po 3 miesiącu też jest nagminnie dokonywana, tyle że kosztuje 200$. Cała rodzina bliższa i dalsza robi wtedy "zrzutkę".




Wysyłanie informacji i stosownych stron internetowych tamtejszym siostrom czy kapłanom niestety nie wystarczy, oni są zawaleni pracą, nie maja czasu na drukowanie, powiększanie, tłumaczenie długich tekstów.

Zwracam się z prośbą o pomoc w imieniu tych, którzy nie mają możliwości zrobić więcej niż robią, ale mogą powiesić plakat w parafii, dać artykuł do przeczytania, pokazać fotografię. Apeluję też do organizacji broniących życia w Polsce i za granicą o pomoc.

Pogadanki raz na rok w kościele nie wystarczą. Trzeba dotrzeć do lekarzy, kobiet, nauczycieli w ich domach i miejscach pracy, a tam docierają siostry i księża.

Mogę zabrać sporo materiałów, jak wspomniałam przede wszystkim plakatów, modeli nienarodzonych dzieci, broszur, fotografii dzieci zabitych w wyniku aborcji, dzieci w różnych fazach rozwoju w łonie matki, gazet.




Ofiary finansowe też są bardzo potrzebne. Przed wyjazdem udało nam się zebrać 540zl. Za te pieniądze kupiłyśmy m.in. żywność 3 rodzinom (ziemniaki, makaron, ryż, olej, chleb, trochę owoców, ser) złożyłyśmy ofiarę jednemu z księży pracującemu w górach w trudnych warunkach.

Na Kaukazie ceny żywności są wyższe niż w Polsce. Litr mleka kosztuje 6 zł. Nauczycielka w szkole zarabia ok.700zl miesięcznie, emerytura to 200zl.

Z góry dziękuję za wszelka pomoc i kontakty z organizacjami chroniącymi życie. Już do kilku napisałam.

Potrzebni są też wolontariusze do pracy z dziećmi i najuboższymi. Konieczny rosyjski i dobrze widziany angielski.



Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka Dz.-M.

Dane kontaktowe na następnej stronie Informacja w sprawie obrony życia dzieci nienarodzonych na Kaukazie:
Fragment listu od o. Pawła, kamilianina, który pracuje w Tibilisi:
"Dziękuję za materiały w obronie życia poczętego. Rozmawiałem z Ambasada RP w Tbilisi. Oni, także są zainteresowani w przeprowadzeniu akcji antyaborcyjnej. Przeprowadzili już coś takiego w Azerbejdżanie.
Jeśli chodzi o konto to można z niego korzystać. Znajduje się ono na stronie: www.kamilianie-gruzja.com
Ewentualni ofiarodawcy mogą wysyłać na nie ofiary z dopiskiem: życie nienarodzonych na Kaukazie.

Adres siostry Salezjanki, która tworzy świetlicę dla najbiedniejszych dzieci w Tibilisi, potencjalny wolontariat (z możliwym noclegiem w parafii katolickiej, którą opiekują się polscy kapłani):

Tibilisi, Gruzja:
s.Teresa, Salezjanka
e-mail: tern@wp.pl


Adresy, na które można wysłać materiały lub napisać list w sprawie wolontariatu:

Armenia (w jęz.angielskim):

Fr Anton Totonjian
83 Ghorghanyan street
Gyumry
Armenia
e-mail: anton@hovnani.net

Gruzja (w jęz.polskim):

O.Paweł Dyl
Redemptor Hominis Polyclinic
Anapis 414 Divisiis K.
Temka -
Tbilisi
Gruzja
e-mail: misericordiage@yahoo.it


Konto, na które można wysyłać pomoc finansową

OO. DOMINIKANIE KLASZTOR ŚW. JÓZEFA
ul. Dominikańska 2
02-741 Warszawa
VOLKSWAGEN BANK direct
85 2130 0004 2001 0419 4064 0002
z dopiskiem "ofiara na potrzebujących na Kaukazie"