Najświętsze Serce Pana Jezusa

Twemu Sercu cześć składamy

publikacja 27.06.2003 08:08

Kościół rzymskokatolicki widzi w tym nabożeństwie symbol miłości Boga ku ludziom. Chciałby także rozbudzić w sercach ludzkich wzajemną miłość ku Bogu poprzez to nabożeństwo. Nadto sam Chrystus nadał temu nabożeństwu wybitnie kierunek ekspiacyjny: ma nas ono uwrażliwiać na grzech, mobilizować w imię miłości Chrystusa do walki z nim oraz do wynagradzania za tych, którzy najwięcej ranią Boże Serce.

Jest więc to nabożeństwo znakiem czasu, ponieważ wzywa do odpowiedzialności zbiorowej za losy Królestwa Bożego na ziemi i wyzwala najszlachetniejsze wysiłki apostolstwa.


Św. Jan Eudes i św. Małgorzata Maria Alacoque :.
Średniowiecze o Sercu Jezusa :.
Wydarzyło się naprawdę :.
Formy czci :.
Źródło obfitych łask :.
Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa :.
Od bł. Doroty do Episkopatu :.
Przebity bok... :.
Lepsza i gorsza pobożność? :.

W jednej z grot na pograniczu Francji i Hiszpanii znaleziono wśród głośnych rysunków pierwotnego człowieka sprzed ok. 40 000 lat szkic serca przeszytego grotem kamiennym. A więc już człowiek z epoki kamienia wiedział, że serce jest najważniejszym organem ciała ludzkiego, że trafić w serce, to znaczy pozbawić istotę życia.

W literaturze starożytnej serce ma o wiele szerszy zakres symboliki: uchodzi bowiem za symbol całego człowieka i to także jego strony wewnętrznej, odnoszącej się do ducha i charakteru. Takie przekonanie pozostało do dnia dzisiejszego. Ileż to razy słyszymy: "Ten człowiek ma złote serce", "kamienne serce", itp.
Także i w Piśmie świętym znajdziemy sporo wyrażeń, w których serce jest brane jako uosobienie całego człowieka i to przede wszystkim jego strony moralnej. Potwierdza to sam Jezus Chrystus, kiedy mówi: "Przecież z obfitości serca usta mówią" (Mt 12,34).

"Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie go, przychodzi Zły i porywa to, co zasiane w jego sercu" (Mi 13,19; Mk 4,15 i Łk 8,12). Kiedy indziej Pan Jezus mówi wprost o sercu szlachetnym i dobrym (Łk 8,15).

Poleca swoim uczniom, aby stawieni przed sędziów nie obmyślali w sercu obrony (Łk 21,14). Chrystus Pan idzie nawet tak daleko, że serce człowieka uważa za źródło zła i dobra: "Nie rozumiecie, że wszystko, co wchodzi do ust, do żołądka idzie i wydala się na zewnątrz. Lecz to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to czyni człowieka nieczystym. Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, nierząd, kradzieże, fałszywe świadectwo, przekleństwa. To właśnie czyni człowieka nieczystym" (Mi 15,17—19). Co więcej Pan Jezus własne Serce daje za wzór do naśladowania, kiedy do uczniów powiedział: "Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem" (Mi 11,29).

Poezja uważa serce człowieka jako wyraz jego miłości. Tak w wysublimowanej literaturze jak i wśród dzikich ludów, serce jest powszechnie uważane za symbol miłości. Zapewne dlatego, że każdy odruch żywszej miłości powoduje reakcję serca.

Kiedy więc Pan Jezus objawi swoje Serce jako symbol najwyższej miłości ku ludziom, nie ogłosi jakiejś prawdy zupełnie nowej i nieznanej. Posłuży się symboliką powszechnie stosowaną i przyjętą, dlatego tak powszechnie zrozumiałą i wymowną.
Dwie fazy kultu

W nabożeństwie do Serca Jezusowego odróżniamy dwie wyraźne fazy: kultu prywatnego, zastrzeżonego dla wybranych oraz masowego, który stał się udziałem całych społeczności i warstw. Kult pierwszy spotykamy w wiekach średnich, kult masowy od wieku XVII.

Mistyka średniowiecza łączyła kult Serca Jezusowego w bardzo żywym nabożeństwem do Najśw. Rany boku Jezusa. Do pierwszych, którzy w Ranie boku, otwartej włócznią żołnierza, odnaleźli Serce Boże należy nieznany autor poetyckiego utworu "Winny Szczep Mistyczny". Mówi w nim, że właśnie w tej Ranie odnalazł Serce Boże, że spocznie przy Nim, że się już z Nim nie rozstanie: "Przebili zatem i przeszyli nie tylko Jego ręce i nogi, ale również bok, aby nam włócznia mogła otworzyć Serce. Skoro przeto przyszliśmy do Najsłodszego Serca Jezusa, skoro tak dobrze nam tu być, nie oddalajmy się łatwo od Niego. (...)

Jak słodką, jak dobrą jest rzeczą zamieszkać w tym Sercu! Skarbem najdroższym, perłą najcenniejszą jest Twoje Serce, o dobry Jezu! I któż by tą perłą pogardzał? Owszem, w zamian za nią oddam wszystko inne, oddam wszystkie moje myśli, wszystkie uczucia duszy mojej i wrzucę je do Serca dobrego Jezusa. (...)
Pójdę modlić się w tej świątyni, w tym »świętym świętych«, obok tej arki Przymierza. Dawid powiedział: »0dnalazłem serce moje, bym modlił się do Pana mojego«. Ja również znalazłem Serce Zbawcy, Króla mojego, mego Brata i Przyjaciela".

Wierzyć się nie chce, że słowa te zostały napisane 800 lat temu!

Cały zakon św. Dominika bardzo wcześnie przyswoił sobie nabożeństwo do zranionego boku i Serca Pana Jezusa. W piątek po oktawie Bożego Ciała, a więc w dzień, który sobie Chrystus wybrał na święto Jego Serca, odmawiali dominikanie oficjum o Ranie boku Pana Jezusa.

Więcej na następnej stronie

Przypomnimy teraz kilku świętych i błogosławionych, którzy wyróżniali się w średniowieczu szczególnym nabożeństwem do Serca Pana Jezusa; w tym Sercu znaleźli dla siebie źródło szczególnej radości i uświęcenia.

Św. Mechtylda (1241-1298) za zachętą samego Pana Jezusa wchodzi do Jego Serca i w nim spoczywa. To znowu Jezus oddaje jej swoje Serce jako znak zawartego z nią przymierza. Dnia pewnego w czasie słodkiego spotkania tak mocno Pan przycisnął jej serce do swojego Serca, że miała wrażenie, że odtąd te dwa serca stanowią jedno. Święta każdego rana witała Boże Serce i każdego wieczora czule je żegnała. Ileż to razy pozwolił jej Pan Jezus spocząć na swoim Sercu, tak że słyszała każde Jego bicie Serca!

Podobnym przywilejem cieszyła się młodsza siostra św. Mechtyldy, św. Gertruda (1250-1303). Jej zasadnicze dzieło, które wsławiło jej imię po całej Europie, to "Poseł Bożej Pobożności". Jest to prawdziwy poemat miłości Boga do duszy i duszy do Boga. Jego zaś źródłem jest Najśw. Serce Syna Bożego. Można powiedzieć, że obcowała z Sercem Jezusowym na co dzień. "Raz widziała Serce Boże jako skarbnicę, pełną wszelkich bogactw; to znowu jako lirę, wydającą pod dotknięciem Ducha Świętego tony, które radością napełniają Trójcę Przenajświętszą i cały dwór niebieski; to znowu jako przeobfite źródło, niosące nieustanną ochłodę duszom czyśćcowym, pomoc walczącym na ziemi i upajającą rozkosz zbawionym; kadzielnicę złotą, z której wznoszą się ku niebu najwonniejsze dymy chwały Bożej; kiedy indziej jako ołtarz, na którym wierni składają swe ofiary, aniołowie i zbawieni hołdy; jako lampę świetlistą, zawieszoną między niebem a ziemią; kielich, z którego piją święci. (...) Z tego Serca zrodziła się Modlitwa Pańska. Ono dopełnia wszystko, czego brakuje nam; jest słodkim schronieniem i błogosławionym sanktuarium" (G. Ledos, St. Gertrude).

Do św. Ludgardy (1182-1246) odezwał się kiedyś Pan Jezus: "Czego pragniesz?" Kiedy ta odpowiedziała: "Twego Serca!" Jezus jej na to: "To raczej Ja pragnę i żądam twego serca!"

Czytamy w żywotach wielebnej Idy (+ 1300) i św. Katarzyny Sieneńskiej, że Pan Jezus brał swoje Serce i zamieniał je symbolicznie z ich sercami w zaślubinach mistycznych.

W kazaniach przypisywanych św. Antoniemu (1195-1231) z Padwy czytamy:
"Oddał dla ciebie swoje Serce na krzyżu i dlatego pozwolił, by Mu to Serce otwarto. (...) Otwarł swojej gołębicy bok i Serce swoje, aby weszła tam i ukryła się. (...) Dwie rzeczy rozważane w Jezusie wydobywają łzy z naszych oczu: miłość Jego Serca i cierpienie Jego ciała..."

W dziełku, przypisywanym św. Bonawenturze (1221-1274) pt. "Bodziec Miłości" czytamy: "W nadmiarze swojej miłości otworzył swój bok, aby nam oddać Serce".

Do św. Małgorzaty z Kortony (1252-1297) odezwał się dnia pewnego Pan Jezus: "Połóż twe ręce na ranach moich rąk!" Na to święta: "Nie, Panie!" W tej chwili otwarła się rana boku Chrystusa i święta ujrzała w niej Serce Zbawcy.

Św. Anzelm (1033-1109) chyba jako pierwszy, pisał o Sercu Pana Jezusa: "Jezus okazuje się słodkim w Ranie swego boku. Rana ta bowiem odsłoniła nam bogactwa Jego dobroci, miłości Jego Serca". Za nim idzie św. Bernard (1090-1153), jego uczeń, bł. Guerric d'Igny (+ 1160), Piotr Blozjusz (+ 1200), bł. Aniela z Foligno (+ 1309), bł. Krystyna ze Stommel (+ 1312), Jan Tauler (+ 1361), bł. Henryk Suzo (+ 1366), bł. Baptysta Yarani (+ 1527), bł. Joanna de Valois (+ 1505) i inni.

Na zakończenie przypomnieć wypada zachętę św. Bernardyna ze Sieny (+ 1446):
"Rana boku dała nam poznać miłość Serca Jezusowego. (...) Zbliżmy się zatem do Jego Serca, Serca głębokiego, tajemniczego, (...) które tak wielką płonie ku nam miłością. (...) Tam pokazał, że Serce Jego było ogniskiem najwyższej ku nam miłości".

Może warto przytoczyć jeszcze jedno świadectwo: św. Franciszek Salezy stał się niejako ogniwem łączącym średniowiecze z nowożytną epoką. W liście do św. Joanny de Chantal z roku 1608 tak pisze na ten temat: "Kiedy pewnego razu rozmyślałem o przebitym boku Pana Jezusa i wpatrywałem się w Jego Serce, przyszło mi na myśl, że nasze serca są dookoła Jego Serca i składają Mu hołd jako najwyższemu Królowi serc. Oby był naszym Sercem na zawsze". W czołowym swoim dziełku, które zdobyło Świętemu tak wielką chwałę i tytuł doktora Kościoła, pisze: "Widzisz Filoteo, rzecz pewna, że Serce naszego drogiego Jezusa widziało twe serce z drzewa krzyża i pokochało je, a przez tę miłość wyjednało wszystkie dobra, jakie kiedykolwiek staną się twoim udziałem. Zbawiciel umierając zrodził nas, pozwalając przebić swoje Serce". W piątek po oktawie Bożego Ciała, a więc w dniu, w którym zostanie właśnie na życzenie Pana Jezusa ustanowione Jego święto, św. Franciszek pisał do św. Joanny de Chantal: "Bóg mi dał tej nocy myśl, że nasze zgromadzenie jest z Jego łaski dość godne i zasługujące, by mogło mieć własny herb, dewizę i hasło. Pomyślałem więc, że trzeba nam wziąć za herb Serce przeszyte dwoma strzałami, otoczone koroną cierniową. To Serce będzie uwieńczone Krzyżem, wznoszącym się nad nim".

Papież Pius IX słusznie wyraził zdanie o św. Franciszku Salezym, że "rzucił (on) ziarno nabożeństwa do Najśw. Serca Jezusowego, które w naszych nieszczęśliwych czasach ku naszej wielkiej radości tak cudownie się rozszerza na pożytek dusz ludzkich".
Nie przywołaliśmy wszystkich świętych, którzy wyróżniali się szczególnym nabożeństwem do Serca Pana Jezusa. Liczba ta, którą rozpoczyna w wieku XI św. Anzelm, w miarę czasów rośnie. Jednakże dotychczas można mówić jedynie o nabożeństwie prywatnym, o jednostkach w masie wiernych Kościoła. Najczęściej są to osoby uprzywilejowane i dopuszczane w stanach mistycznych do odkrywania tajemnic Serca Jezusowego.

Więcej na następnej stronie
Św. Jan Eudes i św. Małgorzata Maria Alacoque

Od XVII wieku nabożeństwo do Serca Pana Jezusa staje się własnością mas, ogółu wiernych i całego Kościoła. Przyczyniło się do tego dwoje świętych: św. Jan Eudes i św. Małgorzata Maria Alacoque. Pierwszy działał bardziej - powiedzielibyśmy - z własnej inicjatywy, natomiast św. Małgorzata pod wpływem nakazów, jakie otrzymała z góry od samego Chrystusa, który chciał się jej pośrednictwem posłużyć.

Św. Jan Eudes (1601-1680) w dekrecie o heroiczności cnót (1903) jest nazwany "twórcą liturgicznego kultu Serca Jezusa i Maryi". W breve beatyfikacyjnym czytamy wprost: "Płonąc sam szczególną miłością ku Najśw. Sercom Jezusa i Maryi, powziął pierwszy - a nie było to bez natchnienia Bożego - myśl publicznego kultu ku ich czci. Należy go przeto uważać za ojca tego, tak miłego nam nabożeństwa. (...) Był także tego kultu doktorem, albowiem ku czci obu Serc ułożył oficjum i Mszę świętą. Był wreszcie ich apostołem, bo całym sercem przykładał się do szerzenia tego zbawiennego nabożeństwa". Jak widzimy, najwyższa pochwała została wyrażona przez Stolicę Apostolską temu kapłanowi. I tu mamy również jasno powiedziane, że św. Jan Eudes nie był wynalazcą kultu Serca Pana Jezusa. Ono jak widzieliśmy, istniało już od 600 lat. Św. Jan Eudes jednak był tego nabożeństwa najżarliwszym propagatorem i popularyzatorem. Chciał, aby ono było własnością wszystkich. Nowością, którą wprowadził było również to, że nabożeństwo do Serca Pana Jezusa łączył ściśle z nabożeństwem do Serca Maryi. Nie umiał tych dwóch Serc rozłączyć. Wreszcie nabożeństwo do tych dwóch Serc wprowadził do liturgii Kościoła.

Żywot świętego potwierdza, co było powiedziane o nim, w całej rozciągłości. Św. Jan Eudes postawił sobie za cel, za program swojej kapłańskiej misji szerzenie kultu i nabożeństwa do Serca Pana Jezusa i do Serca Maryi: niezmordowanym słowem, pismami i dziełami swoimi. Założył także ku czci tych dwóch Serc i pod ich imieniem osobną rodzinę zakonną (1641), aby kapłani tegoż zgromadzenia ex professo, chciałoby się powiedzieć - "zawodowo", oddawali się szerzeniu nabożeństwa do tych dwóch Serc. Ku czci tych dwóch Serc przepisuje swoim synom duchownym osobne nabożeństwa i modlitwy, wśród nich piękne pozdrowienie: Ave Cor sanctissimum, Ave Cor amantissimum Jesu et Mariae! W roku 1643 poleca w zakonie swoim obchodzić uroczyście święto Najśw. Serca Maryi (8 lutego) oraz Serca Pana Jezusa (20 października). Układa oficjum na te święta. Za pozwoleniem biskupa wprowadza je w diecezji Autun. Ruch ten rozszerza na Burgundię i Normandię. W roku 1650 dla ludzi świeckich zakłada bractwo Najświętszych Serc, które miało stanowić rodzaj trzeciego zakonu. W roku 1648 wydaje książeczkę "O Nabożeństwie do Najśw. Serca Jezusa i Maryi". W roku 1654 Eudyści zakładają pierwsze kolegium pod wezwaniem Najśw. Serca Maryi. W roku 1655 poświęcają pierwsze seminarium pod tymże wezwaniem. W roku 1670 otrzymuje św. Jan Eudes aprobatę teologów tekstów Mszy świętej i oficjum o Najśw. Sercu Pana Jezusa. Biskupi Rennes, Coutances i Evreux w tym samym roku zatwierdzają w swoich diecezjach święto Serca Pana Jezusa. Dnia 20 października 1672 roku obchodzą je po raz pierwszy. Do nich dołącza się diecezja Bayeux. W roku 1672 wysyła okólnik do sześciu domów swojego zgromadzenia informujący, że od dnia 20 października tego roku należy obchodzić uroczystość Serca Jezusowego jako święto patronalne zakonu. W roku 1666 papież Aleksander VII zatwierdził w Morlaix Bractwo Serca Jezusa i Maryi. Klemens X w latach 1674 i 1675 wydał szereg dyplomów odnośnie tychże bractw. Przed samą swoją śmiercią zdążył jeszcze św. Jan Eudes napisać dziełko "Serce Przedziwne Najświętszej Matki Boga". Zmarł dnia 19 sierpnia 1681 roku.

A jednak główna zasługa w rozpowszechnianiu się nabożeństwa do Najśw. Serca Pana Jezusa nie przypada św. Janowi Eudes, ale skromnej zakonnicy, wizytce, św. Małgorzacie Marii Alacoque (1647-1690). Żyła ona w tym samym wieku i czasie, co św. Jan Eudes, ale w zupełnym ukryciu w klasztorze w Paray-le-Monial. Nie biorąc pod uwagę jej prywatnych, osobistych spotkań z Sercem Jezusowym na modlitwie, weźmiemy jedynie pod uwagę cztery wielkie objawienia, które zadecydowały o przyjęciu przez Kościół i wiernych tego nabożeństwa oraz ukierunkowało je w obecnych formach.

27 grunia 1673 roku, jak sama Święta zaznacza w liście do jezuity, o. Croiset, w święto Jana Ewangelisty dopuszczona została podobnie jak św. Gertruda i wielu innych, by spoczęła na Sercu Jezusowym. Ta rozkosz mistyczna trwała kilka godzin. Pan Jezus pokazując jej swoje Serce pełne ognia, rzekł do niej: "Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać tych płomieni gorejących, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie rozlać je za twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić ludzi swoimi Bożymi skarbami". Teraz Zbawiciel wziął serce Małgorzaty i umieścił je symbolicznie w swoim Sercu. Potem już przemienione i jaśniejące oddał je Małgorzacie. Usłyszała pocieszające słowa: "Dotąd nosiłaś tylko imię mojej sługi. Dzisiaj daję ci inne imię - umiłowanej uczennicy mojego Serca". Objawienie drugie miało miejsce na początku roku 1674. Pan Jezus ponownie objawia Świętej swoje Serce i wymienia dobrodziejstwa i łaski, jakie przyrzeka czcicielom swojego Serca. "To nabożeństwo - pisze św. Małgorzata - jest ostatnim wysiłkiem Jego miłości i będzie dla ludzi jedynym ratunkiem w ostatnich czasach". Wśród różnych form czci Pan Jezus zażądał czci także wizerunków swojego Serca. W tym samym roku 1674 miało miejsce trzecie z wielkich objawień. W czasie wystawienia Najśw. Sakramentu pojawił się Świętej Pan Jezus "jaśniejący chwałą, ze stygmatami pięciu ran, jaśniejącymi jak słońce". Pan Jezus ponownie odsłonił swoją pierś i pokazał Serce swoje w pełni blasku. Pan Jezus zażądał, aby w zamian za niewdzięczność, jaka spotyka Jego Serce i Jego miłość, okazaną rodzajowi ludzkiemu, dusze pobożne wynagradzały temuż Sercu zranionemu grzechami i niewdzięcznością ludzką. Zażądał Chrystus od Świętej, aby w duchu tegoż zgromadzenia odbywała się w każdą noc przed pierwszym piątkiem miesiąca adoracja godzinna ("godzina święta") oraz aby Komunia święta w pierwsze piątki miesiąca była również ofiarowana w celu wynagrodzenia Boskiemu Sercu za grzechy i oziębłość ludzką.

Wreszcie w piątek po oktawie Bożego Ciała, 10 czerwca 1675 roku nastąpiło ostatnie wielkie objawienie. Kiedy Święta klęczała przed tabernakulum w czasie nawiedzenia Najśw. Sakramentu, ukazał się jej Chrystus, odsłonił swoje Serce i powiedział: "Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, że nie szczędziło niczego aż do zupełnego wyniszczenia się dla okazania im miłości, a w zamian za to doznaje od większości ludzi tylko gorzkiej niewdzięczności, wzgardy, nieuszanowania, lekceważenia, oziębłości i świętokradztw, jakie oddają mu w tym Sakramencie Miłości. Lecz najbardziej boli Mnie to, że w podobny sposób obchodzą się ze Mną serca służbie mojej szczególnie poświęcone. Dlatego żądam, aby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był odtąd poświęcony jako osobne święto ku czci Mojego Serca i na wynagrodzenie Mi przez Komunię i inne praktyki pobożne zniewag, jakich doznaję. W zamian za to obiecuję ci, że Serce moje wyleje hojne łaski na tych wszystkich, którzy w ten sposób oddadzą Mu cześć lub przyczynią się do jej rozszerzenia".

Stolica Apostolska nie od razu uznała wiarygodność tych objawień. Dopiero po ścisłych i dokładnych badaniach zezwoliła ostatecznie na obchodzenie święta, jak i na cześć wizerunków Jezusowego Serca w formach dzisiaj powszechnie przyjętych. Po raz drugi Kościół pośrednio zatwierdził objawienia, dane św. Małgorzacie Marii Alacoque, kiedy ją po surowym procesie wyniósł do chwały ołtarzy. Jej beatyfikacja odbyła się w roku 1864, a kanonizacja w roku 1920.

Pierwszym z papieży, który zatwierdził nabożeństwo do Serca Pana Jezusa, a także święto dla niektórych diecezji i zakonów był Klemens XIII. Uczynił to w roku 1765 - a więc prawie w sto lat po wspomnianych objawieniach. Do tego przyczyniły się prośby, zanoszone z całego świata: przez biskupów, zakony i wiernych. Decydującym jednak w tej sprawie stał się memoriał biskupów polskich wysłany do tegoż papieża w 1765 roku. Memoriał podaje najpierw historyczny przegląd kultu, z kolei uzasadnia bardzo głęboko godziwość i pożytki płynące z tego nabożeństwa. Papież Pius IX w roku 1856 rozszerzył święto Serca Pana Jezusa na cały Kościół, a papież Leon XIII podniósł to święto do uroczystości pierwszej klasy (1889). On też 31 grudnia 1899 roku oddał Sercu Jezusowemu w opiekę cały Kościół i rodzaj ludzki.

Więcej na następnej stronie

Średniowiecze o Sercu Jezusa


Św. Anzelm (+ 1109): "Jezus okazuje się słodkim (...) w Ranie swojego boku. Rana ta bowiem odsłoniła nam bogactwa Jego dobroci, miłość Jego Serca".

Wilhelm z Saint-Thierry (+ ok. 1150): "Kiedy płonę pragnieniem zbliżenia się do Niego, wówczas chcę Go widzieć całego i dotknąć Go, owszem zbliżyć się do Przenajświętszej Rany boku, do tych wrót Arki w boku uczynionych i włożyć w nią nie tylko palec lub rękę, lecz wejść zupełnie do Najśw. Serca Zbawcy, do świętego świętych, do Arki Nowego Przymierza, do urny złotej, do duszy ludzkiej, zawierającej w sobie mannę Boskości".

Św. Gertruda (+ ok. 1303). Pan Jezus rzekł do niej: "Umieściłem cię przeto przy otworze do Najśw. Serca, byś tym łatwiej mogła zakosztować jego słodyczy i pociechy, którymi miłość Boża w swej odwiecznej łaskawości aż kipi dla wszystkich tych, którzy ich pragną". "Objawienie słodyczy bicia Bożego Serca było zostawione na czasy obecne, ażeby świat starzejący się i stygnący w miłości, słysząc te rzeczy, rozgrzał się na nowo".

Jan Tauler (+ 1361) w usta Pana Jezusa wkłada te słowa: "Dotkliwszym dla mojego Serca, niż tak sroga śmierć, byłoby to, gdyby choć jedna kropla krwi lub wody w Nim pozostała, które bym z Niego nie wylał dla zbawienia ludzi. Albowiem jak pieczęć wyciska swój kształt na wosku, tak siła miłości, z jaką ukochałem ludzi wyryła obraz człowieka na mych rękach i nogach, na samym nawet Sercu i to tak głęboko, że już nie mogę przestać o nich myśleć". Trzeba, by uczeń Serca Jezusowego "wszedł zupełnie w to miłujące i słodkie Jego Serce (...) i żeby się tam nauczył wyrzeczenia się siebie, jakiego zażąda Serce Boże".

Bł. Krystyna ze Stommein (+ 1312): "Panie Jezu, błagam Cię, przez Twoje Najsłodsze Serce, starte z miłości ku nam, jeżeli to jest Twoją wolą, by złe duchy zadały mi śmierć, to przyjmij w pokoju uciśnione i strwożone moje serce i strzeż go litościwie w Twoim Najsłodszym Sercu".

Rudolf z Saksonii, zwany Kartuzem (+ 1378): "Serce Chrystusa zostało zranione za nas raną miłości, abyśmy przez wzajemną miłość drzwiami boku mogli wejść do Jego Serca i mogli złączyć tam naszą miłość z Jego miłością Bożą. (...) Przypomnijmy sobie, co za przenajsłodszą miłość okazał nam Chrystus w ranie swego Serca. Wchodźmy więc czym prędzej w Serce Chrystusowe, zbierzmy całą naszą miłość, by złączyć ją z miłością Bożą".

Henryk z Kalkar (XIV w.): "Najsłodszy Jezu, wrzucam w Twe Serce i zamykam w Nim moje zmysły, władze mojej duszy, moje myśli i moje uczucia. Pogrzebałem je na zawsze w Twoim Sercu, ażebym na całą wieczność żył i mieszkał z Tobą".

Dominik z Trewiru (+ 1461): "To Serce jest pełne miłości. (...) Przez Nie w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca. Podnieś swe serce (...) do tego zbawczego Serca. (...). W najsłodszym Sercu Jezusowym znajdziemy wszelkie cnoty. (...) Możemy zeń czerpać wszelkie dobro, (...) skoro więc wszelkie dobro przychodzi nam z tego najsłodszego Serca Zbawiciela, powinniśmy i my oddawać Mu wszystko. (...). Oto dlaczego masz często całować Najsłodsze Serce Jezusa, nierozłącznie zjednoczone z Sercem Bożym, w którym ukryte są wszystkie skarby mądrości i umiejętności Bożej".

Jakub z Kłusy (+ 1466), kartuz: "Jeśli miłość nasza ku Jezusowi ostygła, spójrzmy na bok przebity i otwarty dla nas, i od razu ogień miłości znowu rozpali nasze dusze, ponieważ z konieczności Serce na oścież otwarte musi zapalić ogniem ukochania duszę, która na nie patrzy".

Więcej na następnej stronie

Wydarzyło się naprawdę


31 grudnia 1900 roku bł. Michał Rua, przełożony generalny Towarzystwa Salezjańskiego, dokonał poświęcenia tegoż zgromadzenia Najśw. Sercu Jezusowemu. Oto fragmenty aktu poświęcenia: "My, Jezu, jesteśmy Twoją własnością na tej podstawie, że nas odkupiłeś Krwią swoją Przenajdroższą. Lecz my pragniemy należeć do Ciebie również przez wybór i przez zupełne poświęcenie się Tobie. Domy nasze należą do Ciebie, bo Ty jesteś Panem wszystkiego. Lecz chcemy, by były Twoimi i tylko Twoimi również przez dobrowolne nasze Ci ich oddanie. Nasze Towarzystwo Tyś założył, wyszło ono z Serca Twojego. My chcemy tylko to potwierdzić..."

Garcia Moreno, prezydent Ekwadoru (+ 1875) w roku 1861 został wybrany prezydentem państwa. Sprawował tę władzę do śmierci, wybierany trzykrotnie na ten urząd. Kiedy bawił na wakacjach w swojej letniej, wiejskiej rezydencji, sam ubierał kapłana do Mszy świętej i służył do niej ku zbudowaniu wieśniaków. W Wielki Piątek udawał się ze swoimi ministrami do katedry, by ucałować krzyż. Jego staraniem Ekwador został uroczyście poświęcony Najśw. Sercu Jezusowemu. W każdy pierwszy piątek miesiąca przystępował do Komunii świętej. Zmarł też w pierwszy piątek miesiąca sierpnia, kiedy wychodził z katedry, zamordowany przez nasłanych skrytobójczo pięciu bandytów.

W roku 1720 w Marsylii wybuchła morowa zaraza. Tamtejszy biskup, Henryk, pisał do papieża Benedykta XII, że w niektóre dni umierało do tysiąca ludzi. 250 kapłanów padło ofiarą zarazy. Były to dni strasznej grozy; w obawie zarażenia własnych rodziców nawet zarażone dzieci wyrzucano na ulicę, by tam zmarły. Wtedy świątobliwa siostra Magdalena Remizat, wizytka, miała objawienie. Pan Jezus polecił rozpowszechniać szkaplerz Serca Jezusowego. Biskup urządził procesję pokutną. Szedł boso z powrozem u szyi, jak kiedyś w podobnej okoliczności św. Karol Boromeusz. Na rynku odprawiano Mszę świętą, w czasie której biskup odczytał akt poświęcenia miasta Najśw. Sercu Jezusowemu. Zaraza od tego dnia zaczęła znacznie słabnąć, aż ustąpiła zupełnie.

Ostatni testament. Na Litwie umierała młoda kobieta, zostawiając pięcioro nieletnich dzieci. Przed śmiercią prosiła sąsiadów, by przybyli, bo chce uczynić ważny testament. Zdziwienie powszechne, bo znali ją wszyscy i wiedzieli, że całe życie była biedna i ciężko musiała zarabiać na dzieci jako wdowa. Umierała z przepracowania i nędzy. Pobożna niewiasta prosi, by jej podano obraz Pana Jezusa ukrzyżowanego. Kazała dzieciom przyjść do łoża i klęknąć. Do najstarszych dwóch synów rzekła:
"Oddaję wam Rany rąk Chrystusowych. Będziecie musieli ciężko pracować. Niech wam błogosławią ręce Jezusowe przebite z miłości dla nas". Do dwóch córek: "Warn zaś daję Rany nóg Chrystusowych. Będziecie musiały iść między obcych ludzi za chlebem. Niech idą z wami te Chrystusowe nogi przebite dla nas". Do najmłodszego zaś syna, powiedziała z miłością: "Tobie dziecko moje, Maksymilianie, oddaję ranę najcenniejszą, bo przebitego boku Chrystusa. Niech ona ci będzie schronieniem na twoją dolę sierocą". Wieść o dziwnym testamencie pobożnej matki rozeszła się lotem błyskawicy. Zajęto się dziećmi, że nie cierpiały głodu, znalazły szkołę i wychowanie. Maksymilian zaś wstąpił do jezuitów, został kapłanem, potem zaś sławnym misjonarzem na Bliskim Wschodzie. Zmarł wysłany przez papieża Grzegorza XVI na czele ekspedycji misyjnej w drodze do Nubii w 46 roku życia. Był nim słynny o. Maksymilian Ryłło.

Zasypani górnicy w kopalni. Rok 1884 na długo pozostał w pamięci mieszkańców Lipin koło Bytomia. Przed wieczorem 43 górników kończyło pracę na głębokości 70 metrów pod ziemią. Pracowali właśnie pod stawem. Woda znacznie wezbrała tak, że ziemia zapadła się i zalała kopalnię. Daremne były wszelkie starania z zewnątrz, by wodę wypompować i ratować zalanych. Nie wiedziano nawet dokładnie, gdzie oni są. Proboszcz w Lipinach wystawił Najśw. Sakrament. Ponad tysiąc osób wypełniło świątynię, błagając Boga o miłosierdzie. Katastrofa nastąpiła w samą uroczystość Serca Jezusowego. Dlatego nieustannie wzywano Serce Boże na ratunek. Niemniej żarliwie modlili się odcięci od świata górnicy. Po siedmiu dniach znaleziono kilku górników a potem resztę. Byli wyczerpani zupełnie, ale zdrowi i przy życiu. Na szczęście woda, która zalała inne szyby, tam nie doszła. To ocaliło górników. Za cud jednak uważano, że się dokopano szczęśliwie do zasypanych. Można sobie wyobrazić powszechną radość i wdzięczność Bożemu Sercu za ocalenie.

Obietnice Serca Jezusowego. Zwykle wymienia się 12, które dał Pan Jezus swojej służebnicy, św. Marii Małgorzacie Alacoque:
1. Dam im łaski, potrzebne w ich stanie.
2. Ustalę pokój w ich rodzinach.
3. Będę ich pocieszał w utrapieniach.
4. Będę ich pewną ucieczką w życiu, a szczególnie w godzinę śmierci.
5. Będę im błogosławił w ich przedsięwzięciach.
6. Grzesznicy znajdą w mym Sercu źródło i ocean miłosierdzia.
7. Dusze oziębłe staną się gorliwymi.
8. Dusze gorliwe prędko dojdą do doskonałości.
9. Będę błogosławił domom, w których wizerunek Serca mojego będzie czczony.
10. Osoby, które będą to nabożeństwo rozszerzały, będą miały imię swoje wypisane w Sercu moim.
11. Dam kapłanom dar wzruszania serc nawet najzatwardzialszych.
12. W nadmiarze miłosierdzia Serca mojego przyrzekam tym wszystkim, którzy będą komunikować w pierwsze piątki miesiąca przez dziewięć miesięcy z rzędu w intencji wynagrodzenia, że miłość moja udzieli łaskę pokuty, iż nie umrą w mojej niełasce, ani bez Sakramentów świętych, a Serce moje będzie im pewną ucieczką w ostatniej godzinie życia.

O. Mateo Crawley. Należał do zgromadzenia zakonnego Najśw. Serca Jezusa i Maryi. Zmarł w roku 1969. Uzdrowiony cudownie, jak twierdził, przez Serce Boże z wdzięczności stał się największym apostołem naszych czasów nabożeństwa do Serca Jezusowego. Przemierzył niemal wszystkie kontynenty świata. Napisał wiele pięknych książek o Bożym Sercu. Dokonał wielu nawróceń. Szczególnie dbał o intronizację, czyli o wprowadzenie Serca Jezusa do rodzin katolickich.

Więcej na następnej stronie

Formy czci


1). Uroczystość obchodzona w piątek po oktawie Bożego Ciała.

2). Miesiąc czerwiec jako miesiąc Serca Jezusowego, propagowany przez papieża Leona XIII (+ 1903) i jego następców.

3). Wizerunki Serca Jezusowego. Spotkać je dzisiaj można wszędzie, we wszystkich katolickich krajach: w postaci medalików, obrazków, obrazów ściennych, figur. Niektóre z nich imponują rozmiarami. Największy z nich znajduje się w Rio de Janeiro, przez wiele lat (do roku 1960) stolicy Brazylii. Na Górze Cukrowej, która z morza wyrasta nad miastem, wystawiono figurę Chrystusa w roku 1936 wysoką na 35 m z wyciągniętymi ku miastu ramionami. Piękny monumentalny pomnik Serca Jezusowego stał na placu przed zamkiem w Poznaniu. Figura wysoka na cztery metry, miała serce szczerozłote, dar matek katolickiego Poznania. Zburzyli pomnik Niemcy zaraz po wkroczeniu do miasta (1939). Dla nich bowiem nakazem było nie prawo miłości, ale brutalnej siły. Pomnik Serca Jezusowego wystawiono na jednym ze szczytów And, dzielącym trzy państwa: Chile, Argentynę i Boliwię. Pomnik wystawiono jako znak pojednania za zakończenie wojny między państwami.

4). Świątynie. Jest ich bardzo wiele. W samej Polsce - ok. 400 oraz kilkadziesiąt kaplic. Wśród kościołów wzniesionych ku czci Bożego Serca wyróżniają się bazyliki:
w Rzymie, wystawiona przez św. Jana Bosko (1887), w Paryżu na Montmartre (Wzgórze Męczenników), w Paray-le-Monial, w pobliżu Barcelony na Górze Tibidabo, narodowa Bazylika Najświętszego Serca w Brukseli, Bazylika Serca Jezusowego w Warszawie itd.

5). Poświęcenie się państw, narodów, rodzin, poszczególnych osób. Aktu uroczystego poświęcenia państwa dokonały przez swoich szefów m.in. Ekwador, Kolumbia, Belgia i Hiszpania.
Cały rodzaj ludzki uroczystym aktem poświęcił Najśw. Sercu Jezusowemu papież Leon XIII na przełomie wieków XIX i XX.
Narody dokonały uroczystego oddania się Sercu Jezusowemu poprzez swoje episkopaty: Francja, Meksyk, Polska itp. Kilkanaście milionów rodzin i kilkadziesiąt milionów jednostek poświęciło się aktem osobistego, uroczystego oddania Najśw. Sercu Jezusowego. Najliczniej we Francji i w Polsce. Na zakończenie Wielkiej Nowenny do obchodów tysiąclecia Chrztu świętego przez naród polski, episkopat zarządził poświęcenie się wszystkich diecezji, parafii, rodzin i poszczególnych ludzi Bożemu Sercu. Odbyły się przedtem we wszystkich parafiach osobne rekolekcje, prowadzone głównie przez księży jezuitów. Finałem tego wzruszającego aktu była intronizacja, czyli uroczyste wprowadzenie do rodzin obrazu Serca Jezusowego. Tak powszechnego i tak gruntownie przygotowanego aktu poświęcenia nie dokonał żaden naród (1967).

6). Zakony pod nazwą Serca Jezusowego.
Męskich jest kilkanaście, żeńskich kilkadziesiąt. W Polsce są trzy zgromadzenia męskie i cztery żeńskie: Sercanie, Ojcowie Najświętszych Serc, Bracia Serca Jezusowego, Sercanki, Siostry Sacre Coeur, Służebnice Serca Jezusowego i Siostry Urszulanki Serca Jezusa Konającego.

7). Bractwa zrzeszające czcicieli Serca Jezusowego. Jest ich również kilkadziesiąt. Najpotężniejsze z nich to Bractwo Straży Honorowej Najśw. Serca Pana Jezusa, powstałe dzięki inicjatywie Zakonu Nawiedzenia (Sióstr Wizytek) i rozwijające się pod jego duchowym kierownictwem. Liczy ono kilkaset tysięcy członków. Jezuici w XIX wieku rozpoczynają dzieło Apostolstwa Modlitwy, skupiające kilkanaście milionów członków. Patronem Arcybractwa jest Serce Jezusowe. Sam papież, wyznacza Apostolstwu Modlitwy miesięczne intencje: ogólne i misyjne. W Polsce w roku 1938 Apostolstwo liczyło 750 000 członków.

8). Czasopisma, poświęcone czci Serca Jezusowego. Jest ich bardzo wiele. W Polsce najbardziej rozpowszechniony jest miesięcznik Posłaniec Serca Jezusowego założony w roku 1871. Staraniem Towarzystwa Jezusowego wychodzi również bardzo poczytny Kalendarz Posłańca Serca Jezusowego.

9). Kongresy. Pierwszy międzynarodowy Kongres Kultu Serca Bożego odbył się w roku 1961 w Barcelonie.

10). Praktyki pobożne ku czci Serca Jezusowego.

a). Godzina Święta. Wywodzi swój początek od św. Marii Małgorzaty Alacoque. Pan Jezus wyraził życzenie, aby wierni w nocy z czwartku na pierwszy piątek miesiąca adorowali chociaż godzinę Najśw. Sakrament dla uczczenia konania Chrystusa w Ogrodzie Oliwnym. Praktykę tę przyswoiły sobie prawie wszystkie parafie, odprawiając specjalne adoracje w godzinach wieczornych.

b). Pierwsze piątki miesiąca. Pan Jezus dał obietnicę św. Marii Małgorzacie, że kto przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków przystąpi do Komunii świętej i ofiaruje ją jako wynagrodzenie za grzechy własne i rodzaju ludzkiego, temu Boże Serce zapewni miłosierdzie w chwili zgonu, że nie umrze bez Jego łaski. Kościół wprawdzie nie zaaprobował urzędowo tej obietnicy, pozwala jednak ufać, że zostanie ona wypełniona. Praktyka przyczyniła się walnie do spopularyzowania zwyczaju częstej Komunii świętej.

c). Litania do Serca Jezusowego. Pierwsze litanie do Najśw. Serca Jezusowego powstały w XVII wieku. Obecna pochodzi z wieku XIX. Jej początek miał miejsce w klasztorze sióstr francuskich wizytek. Zatwierdził ją do odmawiania publicznego papież Leon XIII 2 kwietnia 1889 roku. On też dołączył do Litanii akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najśw. Sercu Jezusowemu. Papież Pius XI dodał akt Wynagrodzenia Sercu Jezusowemu, który nakazał odmawiać co roku w uroczystość Serca Jezusowego.

d). Koronki do Serca Jezusowego, akt codziennego ofiarowania, wynagrodzenia, akty strzeliste do Serca Jezusowego, godzinki, szkaplerz itp.

e). Pieśni ku czci Serca Pana Jezusa.

f). Zwyczaj poświęcania Sercu Pana Jezusa: rodzaju ludzkiego, państw, narodów, diecezji, parafii i jednostek.
Była już o tym mowa. Papież Pius XI w encyklice: Miserentissimus Redemptor (1928) pisze: "Spośród praktyk, które odnoszą się do czci Najśw. Serca, wybija się i godna jest wzmianki praktyka pobożna, dzięki której ofiarujemy Boskiemu Sercu Jezusowemu siebie samych i wszystko, co nasze, a cośmy dzięki woli Przedwiecznej otrzymali". Biskupi polscy w liście z 1 stycznia 1949 roku tymi słowy zachęcali, by każdy Polak-katolik poświęcił się osobiście Boskiemu Sercu i aby tegoż aktu dokonały również rodziny polskie: "Kto sam siebie poświęca Sercu Zbawiciela, ten uznaje Jego panowanie nad sobą, postanawia żyć według Jego przykazań, miłością płacić Mu za miłość, wiernością wynagradzać Mu krzywdy, których Pan nasz doznaje od niewdzięcznego świata. Toteż ta przez samego Chrystusa objawiona praktyka jest jednym z najskuteczniejszych środków dźwignięcia się czy to z grzechu, czy ze złych nałogów i postępowania naprzód na drodze uświęcenia".

Więcej na następnej stronie

Źródło obfitych łask


ANTYFONA NA WEJŚCIE
Ps 33 (32), 11, 19
Zamysły Jego serca trwają poprzez pokolenia, * aby ocalić od śmierci tych, którzy Mu ufają, * i żywić ich w czasie głodu.

KOLEKTA
Wszechmogący Boże, oddajemy cześć Sercu umiłowanego Syna Twojego i wysławiamy wielkie dary Jego miłości, * spraw, abyśmy z tego źródła Bożej dobroci otrzymali obfite łaski. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.

Albo:

KOLEKTA
Boże, Ty w sercu Twojego Syna, zranionym naszymi grzechami, dajesz nam niewyczerpane skarby miłości, spraw, abyśmy składając Mu hołd naszego oddania, * wypełniali również obowiązek godnego zadośćuczynienia. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków.

PIERWSZE CZYTANIE Z KSIĘGI POWTÓRZONEGO PRAWA
Pwt 7, 6-11
Bóg nas wybrał, ponieważ nas umiłował.
Mojżesz mówił do ludu: «Ty jesteś narodem poświęconym twojemu Panu Bogu. Ciebie wybrał twój Pan Bóg, byś spośród wszystkich narodów, które są na powierzchni ziemi, był ludem będącym Jego szczególną własnością. Pan wybrał was i znalazł upodobanie w was nie dlatego, że liczebnie przewyższacie wszystkie narody, gdyż ze wszystkich narodów jesteście najmniejszym, lecz dlatego, że Pan was umiłował. Chce On wam dochować przysięgi danej waszym przodkom. Wyprowadził was mocną ręką i wybawił was z domu niewoli z ręki faraona, króla egipskiego. Uznaj więc, że Pan, twój Bóg, jest Bogiem, Bogiem wiernym, zachowującym przymierze i miłość do tysięcznego pokolenia względem tych, którzy Go kochają i strzegą Jego praw, lecz który odpłaca każdemu z nienawidzących Go, niszcząc go. Nie pozostawia bezkarnie tego, kto Go nienawidzi, odpłacając jemu samemu. Strzeż przeto poleceń, praw i nakazów, które ja tobie polecam dzisiaj pełnić». Oto słowo Boże.

PSALM RESPONSORYJNY
Ps 103 (102) 1-2, 3-4, 6-7, 8 i 10
Refren: Bóg jest łaskawy dla swoich czcicieli
Błogosław, duszo moja, Pana
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.
Dzieła Pana są sprawiedliwe,
wszystkich uciśnionych ma w swojej opiece.
Drogi swoje objawił Mojżeszowi,
swoje dzieła synom Izraela.
Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów *
ani według win naszych nam nie odpłaca.

DRUGIE CZYTANIE Z PIERWSZEGO LISTU ŚWIĘTEGO JANA APOSTOŁA
1 J 4, 7-16
Bóg pierwszy nas umiłował.
Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga. Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawia się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy miłować się wzajemnie. Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała. Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha. My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata. Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu. Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim. Oto słowo Boże.

ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Mt 11, 29ab
Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem.

EWANGELIA
Mt 11, 25-30
Jezus cichy i pokorny sercem.
W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn, i ten, komu Syn zechce objawić. Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie». Oto słowo Pańskie.

MODLITWA NAD DARAMI
Panie, nasz Boże, wejrzyj na niewysłowioną miłość Serca Twojego Syna, który wydał się za nas, aby przez Jego zasługi nasz dar stał się miłą Tobie Ofiarą * i zadośćuczynieniem za nasze grzechy. Przez Chrystusa, Pana naszego.

ANTYFONA NA KOMUNIĘ
J 7, 37-38
Pan mówi: * Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie, * niech przyjdzie do Mnie i pije. * Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza.
Albo:
J 19, 34
Jeden z żołnierzy włócznią przebił bok Jezusa * i natychmiast wypłynęła krew i woda.

MODLITWA PO KOMUNII
Boże, nasz Ojcze, niech ten Sakrament Twojej miłości pociągnie nas do Twojego Syna, abyśmy ożywieni świętą miłością, * umieli dojrzeć w naszych braciach Chrystusa. Przez Chrystusa, Pana naszego.

Wszystkie teksty liturgiczne (nie tylko czytania mszalne) są oparte na Piśmie świętym. Pochodzą ze źródła Objawienia. Niektóre z nich odnoszą się wprost do Pana Jezusa. Inne natomiast Kościół akomoduje (przystosowuje) do tajemnicy Serca Jezusowego. W całości są one tak dobrane, aby nam przedstawiały całą naukę o Sercu Jezusowym. Oto więc wnioski, jakie z tych tekstów można wyprowadzić:

Bóg jest miłością. Z miłości Bożego Serca istnieje cały wszechświat i rodzaj ludzki. Kiedy zaś rodzaj ludzki sprzeniewierzył się Panu Bogu, swojemu Stwórcy, Bóg nadal go nie przestał miłować. Dowodem zaś tej niepojętej miłości było to, że Syna swojego dał. Uosobieniem tej największej Bożej miłości jest Serce Jezusowe. Ta właśnie miłość dla rodzaju ludzkiego kazała Jezusowi przyjść na ziemię, przyjąć dla zbawienia rodzaju ludzkiego okrutną mękę i śmierć. Z miłości tego Serca powstał Kościół, Sakramenty święte, a wśród nich Sakrament Miłości - Eucharystia. To Serce czułe na wszelką niedolę, dzieliło z nami wszystkie nędze, czyniło wszystkim dobrze - karmiąc głodnych, lecząc chorych, wskrzeszając nawet umarłych. Serce Jezusowe było szczególnie czułe dla grzeszników, czyniących pokutę. Przypowieści:
o miłosiernym Samarytaninie, o synu marnotrawnym, o zagubionej owcy, pozostaną wiecznym wyrazem i potwierdzeniem jak dalece Serce Boże jest miłosierne.

Ale nabożeństwo do Serca Jezusowego nakłada również zobowiązania. Z tekstów wspomnianych jasno wynika, że człowiek nie powinien nadużywać dobroci Bożego Serca. Powinien mieć do tego Serca nieograniczone zaufanie. Dlatego może i powinien uciekać się do tegoż Serca we wszystkich swoich potrzebach. Nie powinien jednak ranić tegoż Serca na nowo grzechami. Kiedy jednak słabość ludzka na nowo pchnie nas w bagno grzechu i w niewolę szatana, mamy prawo zawsze ufać w miłosierdzie Boże, które gotowe jest przyjść nam z pomocą i nas wybawić. Nabożeństwo do Najśw. Serca Jezusowego skłania również do aktów pokutnych za grzechy innych. Kto miłuje Boże Serce, ten będzie starał się temuż Sercu wynagradzać za grzechy braci. Tak więc nabożeństwo to budzi także świadomość i odpowiedzialność społeczną. Nabożeństwo do Serca Jezusowego nagli do naśladowania cnót tegoż Serca - a przede wszystkim miłości we wszelkich jej przejawach. Gdyby to ludzie rozumieli, jakże inne byłoby życie na ziemi! Człowiek darzony miłością bezgraniczną swojego Boga, powinien tą miłością promieniować na innych. Stąd naczelne prawo Chrystusa: "Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami Moimi, jeśli się będziecie wzajemnie miłowali" (J 13, 34-35).

Więcej na następnej stronie

Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa


Kyrie, elejson, Chryste, elejson, Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu Świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.

Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, w łonie Matki-Dziewicy przez Ducha Świętego utworzone, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednoczone, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, nieskończone majestatu, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, świątynio Boga, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, przybytku Najwyższego, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, sprawiedliwości i miłości skarbnico, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, królu i zjednoczenie serc wszystkich, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, w którym mieszka cała pełnia Bóstwa, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, w którym sobie Ojciec bardzo upodobał, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, odwieczne upragnienie świata, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, źródło życia i świętości, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, zelżywością napełnione, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, aż do śmierci posłuszne, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, włócznią przebite, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, krwawa ofiaro grzeszników, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, zbawienie ufających Tobie, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich Świętych, zmiłuj się nad nami.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Kapłan: Jezu cichy i pokornego Serca.
Wszyscy: Uczyń serca nasze według Serca Twego.

Kapłan: Módlmy się: Wszechmogący, wieczny Boże, wejrzyj na Serca najmilszego Syna swego i na chwałę, zadośćuczynienie, jakie w imieniu grzeszników Ci składa; daj się przebłagać tym, którzy żebrzą Twego miłosierdzia i racz udzielić przebaczenia w imię tegoż Syna swego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków.

Wszyscy: Amen

Od bł. Doroty do Episkopatu


Polska należy do krajów uprzywilejowanych, gdy chodzi o kult Bożego Serca. Pierwszą w Polsce powiernicą Serca Jezusowego była bł. Dorota z Mątowów (1346-1394), zmarła jako rekluza (zamknięta pustelnica) w katedrze kwidzyńskiej. W roku 1385 otrzymała ona rzadką nawet wśród mistyków łaskę "zamiany serc". W czasie Mszy świętej w Gdańsku Pan Jezus rzekł do niej: "Ukazałem ci Serce moje błogosławione i mój otwarty bok, byś na przyszłość wiedziała, gdzie szukać mego Serca i jak je ranić miłością".

Ksiądz Piotr Skarga (+ 1612) wielokrotnie wypowiada się w słowach bardzo tkliwych o Bożym Sercu. Czytamy np. w jednym z jego pism: "Pan Jezus na koniec daje nam i Serce swoje w sakramencie Ciała i Krwi swojej, a my Go nie miłujemy i kupić u nas za takie pożytki tej miłości nie może".

Ksiądz Jan Wąchalski, również jezuita (+ 1608): "Chciałeś, (...) aby Twój bok aż do Serca był otworzony, abyś tą raną widomą dał nam znać o niewidomej miłości i żądzy Serca Twego koło naszego zbawienia".

Największym jednak apostołem nabożeństwa do Serca Pana Jezusa w Polsce możemy nazwać jezuitę o. Kaspra Drużbickiego (1590-1662). Kiedy św. Jan Eudes i św. Małgorzata Maria rozpoczynali dopiero swoją misję, on już ją szerzył. Między rokiem 1640 a 1650, a więc na 20 lat przed objawieniami, jakie miała św. Małgorzata Maria, napisał słynne dziełko: "Meta Cordium Cor Jesu". Na treść dziełka składa się dziewięć rozmyślań i osiem litanii do Najśw. Serca Jezusowego. Przetłumaczono je na język francuski i angielski. A oto kilka myśli, jak bardzo podobnych do tych, które dzisiaj słyszymy: "Te ćwiczenia ku czci Serca Jezusowego, które masz w ręku i przed oczyma, odnoszą się do Serca Jezusowego cielesnego i fizycznego, nie inaczej jednak, jak o ile jest Ono ożywione Jego najświętszą duszą i połączone zgodnie z sercem duchowym i wewnętrznym, oraz o ile hipostatyczną unią wspiera się na Osobie Słowa. Od tych bowiem warunków zawisła lub raczej z tych źródeł wypływa cała wartość, działalność i bogactwo Jego Serca materialnego. Dlatego jest rzeczą zbawienną i nader miłą Bożemu Sercu oddawanie mu aktów czci i miłości". Tak pisze o. Drużbicki we wstępie do swego dziełka.
A oto kilka dalszych myśli: "O, jakich tam nie ma miodów! A wszystko to zebrała i przerobiła pszczoła, którą jest dusza Chrystusowa i Osoba Słowa. W tym Boskim ulu mieszkają i spożywają słodycz pszczółki Kościoła triumfującego, wojującego i cierpiącego. Pracuj i ty, duszo, w tym ulu Serca Jezusowego nad plastrami Jemu się podobającymi, nad pokutą, miłosierdziem, o chwałę Bożą i zbawienie dusz". "Zanurzysz się w Jego głębinach, obmyjesz się, oczyścisz się i oświecisz światłością Jego prawdy". "Zaprosisz do Jego Serca wszystkich a z drugiej strony to Serce Jezusa wprowadzisz do wszystkich ludzi".

Do pierwszych i największych czcicieli Serca Pana Jezusa w Polsce należały zawsze siostry wizytki. W swoim archiwum w Krakowie przechowują one niewielki wymalowany na pergaminie obrazek przedstawiający serce otoczone różami. Wizerunek pamięta czasy św. Małgorzaty Marii Alacoque i jest najstarszym zabytkiem ikonografii w Polsce kultu Serca Jezusowego. Przysłała go wizytkom do Polski matka Eleonora de Ponsein, przełożona klasztoru w Lyonie w czasach św. Małgorzaty (+ 1690).
We wspomnianym archiwum sióstr wizytek jest także z tych czasów (wiek XVII) modlitewnik: "Diverses Prieres, La d'evotion en Sacre Coeur de Jesus".
Wśród wizytek wyróżniały się jako szczególne apostołki tego nabożeństwa: matka Teresa Kotowicz (1661-1714), przełożona klasztoru wizytek w Krakowie i matka Teresa Szembek, która w roku 1718 w klasztorze swoim zaprowadziła uroczyście intronizację, a na ołtarzu w kościele umieściła duży obraz Serca Jezusowego. Założyła również tego roku bractwo Serca Jezusowego. W latach 1718-1765 zapisało się do księgi tegoż bractwa (istniejącej jako cenny dokument) ponad 8 000 osób. Wśród nich są biskupi, kapłani i kanonicy, łącznie ok. 350 kapłanów; nadto 720 sióstr różnych zakonów, 2 100 mężczyzn i ok. 5 000 kobiet.

Dnia 30 maja 1705 roku powstało w Warszawie przy kościele pijarów pierwsze bractwo Serca Jezusowego w Polsce. W ślad za nim powstało ich więcej. I tak w roku 1725 w Lesznie (pierwsze w parafii), w roku 1747 w Nowym Sączu, w tymże roku w Obornikach, a w roku 1752 w Łęczycy.

Dnia 6 maja biskup krakowski Konstanty Szaniawski, a dnia 16 maja 1726 roku król August II wnieśli urzędową prośbę do Stolicy Apostolskiej o wprowadzenie do Kościoła liturgicznego kultu Serca Pana Jezusa. Otrzymali odpowiedź odmowną. Podobnie bezskuteczną okazała się prośba króla Augusta III Sasa (21 czerwca 1762).

Biskup Hieronim Szeptycki (płocki) pisał do papieża w 1763 roku: "W Królestwie Polskim i w przyłączonych do niego ziemiach kwitnie nabożeństwo do Najśw. Serca Jezusowego, naszego Odkupiciela".

W roku 1764 biskupi polscy przedkładają Stolicy Apostolskiej, obszerny, bo liczący 131 stron memoriał, w którym uzasadniają teologicznie sens i korzyści kultu Serca Jezusowego. Na posiedzeniu dnia 26 stycznia 1765 roku Św. Kongregacja Obrzędów uznała racje, przedstawione przez biskupów polskich we wspomnianym memoriale i zezwoliła tak na Mszę, jak też na oficjum o Najśw. Sercu Jezusowym dla Polski i dla arcybractwa w Rzymie. Tak więc memoriał polskich biskupów przełamał wreszcie opór Rzymu, który nie chciał wprowadzać do bogatej liturgii Kościoła nowego nabożeństwa.

Pierwszy kościół ku czci Serca Jezusowego stanął w Polsce w Wilnie przy klasztorze sióstr wizytek, wystawiony już w latach 1729-1756, a więc jeszcze przed oficjalnym zatwierdzeniem kultu przez Rzym. Przy kościele tym wystawiono wysoką wieżę, a na jej szczycie wielkie Serce ze złoconego brązu. Potem dobudowano bramę wejściową do klasztoru, na której umieszczono napis: Palet Cordi Jesu - "Otwarte dla Bożego Serca". Drugim z kolei kościołem w Polsce ku czci Bożego Serca był wystawiony drewniany kościół koło Krasnosielca w Drążdżewie (w roku 1774). Jeszcze w tym samym wieku powstały pod tymże wezwaniem kościoły: w Rychwałdzie koło Żywca i w Dziedzikowiczach w diecezji mińskiej. Pierwszy ołtarz Serca Pana Jezusa stanął w kościele jezuitów w Jarosławiu (1744) i w Warszawie w kościele wizytek (1761). W Kozłowie był czczony obraz Serca Jezusowego jako cudowny (archidiecezja lwowska) od roku 1766.

W XVIII wieku wyszło o Sercu Pana Jezusa 45 druków, wydanych w Sandomierzu, Warszawie, Krakowie, Lwowie, Płocku, Wilnie, Berdyczowie itp. Do ciekawszych należy broszura wydana w 1705 roku drukiem przez pijarów: "Skarb nowy, dotąd niewidocznych łask i nieznanych dobrodziejstw Najśw. Serca Jezusa...".

Cesarz Józef II (1780-1790) zniósł w swoim cesarstwie wszystkie bractwa Serca Jezusowego.

8 grudnia 1872 roku prymas Mieczysław Ledóchowski poświęcił diecezję poznańską i diecezję gnieźnieńską Sercu Pana Jezusa. Działo się to w czasie Kulturkampfu.

26 maja 1875 roku z okazji 200-lecia objawień św. Małgorzaty Marii odbyła się w Krakowie uroczysta procesja z udziałem biskupa sufragana krakowskiego. Na rynku płomienne kazanie przy ołtarzu Serca Pana Jezusa wygłosił ks. Zygmunt Golian. Po kazaniu odczytano akt poświęcenia, ułożony przez papieża Piusa IX.

W roku 1871 jezuici założyli w Krakowie Apostolstwo Modlitwy. W roku 1891 istniało już ono w 1050 parafiach i liczyło ponad milion członków. Organ Apostolstwa Modlitwy: "Posłaniec Serca Jezusowego" rozchodził się w 1905 roku w nakładzie około 150 000 egzemplarzy.

Jezuici bardzo popierali intronizację, czyli wprowadzenie obrazu Serca Pana Jezusa i jego cześć w katolickich domach. W latach 1889-1931 wpisało się do ksiąg intronizacyjnych 444 160 rodzin polskich, a do roku 1937 łącznie 607 000 rodzin. Od roku 1907 podobną działalność pod hasłem "Panowanie powszechne Przenajświętszego Serca w rodzinach chrześcijańskich", rozpoczął w Ameryce i w krajach Europy o. Mateo Crawley-Boewey ze zgromadzenia Najśw. Serca Jezusa i Maryi.

Kardynał Puzyna poświęcił Bożemu Sercu diecezję krakowską, a arcybiskup Aleksander Kakowski archidiecezję warszawską (1915). W kilka lat potem (1918) uczynił to samo arcybiskup lwowski Józef Bilczewski. W roku 1920 biskupi polscy poświęcili Sercu Jezusowemu cały kraj w obecności przedstawicieli rządu, wojska, sejmu, rady miasta Warszawy, uniwersytetu. Uroczystość zakończyła się procesją na rynek warszawski. Drugie poświęcenie miało miejsce na Jasnej Górze 27 lipca 1920 roku. Kardynał Prymas Polski Edmund Dalbor w otoczeniu 17 biskupów odczytał akt poświęcenia. W Krakowie odnowiono akt poświęcenia narodu polskiego Sercu Jezusowemu z okazji konsekracji kościoła Serca Jezusowego przy ul. Kopernika, należącego do Towarzystwa Jezusowego. Aktu poświęcenia dokonał kardynał Dalbor na rynku krakowskim w otoczenu 24 biskupów.

W 1932 r. dokonał poświęcenia pomnika Serca Jezusowego w Poznaniu na placu zamkowym Prymas Polski kardynał August Hlond, jako wotum wdzięczności za zmartwychwstanie Polski. Napis na pomniku głosił: "Najświętszemu Sercu Jezusa Polska Odrodzona".

Pierwszy Polski Synod Plenarny w roku 1936 uchwalił: "W każdej parafii kwitnąć powinna cześć dla Trójcy Przenajświętszej i Przenajświętszego Sakramentu oraz nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusowego. W tym celu należy popierać Komunię świętą wynagradzającą, nabożeństwo czerwcowe i nabożeństwo odprawiane w pierwszy piątek każdego miesiąca, godzinę świętą oraz poświęcenie rodzin Najśw. Sercu Jezusowemu" (uchwała 111, paragraf 1).

Dnia 28 października 1951 roku Episkopat Polski dokonał poświęcenia Sercu Jezusowemu: osobistego, jednostek, rodzin, diecezji i całego narodu.

Więcej na następnej stronie

W przekazie biblijnym niewiele znajdujemy o Sercu Zbawiciela. A jednak kult Bożego Serca jest żywy. Serce jest pierwszym symbolem miłości. Jeżeli więc św. Jan Apostoł twierdzi, że "Bóg jest miłością" (1J 4,8), to oddawanie czci Sercu Boga jest kontemplacją Jego miłości. Polega ona na naśladowaniu Chrystusa: "Uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem..." (Mt 11,29).

Kiedy Syn Boży umierał na krzyżu, jeden z żołnierzy przebił bok, z którego wypłynęły krew i woda (por. J 19,34). Liturgia przypomina to wydarzenie wskazując, że "tam wzięły początek sakramenty Kościoła, aby wszyscy ludzie, pociągnięci do otwartego Serca Zbawiciela, z radością czerpali ze źródeł zbawienia" (z prefacji o Najświętszym Sercu Pana Jezusa). Tak więc cześć dla Serca Jezusowego jest wychwalaniem Boga za dar zbawienia, którego zadatkiem w Kościele są sakramenty. Nieprzypadkowo więc uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa obchodzona jest w piątek po dawnej oktawie Bożego Ciała. Jej związek z Eucharystią jest jednoznaczny: Eucharystia to uczta miłości i pokarm na życie wieczne.

Początki publicznego kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa sięgają XVII wieku i są związane z objawieniami, których doświadczyła francuska zakonnica (wizytka) Małgorzata Maria Alacoque w klasztorze w Paray-le-Monial (w Burgundii). 16 czerwca 1675 roku miało miejsce tzw. wielkie objawienie. Wtedy Pan Jezus zażądał m. in. ustanowienia specjalnego święta ku czci Jego Serca, wyznaczając piątek po oktawie Bożego Ciała. Od tego momentu pojawiają się różne formy czci oddawanej Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Wiele z nich rozszerzyło się na cały świat, inne pozostały tylko we wspólnotach zakonnych czy całkowicie zanikły.

Czerwiec jest w Kościele czasem szczególnej czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Prawdopodobnie dlatego, że najważniejsze objawienie św. Małgorzacie miało miejsce właśnie w czerwcu. Wtedy też przypada uroczystość Serca Jezusowego. Jan Paweł II w Elblągu w 1999 r., podczas nabożeństwa czerwcowego, powiedział: "Cieszę się, że ta pobożna praktyka, aby codziennie w czerwcu odmawiać albo śpiewać Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa, jest w Polsce taka żywa i ciągle podtrzymywana".

Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa ułożyła wizytka s. Joanna Magdalena Joly (z klasztoru w Dijon we Francji). Najpierw odmawiano ją w Marsylii, dlatego nazwano ją marsylską. W roku 1899 Stolica Apostolska zezwoliła na odmawianie jej w całym Kościele, traktując jako formę modlitwy już nie prywatnej, ale publicznej. Składa się z 33 wezwań dla upamiętnienia tradycyjnie przyjmowanych 33 lat życia Chrystusa. Ich treść wyraża zbawczy plan miłości Boga do człowieka.

W czasie trzeciego objawienia Pan Jezus polecił św. Małgorzacie, by w pierwsze piątki miesiąca przyjmowała Komunię św. w duchu wynagrodzenia za wszelkie niewdzięczności okazywane Zbawicielowi, a zwłaszcza za zniewagi Najświętszego Sakramentu. Z przyjmowaniem Komunii św. przez dziewięć kolejnych pierwszych piątków miesiąca Chrystus związał obietnicę: kto wypełni to polecenie, w chwili śmierci otrzyma łaskę pojednania się z Bogiem i nie umrze bez sakramentów. Jest to jedna z tzw. dwunastu obietnic Serca Jezusowego.

Cześć oddawana obrazowi Bożego Serca jest kolejną formą kultu. Jest on jednym z najbardziej znanych wizerunków Chrystusa. Przedstawia Zbawiciela wskazującego na swoje Serce. Druga ręka Jezusa podniesiona jest w geście błogosławieństwa.

Przywiązanie do Serca Jezusa powinno prowadzić do adoracji Najświętszego Sakramentu. Eucharystia jest największym znakiem miłości Boga do człowieka. Kontemplowanie jej w znaku Eucharystycznego Chleba ma pobudzać człowieka do wdzięczności, a także do szczerego żalu za grzechy.

Wyrazem głębokiej czci oddawanej Sercu Pana Jezusa są także różnego rodzaju bractwa, szerzące Jego cześć i zanoszące do Bożego Serca modlitwy w różnych intencjach Kościoła i świata. Powstało także kilkanaście zgromadzeń zakonnych, których charyzmatem jest naśladowanie miłości Serca Jezusowego i rozwijanie Jego kultu. Należą do nich na przykład obecne w Polsce: Zgromadzenie Księży Najświętszego Serca Jezusowego (sercanie), Zgromadzenie Najświętszych Serc Jezusa i Maryi oraz Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu Ołtarza (sercanie biali), Siostry Urszulanki Serca Jezusa Konającego (urszulanki szare), Służebnice Najświętszego Serca Jezusowego (sercanki).

Z okazji stulecia poświęcenia ludzkości Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, Papież Jan Paweł II napisał w specjalnym liście: "Wzywam wszystkich wiernych, aby nadal gorliwie pielęgnowali kult Najświętszego Serca Pana Jezusa, przystosowując go do naszych czasów, ażeby dzięki temu mogli nieustannie czerpać z jego niezgłębionych bogactw i umieli z radością na nie odpowiadać, miłując Boga i braci, znajdując pokój, wchodząc na drogę pojednania i umacniając swą nadzieję, że kiedyś będą żyć pełnią Boga we wspólnocie ze wszystkimi świętymi". Prawdziwy czciciel Serca Jezusowego radośnie miłuje Boga i braci. Te słowa Ojca Świętego stają się programem, nie tylko na czerwiec, ale na całe życie.

ks. Sławomir Madajewski

Czy jest lepsza i gorsza pobożność?


Ks. Jerzy Paliński

Czerwiec tradycyjnie jest poświęcony kultowi Najświętszego Serca Pana Jezusa. Odbywają się wtedy nabożeństwa, w czasie których liczna obecność wiernych świadczy o dużej popularności tych praktyk religijnych. Przed Najświętszym Sakramentem śpiewają Litanię do Serca Pana Jezusa oraz akty przebłagania, hołdu i oddania. Kult ten jest jednym z przykładów pobożności ludowej.

Czy dziś jest jeszcze potrzebna pobożność ludowa, kiedy źródłem i szczytem życia Kościoła coraz bardziej staje się liturgia? Zgodnie z tą zasadą, duszpasterze najczęściej akcentują następujące jej elementy: Mszę św., pozostałe sakramenty, Liturgię Godzin (brewiarz, nieszpory niedzielne) i sakramentalia - na przykład obrzędy pogrzebu, błogosławieństw i poświęceń. Te formy są skarbem Kościoła, gdyż polegają one na ”wykonywaniu kapłańskiej funkcji Jezusa Chrystusa” (Konstytucja o liturgii nr 7). Liturgia jest doświadczeniem zbawczego działania Chrystusa, które urzeczywistnia się w momencie każdorazowego jej sprawowania. Jednak ”życie duchowe nie ogranicza się do udziału w samej tylko liturgii” (Konstytucja o liturgii 12).

Głód Boga


Obok liturgii w życiu duszpasterskim Kościoła obecne są też nabożeństwa i pobożność ludowa. W oficjalnych dokumentach Kościoła można znaleźć wiele zachęt do ich praktykowania.
Na przykład w Konstytucji o liturgii świętej Kościół ”usilnie zaleca nabożeństwa chrześcijańskiego ludu” i wzywa, ”aby były zgodne ze świętą liturgią, z niej niejako wypływały i do niej wiernych prowadziły” (Konstytucja o liturgii 13).

Według Jana Pawła II, pobożność ludowa stanowi ”prawdziwy skarb Kościoła”. Szczególna jej charakterystyka znajduje się w adhortacji apostolskiej Pawła VI Evangelii nuntiandi. Według niego pobożność ludowa ”nosi w sobie jakiś głód Boga, jaki jedynie ludzie prości i ubodzy duchem mogą odczuwać; udziela ludziom mocy do poświęcania się i ofiarności aż do heroizmu, gdy chodzi o wyznawanie wiary. Daje wyostrzony zmysł pojmowania niewymownych przymiotów Boga: ojcostwa, opatrzności, obecności stałej i dobroczynnej miłości. Rodzi w wewnętrznym człowieku takie sprawności, jakie gdzie indziej rzadko w takim stopniu można spotkać: cierpliwość, świadomość niesienia krzyża w codziennym życiu, wyrzeczenie się, życzliwość dla innych, szacunek” (nr 48).

Ulubiona pobożność


Praktycznym echem oficjalnego nauczania Kościoła stało się wydanie Dyrektorium o pobożności ludowej. W Watykanie ukazało się ono w 2002 r., a już za rok zostało wydane w języku polskim.
Według tegoż Dyrektorium, Najświętsze Serce Jezusa jest przedmiotem nie tylko celebracji liturgicznych, lecz także innych form pobożności. Stąd, jak czytamy, nabożeństwo do Serca Zbawiciela było i jest najbardziej rozpowszechnione i ulubione przez pobożność kościelną (por. nr 166).

Słowa: ”Serce Jezusa” oznaczają tajemnicę Jego miłości, która objawiła się szczególnie w dziele zbawczym. Nabożeństwo do Serca Jezusa polega na pełnym miłości adorowaniu Tego, ”którego przebodli” (J 19, 34). Wierni wpatrują się w przebite Serce, z którego wypłynęła krew i woda, dając początek Kościołowi i sakramentom.

Rozwój kultu Serca Zbawiciela wiąże się ze szczególną popularnością niektórych tekstów Pisma Świętego. Czcicielom Serca Bożego bliski jest obraz Chrystusa ukazującego uczniom przebite ręce i bok (por. J 20, 20). Wszyscy pamiętają też Niewiernego Tomasza, który włożył rękę w bok Chrystusa (por. J 20, 27). Cześć oddawana Sercu Jezusa od początku jest obecna w Kościele. Szczególnie rozwinęła się w XVII wieku, kiedy jansenizm głosił surową sprawiedliwość Bożą. Kult ten stał się antidotum na takie poglądy. Zasługi w propagowaniu nabożeństwa do Serca Jezusa posiada św. Jan Eudes (†1680), a szczególnie św. Małgorzata Maria Alacoque (†1690), której Pan wielokrotnie objawiał bogactwa swojego Serca.

Liczne są formy nabożeństwa do Serca Chrystusa. Do zatwierdzonych i popieranych przez Stolicę Apostolską należą: osobiste poświęcenie siebie, poświęcenie rodziny, Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa, akty przebłagania oraz praktyka dziewięciu pierwszych piątków miesiąca oparta na ”wielkiej obietnicy” danej przez Pana Jezusa św. Małgorzacie Marii Alacoque.

Nie wystarczy adorować


Mogłoby się wydawać, że skoro nabożeństwa do Serca Pana Jezusa nie należą do liturgii, to nie zasługują na szczególniejsze uznanie. Dodatkowo mylne jest kojarzenie ich z folklorem i ludową ckliwością. Okazuje się jednak, że pobożność ta wymaga czegoś więcej niż tylko obecności. Chodzi w niej o zdecydowaną postawę, polegającą na nawróceniu i zadośćuczynieniu. Teksty śpiewów akcentują miłość i wdzięczność. Pojęcia te w przypadku dojrzałych chrześcijan muszą przekładać się na konkretne zaangażowanie apostolskie i rzeczywiste poświęcenie się Chrystusowi (Dyrektorium 172). W ikonografii przedstawia się czasem Pana Jezusa w sposób sielankowy, przez który łatwo zatracić najgłębszy sens prawdy o Jego Sercu. Jednak w momencie ukrzyżowania - a wtedy miłość Chrystusa objawia się w stopniu najwyższym - to Serce było dla nas przebite włócznią. O tym uczestnicy nabożeństw muszą zawsze pamiętać.