Widziałem tatę na kolanach

mówi Ks. Jan Sochoń – filozof, teolog, poeta (Notowała Barbara Gruszka-Zych)

publikacja 05.01.2007 18:27

Mówiąc o Bogu „Ojcze” i do Boga „Ojcze”, wyrażamy się na podobieństwo ludzkiego doświadczenia.

Widziałem tatę na kolanach

Nie wiemy przecież, jak naprawdę przejawia się ojcostwo w Bogu. W sensie religijnym u źródeł naszego języka, w którym zwracamy się do Boga, stoi sam Jezus. To On w ten sposób uczył nas modlitwy. Oczywiście doświadczenie bliskości z własnym ojcem, tatą wspomaga moją relację duchową z Bogiem Ojcem.

Zawsze będę pamiętał mego tatę Józefa, który choć nie afiszował się znakami pobożności, każdego dnia klękał przy łóżku i modlił się. Niekiedy zaglądałem przez uchylone drzwi do sypialni i widziałem jego pochyloną postać.

Był człowiekiem dość silnym i władczym, ale w modlitwie wyciszał się, bo chyba wiedział, że cisza niesie wiele prawd o życiu i człowieku. Dlatego też łatwiej mi mówić o Bogu silnym, wszechmocnym, ale ta moc i siła dotyczy wyłącznie miłości.