Odważny i gorliwy

ks. Tomasz Jaklewicz

publikacja 28.10.2009 13:43

Święci nie zbawiają, ale pomagają znaleźć wyjście z sytuacji beznadziejnych.

Co łączy Judę Tadeusza i Szymona Gorliwego? To, że obaj byli apostołami i obaj ponieśli męczeństwo oraz że mało o nich obydwu wiemy. W spisach apostołów w Nowym Testamencie występują obok siebie na dwóch ostatnich miejscach przed Judaszem Iskariotą. Juda zwany był Tadeuszem, co się tłumaczy „odważny”. Szymon nosił przydomek Zelota, czyli gorliwy.
Odważny i gorliwy   José de Ribera; XVII w. (L) / Georges de La Tour; XVII w. (P) (PD) Św. Szymon Gorliwy (L) i św. Juda Tadeusz (P) W Ewangelii wg św. Jana mówi tylko jedno zdanie. Bibliści wątpią, czy autorem Listu św. Judy wchodzącego w skład Nowego Testamentu jest Juda Apostoł. Juda był krewnym Jezusa. Przypuszcza się, że św. Szymon również. Niektórzy uważają, że to on był panem młodym z Kany Galilejskiej. Św. Szymon prawdopodobnie został biskupem Jerozolimy. Średniowieczne przekazy powiadają, że oddał życie za wiarę przecięty na pół drewnianą piłą. Dzieje Judy Tadeusza łączy się często z historią króla Odessy – Abgara.

Legenda mówi, że ów władca napisał list do Jezusa z prośbą o uzdrowienie z trądu. Pan odpisał mu i wraz z listem przesłał swój wizerunek odciśnięty na płótnie. Dostarczycielem tej wyjątkowej przesyłki miał być Juda, który głosił potem królowi Ewangelię i udzielił mu chrztu. Może właśnie dlatego św. Tadeusza przyjęło się uważać za „specjalistę” od spraw beznadziejnych. Jeśli rzeczywiście to jego „resort”, to musi mieć sporo roboty. Bo sytuacje, które wydają się bez wyjścia, zdarzają się nam raz po raz.

Święci nie zbawiają. Są tymi, którzy w beznadziejnych sytuacjach odsyłają do jedynego źródła nadziei – Jezusa Chrystusa. Św. Juda dostarczający wizerunek Zbawiciela oraz Jego list do chorego króla – to dobra ilustracja roli świętych. Oni dostarczają „lekarstwa” dla duszy i ciała. Podpowiadają nam: szukajcie oblicza Jezusa, uwierzcie, że Biblia jest Bożym listem pisanym do każdego z nas. Potrzebujemy świętych, bo oni pomagają znaleźć nam drogę do Jedynego Lekarza. Ich gorliwości i odwadze zawdzięczamy wiele. Święci są dowodem, że nie ma sytuacji beznadziejnych dla tych, którzy pokładają ufność w Bogu.