Bł. Jakub Strzemię

WIARA.PL |

publikacja 09.10.2012 09:52

Był zaufanym doradcą św. Jadwigi Królowej i Władysława Jagiełły. Nazwano go „ojcem i stróżem ojczyzny, senatorem mądrym”.

Bł. Jakub Strzemię Roman Koszowski /Foto Gość Bł. Jakub Strzemię jest patronem Lwowa

Patron Lwowa
Bł. Jakub Strzemię (ur. 1340), uchodzi za misjonarza wschodnich kresów dawnej Rzeczpospolitej. Związany był ze Lwowem. Pochodził z Małopolski, ale jego rodzina osiedliła się na Rusi. Tam wstąpił do franciszkanów, był wędrownym kaznodzieją, a potem gwardianem klasztoru Świętego Krzyża we Lwowie. W roku 1390 papież Bonifacy IX mianował go drugim z kolei arcybiskupem Halicza.

Sakrę biskupią przyjął w Tarnowie w 1392 r. W jego diecezji brakowało duchowieństwa i kościołów, nie było katedry. Biskup Jakub zamieszkał w ubogim drewnianym domku. Zasłynął jako gorliwy duszpasterz. Musiał być też dobrym organizatorem, bo z jego inicjatywy wybudowano we Lwowie katedrę. Był zaufanym doradcą św. Jadwigi Królowej i Władysława Jagiełły. Nazwano go „ojcem i stróżem ojczyzny, senatorem mądrym”.

Zmarł we Lwowie i tam też został pochowany w chórze franciszkańskim kościoła. Przez całe życie był tak ubogi, że poza szatami liturgicznymi nie posiadał dosłownie nic. Miał duże nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu. Zarządził, aby wieczna lampka paliła się przed tabernakulum, co nie było jeszcze wtedy stałym zwyczajem. Umarł w opinii świętości. Wierzono, że jego infuła pomaga wyleczyć bóle głowy. Jednak później pamięć o nim zaginęła. Nie wiedziano nawet, gdzie znajduje się jego grób.

Miejsce pochówku znaleziono dopiero w 1619 r. Pod wpływem odnowionego nabożeństwa i wielu łask, jakie działy się za wstawiennictwem Jakuba, w roku 1777 rozpoczęto proces beatyfikacyjny. 11 września 1790 r. papież Pius VI zatwierdził jego kult i pozwolił obchodzić jego święto. Św. Pius X ogłosił bł. Jakuba wraz z Matką Bożą Królową Polski współpatronem archidiecezji lwowskiej. Relikwie bł. Jakuba, spoczywały do II wojny światowej w kaplicy Chrystusa Ukrzyżowanego katedry lwowskiej, po wojnie przeniesiono do je katedry tarnowskiej, a w 1966 r. do katedry w Lubaczowie. W życiorysie bł. Jakuba trudno zaleźć coś nadzwyczajnego, ale gorliwość może oznaczać przecież także zwykłą wierność swojemu powołaniu. To wystarczy do świętości. I bywa bardzo trudne.

Autor tekstu "Patron Lwowa" - ks. Tomasz Jaklewicz.

Wzór do naśladowania
Zdaniem prowincjała franciszkanów z Krakowa o. Jarosława Zachariasza bł. Jakub Strzemię dla braci powinien być "wzorem do naśladowania, punktem odniesienia do ich działań i kierunkiem wszystkich wysiłków na następne sto czy setki lat".

"W procesie kanonizacyjnym bł. Jakuba Strzemię pierwszoplanową rolę do odegrania mają teraz historycy i archiwiści" - mówił w Krakowie o. prof. dr hab. Wiesław Bar, kurator Katedry Prawa Kanonizacyjnego KUL. "Na podstawie ówczesnych dokumentów, autentycznych świadectw z okresu życia franciszkanina, arcybiskupa Halicza należy dowieść heroiczności cnót zakonnika" - dodał. W Krakowie 16 marca 2010 r. odbyła się sesja naukowa na cześć Błogosławionego sprzed sześciuset lat. Dziś mija bowiem setna rocznica ogłoszenia Misjonarza Rusi Czerwonej patronem krakowskiej prowincji franciszkanów.

Podczas całodniowej konferencji zaproszeni goście przypomnieli postać Błogosławionego. O. dr Zdzisław Gogola ukazał najważniejsze wydarzenia z życia franciszkanina, misjonarza, arcybiskupa, błogosławionego. Ks. mgr lic. Stanisław Burda mówił o kulcie bł. Jakuba Strzemię w XX w. Wymienił kościoły, kaplice i ołtarze poświęcone Błogosławionemu, a także wspomniał, że jego imię noszą Dom Pielgrzyma i Pustelnia w Kalwarii Pacławskiej, aule u franciszkanów w Krakowie i Sanoku, Wydawnictwo archidiecezji lwowskiej, i że jest patronem miasta Lwowa i archidiecezji lwowskiej.

O. dr Franciszek Solarz mówił o pamiątkach pozostałych po Błogosławionym i rzeczach jemu przypisywanych, które w dniu dzisiejszym można było oglądać przy Franciszkańskiej 4. Szczegółowo opisywał portrety powstałe na podstawie wyobrażeń o nim, infułę, ornat, kapę, pastorał, gipsowe popiersie, relikwiarz metalowy - pozłacany. Mgr Jerzy Petrus mówił nt. relikwiarzy bł. Jakuba Strzemię i przypomniał ogromny kult franciszkanina, kiedy sto lat temu był wybierany na współpatrona prowincji franciszkańskiej . O. Adam Mączka uczestnikom sympozjum przybliżył czasy, w których żył bł. Jakub i stan zakonu na tych ziemiach.

Br. Rafał Maria Antoszczuk zrelacjonował poszczególne etapy rocznej peregrynacji relikwii bł. Jakuba po polskich i ukraińskich klasztorach franciszkanów. Obecnie relikwiarz pielgrzymuje po archidiecezji lwowskiej.

Zdaniem prowincjała franciszkanów z Krakowa o. Jarosława Zachariasza bł. Jakub Strzemię dla braci powinien być "wzorem do naśladowania, punktem odniesienia do ich działań i kierunkiem wszystkich wysiłków na następne sto czy setki lat".

Franciszkanów w dniu ich święta zaszczycił sąsiad - metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. Listy z życzeniami wystosowali również były metropolita lwowski kard. Marian Jaworski i obecny - abp Mieczysław Mokrzycki.

Bł. Jakub Strzemię, franciszkanin, arcybiskup i organizator życia religijnego na Rusi, współpatron krakowskiej prowincji franciszkanów urodził się ok. roku 1340 w Małopolsce. Pochodził z rodu szlacheckiego herbu Strzemię.

Pisał o nim m.in. Jan Długosz w "Rocznikach". Do zakonu franciszkanów wstąpił pociągnięty ideałami św. Franciszka z Asyżu. Miał bardzo bliskie związki z rodziną Tarnowskich, a zwłaszcza z Janem - wojewodą sandomierskim i starostą Rusi. Dlatego sakrę biskupią przyjął w Tarnowie, w obecnej katedrze.

Jako zakonnik ewangelizował Ruś Halicką, zwaną Czerwoną, a także Wołyń, Podole, Wołoszczyznę. Był przełożonym klasztoru we Lwowie. Pod koniec XIV w. - na wniosek pary królewskiej Jadwigi i Jagiełły - papież mianował go arcybiskupem halickim, choć mieszkał w klasztorze we Lwowie.

W bulli nominacyjnej pp. Bonifacy IX wymienia przymioty i zalety Jakuba: gorliwość apostolska, wysokie wykształcenie, czystość życia, szlachetność obyczajów, przezorność i wytrwałość w sądzie i zarządzie sprawami duchowymi, jak i świeckimi. Miał wielką cześć do Najświętszego Sakramentu i NMP oraz świętych franciszkańskich. Katechizował dzieci. Otaczał opieką chorych i ubogich. Wspierał instytucje charytatywne - dobroczynne.

Bł. Jakub umarł 600 lat temu - 20 października 1409 r.

Pogrzeb odbył się w kościele franciszkanów pw. Świętego Krzyża we Lwowie i tam został pochowany. W XVIII w. ciało przeniesiono do katedry. Beatyfikowany 11 września 1790 r. Od stu lat, od 16 marca 1910 r. jest patronem krakowskiej prowincji franciszkanów.

Tekst "Wzór do naśladowania" za jms /info.wiara.pl

Patron od bólu głowy
Żył bardzo skromnie, a wszystkie dochody przeznaczał na kościoły i klasztory. Szczególną troską otoczył szpital we Lwowie, gdzie był także przytułek dla bezdomnych, chorych i pielgrzymów. W testamencie cenne paramenty biskupie – dar króla Władysława Jagiełły – przeznaczył na Msze święte za swoją duszę i na jałmużnę dla ubogich.

Misjonarz Kresów Wschodnich
Błogosławiony Jakub Strzemię pochodził z diecezji krakowskiej. Według tradycji, zapisanej dopiero w XVII stuleciu, wywodził się ze szlacheckiej rodziny herbu Strzemię (Strepa). Nie wiemy niczego o jego młodości i wykształceniu. W kierowanej przez niego archidiecezji halickiej, po burzliwych rządach arcybiskupa Bernarda Jelity, brakowało duchowieństwa i kościołów – z katedrą włącznie. Mieszkał w ubogim, drewnianym domku we Lwowie, chociaż był drugim z kolei najwyższym dostojnikiem Kościoła w Polsce. Ojciec Święty Innocenty VII pisał do niego, że „apostołował bez żadnego funduszu, bez obfitych jałmużn od wiernych”. Był zaś „gorliwym pasterzem, dbałym o dobro dusz, sprawiedliwość, miłość i zgodę”.

Odbywał uciążliwe podróże do odległych parafii, spotykał się z ludem, udzielał mu posług duchowych, katechizował dzieci. Przy jego współudziale okrzepła organizacja Kościoła łacińskiego na Rusi Czerwonej. Wyróżniał się też jako zaufany doradca św. Jadwigi Królowej i Władysława Jagiełły oraz mądry obywatel – przyjaciel miasta Lwowa, w którym zażegnał przewlekłe spory. Zmarł 20 października 1409 r. i zgodnie z testamentem został pochowany w chórze franciszkańskiego kościoła pw. Świętego Krzyża we Lwowie.

Uzdrawiająca infuła
Pamięć Jakuba Strzemię nie zaginęła po jego śmierci. Jako pamiątkę po nim przechowywano szaty liturgiczne. Wierzono, że jego infuła chorych od bólu i nieuleczalnego zawrotu głowy uzdrawia. A jednak w latach późniejszych sława o nim zanikła tak dalece, że zapomniano nawet, gdzie jest jego grób. Znaleziono go przypadkowo w 1619 r., a relikwie przełożono do nowej trumny, przy której modlił się hetman Jan Sobieski. Pod wpływem wciąż rosnącego nabożeństwa i wielu łask, jakie działy się za jego przyczyną, w 1777 r. rozpoczęto proces beatyfikacyjny. Kult oddawany Błogosławionemu zatwierdził papież Pius VI w 1790 r. i pozwolił obchodzić jego wspomnienie 1 czerwca. Cześć bł. Jakuba zaczęła znowu zanikać w XIX wieku. Odnowicielem kultu Błogosławionego stał się arcybiskup bł. Józef Bilczewski.

W 1909 r. zorganizował on we Lwowie uroczystość z okazji 500-lecia śmierci Jakuba. Liczne wota, zawieszone z tej okazji przy trumnie, stały się dowodem otrzymanych łask. Na prośbę metropolity papież św. Pius X ogłosił bł. Jakuba Strzemię patronem archidiecezji lwowskiej. Po drugiej wojnie światowej przeniesiono relikwie Błogosławionego do Tarnowa, a następnie do Lubaczowa.

Autor tekstu "Patron od bólu głowy" - ks. Henryk Olszar.