publikacja 22.07.2009 10:00
W niektórych kalendarzach pod datą 3 sierpnia figuruje wspomnienie św. Lidii. Ta pierwsza kobieta, którą św. Paweł ochrzcił po przybyciu do Europy, zasługuje w czasie jednoczenia się naszego kontynentu na szczególną promocję. Wiemy o niej z Dziejów Apostolskich (16,11-15.40).
Św. Lidia. Wizerunek w Filippi, w miejscu jej chrztu
Henryk Przondziono /Foto Gość
Ksiądz Józef Gawor, przed laty redaktor „Gościa Niedzielnego”, był wielkim miłośnikiem Pisma Świętego i pilnym jego czytelnikiem. Jemu zawdzięczamy to, że z okazji Milenium Chrztu Polski, obchodzonego w roku 1966, na głównych drzwiach katowickiej katedry Chrystusa Króla, wówczas ufundowanych, wśród najsławniejszych scen chrztu świętego z historii zbawienia (z Biblii i historii chrześcijaństwa) znalazła się także scena chrztu Lidii. Wydarzenie to miało miejsce w mieście macedońskim Filippi około roku 50, a św. Paweł ochrzcił Lidię razem z jej domownikami.
Matka chrzestna Europy
Ksiądz Gawor był poniekąd wizjonerem. Jakby przeczuwał nasze dni zmagania się o umieszczenie invocatio Dei w preambule powstającej konstytucji zjednoczonej Europy; by była Europą ducha, winna oprzeć się na swoim wielkim dziedzictwie chrześcijańskim. To on nazwał prawie pół wieku temu Lidię z Filippi „matką chrzestną Europy”.
Kim była Lidia? Pochodziła z Tiatyry położonej w Azji Mniejszej, na obszarze dzisiejszej Turcji. Jako pobożna żydówka czciła jednego, prawdziwego Boga. Mógł to być stary przekaz, który przylegał do niej, jako że w Tiatyrze, co poświadcza Józef Flawiusz, pisarz żydowski, istniała kolonia żydowska. To, że uczestniczyła ona w spotkaniu modlitewnym nad rzeką w szabat, sugeruje, że nie było w Filippi wystarczającej liczby żydów mężczyzn (fachowym określeniem na to jest minjan = 10 mężczyzn), dla wymaganego kworum do założenia właściwej synagogi. Widzimy tu subtelny, lecz ważny punkt, na który Łukasz chce zwrócić uwagę: Lidia, nie mogąc być członkiem założycielem synagogi żydowskiej, jest pierwszą nawróconą na chrześcijaństwo Europejką. To w jej domu zaczyna się spotykać wspólnota chrześcijańska (Dz 16,40).
Kobieta wyzwolona
Chrzest Lidii - płaskorzeźba na drzwiach katowickiej katedry Chrystusa Króla Henryk Przondziono /Foto Gość
Imię Lidia oznaczało pierwotnie osobę pochodzącą z krainy nazywanej Lidią, tzn. Lidyjkę. Gdyby ten przypadek zachodził w Dz 16, nie znalibyśmy aktualnego imienia tej kobiety. Jednak, co miało wcześniej miejsce u Horacego (Pieśń 1,8), słowo Lidia było już też imieniem osobowym; a ponieważ kraina Lidii została wchłonięta przez prowincję o nazwie Azja, kiedy ta historia się dzieje, Lidia jest tu najprawdopodobniej imieniem własnym osoby.
Bizneswoman
Miasto Tiatyra istniało w czasach Pawła i już dawno było znane jako centrum wytwarzania farby do purpury. Czytamy w Dz 16,14, że Lidię łączyły z jej miastem pochodzenia stosunki handlowe; sprzedawała tkaniny farbowane tą królewską barwą. Znaczy to prawdopodobnie, iż Lidia była kobietą finansowo niezależną - bizneswoman, powiedzielibyśmy dzisiaj. Materiał farbowany królewską purpurą był towarem luksusowym, i tylko królowie oraz ludzie bogaci mogli sobie normalnie pozwolić na kupienie go. Ponadto Lidia miała dom, w którym mieszkała nie tylko ona, ale także jej domownicy (niewolnicy) i goście.
Homer wymienia w „Iliadzie” (4.141-42) dwie kobiety, które były znane dzięki sztuce farbowania purpury w Lidii, tak więc widocznie biblijna Lidia była daleką następczynią kobiet trudniących się tam tym rzemiosłem i handlem. Najprawdopodobniej przybyła ona do Filippi, miasta będącego rzymską kolonią, aby sprzedawać swoje dobra tamtejszej bogatej klienteli.
U Lidii w gościnie
Data wspomnienia św. Lidii - 3 sierpnia - została wyznaczona dowolnie przez Baroniusza, który wprowadził ją do Martyrologium Romanum w roku 1584. W Niemczech, w 2002 roku obchodzili chrześcijanie Święto Biblii. W związku z tym tamtejsza prasa katolicka donosiła, że 14 czerwca odbyło się w Neuhausen święto Lidii na cześć pierwszej chrześcijanki Europy; wszystko zorganizowano na modłę grecką - ubiory, potrawy, jak 2000 lat temu u Lidii w gościnie, dla przypomnienia sceny z 16. rozdziału Dziejów Apostolskich. W całej imprezie wyeksponowano jej cnotę gościnności, i słusznie. Czy nie zasługiwałaby na jakieś, choćby skromne, uwzględnienie w liturgii ta święta Europejka, wobec ogłoszenia przez Jana Pawła II św. Teresy Benedykty od Krzyża Edyty Stein (9 VIII), św. Brygidy Szwedzkiej (23 VII) i św. Katarzyny ze Sieny (29 IV) współpatronkami kontynentu europejskiego?
***
Patronka farbiarzy
3 sierpnia Kościół wspomina świętą Lidię.
Lidia mieszkała w Filippi, w Macedonii. Była zapewne osobą zamożną, bowiem purpura - tkanina, którą sprzedawała - stanowiła towar luksusowy.
- Była poganką, która przyjęła chrzest dzięki św. Pawłowi - mówi paulin, o. Paweł Stępkowski.
Tekst "Patronka farbiarzy" publikujemy za KAI.