Pierwszy Pustelnik - św. Paweł Pustelnik

publikacja 23.11.2002 18:46

"Paweł, widząc rozliczne męki zadawane chrześcijanom, uciekł na pustynię... A kiedy Antoni myślał, że jest pierwszym pustelnikiem między mnichami, dowiedział się we śnie, że jest inny, o wiele jeszcze od niego doskonalszy pustelnik...

Pierwszy Pustelnik - św. Paweł Pustelnik Naśladowca II Guercino (PD) św. Paweł Pustelnik

Paweł jednak przeczuwając przybycie Antoniego zamknął drzwi na zasuwę, ale Antoni błagał, aby mu otworzył, twierdząc, że żadną miarą stamtąd nie odejdzie, lecz raczej umrze na tym miejscu. Na koniec Paweł ulegając jego prośbom otworzył i od razu obaj padli sobie w objęcia".

Tak spotkanie dwóch wielkich pustelników: św. Pawła z Teb (jego wspomnienie obchodzimy 15 stycznia) i św. Antoniego, opata (wspomnienie 17 stycznia) opisał Jakub de Voragine w "Złotej legendzie". Nie był pierwszym, który relacjonował życie św. Pawła. Uczynił to już przed nim św. Hieronim. Św. Paweł pustelnik urodził się około roku 228 w Tebach, niegdyś będących wielką stolicą egipskich faraonów, lecz za jego czasów stanowiących maleńką wioskę.

Gdy Paweł miał około 20 lat, za panowania cesarza Decjusza wybuchło jedno z najkrwawszych prześladowań chrześcijan. By uniknąć tortur i śmierci młody człowiek udał się na pustynię. Pustelnicze życie okazało się jego powołaniem, gdy więc po dwóch latach prześladowanie ustało, Paweł pozostał na odludziu. Jako pustelnik przeżył 90 lat. Zmarł w roku 341.

Legenda głosi, że żywił go Pan Bóg, codziennie posyłając mu pół bochenka chleba. Posłańcem przynoszącym pożywienie był kruk.

Kiedy św. Paweł pustelnik był bliski śmierci, odwiedził go św. Antoni opat. W "Złotej legendzie" znajdujemy w związku z tym następujące opowiadanie: "Skoro zaś nadeszła godzina posiłku, kruk przyniósł podwójną porcję chleba, a gdy Antoni dziwił się temu, Paweł odparł, że Bóg co dzień go tak zaopatrywał, a podwoił zaopatrzenie ze względu na gościa. Powstał między nimi pobożny spór, który jest godniejszy, by dzielić chleb. Paweł oddawał ten zaszczyt gościowi, a Antoni starszemu. Na koniec obaj położyli rękę na chlebie i podzielili go na równe części".

Paweł jest pierwszym pustelnikiem, którego imię znamy, dlatego otrzymał zaszczytny przydomek "Pierwszego Pustelnika". Jest patronem zakonu paulinów, a także piekarzy i ludzi tkających dywany.

Pustelnik mimo woli

Nasze powołanie odkrywamy nieraz jakby mimochodem.

Nie wiemy na sto procent, czy w ogóle istniał. O jego życiu dowiadujemy się tylko z jednego źródła, którym jest życiorys napisany przez św. Hieronima (IV w.). Uczeni spierają się, czy Hieronim stworzył idealny obraz życia pustelniczego, czy opisał autentyczną postać. Większość historyków przyjmuje, że Paweł z Teb jest jednak postacią historyczną. To on był najprawdopodobniej pierwszym człowiekiem, który szukał na pustyni ideału życia chrześcijańskiego. W jego ślady poszło wielu innych chrześcijan, tęskniących za głębokim życiem duchowym.

Święty pustelnik żył w Egipcie. Przyszedł na świat w Tebach, starożytnej stolicy faraonów, w 228 r. Miał zamożnych rodziców. Był chrześcijaninem. Kiedy w roku 240 r. wybuchło prześladowanie za cesarza Decjusza, postanowił ukryć się na pustyni. Jego szwagier, poganin, postanowił go zadenuncjować, aby przejąć jego majątek.

Paweł, dowiedziawszy się o tym, uciekł jeszcze dalej w głąb pustyni i zamieszkał w skalnej grocie. Tam tak zasmakował w pustelniczym życiu, że pozostał na pustyni przez 90 lat, aż do swojej śmierci. Codzienność wypełniał modlitwą, żywił się daktylami. Legenda powiada, że kruk przynosił mu codziennie połówkę chleba. Kiedy odwiedził go inny słynny pustelnik – św. Antoni, kruk miał przynieść Pawłowi cały bochenek. Św. Antoni pochował ciało pustelnika. Legenda głosi, że kiedy nie radził sobie z wykopaniem grobu, pojawiły się dwa lwy, które to uczyniły.

Kiedy w połowie XIII w. na Węgrzech powstawał nowy zakon pustelniczy, jako patrona obrano św. Pawła Pustelnika. Stąd nazwa: Zakon Braci Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika. Na Jasnej Górze, która jest dzisiaj główną siedzibą paulinów, na każdym kroku spotykamy herb zakonu, nawiązujący do życia św. Pawła. Widzimy na nim palmę, która dostarczała pustelnikowi owoców i liści na szatę, kruka przynoszącego chleb oraz dwa lwy, z którymi żył w przyjaźni i które wygrzebały mu grób.

Co roku paulini obchodzą w styczniu nowennę ku czci patrona, tzw. pawełki. Historia Egipcjanina sprzed ponad 1700 lat przypomina o tym, że nasze powołanie odkrywamy nieraz jakby mimochodem. Paweł nie marzył bynajmniej o życiu na pustyni. Trafił tam zmuszony przez zewnętrzne okoliczności. I tam odnalazł Boga i siebie samego. Nieraz to, co wydaje się bez sensu, prowadzi nas do celu.

Autor tekstu: ks. Tomasz Jaklewicz.