Dwa oblicza Piekarskiej Pani

Leszek Śliwa

publikacja 03.08.2009 11:37

Obraz Matki Bożej Piekarskiej słynął cudami. Przestał, gdy wywieziono go z Piekar Śląskich do Opola. Cudami zaczęła natomiast słynąć… zawieszona prowizorycznie w jego miejscu kopia.

Dwa oblicza Piekarskiej Pani   commmons.wikimedia.org [PD] Dwa oblicza Piekarskiej Pani: po lewej oryginał znajdujący się w Opolu, po prawej słynąca cudami kopia - MB Piekarska.

W wymowny sposób skomentował to w XVIII w. superior zakonu jezuitów z Piekar Śląskich, o. Jerzy Bellman: „Nie pędzel tu mocen, ni praca człowieka, ni drzewo, ni płótno, jeno Duch Boży, który sobie to miejsce i ten lud upodobał”.

Obraz namalował nieznany artysta, wzorując się na bizantyńskich ikonach. Malarstwo bizantyńskie wypracowało kilka typów wizerunków Matki Bożej. Jednym z nich była tzw. Hodegetria, co po grecku znaczy „wskazująca drogę”. Były to obrazy przedstawiające Najświętszą Maryję Pannę wskazującą na Dzieciątko siedzące na jej lewym ramieniu. Na piekarskim obrazie Maryja trzyma w ręce jabłko, symbol grzechu pierworodnego. Zdaje się w ten spodób wskazywać, że Jezus jest drogą do pokonania skutków tego grzechu.

Obraz cieszył się kultem od połowy XVII wieku, oficjalnie uznano go za cudowny w 1680 r. W 1702 r. wojska króla szwedzkiego Karola XII wkroczyły do Krakowa. W obawie przed Szwedami obraz wywieziono do Opola. Na czas nieobecności oryginału w Piekarach zawieszono jego kopię. Stan tymczasowy okazał się trwały i kopia wisi w piekarskiej bazylice do dziś.

Oryginał w 1813 roku przekazano kościołowi Świętego Krzyża (obecnie katedra) w Opolu. Obecnie zwany jest Matką Bożą Opolską. O tym, że w XIX wieku obraz nie wrócił do Piekar, zadecydowały zapewne względy... narodowe. Piekary stały się wówczas silnym ośrodkiem odradzającej się polskości i miejscem pielgrzymkowym.