Tuchów: Matka Boża z rozkwitłą różą

O. Marek Kluk CSsR

publikacja 06.12.2002 13:12

Sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej zalicza się do tzw. Sanktuariów ponadregionalnych (tj. znanych daleko poza granicami diecezji). Jest to jedno z najstarszych sanktuariów i najliczniej odwiedzanych przez pielgrzymów w południowo-wschodniej Polsce.

Tuchów: Matka Boża z rozkwitłą różą

Stara tradycja benedyktyńska mówi, że pierwszy kościół w Tuchowie został wybudowany jeszcze przed rokiem 1079. Wzniesiono go na wzgórzu zwanym "Lipie" - nazwa od gaju lipowego - po prawej stronie rzeki Białej. Został on poświęcony pod wezwaniem Matki Bożej Wniebowziętej. Według tej tradycji miał być on poświęcony przez Św. Stanisława Szczepanowskiego, biskupa krakowskiego. Po przeniesieniu parafii do nowo wybudowanego kościoła Św. Jakuba w roku 1458, kościół Najświętszej Maryi Panny został opuszczony i zaniedbany.

Nowy okres świetności kościoła Najświętszej Maryi Panny związany jest z rozwojem kultu Matki Bożej w tuchowskim Obrazie. Od 1597 roku miały tutaj miejsce nadzwyczajne zjawiska, które przyczyniły się do powstania i rozwoju ruchu pielgrzymkowego. Gdy liczba pielgrzymek wzrastała, uznano, że mały kościółek jest niegodny "Cudotwórczyni Tuchowskiej", Zaczęto więc myśleć o budowie nowego kościoła, sprawa jednak nie była łatwa. O wielkich trudnościach świadczy fakt, że nowy kościół budowano prawie 17 lat (1665-1682).

Kościół został konsekrowany pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny i Św. Stanisława, Biskupa i Męczennika, w dniu 8 września 1687 roku.

Obraz Matki Bożej sprowadzono do Tuchowa ok. połowy XVI wieku. Pochodzi on z lat 1530/40 z polskiej szkoły malarskiej Mistrza z Bodzentyna. Obraz Matki Bożej Tuchowskiej został namalowany na desce lipowej o wymiarach 58,2 na 44 cm, tłustą temperą na zaprawie kredowej. Jest to technika typowa dla okresu renesansu. Przedstawia Matkę Boża do połowy postaci z Dzieciątkiem Jezus na lewym ręku. Głowa Madonny i Dzieciątka są zwrócone wprost ku patrzącemu, oczy szeroko otwarte, spoglądają poważnie, ale zarazem z ogromną dobrocią. Twarz Matki Bożej jest szczególnie piękna, młodziutka, promieniejąca prawdziwie matczyną miłością. Dzieciątko Jezus jest przedstawione w całej postaci z bosymi nóżkami. Prawa Jego rączka spoczywa na błękitnej kuli zakończonej krzyżykiem, która oznacza glob ziemski lub wszechświat. Jest to wymowny symbol panowania Chrystusa nad światem odkupionym Jego męką i śmiercią na krzyżu. Lewą rączkę podnosi Dzieciątko ku górze gestem błogosławieństwa, względnie łaskawego pozdrowienia, czy zaproszenia. Taka symbolika podkreśla zarazem myśl że Maryja jest Matką nie tylko małego Dzieciątka, ale że ma wielki udział w Jego dziele, jest Matką odkupionego Ludu Bożego i Pośredniczką ludzkiego zbawienia. Majestatu królewskiego dodają na obrazie Dzieciątku i Madonnie złote nimby wokół głów i domalowane w późniejszym okresie korony, przykryte obecnie przez szlachetne korony metalowe.

Matka Boża trzyma w prawej ręce rozkwitłą różę. Dzięki temu obraz tuchowski zalicza się do maryjnej grupy ikonograficznej powiązanej z krzewem różanym, wizją apokaliptyczną i ogrodem rajskim. Jest to połączenie idei teologicznych obejmujących jakby klamrą całe życie i powołanie Maryi: Niepokalane Poczęcie jako punkt wyjścia i Ukoronowanie na tle przywróconego raju królestwa Bożego jako punktu dojścia. Możemy też dopatrzyć się tutaj aluzji do modlitwy różańcowej, gdzie, Zwiastowanie ukazuje nam Maryję Niepokalaną i Pełną Łaski w zaraniu Jej powołania, a ostatnia tajemnica przedstawia Matkę Bożą uwielbioną w chwale. Tchnący jakąś ogromną dobrocią i wyrozumiałością dla wszelkich ludzkich potrzeb obraz Matki Bożej Tuchowskiej zdaje się wyrażać również idee "Nawiedzenia". Z tą tajemnicą przecież był przez kilka stuleci związany tzw. Wielki Odpust Tuchowski.

Oryginalne, malowane szaty Matki Bożej i Dzieciątka pokrywa obecnie metalowa „sukienka” wykonana z pozłacanej, srebrnej blachy. Umniejsza to wdzięk i ekspresję oryginału, jednak obfitość złota na obrazie i wokół niego mówi pielgrzymowi, że przybył do Domu Złotego i Bramy Nieba. Nawiedzająca nas przez swój obraz Maryja, to potężna Cudotwórczyni Tuchowska i wielka Pośredniczka Bożych łask.

Rok 1597 jest datą zapisaną w dokumentach w związku z relacją, że obraz Matki Bożej w Tuchowie zasłynął cudami i ściąga rzesze pielgrzymów. Pierwotny kult maryjny na tuchowskim wzgórzu był związany ze świętem Wniebowzięcia, a jednodniowy odpust w tym dniu obchodzono jeszcze w XIX wieku. Pierwszy natomiast zapis o połączeniu kultu Matki Boskiej w Tuchowie ze Świętem Nawiedzenia spotykamy w aktach wizytacji kanonicznej w 1596 r. Znajduje się tam nawet wzmianka, że kościół jest „Tituli Visitationis BMV” - tytułu Nawiedzenia NMP. Być może, że od chwili sprowadzenia obrazu Matki Bożej związano jej kult szczególnie z tajemnicą Nawiedzenia. W aktach wizytacyjnych z 1637 roku wspomniano, że na uroczystość Nawiedzenia przybywa do sanktuarium ok. 15. 000 pielgrzymów, z których ok. 4000 przystępuje do komunii św. Analogiczne akta z 1665 r. potwierdzają obecność tysięcy pielgrzymów oraz wielu kapłanów diecezjalnych i zakonnych, którzy są ogromnie przydatni do słuchania spowiedzi pątników. Gorącą atmosferę tych pielgrzymek wyrażały teksty i melodie pieśni śpiewanych przy tej okazji. Obecnie w związku ze zmianą charakteru pielgrzymek pieśni te zanikły.
W okresie wojen siedemnastowiecznych ustalił się zwyczaj, że rycerze polscy, ruszający na wyprawę, przybywali do Tuchowa. Przyjmowali tu sakramenty święte, pocierali szable o ołtarz Maryi czy nawet o sam obraz i ze świętym znakiem maryjnego ryngrafu, różańca czy szkaplerza szli na bój za sprawę Wiary i Ojczyzny.

Istnieje opinia, że obraz Matki Bożej Tuchowskiej zanim go umieszczono w ołtarzu był najpierw noszony w feretronie. Pewnym argumentem na korzyść tej opinii jest wizerunek Ukrzyżowanego na rewersie. Obrazu nie zdejmuje się obecnie z ołtarza, chyba tylko dla celów konserwacji lub gdy zagraża jakieś niebezpieczeństwo, jak np. podczas wojny. Wyniesiono go również bardzo uroczyście do kaplicy na dziedzińcu kościelnym z okazji obchodzonego w Tuchowie dnia milenijnego 10 VII 1966. Wtedy to celebrował przed nim uroczystą sumę i przemówił do zgromadzonej ok. 30-tysięcznej rzeszy ludu ks. arcybiskup metropolita krakowski Karol Wojtyła, obecny papież Jan Paweł II.

Redemptoryści są obecni w Tuchowie od 1893 r., kiedy to m.in. z inicjatywy Sługi Bożego O. Bernarda Łubieńskiego i z woli ówczesnego biskupa tarnowskiego przejęli opiekę nad tym znanym od setek lat sanktuarium maryjnym i klasztorem, w którym wcześniej pracowali benedyktyni, jezuici i księża diecezjalni. Od momentu przybycia na tuchowskie lipowe wzgórze redemptoryści mocno wpisali się w pejzaż miasta, prowadząc działalność duszpasterską, oświatową i kulturalną oraz służąc pomocą mieszkańcom Tuchowa i pielgrzymom na różny sposób. Od 1951 r. Redemptoryści prowadzą przy sanktuarium parafię p.w. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny.

Koronacja obrazu
Punktem szczytowym kultu Matki Bożej Tuchowskiej była niewątpliwie uroczysta koronacja obrazu papieskimi koronami 2 X 1904 r. Starania rozpoczęto stosunkowo późno, bo dopiero na wiosnę 1904 r. Więc nic dziwnego, że uroczystość przypadła nie na lipcowy odpust tylko na pierwszą niedzielę października. Uroczystość odbyła się na polu położonym nad Białą tuż za mostem prowadzącym do miasta. Ustawiono tam otwarty namiot (obecnie stoi na tym miejscu pamiątkowy krzyż), a drogę do kościoła przystrojono bogato. Udekorowane były wszystkie domy miasta i okolicy. Święto zaczęło się już w sobotę 1 X. Po wzruszającym kazaniu o. Łubieńskiego, redemptorysty, zdjęto cudowny obraz z ołtarza i przeniesiono w uroczystej procesji na plac koronacyjny. Rozpoczęły się nabożeństwa i modlitewne czuwanie. Niezapomniana była noc, na szczęście dosyć ciepła i pogodna, kiedy cała okolica jakby wielki obóz wojskowy szumiała gwarem modlitewnym, pieśnią i muzyką ludowych kapeli na pobożną, maryjną nutę. Zasadnicza uroczystość odbyła .się następnego dnia w niedzielę, o godz. 10.30, przy udziale kilku biskupów, bez mała dwustu kapłanów i ok. 130.000 wiernych. Koronatorem był ordynariusz tarnowski, wielki czciciel Matki Bożej Tuchowskiej, bp Leon Wałęga. Ostatnie miesiące życia spędził on później w klasztorze tuchowskim i zgodnie z wyrażonym przed śmiercią życzeniem, zostanie pochowany przy prezbiterium kościoła Matki Bożej Tuchowskiej. Wzruszającym momentem był sam akt nałożenia koron oraz oddanie w opiekę Tuchowskiej Matce całej diecezji tarnowskiej. Insygnia biskupie zostały złożone u stóp ołtarza, a w gorącej modlitwie pasterz diecezji prosił Matkę Najświętszą o dobrych i licznych kapłanów. Późniejsze lata wykazały, że modlitwa została wysłuchana, gdyż ziemia tarnowska stała się rzeczywiście niezwykle urodzajną glebą kapłańskich i zakonnych powołań. Wieczorem tego dnia w uroczystej procesji wśród śpiewu, huku moździerzy i trzaskania ogni sztucznych przeniesiono ukoronowany obraz do kościoła. Pewne okoliczności sprawiły, że obraz pozostał jeszcze przez całą oktawę w kaplicy na dziedzińcu. W pierwszej dekadzie października 1904 r. nawiedziło Tuchowską Panią około 200.000 wiernych, a 500 kapłanów oddawało przed tuchowskim obrazem pokłon Matce Najwyższego i Wiecznego Kapłana. Koronacja obrazu wpłynęła wybitnie na wzrost pielgrzymek w następnych latach.

Na co dzień i od święta
Podczas I wojny światowej, gdy działania bojowe zagroziły bezpośrednio okolicy Tuchowa i samemu miastu, wywieziono cudowny obraz do Wiednia i umieszczono w kościele redemptorystów zwanych Maria Stiegen (Am Gestade). W pierwszej połowie maja 1915 r. obraz był wystawiony w kaplicy św. Stanisława Kostki na narożniku ulic Kurrant i Steindlgasse, gdzie nawiedzali go liczni Polacy. Do Tuchowa powróciła Matka Boża 18 maja 1915 r.
Wielką manifestacją ku czci Matki Bożej Tuchowskiej stał się powrót obrazu do Tuchowa w czerwcu 1928 r., po przeprowadzonej w Warszawie konserwacji. Wielka procesja z ks. biskupem E. Komarem prowadziła obraz z katedry tarnowskiej w kierunku Tuchowa, a naprzeciw niej wyszła od Tuchowa druga procesja licząca około 15.000 osób.
Gdy wybuchła II wojna światowa panika ucieczki ogarnęła również klasztor redemptorystów tuchowskich. Jedna z grup kleryków, niosąc z sobą cudowny obraz, dotarła aż do Łucka na Wołyniu, ale już 2 X 1939 r. obraz powrócił szczęśliwie do Tuchowa.

Po wojnie, jak już wyżej wspomniano, ustawał ruch pieszych pielgrzymek, ale ogólna liczba pielgrzymek wcale nie zmalała. Zaczęły przybywać pielgrzymki dzieci po I Komunii św. z rodzicami, młodzież bierzmowana, klasy VIII, grupy maturalne, ministranci i inne. Liczba tych pielgrzymek stopniowo rośnie. Gdy np. w roku 1970 zanotowano ich 90, to w roku 1975 już 115, a w 1979 aż 238. Oprócz pielgrzymek w ścisłym znaczeniu religijnych notuje się co roku ok. 60 wycieczek turystycznych, których uczestnicy prowadzeni zwykle przez jednego z ojców redemptorystów, również w jakiś sposób przeżywają swoje spotkanie z Matką Bożą Tuchowską. Obecnie w ciągu roku przybywa ok. 500 zorganizowanych grup pielgrzymkowych i turystycznych (autokarowe, piesze, itp).
W roku 1954 zaprowadzono w tuchowskim kościele NMP nabożeństwo Nieustannej Nowenny, które w pierwszych latach cieszyło się wielką frekwencją. Obecnie frekwencja zmalała, ale w każdy środowy wieczór gromadzi się kilkaset osób przed ołtarzem Matki Bożej Tuchowskiej. Zasadniczo nabożeństwo Nieustannej Nowenny jest połączone z kultem Matki Bożej Nieustającej Pomocy, ale w Tuchowie wiąże się z kultem cudownego obrazu. Pisane modlitwy wiernych w formie próśb względnie podziękowań są bardzo często tytułowane: "Matko Tuchowska Nieustającej Pomocy". Archiwum klasztoru zawiera wielką ilość tych modlitw, a wśród nich znajdują się podziękowania za otrzymane nieraz nadzwyczajne łaski. Ponadto w ubiegłym roku ukazała się książka Zbigniewa Nijaka zatytułowana „Matka Boża Tuchowska w moim życiu. Z tuchowskiej księgi próśb i łask". Jest to przeselekcjonowany zbiór fragmentów modlitw kierowanych przez ludzi do tronu Matki Najświętszej, która zechciała objawić swą szczególną łaskawość w Cudownym Obrazie zdobiącym ołtarz główny tuchowskiego sanktuarium.

Szczególnym momentem w życiu Sanktuarium jest doroczny Wielki Odpust Tuchowski, który rozpoczyna się 2 lipca i trwa przez 8 dni. W tym czasie przybywa do Tuchowa prawie 150.000 pielgrzymów (2002 r.), którzy korzystają z Sakramentu Pokuty (codziennie zasiada w konfesjonałach ok. 50 kapłanów), słuchają kazań odpustowych i licznie przystępują do Komunii Świętej (w 2002 r. rozdano 83.000 Komunii).

Należy tu jeszcze wspomnieć o tzw. Małym Odpuście na święto Narodzenia NMP w dniu 8 września. Jest to święto rolników całej okolicy (Matka Boska Siewna) i gospodarze poświęcają w tym dniu u Matki Bożej w Tuchowie ziarno na jesienne zasiewy. Pierwszą wzmiankę pisaną o tym odpuście napotykamy pod datą 1667. Konsekracja obecnego kościoła odbyła się też 8 września 1687 r. Liczba pielgrzymów nie jest zbyt wielka, ale zwykle wypełniają oni dziedziniec przykościelny. Charakterystyczną jest w tym dniu procesja po sumie, kiedy to zamiast feretronów są niesione wieńce dożynkowe bieżącego roku, wykonane przez poszczególne rejony parafii NMP i poświęcone zwykle w ostatnią niedzielę sierpnia. Wieńce są nieraz dziełami sztuki ludowej, a niosąca je asysta, ubrana w barwne stroje regionalne, stwarza wyjątkowo uroczysty nastrój. Trzy muzea i szopka
Mieszczące się przy klasztorze w Tuchowie muzea wiążą się przede wszystkim z duszpasterstwem santkuaryjnym prowadzonym przez Ojców Redemptorystów i wchodzą w całości w obręb zabudowań klasztornych i sanktuaryjnych.
Kompleks muzeów przysanktuaryjnych tworzą:
- muzeum misyjne
- muzeum sanktuaryjne
- muzeum etnograficzne
A oto pokrótce ich charakterystyka:

Muzeum misyjne – powstało w roku 1975 ze zbiorów dostarczonych przez misjonarzy redemptorystów pracujących w Ameryce Południowej - Argentynie, Brazylii i Boliwii. Nasze Zgromadzenie znane jest w kraju przede wszystkim ze swego misyjnego charyzmatu. Początki zagranicznych "wypraw misyjnych" Polskiej Prowincji Redemptorystów sięgają już okresu przedwojennego (1938 r.). Znaczny jednak rozwój działalności misyjnej nastąpił w okresie powojennym. Duszpasterstwo polegające w dużej mierze na odwiedzaniu kaplic modlitewnych budowanych na rozległych, nieprzebytych, dzikich nieraz obszarach sprawiało, że pracujący tam misjonarze napotykali na całe bogactwo życia i pracy tubylców. Zauroczeni tą różnorodnością, wracając do ojczyzny, chcąc przybliżyć Współbraciom i najbliższym piękno miejsc, w których pracują, przywozili ze sobą różnego rodzaju okazy. Z czasem postanowiono pozbierać je jednym miejscu.
Dziś zbiory usytuowane w sali kolumnowej mieszczącej się przy sanktuarium (pod dziedzińcem sanktuaryjnym) dzieląc jedno pomieszczenie z ruchomą szopką skonstruowaną przez jednego z polskich redemptorystów.
Zebrane eksponaty ilustrują różnorodność życia i dorobku kulturalnego krajów misyjnych. Muzeum zawiera ponadto eksponaty flory i fauny wspomnianych terenów i przedstawia ich bogactwo naturalne.

Muzeum sanktuaryjne – zajmuje pomieszczenia dawnych salek katechetycznych. Powstało w latach 1993-1994. Można jednak mówić o pewnym procesie i dojrzewaniu idei. Pierwsze bowiem eksponaty zaczął zbierać już w roku 1974 ówczesny rektor klasztoru tuchowskiego o. Mieczysław Witalis. Bezpośrednim przyczynkiem były zbliżające się obchody 70-lecia koronacji Cudownego Obrazu Matki Bożej. Zamiarem twórców było nagromadzenie jak najwięcej pamiątek związanych z tym wydarzeniem. O udostępnienie pamiątek i informacji zwrócono się wtedy z ambony do wiernych. Owocem prośby były przedmioty (głównie obrazy wiszące w domach wiernych) przedstawiające Matkę Bożą Tuchowską jeszcze z czasu poprzedzających przyjście Redemptorystów do Tuchowa (1893). Znalazło się wśród nich także kilka eksponatów cennych od strony artystycznej. Zebrane wówczas eksponaty nie znalazły jednak właściwego dla siebie miejsca. Tymczasowo zostały umieszczone w korytarzu klasztornym. Gdy katechizacja na powrót zaczęła odbywać się w szkole, salki przy dziedzińcu kościelnym ("pod ambitami") stały się dobrym miejscem dla eksponowania tych pamiątek. Zabezpieczono je odpowiednio i tam została otwarta pierwsza i zasadnicza część Muzeum Sanktuaryjnego w Tuchowie. Okazało się jednak wtedy, że wiele z nagromadzonych eksponatów zaginęło.
Ponownym zbieraniem, i jednocześnie przygotowywaniem pomieszczeń, zajął się kustosz sanktuarium – o. Stanisław Gruszka. Przedsięwzięciu sprzyjał zbliżający się jubileusz 100-lecia pobytu redemptorystów w Tuchowie (1993) oraz 90-lecie koronacji Cudownego Obrazu (1994).
W muzeum możemy dostrzec:
- motywy radosnej twórczości na cześć Tuchowskiej Pani, (zmiany wyglądu Cudownego obrazu, sprzed roku 1893 aż po dzień dzisiejszy),
- przebieg rozbudowy zespołu sanktuaryjnego.
- obrazy przywołujące na pamięć wydarzenia i osoby związane z koronacją Cudownego Obrazu (1904)
- teksty z badań konserwatorskich obrazu Matki Bożej Tuchowskiej,
- szaty liturgiczne z bogatymi dawnymi haftami i inne
Zebrane elementy świadczą o maryjnej duchowości tego miejsca. Przedziwności muzeum świadczy też fakt, że miejsce to doskonale łączy i przeplata historię ze współczesnością, liturgię z codziennym życiem. Muzeum etnograficzne – To najmłodsze z trzech muzeów przysanktuaryjnych. Jego powstanie podyktowała 60 rocznica istnienia Koła Pszczelarzy w Tuchowie. Zaś umiejscowienie go przy sanktuarium łączy się z faktem 400-lecia jego istnienia. Treść wystawy związana jest ściśle z życiem, zamieszkaniem, religijnością i pracą ludzi tego środowiska. U podstaw ekspozycji znalazły się przedmioty używane dawniej w pasiece. Dostarczyli je do Domu Kultury w Tuchowie miejscowi i okoliczni pszczelarze. Z czasem zbiory zostały ubogacone przedmiotami codziennego użytku z minionych epok. Ofiarowali je zarówno mieszkańcy Tuchowa, jak i pobliskich miejscowości. W miarę rozwoju wystawa wymagała odpowiedniego pomieszczenia i dostępu. Pojawiły się zatem problemy ze znalezieniem takiego lokum, a niektóre plany i rozwiązania nie spełniały wymagań. Ostatecznie eksponaty znalazły swe miejsce w pomieszczeniach przysanktuaryjnych, w bliskim sąsiedztwie ruchomej szopki i muzeum misyjnego. Bez wątpienia ta „podręczność” zakątka przy tuchowskim sanktuarium ma walory niewątpliwej jakości. Taką zresztą była intencja kolejnych darczyńców, do których o udostępnienie poszczególnych przedmiotów zwracali się osobiście prezes Koła Pszczelarzy i ich kapelan.
Dziś w muzeum można zobaczyć:
- sprzęt pasieczny z dawnych lat,
- sprzęt do obróbki lnu,
- dawne narzędzia pracy rolniczej,
- naczynia, lampy, ozdoby i inne przedmioty codziennego użytku w gospodarstwie domowym
- "osiągnięcia techniki" jak: skarbonka, waga czy mikroskop
- militaria (kajdany, podkowy, bagnety, sprzączki) głównie z I wojny światowej

Wspomniane wyżej muzea stanowią jakby jedną całość programu zwiedzania proponowanego przybywającym coraz liczniej pielgrzymów. W ubiegłym roku muzea zwiedziło prawie 500 zorganizowanych grup z różnych stron Polski. Zbiory udostępniane są do zwiedzania w czasie uroczystości religijnych i dla przyjeżdżających grup pielgrzymów. O historii, oglądanych eksponatach opowiadają miejscowi duszpasterze, klerycy Wyższego Seminarium Redemptorystów, a także zatrudniona na dni o szczególnym nasileniu pielgrzymkowym (soboty i niedziele). Zbiory z roku na rok przybierają w liczbę, dlatego też koniecznym było przygotowanie dla nich nowych miejsc i usystematyzowanie samych eksponatów. A wszystko to w celu jak najlepszego usatysfakcjonowania zmysłu estetycznego zwiedzających.

Ruchoma szopka. Wielką atrakcją tuchowskiego sanktuarium jest ruchoma szopka, umieszczona pod dziedzińcem sanktuaryjnym, w jednym pomieszczeniu z muzeum misyjnym. Ciekawa jest historia powstania szopki.

Pierwsze próby budowy tego typu szopki w kościele podjęli kilkadziesiąt lat temu br. Wacław wraz z panem Józefem Osiką z Lubaszowej. Stała ona w Kaplicy św. Barbary przez okres Bożego Narodzenia, było to "małe" dzieło sztuki, które bawiło małych i dużych. Po upływie okresu Bożego Narodzenia szopkę tę demontowano.

O. Władysław Witkowski myślał o zbudowaniu stałej szopki ruchomej w sali pod dziedzińcem kościelnym. Zamówiono główki drewniane u pani Zaport z Bieśnika k/Zakliczyna, które miały przedstawiać różne postacie z życia Tuchowa i Sanktuarium. Zaczęto szukać osoby, która by podjęła się wybudowania szopki. Było to trudne zadanie. O. Jan Słowik doradca w wielu sprawach polecił O. Kazimierza Zymułę, on też podjął się wykonać szopkę.

Prace zaczęto w listopadzie 1974 roku, a ukończono w czerwcu 1975 r. Niestety, figurki wcześniej zamówione okazały się małe, pozostawiono zatem stare figurki z szopki br. Wacława; są to postacie z historii Polski i Kościoła Polskiego. Stroje historyczne i ludowe uszyła pani Jadwiga Stańczyk. Główki do tych figurek rzeźbiła i malowała artystka ludowa Julia. Tło namalował prof. W. Kurcz z Krakowa.

Po kilkudziesięciu latach szopka wymagała gruntownego remontu. Rozpoczęto go w styczniu 1994 roku, a ukończono w czerwcu 1994 r. Praca była trudna i ciężka, trwała 6 miesięcy. Pracy tej podjął się O. Kazimierz Zymuła. Nowe tło namalował O. Czesław Kudroń. Wymieniono lalki na kole wokół żłóbka, dodano wiele nowych elementów, odnowiono gruntownie figurki na głównym pasie, zmieniono stroje. Stroje dla postaci zakonników szył Br. Wacław, stroje historyczne i ludowe szyła pani Maria Maluciak.
Dzięki ich pracy do dziś tuchowska ruchoma szopka cieszy oczy tysiące ludzi pielgrzymujących do sanktuarium.

"Chorągiew Maryi"
Tuchowskie Sanktuarium posiada własny biuletyn. Jest to periodyk wychodzący 6 razy do roku z okazji większych uroczystości roku liturgicznego (Adwent, Boże Narodzenie, Wielki Post, Wielkanoc) i ważniejszych dat z życia sanktuarium (Wielki Odpust Tuchowski 2-7 lipca, Rocznica Koronacji Cudownego Obrazu M.B. Tuchowskiej)
Pierwszy numer czasopisma ukazał się w lutym 1989 roku. Była to raczej broszurka informująca o Misjach Świętych mających się odbyć w parafii Nawiedzenia N.M.P. w Tuchowie, w dniach 12-19 lutego.
Tegoż samego jednak roku ukazał się drugi numer - bożonarodzeniowy - posiadający już 12 stronic i noszący tytuł "Chorągiew Maryi". Inicjatorem tego przedsięwzięcia był ówczesny proboszcz parafii - O. Stanisław Madeja. Tytuł czasopisma nawiązuje do historycznej "Chorągwi Maryi" ukazującej się w Tuchowie w latach 1904-1939 jako miesięcznik o tematyce maryjnej.
Od początku „Chorągiew Maryi" drukowania jest w Małej Poligrafii Redemptorystów w Tuchowie, w zmiennym nakładzie (1000 egzemplarzy – numer adwentowy, 5000 - numer Odpustowy). Grono czytelników stanowią parafianie i pielgrzymi nawiedzający sanktuarium. Kazimiera Kałużna - pracownica kancelarii parafialnej i współinicjatorka dzieła - wysyła dziś 30 egzemplarzy indywidualnym prenumeratorom, i z racji urzędowych m.in. do Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Prasy Parafialnej w Warszawie, uniwersyteckiej biblioteki w Łodzi i Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie.
9-osobowy skład Redakcji stanowią Redemptoryści i przedstawiciele laikatu. Są to ludzie różnych zawodów, amatorzy - wolontariusze, głównie parafianie. Na łamach czasopisma goszczą zgromadzenia sióstr zakonnych z Tuchowa, czytelnicy (najczęściej poprzez udział w ankietach), młodzież, publikująca poglądy i opinie. Do stałych pozycji każdego numeru należą: słowo proboszcza, rozważania modlitewne, kronika życia parafii, kalendarz liturgiczny, rodzima poezja, "kartki z podróży".

Wywiady z misjonarzami, historia tutejszego regionu, podejmowali tematów dotyczących każdego człowieka, to tylko niektóre z walorów biuletynu, podkreślanych przez czytelników mieszkających poza krajem.

W swej treści "Chorągiew Maryi" – jest głosem w dyskusji nad sensownością życia, próba podzielenia się nie tyle wiedzą, co refleksją. Dzięki publikacjom duszpasterzy staje się dla czytelników szansą osobistego rozwoju i formacji duchowej. Ze względu na bogaty zapis faktograficzny tworzy tradycję, będąc jedyną w swoim rodzaju kroniką środowiska. Biuletyn wydawany jest również w wersji internetowej. Można odnaleźć go na sanktuaryjnych stronach internetowych.

grudzień 2002