Kochłowickie Lourdes

Mirosław Rzepka

publikacja 23.01.2009 14:09

Parafianie z Kochłowic niejednokrotnie pielgrzymowali do Lourdes. W tym roku również pojadą. Dokładnie już wiedzą, za co chcą podziękować Matce Bożej: za to, że szóste sanktuarium maryjne w archidiecezji katowickiej powstało w ich parafii.

Kochłowickie Lourdes

Sanktuarium Matki Bożej z Lourdes ustanowił swym dekretem metropolita katowicki arcybiskup Damian Zimoń, ale dla mieszkańców Kochłowic właściwie niczego to nie zmieniło. Oni zawsze wiedzieli, że niewielki zabytkowy kościół w centrum miejscowości jest miejscem szczególnym. Zbudowany w 1806 roku, służył ich przodkom jako świątynia parafialna. Gdy w 1902 roku został poświęcony nowy, dużo większy kościół, przeniesiono do niego wezwanie Trójcy Przenajświętszej. Stara świątynia pozostała bez wezwania.

Małżeńska Mekka
Ówczesny proboszcz parafii ks. Ludwik Tunkel był zapalonym czcicielem Matki Bożej z Lourdes, postanowił więc, że stary kościół otrzyma jej wezwanie. Przywiózł nawet wulkaniczne skały z pielgrzymki do Francji. Obłożono nimi zbudowaną w świątyni grotę, żeby wyglądała tak samo, jak oryginalna.

– Kult Matki Bożej z Lourdes rozpoczął się w 1904 roku, kiedy ks. Tunkel powierzył jej opiece sodalicję mariańską – opowiada obecny proboszcz kochłowickiej parafii, ks. kanonik Jerzy Lisczyk. – Już w 50 lat po objawieniach Lourdes zostało „przeniesione” na ziemię śląską, właśnie do Kochłowic. Zresztą do dzisiaj to jedyny kościół pod wezwaniem Matki Bożej z Lourdes w całej archidiecezji.

Ustanowienie kochłowickiego sanktuarium wpisuje się w zakończenie obchodów 150. rocznicy objawień Matki Bożej w Lourdes. Stało się również nobilitacją dla Rudy Śląskiej, świętującej 50-lecie istnienia w obecnych granicach.

Świątynia Matki Bożej z Lourdes w Kochłowicach jest również ulubionym przez mieszkańców całej okolicy miejscem zawierania małżeństw. Jak opowiada ks. Lisczyk, również małżeństwa, które świętują swe jubileusze, zazwyczaj proszą go o to, żeby Msza św. była sprawowana w starym kościele.

Szkody górnicze
Stuletni kult został uznany i oficjalnie potwierdzony. Wielu kochłowiczan mówi, że dla nich niczego to nie zmieni, ponieważ zawsze się modlili u stóp Matki Bożej i nadal będą to robić. W parafii zapisano również udokumentowane przypadki szczególnych łask i cudownych uzdrowień, uwolnień od uzależnień i odzyskania wewnętrznego spokoju. Wiele osób złożyło Matce Bożej wota.

Magdalena Ozga ma problemy ze zdrowiem. Codziennie odwiedza świątynię w centrum Kochłowic, żeby polecić Matce Bożej swe cierpienia. – Moja siostra też jest chora, modlę się również za nią – mówi. – Mam kłopoty także z chodzeniem, ale codziennie muszę tu być i się choć chwilę pomodlić. Nie wyobrażam sobie dnia bez modlitwy przed lurdzką grotą. Kiedy dowiedziałam się, że nasz kościółek stał się sanktuarium, bardzo się ucieszyłam. Rozmawiałam z sąsiadami, wszyscy się cieszą, że więcej osób z innych parafii będzie się u nas modlić. Wszyscy też mówili, że teraz to trzeba się lepiej postarać z remontem, bo to wstyd: sanktuarium, a sufit popękany.

– Nasze kościoły wiele razy były nękane szkodami górniczymi, nawet jeszcze przed wojną – wyjaśnia ks. Jerzy. – Ponieważ kościół Matki Bożej jest starszy od parafialnego, ma też słabszą konstrukcję, dlatego bardziej cierpi z powodu ruchów górotworu. Poza tym dla parafii jest drugą świątynią, więc nie zawsze należycie o niego dbano. Najbardziej dramatyczny był rok 2005, gdy kościół parafialny został uszkodzony tak, iż trzeba go było zamknąć na siedem miesięcy.

Specjaliści twierdzili, że się zawali, a jednak stoi nadal. Uważam to za jeden z cudów, które wydarzyły się za przyczyną Matki Bożej z Lourdes. W ubiegłym roku znów były wstrząsy i kościół sanktuaryjny został poważnie uszkodzony. Obecnie w obu naszych świątyniach trwają remonty.

Pielgrzymujcie po łaski
Wydarzenia z 2005 roku zainspirowały proboszcza do starań o nadanie kochłowickiemu kościołowi rangi sanktuarium. Kiedy udało się ocalić ogromny, neogotycki kościół parafialny przed zawaleniem, doszedł do wniosku, że stuletni kult Matki Bożej warto pokazać całej diecezji, zachęcić do pielgrzymowania i poznawania tej niezwykłej parafii. 100 lat temu obejmowała ona terytorium niemal całego dekanatu, do którego obecnie należy.

Prośba o ustanowienie sanktuarium trafiła do arcybiskupa Damian Zimonia wiosną ubiegłego roku. Dekret ustanawiający sanktuarium potwierdza wieloletni kult oraz ukazuje kochłowicką świątynię jako miejsce, w którym działanie Bożej łaski jest za sprawą Maryi szczególne.
Ks. proboszcz zapowiada, że w przyszłości będzie więcej nabożeństw i typowo sanktuaryjne formy kultu.

Na razie chętni mogą skorzystać z codziennej wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu w godz. od 8.45 do 17.45. Ponadto każdego 11. dnia miesiąca odprawiane jest nabożeństwo lurdzkie po Mszy św. o godz. 18.00 (jeśli to niedziela – po Mszy św. o godz. 16.30); dwa razy w roku odbywają się nabożeństwa dla chorych z błogosławieństwem lurdzkim; w maju codziennie apel jasnogórski przed figurą w ogrodzie parafialnym. – Nie wiemy, jak rozwinie się kult w naszym nowym sanktuarium. Musimy poczekać, zostawić miejsce na działanie Bożej Opatrzności – podkreśla ks. Jerzy Lisczyk.

Uroczystą inaugurację sanktuarium zaplanowano na 11 lutego, natomiast w pierwszą sobotę września do Kochłowic przybędą kapłani archidiecezji katowickiej na swą doroczną pielgrzymkę. Będą się modlić między innymi o beatyfikację pochodzącego z Kochłowic biskupa Wilhelma Pluty.

Sonda
Gabriela Chwastek z Halemby
– To miejsce, w którym można się wyciszyć, oderwać od codziennego zgiełku. Zawsze gdy jestem w Kochłowicach, muszę tu wejść i się pomodlić. Dla mnie nie ma różnicy, czy to sanktuarium, czy nie. To zawsze było dla mnie miejsce szczególne. Brałam w tym kościele ślub. Zawsze też, gdy tutaj poproszę o coś Matkę Bożą, to moje życie się zmienia – niekoniecznie wszystko zaraz otrzymuję, ale czuję działanie Bożej łaski.

Henryk Grychtoł z Kochłowic
– Mieszkam w Kochłowicach 68 lat. Jako dzieci mieliśmy w tym kościele naukę religii. Zawsze też chodziłem się modlić do Matki Bożej. Cieszę się, że nasza świątynia została tak doceniona. Teraz ludzie spoza Kochłowic dowiedzą się, jak ważne jest to miejsce i jak wiele łask można tutaj dla siebie wyprosić. Ja zawsze wstępuję tu, gdy przechodzę w pobliżu, co najmniej na krótką modlitwę.

Sanktuarium
To miejsce święte, uświęcone wydarzeniami nadprzyrodzonymi, dokąd lud pielgrzymuje dla uzyskania łask od Boga. Sanktuaria powstają w miejscach objawień Bożych, urodzenia, życia lub śmierci jakiegoś świętego, przechowywania słynnych relikwii lub doświadczania przez wiernych bliższej obecności Boga.

Sanktuaria w archidiecezji katowickiej

Matki Bożej:
– Piekary Śląskie
– Bogucice
– Pszów
– Turza Śląska
– Bujaków
– Kochłowice

Inne:
– św. Floriana w Chorzowie
– Bożego Ciała w Jankowicach Rybnickich
– św. Teresy w Chwałowicach