Kto może odwołać proboszcza?

a.

publikacja 01.10.2004 10:11

„Arcybiskup rozpoczął procedurę odwołania proboszcza” - informują media. „Nie ustąpię” - oświadcza proboszcz, którego dotyczy ta informacja. Co będzie dalej? Odpowiedź można znaleźć w Kodeksie Prawa Kanonicznego.

Czy proboszcz musi słuchać biskupa? :.

Najczęstsze przyczyny usuwania proboszczów :.
Procedura usuwania proboszcza :.


Proboszcz, czyli kto?


Zanim odpowie się na pytanie, kim jest proboszcz, trzeba dowiedzieć się, co to jest parafia. Według kościelnego prawa jest to wspólnota wiernych utworzona w sposób wstały w lokalnym Kościele, nad którą pieczę, pod władzą biskupa diecezjalnego, powierza proboszczowi, jako jej własnemu proboszczowi.

Ks. Tadeusz Pawluk, autor komentarza do Kodeksu Prawa Kanonicznego z roku 1983 podkreśla, że historia urzędu proboszczowskiego jest ściśle związana z historią parafii. Jej początki związane są z pojawieniem się w IV stuleciu ośrodków duszpasterskich poza miastami będącymi siedzibą biskupa. Kapłana stojącego na czele parafii określano różnymi terminami. Dopiero po Soborze Trydenckim upowszechniło się łacińskie słowo „parochus”, które pierwotnie oznaczało urzędnika sprawującego opiekę na gościną przybyszów, dostawcę lub gospodarza.

Polski termin „proboszcz” jest spokrewniony ze słowami łacińskimi, czeskimi i niemieckimi oznaczającymi przełożonego, rządcę.

„Proboszcz zawsze podlegał władzy biskupa” - akcentuje ks. Pawluk. Powoływanie proboszcza odbywało się jednak w przeszłości różnie, w zależności od tego, kto wybudował kościół. Jeśli powstał z inicjatywy diecezji, mogło go wybierać miejscowe duchowieństwo, niejednokrotnie przy aprobacie wiernych świeckich. Jeżeli świątynię postawił konkretny fundator, on mógł wyznaczać kandydata na proboszcza. Czasami obsadzanie urzędu proboszczowskiego zastrzeżone było Stolicy Apostolskiej.

Pasterz własny, czyli sługa


Dawniej proboszcz pojmowany był jako beneficjant pewnych dóbr kościelnych, który miał się troszczyć o powierzone mu dusze. Sobór Watykański II zmienił to pojęcie. Aktualnie proboszcz jest przede wszystkim pasterzem powierzonych sobie wiernych oraz współpracownikiem biskupa, mającym udział w jego misji nauczania, uświęcania i rządzenia.

Istotą „bycia pasterzem” jest posługa wobec wspólnoty. „Zadanie jakie mają do spełnienia pasterze, jest prawdziwą służbą” - zwraca uwagę ks. Pawluk. Chrystus, Najwyższy Pasterz, powiedział, że nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć (por. Mt 20,25-28).

Proboszcz jest „pasterzem własnym” powierzonej mu cząstki diecezji. Oznacza to, że do spełniania swej misji został powołany na podstawie uczestniczenia razem z biskupem w kapłaństwie Chrystusa i powierzonego sobie urzędu. Urzędu nie sprawuje w sposób autonomiczny i bez żadnej zależności, lecz z upoważnienia i pod zwierzchnictwem biskupa diecezjalnego, który na mocy prawa Bożego jest rządcą Kościoła lokalnego. Biskup nie deleguje proboszczowi swojej władzy, lecz dopuszcza go do uczestnictwa w niej. Tę niełatwą dla niektórych do zrozumienia różnicę wyjaśnia soborowy „Dekret o pasterskich zadaniach biskupów w Kościele”: „Wszyscy kapłani... uczestniczą wraz z biskupem w jednym kapłaństwie Chrystusa i pełnią je, dlatego stanowią grono skrzętnych współpracowników biskupiego stanu”. Ten sam dokument dodaje, że proboszczowie są współpracownikami biskupa „ze szczególnego względu”. Wyraźniej niż inni prezbiterzy reprezentują oni biskupa w społeczności parafialnej.
Kościół zawsze w swych dziejach odrzucał próby zrównywania proboszczów z biskupami.

Więcej na następnej stronie

Prawa i obowiązki


Dawniej urząd proboszcza mógł otrzymać każdy, kto należał do duchowieństwa, czyli otrzymał „tonsurę” (wygolony krążek na ciemieniu). Aby urząd zachować, musiał święcenia prezbiteratu przyjąć w ciągu roku. Obowiązki duszpasterskie spełniał przez wikariuszy.

Obecnie zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego aby ktoś mógł ważnie zostać proboszczem, musi mieć święcenia prezbiteratu. Jest to logiczne, ponieważ z urzędem proboszcza wiąże się praca duszpasterska. Kodeks wymienia szereg praw i obowiązków proboszcza, a wśród nich czynności specjalnie jemu zlecone, m. in. udzielanie chrztu, asystowanie przy zawieraniu małżeństw, odprawianie pogrzebów, uroczyste sprawowanie Eucharystii w niedziele i święta. Jeśli wykonują je inni kapłani, to dlatego, że proboszcz im je zlecił. Nie mogą ich wykonywać ba terenie parafii bez jego zgody. Proboszcz zobowiązany jest również do odprawiania we wszystkie niedziele i święta Mszy św. za swoich parafian. Za odprawienie tej Mszy nie pobiera stypendium mszalnego. Praktyka ta sięga czasów starożytnych i trwa do dziś.

Bez zgody biskupa proboszcz może opuścić teren parafii najwyżej na tydzień.

Czy ksiądz może odmówić?


„Czy mnie i moim następcom przyrzekasz cześć i posłuszeństwo?” pyta biskup kandydatów na diakonów i na księży zanim udzieli im święceń. Gdy usłyszy w odpowiedzi „Przyrzekam”, dodaje: „Niech Bóg, który rozpoczął w tobie dobre dzieło, sam go dokona”.

Każdego księdza, także proboszcza, obowiązuje więc posłuszeństwo wobec biskupa kierującego diecezją, do której należy (jest inkardynowany).

Jak w praktyce wygląda to posłuszeństwo? Jak często zdarza się, że ksiądz odmawia biskupowi na przykład przyjęcia dekretu proboszczowskiego?

Biskup tarnowski Wiktor Skworc wyjaśnia, że zwykle pierwsza nominacja na proboszcza przyjmowana jest z radością. W niektórych diecezjach księża bardzo długo czekają na swoją pierwszą parafię. W diecezji tarnowskiej na przykład zwykle oczekiwanie to trwa około 18 lat. Są diecezje, gdzie proboszczem zostaje się znacznie szybciej. Na przykład w diecezji gliwickiej. Zależy to m. in. od relacji liczby księży pracujących w danym kościele lokalnym do liczby parafii.

Więcej na następnej stronie

Ks. Włodzimierz Lewandowski, proboszcz niewielkiej parafii w diecezji włocławskiej uważa, że są sytuacje, w których kapłan może odmówić biskupowi. Na przykład, gdyby mu kazano w połowie turnusu wakacyjnych rekolekcji wysłać młodzież do domu i jechać objąć parafię. Zdaniem ks. Lewandowskiego może odmówić przenosin na inną parafię, jeśli w grę wchodzi dobro wiernych dotychczas mu powierzonych (na przykład, gdy jest przekonany, że jego następca nie podoła obowiązkom związanym z prowadzeniem danej parafii). Całkowitego odejścia z parafii odmówiłby tylko w jednym wypadku: gdyby mu zarzucono np. infamię (utratę dobrego imienia i czci), a byłby przekonany i miałby dowody swojej niewinności.

Perswazja, modlitwa, post


„Trudniej niż z przyjmowaniem pierwszych dekretów proboszczowskich jest z przeniesieniami lub z usuwaniem proboszcza” - mówi bp Skworc.

Usunięcie z urzędu może mieć charakter karny lub administracyjny. Za karę można przestać być proboszczem na przykład jeśli nadużyje się powierzonego sobie urzędu.

Najczęściej jednak usunięcia i przeniesienia proboszczów mają charakter administracyjny. Prawo podejmowania takich decyzji ma biskup diecezjalny. Do usunięcia wystarczy, aby posługiwanie proboszcza, nawet bez jego winy, stało się szkodliwe lub nieskuteczne. Do przeniesienia wystarczy dobro dusz lub potrzeba albo pożytek Kościoła.

Według bpa Skworca odmowy należą do rzadkości. Jeśli już do nich dochodzi, motywowane są podobnie. Zwykle proboszcz bardzo identyfikuje się z parafią, w której dotychczas pracował, uważa, że ma w niej jeszcze wiele do zrobienia. Zdarza się, że księża proboszczowie odmawiają przyjęcia przeniesienia na większą parafię, gdzie czeka ich znacznie więcej zadań.

Pojawiają się też przypadki, że proboszcz przyjmuje dekret, ale „w jego obronie” występują parafianie, którzy nie chcą stracić dobrego duszpasterza albo słyszeli o jego następcy coś niedobrego. Zdaniem Biskupa Tarnowskiego do zaniechania tego typu działań powinien ich przekonać odchodzący proboszcz.
Bp Skworc podkreśla, że decyzji o usuwaniu lub przenoszeniu proboszcza nie należy podejmować nagle. W jego diecezji zwykle od pierwszych sugestii do dekretu mija pół roku.

Jeśli mimo przeprowadzenia całej procedury i usunięcia proboszcza z parafii nie chce on opuścić dotychczasowej placówki, według bpa Skworca, pasterzowi diecezji „pozostaje perswazja, modlitwa, post”. Kościół nie dysponuje żadnymi środkami do przeprowadzenia „eksmisji” takiego księdza. Zwykle jednak, gdy pojawia się nowy proboszcz i parafianie go przyjmują, „stary proboszcz” po pewnym czasie podporządkowuje się decyzji biskupa.

Więcej na następnej stronie

Najczęstsze przyczyny usuwania proboszczów:


- sposób postępowania, który przynosi kościelnej wspólnocie poważną szkodę lub zamieszanie;

- nieudolność albo trwała choroba umysłowa lub fizyczna, która czyni proboszcza nieużytecznym w wypełnianiu jego zadań;

- utrata dobrego imienia u uczciwych i poważnych parafian lub niechęć w stosunku do proboszcza, które według przewidywania szybko nie ustaną;

- poważne zaniedbanie lub naruszanie obowiązków parafialnych, które trwa mimo upomnienia;

- złe zarządzanie dobrami doczesnymi, z wielką szkodą Kościoła, ilekroć na zaradzenie złu brak innego środka.

Więcej na następnej stronie

Procedura usuwania proboszcza


- Badanie, które pozwoli ustalić, czy zaistniała przyczyna pozwalająca na usunięcie proboszcza.

- Biskup omawia sprawę z dwoma proboszczami wybranymi z zespołu ustanowionego na stałe w tym celu przez Radę kapłańską.

- Jeśli biskup dojdzie później do wniosku, że należy przystąpić do usunięcia, podając - do ważności - przyczynę i argumenty, radzi proboszczowi po ojcowsku, by zrezygnował w ciągu piętnastu dni.

- Proboszcz może zrezygnować bezwarunkowo lub pod jakimś warunkiem możliwym do przyjęcia przez biskupa.

- Jeśli proboszcz w wyznaczonym czasie nie odpowie, biskup ponawia wezwanie, przedłużając czas na odpowiedź.

- Jeśli po drugim wezwaniu do odejścia proboszcz nie odpowie lub nie chce zrezygnować nie podając żadnych motywów, biskup wydaje dekret usunięcia.

- Gdy proboszcz podważa przyczynę usunięcia i jej podstawy podając niewystarczające dla biskupa motywy, powinien go wezwać aby zebrał i przedstawił swe argumenty w formie pisemnej, podając przeciwne dowody, jeśli je posiada.

- Dostarczone dokumenty powinien rozważyć wraz z dwoma wyznaczonymi proboszczami.

- Teraz powinien zdecydować, czy proboszcza należy usunąć z parafii czy nie i wydać w tej sprawie dekret.

- Usunięty proboszcz może się odwołać do Kongregacji ds. duchowieństwa. Jej rozstrzygnięcie może być zaskarżone zarówno przez biskupa, jak i proboszcza do Najwyższego trybunału Sygnatury Apostolskiej.

- Mimo złożenia odwołania proboszcz nie może dalej pełnić swych obowiązków. Natomiast biskup nie może mianować nowego proboszcza. Powinien wyznaczyć do czasu rozstrzygnięcia sprawy tymczasowego administratora parafii.