Puka coraz więcej młodych

KAI |

publikacja 16.03.2018 22:03

O modlitwę i rozmowę w czasie Wielkiego Postu prosi siostry bernardynki klauzurowe w klasztorze w Świętej Katarzynie coraz więcej młodych osób.

O modlitwę i rozmowę w czasie Wielkiego Postu prosi siostry bernardynki klauzurowe w klasztorze w Świętej Katarzynie coraz więcej młodych osób. Pukają one do furty klasztoru, umawiają się telefonicznie, a najczęściej kontaktują się za pomocą poczty elektronicznej.

Jak mówią siostry, im bliżej Wielkanocy, tym takich spotkań jest coraz więcej. Przy furcie duchowego wsparcia udziela wszystkim s. Krystyna.

Siostra przełożona Tadeja Strona w rozmowie z KAI wymienia problemy, z którymi do klasztoru zgłaszają się młodzi ludzie. Są to wszelkiego rodzaju uzależnienia: od alkoholu, narkotyków i używek, zniewolenie przez seks i internet. Wiele młodych małżeństw prosi także o modlitwę w intencji poczęcia dziecka.

W diecezji kieleckiej i w Polsce nadal panuje silna wiara w skuteczność modlitwy sióstr bernardynek. „Choć żyjemy za kratą, poza światem, jak najczęstszą modlitwą, której tak bardzo pragniemy, a to wszystko dla Pana Jezusa, to zewnętrzny świat przychodzi do nas z intencjami, rozmowami, w listach. Szczególnie młodzi ludzie potrzebują bardzo kontaktu, uwagi, rozmowy” – powiedziała siostra przełożona.

Kościół i klasztor w Świętej Katarzynie u stóp Łysicy były erygowane w XV wieku. Miejsce kultu kilkakrotnie niszczyły pożary. Dekretem bp. Wojciecha de Boża Wola Górskiego z 1815 r. klasztor został nadany bernardynkom z Drzewicy, których dotychczasowa siedziba spłonęła. W 1847 r. pożar znów zniszczył kościół, bibliotekę i budynki klasztorne. Bernardynki jednak nie opuściły Świętej Katarzyny, odbudowując kościół z klasztorem. Przetrwały czasy ukazów carskich, kasacji, okupacji hitlerowskiej. Po wojnie klasztor prowadził kursy kroju, szycia, haftu, internat i do 1962 r. stołówkę.

Obecnie w Świętej Katarzynie żyje i pracuje 26 sióstr bernardynek – mniszek Trzeciego Zakonu Regularnego Św. Franciszka z Asyżu. Zgodnie z regułą, dzielą czas między modlitwę w intencjach Kościoła, Polski, ludzi, którzy o nią proszę oraz pracę dla potrzeb klasztoru (nadal mają niewielkie gospodarstwo) i miejscowego kościoła (są zakrystiankami, organistkami).