Papież w Birmie i Bangladeszu: dzień czwarty

jk /KAI /Radio Watykańskie

publikacja 30.11.2017 07:45

Po porannej Mszy św. z młodzieżą w katedrze w Rangun papież opuszcza dziś Birmę i rozpoczyna wizytę w Bangladeszu. Dziś w planie ma spotkania oficjalne.

Spis treści:

Papież w Birmie i Bangladeszu: dzień czwarty   LYNN BO BO /PAP/EPA Papież Franciszek w tłumie ludzi opuszcza katedrę w Rangun

Rangun

O godzinie 5:00 czasu polskiego w katedrze w Rangun rozpoczęła się dziś papieska Msza św. z młodymi. Już przed świątynią witały papieża liczne rzesze młodzieży. Liturgia sprawowana była według tekstów z dnia dzisiejszego – św. Andrzeja Apostoła.

Niektórzy zastanawiają się, jak można mówić o dobrych nowinach, gdy wielu wokół nas cierpi - mówił papież. Jak przypominali komentatorzy, mniejszość chrześcijańska doświadcza w Birmie prześladowań, choć nie na taką skalę, jak np. na Bliskim Wschodzie. - Gdzie są dobre nowiny, gdy tyle niesprawiedliwości, ubóstwa i nędzy rzuca cień na nas i na nasz świat? Chciałbym jednak, aby z tego miejsca wyszło bardzo jasne przesłanie. Chciałbym, aby ludzie wiedzieli, że wy, młodzi mężczyźni i kobiety z Mjamny nie boicie się wierzyć w dobrą nowinę Bożego miłosierdzia, ponieważ ma ono imię i twarz: Jezusa Chrystusa. Jako posłańcy tej dobrej nowiny bądźcie gotowi, by dać słowo nadziei Kościołowi, waszej ojczyźnie, światu. Bądźcie gotowi zanieść dobrą nowinę braciom i siostrom, którzy cierpią i potrzebują waszych modlitw i solidarności, ale także waszej pasji na rzecz praw człowieka, sprawiedliwości i rozwoju tego, czym obdarza Jezus: miłości i pokoju.

„Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?”. - przywoływał papież dalej czytanie z listu św. Pawła do Rzymian. - Oto wielkie zadanie powierzone przede wszystkim młodym: bycie „uczniami-misjonarzami”, posłańcami dobrej nowiny Jezusa, szczególnie dla waszych rówieśników i przyjaciół. Nie bójcie się czynić rabanu, zadawać pytań, które zmuszają ludzi do myślenia! I nie bójcie się, jeśli czasami dostrzeżecie, że jest was niewielu, rozproszeni tu i tam. Ewangelia zawsze wyrasta z małych korzeni. Dlatego zróbcie trochę hałasu! Chciałbym was prosić, abyście krzyczeli, ale nie, nie waszym głosem, chciałbym, abyście krzyczeli waszym życiem, waszym sercem, abyście byli znakiem nadziei dla tych, którzy są zniechęceni, wyciągniętą ręką ku osobie chorej, przyjaznym uśmiechem dla obcokrajowca, troskliwym wsparciem dla samotnych. [...] On nigdy nas nie posyła nie idąc równocześnie u naszego boku i zawsze trochę przed nami, aby nas wprowadzić do nowych i wspaniałych części swego królestwa.

Pełny tekst homilii można znaleźć w tym miejscu.

W modlitwie wiernych pierwszą intencję wzniesiono w języku tamilskim za Ojca Świętego, aby był żywym znakiem miłości Boga do wszystkich ludzi a zwłaszcza najbardziej potrzebujących. 

Drugą intencję wypowiedziano w języku kachin – używanym w północnej części Mjanmy. Proszono za biskupów, kapłanów oraz zakonników tego kraju, aby wiernie służyli Ludowi Bożemu, wnosząc swój wkład w budowanie świata wolnego od ubóstwa i pełnego miłości. 

Kolejne wezwanie zostało wyrażone w języku mieszkającej także na północy Mjanmy grupy etnicznej kayan. Proszono za rodziny i młodzież katolicką, aby dawali wspólnotom lokalnym świadectwo miłości wzajemnej i troski jedni o drugich. 

Czwartą intencję – za rządzących – wypowiedziano w używanym na zachodzie kraju języku chin. Proszono, aby Duch Święty obdarzył ich mądrością i jednością w ich służbie dla narodu. 

Następną intencję – za ubogich, chorych i umierających - wyrażono w języku karen. Proszono, aby poprzez naznaczoną miłości troskę wierzących mogli doświadczyć obecności Jezusa. 

W ostatnim wezwaniu – po chińsku – proszono za Mjanmę oraz w intencji krzewienia pokoju i miłości w świecie, a zwłaszcza doznających przemocy i niezgody, aby wszyscy stawali się budowniczymi mostów i pokoju. 

Następnie w procesji przyniesiono Ojcu Świętemu dary.

To ostatni punkt papieskiej wizyty w Birmie. Zgodnie z programem papieskiej podróży 30 listopada o 7:15 na lotnisku w Rangun (Birma) rozpoczęła się ceremonia pożegnania. Kilka minut po ósmej papież wyleci do Bangladeszu. W Dhace wyląduje o 10:00 czasu polskiego. 

Papież w Birmie i Bangladeszu: dzień czwarty   P.K.Niyogi (PD) National Martyrs' Memorial (w języku bengalskim: Jatiyo Smriti Soudho), Savar, Bangladesz Bezpośrednio z lotniska papież uda się do National Martyrs’ Memorial – mauzoleum poświęconego pamięci osób, które zginęły w wojnie o niepodległość Bangladeszu w 1971 roku (kraj ten został wyzwolony spod panowania Pakistanu), a następnie odda hołd Ojcu Narodu, szejkowi Mujiburowi Rahmanowi, współtwórcy niepodległości tego kraju, który w 1975 roku zginął w zamachu wojskowym. Ojciec Święty wpisze się też do Księgi Honorowej.

Papież w Birmie i Bangladeszu: dzień czwarty   Ettore Ferrari / PAP/EPA

Dhaka

Stolicę Bangladeszu Dhakę i Rangun dzieli ponad tysiąc kilometrów. Podróż samolotem trwała nieco ponad 2 godz. Franciszek przybył do Dhaki o godz. 15:00, kiedy u nas była godz. 10:00. Na lotnisku odbyła się oficjalna ceremonia powitalna. Papieża podejmował prezydent Abdul Hamid. Zgodnie z protokołem oficjalnej wizyty szefa państwa Franciszek udał się do narodowego pomnika męczenników Savar, który upamiętnia ofiary wojny o niepodległość Bangladeszu. Papież złożył tam wieniec kwiatów, wpisał się do księgi honorowej i zasadził drzewo w Ogrodzie Pokoju.

Z mauzoleum w dzielnicy Savar papież odjechał samochodem do odległego o 35 km Muzeum Mauzoleum Bangabandhu, upamiętniającego pierwszego prezydenta Bangladeszu Sheikha Mujibura Rahmana, zwanego „ojcem narodu”. Obecni tam byli członkowie rodziny zamordowanego w 1975 r. polityka. Po złożeniu kwiatów przy fotografii Rahmana i krótkiej modlitwie, Franciszek wpisał się do księgi pamiątkowej, po czym odjechał do pałacu prezydenckiego Bangabhapan, by złożyć kurtuazyjną wizytę obecnemu prezydentowi Bangladeszu Abdulowi Hamidowi.

Papież w Birmie i Bangladeszu: dzień czwarty   CTV Przed prywatnym spotkaniem z prezydentem Bangladeszu

O 12:30 rozpoczęło się kurtuazyjne spotkanie z prezydentem Bangladeszu Abdulem Hamidem, a po nim spotkanie z przedstawicielami władz, społeczeństwa obywatelskiego i korpusu dyplomatycznego w pałacu prezydenckim. Pierwszy przemawiał gospodarz. Witając Ojca Świętego na spotkaniu z przedstawicielami władz szef państwa zwrócił uwagę na słowa papieża, który przypomina, że ludzie są naprawdę wolni, gdy mogą praktykować swoją wiarę bez lęku. Zapewnił, że tak właśnie jest w Bangladeszu. Z uznaniem mówił o apelach Franciszka o pomoc dla muzułmańskich Rohindżów, uciekających z Mjanmy, dodając, że Bangladesz sprzeciwia się zarówno terroryzmowi, jak i islamofobii. Zapewnił też, że podziela papieskie wezwania do przywódców państw o ochronę naszej planety. - Niech żyje przyjaźń watykańsko-bangladeska! Niech żyje Bangladesz! - zakończył Hamid.

- Przyszłość tej młodej demokracji i dobry stan jej życia politycznego są zasadniczo związane z wiernością wobec tej fundamentalnej wizji. - przypomniał z kolei Ojciec Święty. - Tylko poprzez szczery dialog i poszanowanie słusznej różnorodności naród może bowiem pogodzić podziały, przezwyciężyć perspektywy jednostronne i uznać prawdziwość rozbieżnych poglądów. Ponieważ prawdziwy dialog patrzy w przyszłość, to buduje on jedność w służbie dobru wspólnemu i zwraca uwagę na potrzeby wszystkich obywateli, zwłaszcza ubogich, pokrzywdzonych i tych, którzy nie mają głosu.

Zauważył też wysiłek na rzecz pomocy uchodźcom tłumnie przybywającym uchodźców ze stanu Rakhine w sąsiedniej Birmie, zapewniając im tymczasowe schronienie i podstawowe potrzeby życiowe. Nikt z nas nie może nie zdawać sobie sprawy z powagi sytuacji, niezbędnych ogromnych kosztów ludzkiego cierpienia i złych warunków życia wielu naszych braci i sióstr, z których większość to kobiety i dzieci, stłoczeni w obozach dla uchodźców. Trzeba, aby wspólnota międzynarodowa podjęła zdecydowane kroki w odniesieniu do tego poważnego kryzysu, nie tylko pracując na rzecz rozwiązania problemów politycznych, które doprowadziły do masowego przesiedlenia ludności, ale również zapewniając natychmiastową pomoc materialną dla Bangladeszu w jego wysiłkach zmierzających do skutecznego reagowania na pilne potrzeby humanitarne. - apelował papież.

Spotkanie w pałacu prezydenckim to ostatni punkt dzisiejszego programu. Jutro papieski dzień rozpocznie się o 5:00 czasu polskiego Mszą świętą w parku Suhrawardy Udyan, podczas której Franciszek udzieli święceń kapłańskich.