Litewski męczennik

KAI |

publikacja 12.06.2017 09:57

Za kilka dni zostanie ogłoszony błogosławionym abp Teofilius Matulionis, biskup koszedarski, który niemal 20 lat spędził w sowieckich łagrach i więzieniach.

Litewski męczennik Autor nieznany (PD) Abp Teofilius Matulionis (1873-1962)

Będzie to pierwsza w historii beatyfikacja na Litwie – z czego jej mieszkańcy oraz miejscowy Kościół są dumni. Bo przecież lista świętych i błogosławionych litewskich jest bardzo krótka. Oprócz Kazimierza Jagiellończyka, oficjalnego patrona kraju, jest to ks. Jerzy Matulewicz (Matulaitis) z okresu międzywojnia. Inni święci, którzy żyli i działali w Wilnie, jak św. Andrzej Bobola, s. Faustyna Kowalska czy ks. Michał Sopoćko, nie są uznawani za swoich.

Abp Matulionis to postać niezwykła i niekwestionowany wzór świętości. Od początków XX stulecia pracował w Petersburgu jako duszpasterz katolików. Po rewolucji zostaje aresztowany i osądzony w Moskwie w procesie abp. Jana Cieplaka. Po wyjściu, w 1929 r. zostaje tajnie wyświęcony na biskupa rosyjskich katolików. I za to kolejne lata spędza w łagrze na Wyspach Sołowieckich. Kieruje więzienną wspólnotą kapłańską, która w obozowych barakach w ukryciu sprawuje sakramenty i prowadzi niemal monastyczne życie.

W 1933 r. zostaje wymieniony za więzionych na Litwie komunistów i – nie mogąc już wrócić do Rosji – resztę życia spędza w ojczyźnie. Szerzy kult Najświętszego Serca Jezusa oraz Bożego Miłosierdzia. Po wejściu Sowietów spędza kolejne 10 lat w więzieniach, a po zakończeniu wyroku w 1956 r. do końca życia pozostaje internowany. Mimo zesłania do małej wioski na północy kraju, jest wielkim autorytetem i nieformalnym zwierzchnikiem tej części Kościoła na Litwie, która nie podporządkowała się komunie. Jego rola porównywana jest do prymasa Wyszyńskiego w Polsce.

Ponadto ks. Matulionisa charakteryzuje totalne zawierzenie Bogu. Ufa, że każde cierpienie ma sens. Nigdy nie mówi źle o prześladowcach, pomaga każdemu, nie wyłączając Rosjan podczas wojny czy Żydów w okresie Holokaustu. Wzór świętości na każdy czas.

TAGI: