Kamień młyński i popiół

wp /KAI

KAI |

publikacja 01.03.2017 00:08

Biskup płocki w specjalnym wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej o zbliżającym się Dniu Modlitwy i Pokuty za grzechy wykorzystania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.

Bp Piotr Libera będzie przewodniczył w najbliższy piątek nabożeństwu Drogi Krzyzowej w płockiej katedrze Agnieszka Małecka /Foto Gość Bp Piotr Libera będzie przewodniczył w najbliższy piątek nabożeństwu Drogi Krzyzowej w płockiej katedrze

Trzeba wejść w Wielki Post z odwagą i pokorą, a pomoże w tym pierwszy wielkopostny piątek i nabożeństwo Drogi Krzyżowej, w duchu przebłagania i wynagrodzenia Panu Bogu za grzechy pedofilii. W ten sposób Kościół w Polsce odpowiada na prośbę Ojca Świętego Franciszka. W przeżyciu tego Dnia Modlitwy i Pokuty chodzi jednak o coś więcej: o poruszenie sumień i wzbudzenie aktu żalu, bo "przestępstwo pedofilii spenetrowało wewnętrzny świat wiary" - jak mówił papież Benedykt XVI.

Chodzi również o konkretne i mocne postanowienie poprawy, bo "pedofilia jest złem, które musi być wykorzenione, i to wykorzenione do końca" - powiedział bp Piotr Libera w wywiadzie udzielonym Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Fragmenty wywiadu udzielonego przez biskupa płockiego red. Marcinowi Przeciszewskiemu

3 marca Kościół w Polsce po raz pierwszy obchodzić będzie Dzień Modlitwy i Pokuty za grzechy wykorzystania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne. Czego on będzie dotyczyć i jakie znaczenie ma to wydarzenie?

Bp Piotr Libera: Inicjatywa ta została przyjęta przez nasz Episkopat w odpowiedzi na wezwanie papieża Franciszka, który apelował o to co najmniej dwukrotnie. Jesienią 2016 r. polski Episkopat postanowił, że nastąpi to w pierwszy piątek tegorocznego Wielkiego Postu. Zaproponowano, aby przyjąć formę nabożeństwa przebłagalno-pokutnego, w postaci Drogi Krzyżowej. W polskiej religijności bowiem Droga Krzyżowa zajmuje ważne miejsce.

Wielu zapyta: "Dlaczego po raz kolejny Kościół ma przepraszać?".

Być może dla niektórych, mało zorientowanych wiernych, stanowi to pewne zaskoczenie. Jest to jednak głos sumienia pasterzy Kościoła, którzy wiedzą, że przestępstwa seksualne ze strony duchownych wobec osób małoletnich rzeczywiście miały miejsce. Nieodzowny jest zatem akt wynagradzający za te straszne przestępstwa.

Kościół czyny o charakterze pedofilskim ze strony kapłanów zalicza do najgorszych zbrodni. Dokonuje się ona na kilku płaszczyznach jednocześnie. O jakich możemy mówić?

Posłużę się stwierdzeniem Benedykta XVI, który mówił, że "przestępstwo pedofilii spenetrowało wewnętrzny świat wiary". Są to mocne słowa, pokazujące spustoszenie, jakie to przestępstwo wywołuje.

Przede wszystkim trzeba na to spojrzeć z indywidualnego punktu widzenia. Pierwszą troską powinna być objęta zawsze ofiara, dziecko, osoba małoletnia, która została wykorzystana seksualnie przez duchownego: księdza diecezjalnego bądź zakonnika. Zdarza się także czasem wykorzystanie przez jakąś osobę świecką, która pracuje w strukturach Kościoła.

Porażającą skalę tych przestępstw pokazuje historia Kościoła w USA, Irlandii, Niemczech, Kanadzie czy Australii. Każda ofiara, przecież jeszcze dziecko, zostaje dogłębnie zraniona w swojej godności i w swym człowieczeństwie. Ten grzech zostawia po sobie na bardzo wiele lat potężne zranienia sfery moralnej, duchowej i psychiki. Nieraz osoba taka przez całe życie żyje z tą głęboką raną. Szuka ratunku w różnego rodzaju terapiach. Leczenie jest bardzo potrzebne, ale nawet po długich terapiach rana nie znika do końca.

Grzech ten uderza również w rodzinę skrzywdzonego dziecka czy osoby małoletniej, w rodziców i rodzeństwo. Wiem to z relacji ze spotkań z rodzicami ofiar. Czasami rodzice potrzebują większej pomocy terapeutycznej niż samo skrzywdzone dziecko.

Następną wspólnotą, która jest krzywdzona, jest wspólnota parafialna. Przecież najczęściej czyny te mają miejsce w ramach konkretnej społeczności ludzi wierzących. Ci ludzie zostają także przez to zło dotknięci. Skrzywdzeni zostają także inni kapłani czy osoby duchowne, gdyż cień takiego czynu pada bardzo szeroko.

Jest to zło, które niesamowicie obraża Boga. Przypomnijmy słowa Jezusa z Ewangelii św. Mateusza: "Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza" (Mt 18, 6). Jest to zło, które musi być wykorzenione i to wykorzenione do końca.

Co w zakresie ochrony Kościoła przed tego rodzaju przestępstwami mógłby Ksiądz Biskup doradzić innym?

Po pierwsze należy bardzo szybko reagować. Nie łudzić się, że czas tu coś rozwiąże. To musi być norma działania dla każdego biskupa i podlegających mu urzędów. Jeśli wpłynie zgłoszenie o możliwości popełnienia takiego przestępstwa, to niezwłocznie biskup powinien powołać komisję, która przeprowadzi wstępne dochodzenie. Następnie jak najszybciej informacja o jego wyniku winna być przekazana biskupowi i później Kongregacji Nauki Wiary. Gdy zarzuty okażą się bardzo prawdopodobne, należy szybko wszcząć proces karno-administracyjny podejrzanego kapłana.

Zbliża się Dzień Modlitwy i Pokuty za grzechy wykorzystania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne. Jak będzie on przebiegał w diecezji płockiej?

Specjalnym listem zaprosiłem księży na pierwszy piątek Wielkiego Postu na godzinę 17. do katedry. Są to dziekani, wicedziekani, ojcowie duchowni, zakonnicy, pracownicy kurii, seminarium duchownego, sądu biskupiego i innych instytucji diecezjalnych. Będzie to nabożeństwo przebłagalne i wynagradzające Panu Bogu za grzechy pedofilii – w formie Drogi Krzyżowej, której będę przewodniczyć.

Krzyż będą nieść kapłani. Droga Krzyżowa zakończy się wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Będzie to 15-ta stacja, Jezus Zmartwychwstały, obecny w Najświętszym Sakramencie. Zostanie odmówiona modlitwa przebłagalna, z prośbą o wybaczenie grzechów z tej sfery, tym ludziom Kościoła, którzy się ich dopuścili. Naszą modlitwą obejmiemy oczywiście także ofiary nadużyć i wszystkich, których z tego powodu dotknęło cierpienie.

Rozmawiał Marcin Przeciszewski