Czas adwentu to czas oczekiwania. Co powinno teraz inspirować naszą modlitwę i postawę?

ks. prof. Mirosław S. Wróbel*

publikacja 26.11.2016 12:00

Nazwa adwent pochodzi od łacińskiego terminu adventus, który w starożytnym Rzymie był używany na określenie uroczystego nadejścia władcy oczekiwanego przez lud.

Czas adwentu to czas oczekiwania. Co powinno teraz inspirować naszą modlitwę i postawę? ks. Rafał Pastwa /Foto Gość Ks. prof. Mirosław S. Wróbel zachęca do biblijnego przezywania okresu Adwentu

Czas adwentu to czas oczekiwania. Naszą modlitwę i postawę czuwania w tym czasie powinna inspirować tęsknota proroka Izajasza: „Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił” (Iz 63,19) oraz ufne wołanie: „Przyjdź, Panie Jezu!”.

W świetle Słowa Bożego można wyróżnić dwa typy oczekiwania. Pierwszym jest oczekiwanie człowieka na przyjście Boga. Dla chrześcijan to oczekiwanie wypełnia się w osobie Jezusa Chrystusa, który jako Dziecię przychodzi na świat w Betlejem. Przed wniebowstąpieniem Chrystus obiecuje, że przybędzie ponownie na końcu czasów.

Drugim jest oczekiwanie Boga na człowieka. Dobrze wyraża to tekst Apokalipsy ukazujący Chrystusa pukającego do drzwi ludzkich serc: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną” (Ap 3,20). W Biblii często pojawia się formuła „jeśli chcesz”, która zachęca człowieka do odpowiedzi w wolności na oczekującą miłość Boga.

Adwent zachęca nas do zespalania naszego ludzkiego oczekiwania na Boga z oczekiwaniem Boga na człowieka. Przestrzenią spotkania tych oczekiwań jest Słowo Boże zawarte na kartach Biblii. W okresie Adwentu jesteśmy zachęceni, aby otworzyć Księgę proroka Izajasza nazywanego Ewangelistą pośród proroków oraz opisy Ewangelii Mateusza i Łukasza dotyczące dzieciństwa Jezusa. Lektura Biblii pozwoli nam na spotkanie z patronką Adwentu – Maryją, która poprzez swoje „amen” staje się Matką Nadziei oczekującą z utęsknieniem na narodziny Boga. Czytając Biblię spotkamy się też z Janem Chrzcicielem, który daje świadectwo o „pełni czasów” wraz z przyjściem oczekiwanego „Baranka Bożego, który gładzi grzechy świata” (J 1,29).

Słowo Boże pozwala nam zaprzyjaźnić się z sędziwym Symeonem, który biorąc Jezusa w ramiona dostrzega w Nim oczekiwanego Zbawiciela – „światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Izraela” (Łk 2,32). Spotykamy także sędziwą Annę, która obwieszcza dobrą nowinę dla wszystkich oczekujących wyzwolenia Jerozolimy (Łk 2,38). Niech czas Adwentu stanie się czasem umiłowania Biblii i prowadzi do żywego kontaktu ze Słowem Bożym. Biblia czytana i kontemplowana udoskonala nasze oczekiwanie na Boga i pozwala nam na spotkanie z Tym, który nieustannie czeka na każdego z nas. Bowiem „żywe jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” (Hbr 4,12).

*Ks. prof. Mirosław S. Wróbel, wybitny biblista z Instytutu Nauk Biblijnych KUL, absolwent prestiżowego École biblique et archéologique française de Jérusalem.