Buongiorno, Polsko!

Joanna Juroszek

publikacja 24.11.2016 06:00

– Jestem niezmiernie wdzięczny Bogu za to, że pozwolił mi bliżej poznać wasz naród i ojczyznę św. Jana Pawła II. Proszę, abyście pamiętali o mnie w waszych modlitwach – powiedział Franciszek do Polaków na placu św. Piotra. To co, od dziś zdrowaśka za papieża?

W pielgrzymce uczestniczyło 50 biskupów, 250 księży i kilka tysięcy wiernych. Leszek Szymański /epa/pap W pielgrzymce uczestniczyło 50 biskupów, 250 księży i kilka tysięcy wiernych.

Gdzie chrzest, tam nadzieja” – dowiadywali się Włosi, spoglądając na szaliki polskich pielgrzymów. Naszych identyfikowały też plecaki z logo ŚDM i biało-czerwone flagi. A każdy, kto popołudniami wchodził do rzymskich bazylik, nie miał już wątpliwości, że coś jest na rzeczy. Polacy na cztery dni przejęli Wieczne Miasto.

Wybaczyłam

Do Rzymu przyjechali, by podziękować Bogu za ŚDM, wizytę Franciszka, 1050. rocznicę chrztu i Rok Miłosierdzia. Kilka tysięcy Polaków zabrało ze sobą 50 biskupów i 250 kapłanów. Na miejscu zjawiła się też Polonia. Tak wyglądała ta Narodowa Pielgrzymka.

Najmłodsza Polka, Alicja Krzyżanowska, która do Rzymu przyjechała z Krakowa, ma 4 miesiące. Jedna z najstarszych pochodzi z Katowic. Ma 87 lat i nazywa się Inga Gawlikowicz. Łączy je miłość do papieża Franciszka. Ta młodsza załapała się na jego indywidualne błogosławieństwo. Starsza ceni jego prostotę i dobroć. Z czasów krakowskich dobrze znała też papieża Wojtyłę. Nie wykorzystała jednak tej znajomości. – Napisałam mu list, że nie będę go odwiedzać w Rzymie, że życzę mu wszystkiego dobrego i że będę przez dwa lata codziennie odmawiać za niego specjalne modlitwy. Przeciągnęłam to na cztery ­lata – przyznaje.

34-letnia Ania z Imielina do Rzymu wybrała się z pielgrzymami z archidiecezji katowickiej. Porusza się na wózku inwalidzkim. Nie narzeka, promienieje radością. – W 1999 r. potrącił nas pijany kierowca. Wracaliśmy z rodziną z kościoła, po liturgii wielkosobotniej. On najechał na nas na chodniku. Ja mam złamany kręgosłup, a mój ojciec zmarł po miesiącu – opowiada. – Czasem krzyczę, buntuję się, jest we mnie wiele żalu i pretensji, ale wiem, że to wiara mnie trzyma, bez niej byłoby naprawdę ciężko. Już dawno przebaczyłam. Stwierdziłam, że nienawiści nie warto w sobie pielęgnować, bo jest ciężej. Ostatnio w Rzymie byłam w 2000 roku. Wtedy również był rok jubileuszowy, było to krótko po moim wypadku. Tym razem stwierdziłam, że jest za co dziękować Bogu. Tyle lat trzymam się na tym wózku... Zdawałam sobie sprawę z tego, że fizycznie będzie bardzo ciężko, że będzie kosztowało mnie to wiele wysiłku, ale wiem, że ten wyjazd da siłę na kolejne etapy w moim życiu.

Najprawdopodobniej Anię usłyszał św. Jan Paweł II. Długo rozmawiali w bazylice św. Piotra, gdzie spoczywa jego ciało. Ania ze wzruszenia ocierała łzy.

Justyna i Mariusz Cebulscy z Sośnicowic po raz pierwszy na tak długi czas – całe pięć dni – pod opieką dziadków zostawili swoich trzech synów: 11-, 9- i 5-letniego. – Przez moment zakręciła mi się łezka w oku – przyznaje Justyna, opisując modlitwę w kaplicy św. Sebastiana. Właśnie tam pochowany jest papież Wojtyła. – O co mogłam prosić? „Janie Pawle II, daj nam więcej siły, żeby dobrze wychować chłopaków”. O to samo, nie konsultując z żoną intencji modlitewnych, prosił Mariusz. Ta jedność to owoce 12-letniego stażu małżeńskiego.

Praca nie zając

Właśnie o jedność prosił Polaków prymas Wojciech Polak, przewodnicząc Mszy św. w bazylice św. Jana na Lateranie. A papież we wspomnienie Jana Pawła II, 22 października, uczył ich, na czym polega prawdziwy dialog.

– Dziś pragnę życzyć, aby Pan dał wam łaskę wytrwania w tej wierze, nadziei i miłości, którą przejęliście od waszych przodków i którą z troską pielęgnujecie. Niech w waszych umysłach i sercach wybrzmiewa wciąż wezwanie waszego wielkiego rodaka do budzenia w sobie wyobraźni miłosierdzia, abyście potrafili nieść świadectwo o Bożej miłości wszystkim, którzy jej potrzebują – mówił do Polaków.

Dzień wcześniej Eucharystia w bazylice św. Jana odbyła się z lekkim poślizgiem. W Rzymie odbywał się strajk komunikacji miejskiej. W korku utknęli więc niektórzy pielgrzymi, a nawet biskupi zdążający na Lateran.

Dla Włochów to normalne. – Spójrz na Rzym. Tyle przeszedł, a nadal stoi. – To ich odpowiedź na nasze polskie marudzenie. A jedno z dziesięciu włoskich przykazań brzmi: „Jeśli przyjdzie ci ochota do pracy, usiądź, poczekaj, na pewno przejdzie”. Tego kraju i narodu nie da się nie kochać.

A co południowcy myślą o Polakach? Spotkałam się z nimi na placu św. Piotra.

– Byłam na ŚDM w Krakowie. Mieszkałam w polskiej rodzinie, gdzie czułam się bardzo dobrze. Jesteście naprawdę życzliwi, na każdym kroku nam pomagaliście. Kiedy szliśmy na Campus Misericordiae, zaopatrywaliście nas we wszystko [woda, napoje, ciasta, kanapki – przyp. J.J.]. Jesteście niesamowitym narodem. Bardzo chciałabym wrócić do Polski, ciągle jestem też w kontakcie z rodziną, która nas przyjęła – przyznała Silvia z Andrii w rejonie Apulia.

– Polacy są gościnni i sympatyczni. O wiele bardziej niż Włosi – dodał jej znajomy Ricardo.

Duchu, przyjdź!

Codziennie w najważniejszych bazylikach świata płynęła do Boga modlitwa za naród polski. Z ambony padały ważne słowa dotyczące naszych korzeni i nauczania papieży. Abp Marek Jędraszewski w Santa Maria Maggiore przypomniał, że Polacy maryjności uczyli się z Rzymu. Bazylika przechowuje niezwykle cenną ikonę – Salus Populi. Według starodawnej tradycji jej autorem jest sam św. Łukasz. Przed tą ikoną, podobnie jak Polacy przed Czarną Madonną, rzymianie w kluczowych momentach modlą się do Maryi. Jej kopia przed ŚDM w Krakowie razem z krzyżem ofiarowanym młodym przez Jana Pawła II odwiedzała także polskie parafie.

W bazylice św. Jana na Lateranie Polacy dziękowali za chrzest. Abp Wojciech Polak zachęcał ich, by świadomi swoich chrześcijańskich korzeni umieli dobrze rozpoznać czasy, w których żyją obecnie. W sobotę w bazylice Pawła za Murami abp Stanisław Gądecki przypomniał św. Jana Pawła II. Zwłaszcza jego walkę o obronę każdego życia – od poczęcia do naturalnej śmierci.

Ważne słowa padły także w niedzielę w bazylice św. Piotra z ust kard. Zenona Grocholewskiego. Wyjaśnił on, że najlepszym podziękowaniem Franciszkowi za ŚDM będzie realizacja jego nauczania wygłoszonego w Polsce.

Przypomniał, że papież uczył młodych fascynacji Chrystusem, pokazywał, na czym polega miłosierdzie, ostrzegał przed subiektywnym szukaniem Boga bez Chrystusa i Kościoła, mówił, że kapłani i biskupi muszą być blisko ludu, odniósł się do problemu uchodźców i ideologii gender.

Jubileusz chrztu, ŚDM, Rok Miłosierdzia i... tysiące kobiet w czerni domagających się prawa do zabijania dzieci. Projekt antyaborcyjny wyrzucony do kosza, Wielka Pokuta na Jasnej Górze i Pielgrzymka Narodowa do Rzymu. Rok 2016 pokazuje, że Pan Bóg chce coś w naszym kraju zrobić. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi Polskę, Panie!