Latynosi pod ziemią

SZ

publikacja 21.07.2016 14:38

Goście z Dominikany, którzy na Dni w Diecezji przyjechali do Pyskowic, zwiedzali zabytkową kopalnię GUIDO w Zabrzu. Niektórzy z nich po raz pierwszy zjechali pod powierzchnię.

Latynosi pod ziemią   Szymon Zmarlicki /Foto Gość Młodzież z Dominikany 320 metrów pod powierzchnią ziemi - Jeszcze nigdy nie zjeżdżałem pod ziemię! Jest świetnie, ale trasa jest bardzo długa i czuję się już trochę wyczerpany - mówił młody pielgrzym z Dominikany, jeszcze zanim dotarł do połowy podziemnego szlaku.

- A ja byłam już wcześniej w kopalni, ale po raz pierwszy zjechałam tak głęboko - dopowiadała jego koleżanka.

Z kolei inna dziewczyna, która przedstawiła się jako Dajelin, poznała już wcześniej wnętrze ziemi w swoim kraju. - Na Dominikanie jest wiele kopalń. Głównie złota, ale też soli. Kilka razy zjeżdżałam już pod powierzchnię - opowiadała.

Nawet 320 metrów pod ziemią nie kryła ekscytacji z udziału w Światowych Dniach Młodzieży. - Spotykamy się z młodymi Polakami, z ich rodzinami, z dziennikarzami... Ciągle coś robimy, jest w wspaniale! Oczywiście najbardziej czekamy na spotkanie z papieżem Franciszkiem w Krakowie - mówiła Dajelin.

Podziemne trasy kopalni Guido i kopalnię Królowa Luiza między 21 a 23 lipca odwiedza ponad 2000 pielgrzymów m.in. z Włoch, Hiszpanii, Niemiec, Anglii, Węgier, Francji, Burkina Faso, Słowacji i Rosji.

Do zabrzańskich podziemi przyjeżdża młodzież z całego województwa śląskiego. Na przeżycie górniczej szychty zapowiedziały się grupy z parafii w Zabrzu, Gierałtowicach, Pyskowicach, Toszku, Knurowie, Kuźni Raciborskiej, Gliwicach, Rudzie Śląskiej, Górkach Śląskich, Poniszowicach, Sosnowcu i Żernicy.

Młodzi ludzie poznają pracę kopalni węgla kamiennego i słuchają górniczych opowieści w swoich ojczystych językach dzięki obcojęzycznym przewodnikom i asyście przeszkolonych tłumaczy. Najwięcej grup odwiedza poziom 320 Kopalni "Guido" oraz niedawno otwartą trasę podziemną w kopalni "Królowa Luiza".

Zobacz w GALERII ZDJĘĆ, jak młodzi pielgrzymi z Dominikany radzili sobie 320 metrów pod ziemią!