Młodość trzeba ocalić

ks. Włodzimierz Piętka

publikacja 01.08.2016 06:00

Ten biskup z powstańczych barykad Warszawy wziął duchowy testament młodego Kościoła.

Bp Jan Wosiński przeżył 82 lata, w tym 57 lat w kapłaństwie i 34 lata w biskupstwie. W jego herbie biskupim było zawołanie „Niepokalana zwycięży!”. Archiwum Kurii Diecezjalnej Płockiej Bp Jan Wosiński przeżył 82 lata, w tym 57 lat w kapłaństwie i 34 lata w biskupstwie. W jego herbie biskupim było zawołanie „Niepokalana zwycięży!”.

Bp. Jan Wosiński miał duchowy testament i misję do spełnienia – od młodych i dla młodych. Od pierwszych chwil kapłaństwa szła za nim młodzież. Najpierw w Pułtusku, a potem w czasie powstania warszawskiego i w pracy z grupami studenckimi.

W jego pamięci na trwałe wyrył się ten okres, bo widział poświęcenie i śmierć wielu młodych na barykadach stolicy. Napisze później: „Widziałem tam najpiękniejszą rzecz na świecie i młodzież warszawską w religijnym entuzjazmie żyjącą, walczącą i umierającą dla katolickiej Polski. Straciłem tam wielu mych młodych przyjaciół. Wychodząc cało z Warszawy, postanowiłem przez resztę mojego życia urealniać w sobie i w swoim otoczeniu tamten zaklęty w gruzach Warszawy entuzjazm młodej Polski”.

– Jeszcze długo po wojnie przyjeżdżała do Płocka matka pewnej dziewczyny z powstania. Zawsze z nadzieją, że biskup jej powie, że córka żyje. Tymczasem bp Jan był naocznym świadkiem jej śmierci. Nigdy jednak tego nie powiedział tej kobiecie, bo widać było u niej wielki ból – wspomina s. Bartłomieja Orzoł, pasjonistka, która przez długie lata prowadziła dom i posługiwała bp. Janowi. – Był „zahartowany” w oddaniu Kościołowi i człowiekowi. Ocierał się na wojnie o śmierć, ale ocalał. Nigdy nie zapomniał o młodzieży. Był wymagający dla siebie i innych – wspomina s. Bartłomieja.

Gdy został biskupem, w pierwszych słowach po święceniach wyznał: „Młodemu Kościołowi zawdzięczam bardzo dużo...”. Pochodził z okolic Częstochowy – z Niedośpielina, gdzie urodził się w 1914 roku. Wstąpił do Niższego, a później Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku. W czerwcu 1939 r. z rąk bł. bp. Leona Wetmańskiego przyjął święcenia kapłańskie. Był prefektem w Pułtusku, a po wojnie w Sierpcu. W czasie okupacji w Laskach k. Warszawy poznał się z ks. Stefanem Wyszyńskim. Służył jako kapelan w czasie powstania warszawskiego.

Przez lata był ojcem duchownym dla pokoleń księży i sióstr zakonnych. 55 lat temu został biskupem pomocniczym diecezji płockiej. Przez dwa lata był administratorem apostolskim. Uczestniczył w Soborze Watykańskim II, brał udział w niektórych jego sesjach. Był biskupem od misji – pierwszym dyrektorem krajowym Papieskich Dzieł Misyjnych w Polsce.

Gdy mówił o papieżu Polaku, zwracał uwagę, że bardziej powinniśmy go wspierać naszą postawą. Po jego śmierci, 19 lipca 1996 r., w specjalnym telegramie Jan Paweł II nazwał go „autentycznym przewodnikiem życia duchowego, pełnego dobroci i miłości”.