Notatki do przemówienia o miłosierdziu

Pier Giorgio Frassati

www.wiez.pl/ |

publikacja 20.07.2016 04:30

Wiara katolicka opiera się na prawdziwej Miłości, a nie na tym, czego chciałoby tylu ludzi, którzy, pragnąc uspokoić swoje sumienie, oparliby Religię Chrystusa na przemocy.

Notatki do przemówienia o miłosierdziu

Fragment książki "Błogosławiony Pier Giorgio Frassati. Listy do przyjaciół" publikujemy za zgodą wydawnictwa Więź.

Przyjaciele,

to nie w waszym gronie powinienem rozprawiać o jednym z najbardziej interesujących problemów naszego życia codziennego. Nie ma potrzeby, żebym dla was, którzy należycie do FUCI*, odgrzewał marnymi słowami to, co już tyle razy słyszeliście. Ale gdy się widzi powagę problemu, nie sądzę, żeby było rzeczą bezużyteczną powtarzanie nawet rzeczy już starych.

Każdy z was wie, że fundamentem naszej religii jest Miłosierdzie, bez którego ona cała zwaliłaby się w gruzy, bo nie będziemy naprawdę katolikami, dopóki tego nie dopełnimy, i nie dostosujemy całego naszego życia do dwóch Przykazań, na których opiera się istota Wiary Katolickiej: miłowania Boga ze wszystkich naszych sił i miłowania bliźniego jak siebie samych. W tym też jest jasny dowód, że wiara katolicka opiera się na prawdziwej Miłości, a nie na tym, czego chciałoby tylu ludzi, którzy, pragnąc uspokoić swoje sumienie, oparliby Religię Chrystusa na przemocy.

Przemocą sieje się nienawiść i zbiera się potem nieszczęsne owoce takiego siewu. Z miłosierdziem sieje się w ludziach Pokój, lecz nie pokój tego świata, ale Prawdziwy Pokój, jaki tylko Wiara Chrystusa, spajając nas braterstwem, może dać.

Wiem, że ta droga jest stroma i trudna, i pełna cierni, podczas gdy tamta droga może się na pierwsze wejrzenie wydać piękniejsza i łatwiejsza, ale gdybyśmy mogli zgłębić dusze tych, co nieszczęśnie kroczą złymi szlakami tego świata, zobaczylibyśmy, że nigdy nie gości w owych ludziach pogoda, jaką posiada ten, kto sprostał tysiącu przeszkód i wyrzekł się  rozkoszy materialnej, aby żyć według prawa Bożego.

Dziś, po strasznej wojnie, jaka zwaliła się na cały świat, niosąc zniszczenie materialne i moralne, mamy kategoryczny obowiązek gorliwej pracy nad odrodzeniem moralnym społeczności światowej, aby mogła zaświtać promienna zorza, w której by wszystkie narody nie tylko w słowach, ale w całym życiu ludów uznały Jezusa Chrystusa za swego Króla, jak to niegdyś, w średniowieczu, uczyniła Republika Florencka. Dla urzeczywistnienia tego wspaniałego projektu, tego najpiękniejszego planu, trzeba gorliwie pracować, a jednym z najstosowniejszych do takiej działalności obszarów jest ten, który nam ofiarują Konferencje Świętego Wincentego a Paulo.

Notatki do przemówienia o miłosierdziu   www.wiez.pl Błogosławiony Pier Giorgio Frassati: Listy do przyjaciół Nie wiem, czy wszyscy wiecie, czym są owe instytucje, tak cudownie zaplanowane przez Świętego Wincentego a Paulo. Jest to instytucja skromna, odpowiednia dla studentów, bo nie narzuca ciężkich obowiązków, lecz wymaga tylko tego, by jednego dnia w tygodniu znaleźć się w określonej siedzibie, potem zaś odwiedzić każdego tygodnia dwie albo trzy rodziny. Niebawem jednak zobaczycie, ile dobrego możemy zrobić tym, których odwiedzamy, i ile dobrego możemy uczynić sobie samym.

Współbracia stają się w ten sposób narzędziami, choćby niegodnymi, Opatrzności Bożej: zbliżając się do ubogich, stopniowo stajemy się ich powiernikami i doradcami w najstraszniejszych momentach tej ziemskiej pielgrzymki, wszczepiamy w nich pocieszycielskie słowa, jakie nam podała nasza Wiara, i tyle razy, nie z naszej zasługi, udaje się nam sprowadzić na dobrą drogę ludzi, którzy nie przez niegodziwość oddalili się od niej. Lecz sądzę, iż mogę powiedzieć, że Konferencja Świętego Wincentego a Paulo poprzez odwiedzanie biednych służy powściąganiu naszych namiętności i daje nam coraz silniejsze bodźce do kroczenia dobrą drogą, po której wszyscy staramy się dotrzeć do wielkiego portu.

Codzienne obserwowanie wiary, z jaką niektóre rodziny dźwigają najokrutniejsze cierpienia, wieczna ofiara, jaką składają one Miłości Bożej, każą nam tyle razy obracać w myśli tę kwestię: ja, który otrzymałem od Boga tyle rzeczy, ciągle jestem taki opieszały, tak zły, podczas gdy oni, nie będąc tak uprzywilejowani jak ja, są nieskończenie lepsi ode mnie. A wtedy dochodzimy do tego, że budzi się w naszym sumieniu zamiar kroczenia coraz bardziej drogą Krzyża, jedyną drogą, która nas do Zbawienia Wiecznego prowadzi.

Niezliczone Konferencje istnieją w Turynie, a wśród nich także jedna uniwersytecka, która jednak w większości składa się z członków stojących już na progu opuszczenia życia studenckiego i rozpoczęcia życia ludzi dorosłych.

Zwracamy się teraz do was z gorącym wezwaniem, byście zechcieli wzmocnić szeregi, które się zmniejszyły, i żeby w ten sposób każdy z was mógł do niej wnieść wkład własnego działania, służącego pomocą tym, którzy cierpią. Z zapałem przyłączcie się do tej Konferencji, przyłączcie się, a za każdą waszą ofiarę będziecie wynagrodzeni w Niebie, bo Jezus Chrystus obiecał, że wszystko, co ubogim uczynimy przez Miłość do Niego, On uzna za uczynione Jemu Samemu. Nie odmawiajcie tej Miłości Jezusowi, Jemu, który w nieskończonej miłości do Ludzkości chciał pozostać w Sakramencie Eucharystii jako nasz Pocieszyciel i jako Chleb Duszy.

Aby się stać współbratem, nie trzeba zapłacić jakiejkolwiek składki, wystarczy dobra wola i nic więcej. Wprawdzie robi się pod koniec zebrania kolektę pieniężną, ale każdy ma swobodę, by dać tyle, ile uważa.

*FUCI - Federazione Universitaria Cattolica Italiana, Uniwersytecka Federacja Katolików Włoskich