Do archidiecezji wrocławskiej na dni poprzedzające główne uroczystości Światowych Dni Młodzieży przyjedzie prawie 16 tysięcy pielgrzymów ze 137 grup z kilkudziesięciu krajów. Z tego powodu wprowadzane są w kilku miejscach Wrocławia nadzwyczajne zasady, m.in. na Dworcu Głównym PKP.

- Kilka dni temu odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyło prawie 40 instytucji. To pokazuje skalę przygotowań. Podsumowaliśmy pierwszy etap organizacji i planowania ŚDM na terenie Dolnego Śląska. Wszystkie instytucje, służby i inspekcje raportowały pełną gotowość do realizacji zadania. Nie ma żadnych większych problemów. Jesteśmy przygotowani na różnego rodzaju scenariusze - zapewnia wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak.

Służby przeszły różnego rodzaju ćwiczenia i szkolenia, np. na dworcu PKP, na lotnisku, Stadionie Miejskim, czy na pogotowiu ratunkowym. Podjęto także kwestię funkcjonowania Dworca głównego PKP.

Od 20 do 25 lipca zostaną zamknięte parkingi i i nastąpi zmiana organizacji postoju wokół dworca ze względów bezpieczeństwa.

- W promieniu 50 metrów wszystkie parkingi zostaną wyłączone z użytkowania zarówno podziemne i jak naziemne. Będzie można podjechać pod dworzec tylko na momentalne zatrzymanie, by wsiąść lub wysiąść z samochodu. Taką opcję przewidujemy również 31 lipca, gdy wszyscy pielgrzymi będą przez i do Wrocławia wracali z Krakowa - mówi Grzegorz Suduł, dyrektor Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego DUW.

Informuje przy tym o kolejnej ważnej zmianie. Na pewno nie będzie można przechowywać bagażu w skrzynkach bagażowych, bo ta możliwość zostanie ograniczona w okresie Dni w Diecezjach, więc trzeba na to zwrócić uwagę.

Dolnośląski Urząd Wojewódzki nie wyklucza, że wyjątkowa sytuacja może dotknąć również autostrady A4. Przygotowano specjalną procedurę, która w razie wzmożonego ruchu i długich korków przewiduje podniesienie bramek.

- Momentem, na który uczulam, jest dzień 31 lipca, czyli powroty z Krakowa przez Wrocław. Zostaną uruchomione trzy specjalne pasy przy bramkach dla autokarów i samochodów ciężarowych - dodaje Paweł Hreniak.