Miłosierdzia pełno po Brzegi

Szymon Babuchowski

GN 24/2016 |

publikacja 07.07.2016 04:30

Malkontenci kręcili głowami: to się nie uda, daleko, złe miejsce, zaleje wszystko, wybuchnie i porazi prądem. Dzisiaj, kiedy widać zaawansowanie prac na Polu Miłosierdzia, można śmiało powiedzieć, że Brzegi to był dobry wybór.

W hali udostępnionej przez prywatnego inwestora mieścić się będzie gigantyczna zakrystia. henryk przondziono /foto gość W hali udostępnionej przez prywatnego inwestora mieścić się będzie gigantyczna zakrystia.

Na rondzie Światowych Dni Młodzieży 2016 spotykają się drogi dwóch następców św. Piotra: Trakt Ojca Świętego Jana Pawła II i Trakt Ojca Świętego Franciszka. Pierwszą z nich, niedawno oddaną do użytku, papież przyjedzie 30 lipca z Krakowa na wieczorne czuwanie. Druga przebiegać będzie między sektorami. – Drogi stałe mamy już ukończone – cieszy się Artur Kozioł, burmistrz Wieliczki, gminy, w której znajdują się Brzegi. – Teraz budujemy tymczasowe.

Dwumilionowe miasteczko

Wojsko uwija się, stawiając kolejne mosty. Tych tymczasowych ma być cztery, natomiast województwo małopolskie zbuduje trzy kolejne, już na stałe. – Infrastruktura musiała powstać, bo przecież będziemy tu mieli przez trzy dni dwumilionowe miasto – podkreśla burmistrz. – To miasto potrzebuje prądu, wody, dróg. Ale 60 proc. z tego, co postawimy, zostanie i będzie służyć gminie.

Mieszkańcy dobrze to rozumieją, dlatego bezpłatnie użyczyli swoje grunty pod wydarzenie. W środku ogromnej, liczącej ok. 250 ha łąki stoi hala postawiona przez prywatnego inwestora, który udostępnił ją organizatorom. Służyć będzie jako gigantyczna zakrystia o powierzchni 14 tys. m kw. Czemu aż tak duża? – Samych biskupów będzie 1200, a księży ogółem aż 15 tys. – wyjaśnia Artur Kozioł. Zaglądamy do środka. Alby, ornaty i inne przedmioty liturgiczne spoczywają już na paletach, czekając na Światowe Dni Młodzieży.

Sobotnie czuwanie z ojcem świętym w Brzegach, a potem niedzielna Msza Posłania mają być największymi pod względem liczby pielgrzymów wydarzeniami ŚDM. Organizatorzy spodziewają się, że w niedzielne przedpołudnie zgromadzi się tu nawet 1,5–1,8 mln ludzi.

– Jesteśmy przygotowani na 1,9 mln – przekonuje burmistrz. – Gdyby okazało się, że pielgrzymów jest jeszcze więcej, wykorzystamy strefy buforowe, gdzie również będą stały telebimy.

Grupy zaczną się schodzić na Campus Misericordiae w Brzegach już po piątkowej Drodze Krzyżowej, choć zapewne będą tacy, którzy zechcą koczować tu w namiotach nawet od poniedziałku. – Nie mamy nic przeciwko stawianiu namiotów. Nie zaleca się jednak, by były one rozłożone podczas samego czuwania, bo zabierają dużo miejsca – tłumaczy Artur Kozioł.

Ryzyko usunięte

W jaki sposób uczestnicy spotkania dotrą do Brzegów? – Watykan jasno określił, że ma to być pielgrzymka – podkreśla burmistrz Wieliczki. – Jedni pójdą 13 km z Krakowa, inni zaparkują samochody przy drodze krajowej nr 94 i przejdą 10-kilometrowy odcinek, a jeszcze inni podjadą pociągiem do Podłęża i zostanie im do przejścia kilka kilometrów. Tak czy inaczej jakiś fragment trasy trzeba będzie pokonać pieszo. Drogi dojścia do poszczególnych sektorów zostały wyznaczone. Oczywiście spotkanie jest otwarte, osoby niezarejestrowane też mogą czuć się zaproszone, jednak muszą liczyć się z możliwością skierowania do dalszych sektorów.

A co z kwestią bezpieczeństwa? Po przecieku do prasy marcowego raportu Rządowego Centrum Bezpieczeństwa media biły na alarm, cytując groźnie brzmiący fragment: „Przy wydarzeniu o takiej skali i charakterze miejscowość Brzegi nie powinna być brana pod uwagę jako jedna z głównych lokalizacji uroczystości. Miejsce to jest źródłem wysokiego ryzyka dla życia i zdrowia ludzi”. Chodziło o ewentualne problemy z ewakuacją ze względu na zbyt wąskie drogi, mosty i wiadukty, sąsiedztwo linii wysokiego napięcia i brak melioracji. Już wtedy jednak bp Damian Muskus uspokajał, że o wszystkich tych zagrożeniach było wiadomo od początku i są one sukcesywnie usuwane. Burmistrz Kozioł dodaje, że nawet w momencie publikacji raportu część zawartych w nim danych była już nieaktualna.

Dziś mamy już drogi i mosty, słupy wysokiego napięcia zostały przeniesione lub wygrodzone, inne zaś dostawca energii wyłączy na czas wydarzenia. A co do odwodnienia terenu, to i w tym kierunku zostały wykonane prace, choć trzeba pamiętać, że przy dużej ulewie na trawiastym podłożu musi pojawić się błoto. – Trawa zawsze będzie trawą – uśmiecha się burmistrz. Problem dotyczy zresztą w takim samym stopniu krakowskich Błoń, które przedstawiano czasem jako alternatywne dla Brzegów miejsce. Jednak zwykle bez wiedzy o realiach: Błonia, dwa sąsiadujące z nimi stadiony i park Jordana mogą łącznie pomieścić ok. 700 tys. osób.

Czekając na bicie dzwonu

Ale Błonia też staną się areną głównych wydarzeń. Przez pierwsze trzy dni – podczas Mszy św. otwarcia, ceremonii powitania papieża i Drogi Krzyżowej. Traktowane są także jako miejsce rezerwowe w sytuacjach nadzwyczajnych. – Błonia są rezerwowe dla Brzegów, a Brzegi rezerwowe dla Błoń. To najprostsze i najlepsze ze względów logistycznych rozwiązanie. Tworzenie trzeciego rezerwowego miejsca zrodziłoby dodatkowe problemy – Artur Kozioł ucina medialne spekulacje na ten temat.

Tymczasem w Brzegach teren jest już prawie przygotowany pod kolejny etap, w którym do akcji wkroczy komitet organizacyjny ŚDM. Przy wspomnianym rondzie Światowych Dni Młodzieży 2016 wyrósł już Dom Miłosierdzia – żywy pomnik ŚDM finansowany wspólnie przez gminę Wieliczka, Caritas Archidiecezji Krakowskiej i państwo. Dom poświęci papież Franciszek, a niewykluczone, że spędzi w nim także noc z 30 na 31 lipca. W każdym razie pokój dla niego – piękny w swojej prostocie – jest już zaprojektowany. Obecnie trwają prace wykończeniowe wewnątrz budynku. Kiedy ŚDM się skończy, będzie tu dom stałego pobytu dla osób starszych. Tuż obok powstaje jeszcze jedno dzieło Caritas – Dom Chleba, jeden z największych na świecie magazynów żywności dla potrzebujących. Będzie gotowy do końca czerwca. Jeśli dodać do tego zakupione przez Caritas kliniki mobilne – samochody niosące pomoc ofiarom wojen i kataklizmów w różnych częściach świata (pierwszą z nich już w lipcu poświęci papież), trzeba przyznać, że owoce ŚDM już teraz stają się całkiem wymierne.

Teren wokół ronda Światowych Dni Młodzieży pięknieje z dnia na dzień. Marcin Gargas, projektant zieleni, pokazuje nam, że od dzwonnicy przy Domu Miłosierdzia rozchodzić się będą kwiatowe promienie, zaś roślinność na samym rondzie ułoży się w kontury wszystkich kontynentów. To czytelny znak tego, że Boża łaska popłynie z Brzegów na cały świat. Pozostaje więc czekać, aż w ostatnią sobotę lipca odezwie się Dzwon Miłosierdzia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.