Być słowem Boga

Alina Świeży-Sobel

publikacja 20.06.2016 06:00

Ciemnoczerwony habit, jaki noszą siostry redemptorystki, jest symbolem miłości Jezusa do ludzi. W wizji bł. M. Celeste Crostarosy został wyjęty z boku Chrystusa. Zakładają go już kolejne nowicjuszki w starobielskim klasztorze.

Siostry redemptorystki: żywa pamiątka miłości Boga Alina Świeży-Sobel /Foto Gość Siostry redemptorystki: żywa pamiątka miłości Boga

W całym świecie w 43 domach żyje dziś 380 duchowych sióstr bł. Crostarosy, z tego 21 tworzy wspólnotę mniszek w domu na bielskim wzgórzu Trzy Lipki. Erygowany tu w 1995 r. dom redemptorystek jest jedyny w Polsce, za to silnie promieniuje stąd pragnienie bycia żywą pamiątką Odkupiciela. – Rzeczywiście, z naszego domu wyszły siostry, tworząc trzy nowe wspólnoty. Dwie powstały na Słowacji, w tym jedną tworzą siostry w obrządku wschodnim, a jedna rozwija się w Kazachstanie, gdzie już także dołączyła do naszych sióstr pierwsza powołana z tamtego środowiska s. Irina, Rosjanka. Teraz tworzy się czwarta nowa fundacja: na Ukrainie. W naszej wspólnocie jest obecnie pięć sióstr z Ukrainy; trzy, które złożyły już śluby wieczyste, w tym roku chcą tam wyjechać i założyć we Lwowie nowy klasztor – wylicza s. Anna Winnicka, przełożona starobielskich redemptorystek. Jak dodaje z dumą, na 10 nowicjuszek z całego świata aż 4 przygotowują się do złożenia ślubów w bielskim klasztorze.

Święta matka

Tak spontanicznie nazywają ją jej duchowe spadkobierczynie. Bł. Crostarosa rozpoczęła życie zakonne jako karmelitanka. Później trafiła do wizytek w Scala, gdzie w 1725 r. usłyszała Boże wezwanie do życia według nowych reguł, które spisała jako objawione jej przez Pana reguły Zakonu Najświętszego Odkupiciela. Od 1731 r., przy wsparciu św. Alfonsa de Liguori, założyciela redemptorystów, tworzy zakon, a w 1750 r. Stolica Apostolska zatwierdza jego statuty. Pierwsze lata nie były łatwe. Niektórzy wątpili w prawdziwość objawień, próbowali zmieniać zapisane reguły, nazywali je wymysłami nowicjuszki. Broniąc ich, bł. Crostarosa musiała nawet opuścić klasztor, usunięta za odmowę podpisania zmienionych reguł. Cierpienia traktowała z pokorą jako drogę podążania za Jezusem. Swoje mistyczne spotkania z Panem opisała w dziełach, które dziś są przewodnikiem dla sióstr. „Rozmowy duszy z Jezusem” należą do najważniejszych na tej liście. Jej świętość życia owocowała cudownymi zdarzeniami, uzdrowieniami. Wiele z nich dotyczyło mieszkańców miasta Foggia, w którym bł. Celeste Crostarosa żyła i zmarła. Tu także 18 czerwca odbędzie się jej beatyfikacja.

Od dłuższego czasu w starobielskim klasztorze gromadzi się grupa osób, które na comiesięcznych spotkaniach zgłębiają pisma bł. Crostarosy. Każdy zainteresowany może do nich dołączyć. – Powstała też grupa oblatek. To osoby porwane duchem naszej matki Crostarosy, które chcą nią żyć w codzienności i przygotowują się do przyjęcia do wspólnoty oblackiej. To znak, że duchowość nowej błogosławionej jest aktualną odpowiedzią na potrzeby ludzi – uważa s. Anna Winnicka.

Tylko miłość!

– Charyzmat, który Bóg przekazał przez nią Kościołowi, jest wielkim dziedzictwem. Otrzymanych przez bł. Crostarosę 9 reguł otwierają słowa o jedności serc i wzajemnej miłości. To najważniejsze zadanie do realizacji przez naszą wspólnotę, która ma być żywą pamiątką miłości Boga wobec każdego człowieka – nie ma wątpliwości s. Winnicka. Wspólnota promieniująca miłością ma stylem swojego życia przekonać, że miłość między ludźmi jest możliwa. – W dobie coraz większego indywidualizmu, kiedy mamy tyle małżeństw na próbę, zanik relacji między dziećmi a rodzicami, zaburzenia komunikacji między ludźmi, chcemy być jako wspólnota świadkami tej miłości. Dlatego zapraszamy do nas. Każdy, kto chce, może obserwować, jak się razem modlimy, jak żyjemy. Za wskazaniem bł. Celeste Crostarosy trwamy też na modlitwie wstawienniczej za innych, a takich próśb dociera do nas bardzo dużo – dodaje s. Winnicka. Za pośrednictwem internetowej strony www.redemptorystki.pl i własnych wydawnictw siostry udostępniają wiele materiałów o bł. Crostarosie. Radość z beatyfikacji w starobielskim klasztorze jest ogromna. Siostry dziękują Bogu, że ich pokoleniu dane jest przeżyć tę chwilę, a także za to, że świat może na nowo poznać duchowość błogosławionej.