Najgroźniejszy byłby... upał

Miłosz Kluba

publikacja 15.06.2016 06:00

Zdiagnozowane zagrożenia zostały wyeliminowane – zgodnie zapewniają organizatorzy Światowych Dni Młodzieży w Krakowie.

Ze strony rządu  za organizację ŚDM odpowiadają przede wszystkim Beata Kempa (szefowa rządowego zespołu ds. ŚDM) i Paweł Majewski, pełnomocnik rządu ds. ŚDM. Miłosz Kluba Ze strony rządu za organizację ŚDM odpowiadają przede wszystkim Beata Kempa (szefowa rządowego zespołu ds. ŚDM) i Paweł Majewski, pełnomocnik rządu ds. ŚDM.

O zabezpieczeniu lipcowych wydarzeń rozmawiano podczas wyjazdowego posiedzenia rządowego zespołu ds. ŚDM. – Najważniejsze dla nas jest to, aby wszyscy uczestnicy mieli przede wszystkim piękne przeżycia duchowe i intelektualne, żeby czerpali jak najwięcej dla siebie, ale też żeby to spotkanie ubogaciło świat naszą kulturą i entuzjazmem młodych ludzi – mówiła, otwierając spotkanie w Krakowie, Beata Kempa, kierująca pracami zespołu. Jak dodała później, największym zagrożeniem dla spotkania młodzieży jest... pogoda, na którą nikt nie ma wpływu.

– Pojawiające się problemy staramy się rozwiązywać od ręki. Na ten moment nie widzę większych zagrożeń – zapewniła w rozmowie z dziennikarzami. Źródłem wielu wątpliwości dotyczących terenu Campus Misericordiae w Brzegach był raport Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, który pojawił się w mediach na początku kwietnia. Wskazywano w nim, że miejsce głównej Mszy św. dla uczestników ŚDM, której przewodniczył będzie ojciec święty Franciszek, jest niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi. RCB zwracało uwagę m.in. na brak odpowiednich dróg ewakuacji, znajdującą się w pobliżu ołtarza linię wysokiego napięcia, nieodpowiednie drogi dojazdowe, ryzyko związane z gwałtownymi deszczami i podtopieniami.

Analizy i rozwiązania

Do tego raportu odniósł się 30 maja Marek Kubiak, szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Podkreślił, że „stwierdzone ryzyka są już zażegnane” i wyjaśnił, że przygotowane zostały odpowiednie analizy, a rozwiązania przekazano organizatorom. O realizacji tych wskazówek mówił natomiast Artur Kozioł, burmistrz Wieliczki. Zaznaczył on, że wybór miejsca kończącej Światowe Dni Młodzieży Mszy św. był wzorowany na poprzednich spotkaniach młodzieży, podczas których finałowe wydarzenia także odbywały się poza centrami dużych miast. Jak wyjaśnił, obecnie teren w Brzegach jest zagospodarowany i trwa jego porządkowanie. Na ukończeniu są 4 mosty tymczasowe (budowane przez wojsko) i 3 mosty stałe, które potem będą służyły mieszkańcom w ramach Strefy Aktywności Gospodarczej. Przenoszone są także słupy wysokiego napięcia (pozostałe zostaną wyłączone lub zabezpieczone), budowane są instalacja światłowodowa, stacje energetyczne, powstają hydranty umożliwiające strażakom dostęp do wody.

– Budujemy miasto. 2-milionowe miasto w Brzegach – podkreślił burmistrz Wieliczki. Wytyczone zostały wyjścia ewakuacyjne, które mają umożliwić opróżnienie sektorów na Campus Misericordiae w ok. 2 godzin. – Chcielibyśmy, by pielgrzymi się nie spieszyli – zaznaczył A. Kozioł. Jego zdaniem najlepiej byłoby, gdyby spokojne wyjście z CM zajęło pielgrzymom ok. 4 godzin. Jednym z ostatnich etapów przygotowań – realizowanym pod koniec czerwca i na początku lipca – ma być zabezpieczenie rzek i budowa dróg tymczasowych. Burmistrz podkreślił także, że przygotowane drenaże i tymczasowo zamontowane pompy pozwolą na odwodnienie terenu w przypadku ulewy. Jeśli jednak dojdzie do powodzi, teren Campus Misericordiae – co podkreślał także M. Kubiak z RCB – nie będzie bezpieczny. W takim przypadku uroczystości zostaną przeniesione na Błonia. Zarówno B. Kempa, jak i bp Damian Muskus, koordynujący prace komitetu organizacyjnego ŚDM, mają jednak nadzieję, że z tej alternatywy nie będzie trzeba korzystać.

W podwójnej gotowości

Wiele niewiadomych jeszcze do niedawna dotyczyło zabezpieczenia Światowych Dni Młodzieży od strony medycznej. Teraz znamy już sporo konkretów. Na czas ŚDM powstanie 27 namiotów szpitalnych – 10 na Błoniach i 17 w Brzegach. Pracować będą 134 zespoły wyjazdowe. Na Błoniach będą 42 stałe punkty medyczne, w Brzegach będzie ich 90. Patroli pieszych będzie 158 na Błoniach i 500 w Brzegach, a patroli ruchomych – 14 na Błoniach i 46 w Brzegach. W gotowości na przyjmowanie pielgrzymów będą także krakowskie szpitale. Jak wyjaśnił podczas wizyty w Krakowie Marek Tombarkiewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia, kluczowymi placówkami będą Szpitale im. Stefana Żeromskiego (os. Na Skarpie), Ludwika Rydygiera (os. Złotej Jesieni) oraz Jana Pawła II (ul. Prądnicka). Dzięki temu, że ŚDM to impreza zaplanowana na określony czas, możliwe jest ograniczenie w tym terminie planowych przyjęć oraz wcześniejsza mobilizacja personelu. Ma to umożliwić m.in. zwiększenie liczby pacjentów, które mogą przyjąć szpitalne oddziały ratunkowe. W szpitalu Żeromskiego, by usprawnić działanie SOR, rozbity zostanie specjalny namiot.

– Dziennie SOR przyjmuje ok. 150 osób. Myślę, że jesteśmy w stanie podwoić tę liczbę – zapowiedział Zbigniew Król, dyrektor placówki. – Chcemy też utrzymać w gotowości cały blok operacyjny – mówił dyrektor szpitala. Dodał, że jednocześnie może być prowadzonych nawet 10 operacji (na salach operacyjnych i w gabinetach zabiegowych). – Obawiamy się przede wszystkim zbyt dobrej pogody, czyli upałów. To może powodować zasłabnięcia, omdlenia, udary mózgu, nasilenie chorób przewlekłych u osób starszych. Także wszelkie stany urazowe mogą stanowić duży problem – przyznał M. Tombarkiewicz. – Szykujemy się do zabezpieczenia wszystkich stanów nagłych. Stąd taka mobilizacja różnych rodzajów oddziałów – zaznaczył. Jeśli pacjentów będzie zbyt wielu, by ich przyjmowaniu mogły podołać krakowskie placówki, do dyspozycji będzie także – utworzony m.in. dzięki współpracy z wojskiem – most powietrzny. Umożliwi on transport pacjentów do szpitali w innych województwach.

Polska międzyresortowa

Przed ŚDM intensywnie działają też inne służby. Sanepid sprawdza m.in. stan wody, zarówno przeznaczonej do picia, jak i do celów higienicznych. Organizatorzy ŚDM zgłosili już 18 pól gastronomicznych i 215 punktów gastronomicznych (76 z nich to punkty mobilne), w których wydawanych będzie 100 tys. posiłków na godzinę. Do zatwierdzenia przez sanepid pozostało jeszcze 4 proc. z tych zgłoszeń. Straż pożarna sprawdza 2,2 tys. obiektów w Polsce, w tym 1800 w samym Krakowie. Od 4 lipca do 2 sierpnia przywrócone zostaną kontrole na granicach, będą uruchomione mobilne posterunki graniczne oraz wytyczone dodatkowe pasy odpraw na przejściach drogowych. W sumie w zabezpieczeniu ŚDM będzie uczestniczyło 20 tys. policjantów, 2400 strażaków PSP, 800 funkcjonariuszy z Biura Ochrony Rządu i 1,5 tys. ze Straży Granicznej, a także wojskowi – 760 żandarmów, 300 żołnierzy (będą oni wspierać policjantów) i 80 żołnierzy wojsk chemicznych. Na działania służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo – policji, straży pożarnej i BOR – ma być przeznaczonych 76 mln złotych.

Podobnie szeroko zakrojone są przygotowania na szczeblu rządowym. Jak podkreślał podczas krakowskiego spotkania Paweł Majewski, pełnomocnik rządu ds. Światowych Dni Młodzieży, organizacja ŚDM wymaga współpracy różnych ministerstw i działań na pograniczach ich kompetencji. To – jak zaznaczył – zmusza do przełamywania „Polski resortowej”. Konieczne jest bowiem zarówno zapewnienie dodatkowej przepustowość sieci (ogólnodostępnych telekomunikacyjnych oraz tych, z których korzystają służby), przede wszystkim w miejscach największych wydarzeń ŚDM, czyli w Brzegach i na krakowskich Błoniach, jak i np. rozwiązanie kwestii transportowych. Na prośbę ministra Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przygotowała mapę rekomendowanych dróg dojazdowych do Krakowa oraz zaproponowała trasy objazdów. Na tory – to już zakres działania PKP – w czasie ŚDM ma wyjechać ok. 700 pociągów.

Schodząc poziom niżej, krakowski Zarząd Inwestycji Komunalnych i Transportu opracował podział Krakowa na strefy ograniczeń ruchu (będą się różnić m.in. czasem obowiązywania zakazu wjazdu), a MPK zapewni częstsze kursy pojazdów komunikacji miejskiej oraz specjalne linie wytyczone z myślą o pielgrzymach. W sumie po drogach i torowiskach Krakowa w ostatnim tygodniu lipca kursować będzie 250 tramwajów i 580 autobusów. Czy to wszystko wystarczy? Nie wiadomo. Tak ogromnego wydarzenia nie da się, ot tak, przećwiczyć czy nawet „zasymulować” na ekranie komputera. Plany i pomysły rządu, służb, Kościoła już znamy. Szkoda zmarnować taki wysiłek organizacyjny. Pora więc pomyśleć, co zrobić, by wykorzystać ŚDM – do promocji Polski, Krakowa, naszej kultury, ale przede wszystkim do rozwoju duchowego.