Milenium z Królową

publikacja 03.05.2016 05:42

Pół wieku temu, w maju 1966 roku, diakon Jerzy Rasiak ze swoimi kolegami i rektorem seminarium jechali na Jasną Górę. Ich nyskę raz po raz zatrzymywała milicja. Czekała na nich Madonna, a także tłum ludzi i… pusty papieski tron.

Koronacja figurki Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie Śl. w 1966 r. Archiwum Ośrodka Audiowizualnego Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej Koronacja figurki Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie Śl. w 1966 r.

Milicjanci sprawdzali a to silnik, a to inne elementy samochodu. Chcieli nas zniechęcić do dalszej podróży – wspomina kapłan. Nie udało się. Seminarzyści dotarli szczęśliwie 3 maja na centralne obchody Milenium Chrztu Polski, jak tysiące innych Polaków – choć władze, które wcześniej nie dopuściły do wizyty papieża, zadbały o to, by maksymalnie utrudnić przyjazd do Częstochowy. Remonty, ograniczenia w komunikacji, odmawianie urlopów…

Szykany nie osiągnęły skutku. – Pamiętam nieprzebrane tłumy ludzi i ogromne wzruszenie – mówi ks. J. Rasiak, dyrektor Ośrodka Audiowizualnego wrocławskiej kurii. Od lat 60. z pasją dokumentował życie Kościoła, utrwalając na filmowej taśmie ważne wydarzenia. Uwiecznił także te jasnogórskie.

Połączyła Dolny Śląsk z Polską

– Arcybiskup Bolesław Kominek mówił nam: idziecie w trudne czasy – wspomina ks. Jerzy Rasiak, jeden z „milenijnych kapłanów” wyświęconych w 1966 roku. – To był okres wzmożonej nagonki na Kościół po słynnym liście biskupów polskich do niemieckich. Rektor, bp Paweł Latusek, pięknie przygotowywał nas do służby – i Kościołowi, i ojczyźnie. Bywali u nas abp Kominek, czasem krakowski abp Karol Wojtyła. Żyliśmy przygotowaniami do milenijnych obchodów. Zaczęły się już w 1956 roku. 26 sierpnia tego roku zostały złożone Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego, których tekst stworzył uwięziony w Komańczy kard. Stefan Wyszyński. W 1957 r. rozpoczęły się Wielka Nowenna oraz peregrynacja kopii jasnogórskiego obrazu. Korespondencja uwięzionego prymasa z bp. Kominkiem, przyszłym rządcą wrocławskiej archidiecezji, świadczy o konsultacjach między nimi przy opracowywaniu programu nowenny.

W archidiecezji wrocławskiej obraz gościł od 10 lutego 1963 roku. Odwiedził na Dolnym Śląsku 525 kościołow parafialnych, 82 filialne i 14 zakonnych. – Tuż przed nawiedzeniem w parafiach odbywały się rekolekcje, misje, podczas których odnawiano Śluby Jasnogórskie – wspomina ks. prof. Józef Pater. Aż w 394 parafiach prowadzili te rekolekcje redemptoryści (sławę kaznodziejską zyskał o. Alfons Wittig z Torunia), w wielu salwatorianie (59), salezjanie (44) czy oblaci (39). Peregrynacja trwała w naszej archidiecezji do 17 października 1964 roku.

Ostatniego dnia wizerunek Maryi przebywał w kościele NMP na Piasku. „Obraz Królowej Polski pomógł w konsolidacji i scalaniu polskiego społeczeństwa oraz połączył Ziemie Zachodnie z całą Polską. Tam, gdzie przeszedł, czczony milionami Komunii św. wiernego ludu, ziemia nie może być mniej polska niż Jasna Góra, Warszawa, Gniezno lub Kraków” – mówił wtedy kard. B. Kominek.

Po obu stronach barykady

W parafiach tworzono nawet kilkudziesięcioosobowe komitety, mające za zadanie dopracować zewnętrzną oprawę uroczystości. Powstawały specjalne bramy, drogi prowadzące do świątyni wyścielano kwiatami na długości nawet kilku kilometrów. Tworzono honorowe eskorty dla Matki Bożej, przygotowywane przez kierowców (zwłaszcza taksówkarzy), rowerzystów i motocyklistów, orszaki konne.

– Mimo rozmaitych imprez czy pogadanek w szkołach i zakładach, zniechęcających do udziału w uroczystościach kościelnych, do świątyń ciągnęły tłumy ludzi, ustawiały się ogromne kolejki do konfesjonałów – mówi ks. Rasiak. Przykładowo we franciszkańskiej parafii w Legnicy w dzień nawiedzenia spowiadało 20 kapłanów.

– Pamiętam kawalkadę samochodów jadących z obrazem przez Domaszków, gdzie mieszkałem. Miałem wtedy 6 lat – wspomina Juliusz Woźny z Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”. – Wiedziałem, że dzieje się coś bardzo ważnego. Z zainteresowaniem patrzyłem także na wojów, których pokazywano w czasie telewizyjnych transmisji z obchodów Tysiąclecia Państwa Polskiego, konkurencyjnych wobec Milenium. Dziś rozumiem mechanizm tej walki – sprytnie przez komunistów rozgrywanej (choćby przez budowę „tysiąca szkół” – które i tak przecież trzeba było budować), zakończonej jednak porażką władz. Pamiętam ich wściekłość po liście biskupów polskich do niemieckich, a także oskarżenia, że nasi hierarchowie przyjęli od Niemców jakąś wielką łapówkę, dlatego „chodzą na pasku propagandy niemieckiej”.

Władze podejmowały mnóstwo wrogich działań. Bywało, że zwalniano z pracy mężczyzn niosących peregrynujący obraz, chorym w sanatoriach odmawiano przepustek na udział w uroczystościach, w czasie ich trwania uczniom organizowano wycieczki czy wyjścia do kina z darmowymi biletami. Taksówkarzom eskortującym obraz grożono odebraniem koncesji; pojawiały się nawet „bojówki” zniechęcające do brania udziału w obchodach.

Wigilia i nieproszeni słuchacze

Na Dolnym Śląsku bardzo ważny był już rok 1965 r. – gdy rozpoczęły się obchody 20-lecia polskiej organizacji kościelnej na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Abp Bolesław Kominek nadał im nazwę Wrocławska Wigilia Tysiąclecia. W parafiach prowadzono specjalne misje i rekolekcje tysiąclecia.

– Pamiętam wielką wystawę fotograficzną, jaką zorganizowało seminarium w kościele pw. Świętego Krzyża w 1965 r. – mówi ks. J. Rasiak. – Podniosła uroczystość z udziałem prymasa Wyszyńskiego odbyła się jesienią u grobu św. Jadwigi. Przed Milenium biskupi odwiedzali sanktuaria maryjne na Dolnym Śląsku, np. Matki Bożej Śnieżnej.

Święcenia „milenijni księża” przyjęli 24 czerwca 1966 r. z rąk bp. Andrzeja Wronki. – Było nas 30, dotąd żyje 16. Co roku gromadzimy się na kursowych spotkaniach, a niedawno przeżywaliśmy jubileuszowe rekolekcje w seminarium – dodaje ks. J. Rasiak.

Na pierwszą kapłańską placówkę został posłany do parafii pw. św. Katarzyny w Górze. – Czuliśmy się bardzo potrzebni, wyczekiwani. Ludzie mieli w sobie wielki głód kapłańskiej posługi – wspomina. – Kiedy tylko ktoś podczas homilii czy na katechezie powiedział coś dla władz kontrowersyjnego, np. o Katyniu, musiał się liczyć z wezwaniem do złożenia wyjaśnień. Sam kilkakrotnie uczestniczyłem w takiej „spowiedzi”, przesłuchujący mnie człowiek odnosił się jednak do mnie bez złośliwości. Wiadomo było, że wszystkie kazania są nagrywane. Tym lepiej się do nich przygotowywaliśmy…

Odnowione przymierze

W milenijnym 1966 roku bardzo ważna uroczystość odbyła się 3 lipca w Bardzie Śląskim. Abp Bolesław Kominek koronował figurkę Matki Bożej Strażniczki Wiary, odmawiając także akt oddania się Maryi w macierzyńską niewolę miłości, 3 maja odczytany przez prymasa na Jasnej Górze. We Wrocławiu główne uroczystości jubileuszowe odbyły się w październiku – u grobu bł. Czesława w kościele pw. św. Wojciecha, w Trzebnicy i w katedrze wrocławskiej. 14 października wieczorem we wszystkich parafiach odbyły się Msze św. milenijne.

W pamięć zapadła wrocławianom Eucharystia w kościele św. Wojciecha, odprawiona 15 października pod przewodnictwem abp. Karola Wojtyły, z kazaniem prymasa Stefana Wyszyńskiego. Centralna uroczystość odbyła się nazajutrz (16.10) w Trzebnicy. Tego samego dnia przy ołtarzu polowym abp B. Kominek przewodniczył Mszy św. przy katedrze wrocławskiej, a prymas mówił w kazaniu m.in. o ogłoszeniu Maryi Matką Kościoła i liście biskupów polskich do niemieckich.

Władze organizowały mnóstwo konkurencyjnych imprez. Funkcjonariusze skrupulatnie nagrywali, filmowali, fotografowali milenijne wydarzenia. Na Dolnym Śląsku w prawie 1400 wsiach odbyły się spotkania, podczas których oficerowie Wojska Polskiego przekonywali ludność, że biskupi prowadzą antypolską politykę. Odznaczano rolników odznakami Tysiąclecia Państwa Polskiego, wręczano dyplomy. Ci sami oficerowie mieli później przeprowadzać rozmowy z miejscowymi księżmi (odbyło się ich ponad 200), podtykać im do podpisania odpowiednie apele. Akcja nie odniosła większych sukcesów. Komunistom przypomniano, że chrzcielne przymierze wyprzedza inne sojusze, a Królowa Polski potężniejsza jest niż oni.

Korzystałam z książki ks. Józefa Mandziuka, Historia Kościoła katolickiego na Śląsku, Warszawa 2014.

Wotum kapłanów tysiąclecia

W katedrze wrocławskiej oglądać można wystawę „Święty naszych wspomnień. Opowieść o św. Janie Pawle II w kadrach filmowych ks. Jerzego Rasiaka z Wrocławia”. Wystawa stanowi wotum dziękczynienia za kanonizację polskiego papieża, a także za dar kapłaństwa milenijnych kapłanów w 50. rocznicę święceń. Do obejrzenia ekspozycji zapraszają Ośrodek Audiowizualny, parafia katedralna oraz jubilaci.