Chrystus Komunikator

ks. Włodzimierz Lewandowski

Boimy się i nowych wyzwań, i wszystkiego co w duszpasterstwie nowe. Niepotrzebnie.

Chrystus Komunikator

Spokojnie. Żadna herezja. Ani atak na Kościół. Z ust szyderców też nie wyszło. Skąd? O tym niżej. Ale po kolei.

Dzieje się w Kościele powszechnym. Ilości wiadomości, relacji, inicjatyw, niekiedy ogarnąć nie idzie. Przed nami jeszcze więcej. Zwłaszcza w najbliższym czasie. Na pierwszym planie oczywiście premiera najnowszego wywiadu z papieżem Franciszkiem. I zapowiedź kolejnej, tym razem dla dzieci, książki. Aż dziwi brak rozgłosu. Owszem, niewielka grupa zafascynowanych Franciszkiem coś napisała, skomentowała i… cisza. Atmosfera wokół książki niczym nie przypomina tej sprzed lat, gdy św. Jan Paweł II odpowiadał na pytania Vittoria Messoriego. Dlaczego?

Wertując stare teksty znalazłem artykuł Jacka Tacika (zupełnie nie rozumiem dlaczego wyrzucono go z telewizyjnych Wiadomości), napisany po rozmowie z osobistym sekretarzem św. Jana XXIII, kardynałem Lorisem Capovillą. Pytany co łączy dwóch świętych papieży odpowiedział po chwili namysłu: „mentalność proboszcza”. Może dlatego słabe zainteresowanie książką. Proboszcz, zwłaszcza wiejski, w Polsce ciągle jest synonimem niedouczenia, niekiedy wręcz głupoty, odchodzącego zacofanego świata. Do którego papież z mentalnością proboszcza zupełnie nie przystaje. Może…

Dzieje się. Za Grandi Eventi Roku Miłosierdzia już nie nadążam. Zupełnie przypadkiem trafiłem wczoraj na informację o Jubileuszu kustoszów sanktuariów, pilotów i biur organizujących pielgrzymki. Ciekawy program. Czuć w nim echa chociażby doświadczeń Jasnej Góry w konferencji o sanktuarium jako miejscu celebracji sakramentu pokuty. Szkoda, że wydarzenie w polskich mediach kościelnych zupełnie nie zostało zauważone. Dlatego postanowiliśmy uprzedzać. Już dziś można znaleźć na naszych stronach program nawiedzenia Rzymu przez relikwie dwóch kolejnych świętych: ojca Pio i Leopolda Mandica i przewidzianego na czerwiec Jubileuszu kapłanów. Za kilka dni zaprezentujemy kolejny, przewidziany na Tydzień Wielkanocny Jubileusz czcicieli Bożego Miłosierdzia. O nawiedzeniu relikwii piszę dlatego, że w trakcie przewidziana jest specjalna audiencja dla grup modlitewnych ojca Pio. A tych w Polsce jest kilkaset.

Dzieje się. Za kilka dni Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny w Cebu. Katecheza przygotowująca i modlitwa kongresowa również na naszych stronach dostępna. Z pewnością wielu zechce do niej zajrzeć. I niemalże w tym samym czasie pielgrzymka Franciszka do Meksyku. Oczyma wyobraźni już widzę modlitwę papieża przy oddzielającym dwa światy płocie z drutu kolczastego. I czekam na przesłanie, jakie przy okazji wygłosi.

Wielu nie czeka, tylko zakasuje rękawy i bierze się do roboty. Od kilku dni krążą po Internecie zaproszenia młodych Hiszpanów, chcących bardzo konkretnie zaangażować się w trudne problemy, związane z obecnością uchodźców. Są tych trudności świadomi. Podobnie jak Franciszek. Czemu dał wyraz w dorocznym przemówieniu do korpusu dyplomatycznego.

Wracając do Meksyku. Wizyta świetnie przygotowana od strony duszpasterskiej i medialnej. Na stronie pielgrzymki pojawiły się niedawno katechezy napisane przez meksykańskich biskupów. Jest ich piętnaście. Wśród tematów posługa pojednania, migranci, Słowo Boże. Ostatnia poświęcona komunikacji w mediach społecznościowych. To w niej znalazłem tytułową Litanię do Chrystusa Komunikatora. Z pewnością spotka się z krytyką. Co mnie nie przeraża. Patrząc wstecz wszelkie nowości zawsze przyjmowane były w Kościele z dużą rezerwą, a nawet nieskrywaną wrogością. Tak było na przykład z organami, nowymi regułami zakonnymi czy nawet popularną dziś i bardzo lubianą Litanią do Serca Pana Jezusa. Więc jest ta Litania znakiem Kościoła z odwagą wchodzącego w nowe czasy, w których trzeba szukać nowego języka, nowych form przekazu tego, co niezmienne. W sytuacji, gdy niektórym wydaje się, że stanęliśmy pod ściana i nie wiemy co dalej. A tak naprawdę boimy się i nowych wyzwań, i wszystkiego co w duszpasterstwie nowe. Niepotrzebnie. Przecież jesteśmy wyznawcami Tego, który wciąż, ciągle, nieustannie „wszystko czyni nowe”.