RŚA: owoce papieskiej pielgrzymki

RADIO WATYKAŃSKIE |

publikacja 07.01.2016 21:34

Papieska pielgrzymka przyniosła Republice Środkowoafrykańskiej pokój i nadzieję na lepszą przyszłość, a także otworzyła wszystkich na większy dialog.

Ks. Mirosław Gucwa Z archiwum ks. Gucwy Ks. Mirosław Gucwa
Wśród podopiecznych

Wskazują na to biskupi tego kraju wychodzącego z trzyletniej krwawej wojny domowej, którzy uczestniczą w sesji plenarnej episkopatu. Spotkanie odbywa się w stołecznym Bangi i poświęcone jest podsumowaniu papieskiej wizyty, a także obchodom Jubileuszu Miłosierdzia, zainaugurowanego przez Franciszka właśnie w tym kraju.

„Franciszek dodał Środkowoafrykańczykom odwagi i przekonał, że postawa każdego z nich decyduje o przyszłości tego kraju. Świadczy o tym m.in. masowy udział w wyborach prezydenckich, które przy bardzo wysokiej frekwencji odbyły się nawet na terenach wciąż kontrolowanych przez rebeliantów” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Mirosław Gucwa, który jako wikariusz generalny diecezji Bouar uczestniczy w obradach episkopatu.

„Są widoczne owoce wizyty Papieża Franciszka w postaci spokoju i większego bezpieczeństwa. Ludzie też nabrali otuchy i odwagi, aby pójść do głosowania, i nawet na terenach kontrolowanych przez rebeliantów, w których rękach jest wciąż połowa kraju, masowo uczestniczyli w wyborach – mówi ks. Gucwa.  – Pamiętają tu wszyscy, że Papież wezwał Środkowafrykańczyków, by zaczęli pisać nową kartę historii, rozpoczęli nowy etap w dziejach kraju, i mamy nadzieję, że właśnie od tych wyborów ten nowy etap się zaczyna. Powszechnie widać, że ludzie mają już dość tego wszystkiego, co przeżyli w ciągu minionych trzech lat; mają dość bólu, cierpienia, tragedii i chcą rzeczywiście pokoju, a zamanifestowali to idąc masowo do wyborów. Powiedzieli: koniec prowokacjom. I rozmawiają, a nie rozwiązują problemów z bronią w ręku, tylko pokojowo. Jak dotychczas takie nastawienie trwa”.

Papieska wizyta wzmocniła pragnienie dialogu. Zaraz po wyjeździe Franciszka próbowano to zburzyć, podrzucając pod stołeczny meczet ciało zabitego muzułmanina i licząc na wybuch rebelii z nową siłą. „Społeczność islamska nie dała się jednak sprowokować. Stołeczny imam zaprosił do siebie miejscowego arcybiskupa i pastora, a wtedy  zamiast nowej strzelaniny zaczął się konstruktywny dialog i do tej pory trwa” – mówi ks. Gucwa podkreślając, że Republika Środkowoafrykańska oddycha nadzieją na pokój i lepsze życie.