Wszyscy poczujmy się odpowiedzialni

Krzysztof Król

publikacja 11.11.2015 06:00

Pierwszy synod diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Dlaczego został zwołany, o oczekiwaniach wobec duchownych i świeckich oraz potrzebie misyjności - rozmowa z bp. Stefanem Regmuntem.

 Bp Stefan Regmunt stał na czele delegacji, która w październiku zawiozła dokumenty procesu beatyfikacyjnego bp. Wilhelma Pluty do Watykanu. Jednym z punktów pielgrzymki była audiencja u papieża Franciszka archiwum bp. Stefana Regmunta Bp Stefan Regmunt stał na czele delegacji, która w październiku zawiozła dokumenty procesu beatyfikacyjnego bp. Wilhelma Pluty do Watykanu. Jednym z punktów pielgrzymki była audiencja u papieża Franciszka

Krzysztof Król: W liturgiczne wspomnienie Pierwszych Męczenników Polski, 13 listopada, zostanie zainaugurowany pierwszy synod w naszej diecezji. Dlaczego Ksiądz Biskup go zwołał?

Bp Stefan Regmunt: Zanim odpowiem na to pytanie, proszę mi pozwolić wypowiedzieć kilka istotnych zdań na temat historii Kościoła na tych ziemiach. Sięga ona 1002 roku. Na terenie ziemi lubuskiej i dzisiejszego Środkowego Nadodrza chrześcijaństwo rozkrzewiali wówczas pierwsi męczennicy Polski: Benedykt, Jan, Mateusz, Izaak i Krystyn. Rozpoczęte przez nich dzieło ewangelizacyjne znalazło dopełnienie w erygowanym w 1124 roku biskupstwie lubuskim, które istniało do 1555 roku, czyli do śmierci ostatniego biskupa Jana VIII Horenburga (1551–1555). Reformacja spowodowała upadek dobrze działającej tu organizacji kościelnej. Ziemia lubuska znalazła się w diasporze, która trwała do II wojny światowej. W okresie przedwojennym, dla załatwienia ważniejszych spraw diecezjalnych, zwoływano synody. Na terenach obejmujących dzisiejszą metropolię szczecińsko-kamieńską przed rokiem 1945 odbyło się dziewięć synodów. Obecnie za zwołaniem synodu przemawia więc odległość czasowa od ostatniego synodu diecezjalnego. Po II wojnie światowej nie nastąpiła wspólna refleksja z udziałem duchowieństwa, osób konsekrowanych i wiernych świeckich o działaniu Kościoła dzisiaj.

Zapewne to niejedyny powód…

Zmienia się kontekst społeczno-kulturowy, w którym żyjemy, głosimy Ewangelię i budujemy wspólnotę Kościoła. Aby owocnie działać, trzeba spojrzeć w przyszłość, zaczynając od rozeznania, jak jest, oceny tej rzeczywistości i podjęcia działania z nową gorliwością, nowymi metodami, stosując nowe środki wyrazu. Synod, który zwołuję 13 listopada, w dniu wspomnienia Pierwszych Męczenników Polski, ma wskazać wspólną drogę działalności duszpasterskiej i w innych dziedzinach życia kościelnego naszej diecezji. Synod weźmie pod uwagę ustalenia Kościoła powszechnego, aktualnego Kodeksu Prawa Kanonicznego, II Polskiego Synodu Plenarnego, a także wyzwania duszpasterskie wynikające z dzieła nowej ewangelizacji. Chodzi o to, by metody, drogi i cele przełożyć na konkrety życia diecezjalnego.

Według Kodeksu Prawa Kanonicznego „Synod diecezjalny jest zebraniem wybranych kapłanów oraz innych wiernych Kościoła partykularnego, którzy dla dobra całej wspólnoty diecezjalnej świadczą pomoc biskupowi diecezjalnemu”. Jakie są oczekiwania Księdza Biskupa wobec duchownych i świeckich?

Ufam, że refleksja nad obecną sytuacją Kościoła zielonogórsko-gorzowskiego pobudzi laikat i duchowieństwo do jeszcze większej odpowiedzialności za Kościół. Liczę także na duchowe ożywienie wspólnoty diecezjalnej i na ujawnienie się osób świeckich gotowych dzielić się swoimi talentami oraz umiejętnościami, które pomogą realizować misję Kościoła metodami adekwatnymi do realiów współczesnego świata. Oczekuję, że synod przygotuje odpowiedzi na aktualne pytania i problemy środowisk diecezjalnych dotyczące zagadnień duszpasterskich. Powołane grupy synodalne będą miały też okazję pogłębić zrozumienie działań Kościoła, priorytetów i zasad życia chrześcijańskiego.

„Przez wiarę i chrzest do świadectwa” – dlaczego zdecydował się Ksiądz Biskup na takie hasło synodu?

Myśl przewodnia naszego synodu nawiązuje do programu duszpasterskiego Kościoła w Polsce. Wskazuje on na wiarę jako na wymóg, bez którego nie można stać się uczestnikiem daru odkupienia i trwać we wspólnocie Kościoła jako umiłowane dziecko Boga. Wiara, jej rozwój, wzrost i odnowienie to podstawowe zjawiska życia chrześcijańskiego. W Piśmie Świętym czytamy: „Kto uwierzy i przyjmie chrzest, ten będzie zbawiony” (Mk 16,16); „Bez wiary nie można podobać się Bogu” (Hbr 11,6); „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Łk 17,19). Wiara więc to fundament. Aby tę wiarę otrzymać i aby mogła ona w nas dojrzewać, potrzeba otwierać się na słowo Boże, karmić się sakramentami, doświadczać miłości Boga i okazywać ją Bogu i bliźniemu. W duszpasterstwie istnieją konkretne sposoby, aby utrzymać i ożywiać wiarę. Synod winien wskazywać te możliwości. Natomiast chrzest św. wprowadza nas w nowe życie, utracone przez grzech pierworodny. Chrzest jest więc bramą do nowej rodziny, którą jest wspólnota Kościoła. To w niej dokonuje się nasze uświęcenie. W przyszłym roku będziemy obchodzić 1050. rocznicę przyjęcia przez naród polski chrztu świętego. Fakt ten miał wielkie znaczenie nie tylko dla indywidualnego życia Polaków, ale dla całego narodu, dla przyszłości nowego państwa, dla jego kształtu i sposobu funkcjonowania. Owocem życia wiarą i przyjęcia chrztu jest sposób życia zgodnie z Ewangelią, czyli świadectwo.

Jakimi zagadnieniami zajmie się synod?

Biskup, który zwołuje synod, powołuje komisję przygotowawczą złożoną z duchownych, osób konsekrowanych i wiernych świeckich. Jej celem jest wskazanie zagadnień, którymi synod powinien się zająć. Wskazuje najbardziej aktualne tematy i problemy, jakie należałoby rozwiązać. Po zakończeniu prac komisji przygotowawczej poznamy, jakie zagadnienia ostatecznie zostały wybrane do refleksji i uzgodnień podczas synodu. Zostaną wtedy utworzone komisje, które zajmą się szczegółowo konkretnymi zagadnieniami. Myślę, że nie zabraknie wśród nich komisji do spraw liturgii, wiernych świeckich, duszpasterstwa małżeństw i rodzin, nauki i wychowania katolickiego, działalności charytatywnej. Oczywiście będą składały się z osób, które są kompetentne w danej dziedzinie. Poszczególne komisje synodalne przygotują roboczy dokument, który będzie odpowiadał na współczesne problemy i zagadnienia związane z tematem przez nie podejmowanym. Później każda komisja przedstawi swój dokument na posiedzeniach plenarnych, w trakcie których przedstawiciele diecezji będą mogli wnieść uwagi. Następnie po tych poprawkach każda komisja przekaże ten dokument sekretariatowi synodu. Sekretarz generalny wraz sekretariatem przygotowują ostateczną wersję dokumentu, która zostanie przedstawiona do akceptacji biskupa.

Czy osoby świeckie niezaangażowane bezpośrednio w pracę komisji synodalnej będą mogły też zabrać głos?

W parafiach lub dekanatach powstaną zespoły synodalne, aby uwzględnić aktualne potrzeby wiernych. Będą się do nich zgłaszały komisje z prośbą o sygnalizowanie przez wiernych problemów oraz sugerowanie sposobów ich rozwiązania. Wszyscy musimy poczuć się odpowiedzialni za Kościół, który nie może bazować tylko na biskupie i niektórych kapłanach. Kościół to my, duchowni, osoby konsekrowane i świeccy.

Informując o zwołaniu synodu, Ksiądz Biskup powiedział: „Ufam, że synod diecezjalny pomoże nam lepiej odpowiedzieć na duszpasterskie wyzwania obecnego czasu”. Co to za wyzwania?

Obecnie Kościół powszechny pochyla się nad zagadnieniem małżeństwa i rodziny. Narosło wiele pytań, problemów i trudności związanych z rozumieniem misji rodziny. W naszej diecezji odnotowujemy duży procent rozwodów. Otwarcie granic, brak pracy, wymogi stawiane pracownikom przez pracodawców nie zawsze wspomagają rodzinę. W tym kontekście niezwykle ważnym wyzwaniem jest także kwestia wychowania młodego pokolenia, szkoły katolickie. Osobnym zagadnieniem jest funkcjonowanie kapłana w parafii, szkole, środowisku społecznym, a także życie osób konsekrowanych i nowe formy realizacji powołania do służby Bożej, np. stały diakonat, dziewice i wdowy konsekrowane, stowarzyszenia i ruchy katolickie. Tematów tych jest jeszcze wiele. Grupa przygotowawcza synodu wybierze te, które są najpilniejsze.

Tym wyzwaniem jest bez wątpienia także misyjność?

To najważniejsze! Życie religijne i troska o zbawienie nie odnoszą się tylko do nas samych. Jesteśmy wezwani, aby na wzór Apostołów na różny sposób nieść Ewangelię innym ludziom, zarówno tym żyjącym daleko od nas, jak i tym z naszego najbliższego otoczenia. „Wiara umacnia się, gdy jest przekazywana” – przypomina nam Jan Paweł II w encyklice „Redemptoris missio”. Mamy docierać na peryferie, jak głosi papież Franciszek. Kościół, jeśli ma być autentyczny, musi być misyjny, wciąż troszczyć się o zbawienie innych. Nie możemy spać spokojnie, jeśli w naszej diecezji, parafii są bracia i siostry, którzy nie poznali Boga, nie uwierzyli Mu i nie otworzyli się na Jego łaskę. W naszym spotkaniu z Bogiem przecież nie chodzi tylko o zbawienie nasze, ale każdego człowieka.

Ile może potrwać synod?

Przy dobrej organizacji potrwa trzy lata. Żeby zrobić coś dobrego, trzeba się nad tym pochylić i zastanowić, a przede wszystkim być otwartym na podpowiedzi Ducha Świętego. Dlatego proszę o nieustanną modlitwę. Nie tylko te osoby, które będą zaangażowane bezpośrednio w synod, ale wszystkich diecezjan. Jak już mówiłem, owocem synodu będzie dokument końcowy. Tu nie chodzi o książkę dla książki, ale przesłanie do realizacji i konkretny plan pracy dla diecezji. Weźmy wszyscy odpowiedzialność za Kościół diecezjalny.

Weź udział w inauguracji synodu

Uroczyste podpisanie dekretu zwołującego synod diecezjalny odbędzie się w piątek 13 listopada w sanktuarium Pierwszych Męczenników Polski w Międzyrzeczu, podczas Mszy św. o 18.00 pod przewodnictwem abp. Andrzeja Dzięgi. Poprzedzi ją wykład ks. prof. Bogusława Drożdża „Powołani do synodalnej winnicy” – o 17.00.

TAGI: