Powołani do tablicy

Ks. Piotr Sroga

publikacja 04.11.2015 06:00

O tym, czy warto narzekać na katechetów, skąd się biorą pieniądze na lekcje religii i co ma wspólnego wychowanie chrześcijańskie z profilaktyką, z prof. Anną Zellmą, teologiem i specjalistką w zakresie katechetyki, rozmawia ks. Piotr Sroga.

– Obecność lekcji religii w szkole jest przejawem dobrze rozumianej tolerancji – mówi prof. Zellma ks. Piotr Sroga /Foto Gość – Obecność lekcji religii w szkole jest przejawem dobrze rozumianej tolerancji – mówi prof. Zellma

Ks. Piotr Sroga: Zasiada Pani od kilku miesięcy w Komisji Wychowania Katolickiego KEP jako konsultor. Jak odebrała Pani tę nominację?

Prof. Anna Zellma: To było dla mnie ogromne zaskoczenie. Przecież w Polsce jest wielu katechetyków z dużą wiedzą i doświadczeniem. Kiedy już ochłonęłam, zrozumiałam, że jest to nie tylko wyróżnienie, ale przede wszystkim zaproszenie do podjęcia nowych zadań związanych z katechezą i wychowaniem katolickim w Polsce. Odczytałam to jako Boże wezwanie do dzielenia się wiedzą i umiejętnościami w zakresie katechezy i wychowania, a przez to do czynienia dobra.

Na czym polega praca komisji? Jakie są jej cele?

Komisja działa w strukturze Konferencji Episkopatu Polski. Jej członkami są biskupi wspomagani przez konsultorów duchownych i świeckich, wybrani na 5-letnią kadencję. Teraz przewodniczącym tej komisji jest biskup pomocniczy diecezji legnickiej Marek Mendyk. Posiedzenia odbywają się w zależności od potrzeb. Najważniejsze zadania tej komisji koncentrują się wokół problemów związanych z katechezą integralną i wychowaniem katolickim, w tym nauczaniem religii w polskiej szkole i działalnością katechetyczną w parafii. Komisja koordynuje także działania katechetyczne w Kościele katolickim w Polsce.

Jakie są, według Pani Profesor, główne wyzwania związane z katechezą dzisiaj?

Wynikają one z aktualnych problemów w zakresie życia rodzinnego, społecznego, religijnego, edukacji i wychowania. Najpierw pojawiają się problemy z wychowaniem w rodzinach. Związane są one, po pierwsze, z trudną sytuacją religijno-moralną polskich rodzin. Jest coraz więcej rodzin niepełnych, dotkniętych przemocą, alkoholizmem, narkomanią, hazardem lub pornografią. Po drugie, problemy te wynikają z przemian społeczno-kulturowych. Ważną grupą są również problemy związane z kryzysem wychowania i kryzysem wychowawców. Widać, że kreowanie dobrych obyczajów oraz kształtowanie sprawności i cech moralnych dziś jest marginalizowane.

Czy lekcja religii w szkole może pomóc w przezwyciężaniu tych problemów?

Oczywiście. Wobec takiej sytuacji ogromną szansą są szkolne lekcje religii i praca wychowawcza nauczycieli tego przedmiotu. Nauczyciel religii jest w szkole przede wszystkim wychowawcą i świadkiem wiary. On nie tylko ma uczyć, ale także wspierać uczniów w integralnej formacji. To zadanie od dawna jest traktowane jako priorytetowe. W dzisiejszych czasach zasługuje na szczególną uwagę w posłudze katechetycznej Kościoła. Jest jeszcze wiele wyzwań współczesnej katechezy: problemy związane z wiedzą religijną, udział w lekcjach religii uczniów niewierzących lub obojętnych religijnie czy zwiększające się zainteresowanie edukacją domową. To wszystko stanowi nowe wyzwanie dla prac komisji.

Czy podejmowane były także zagadnienia związane z akcjami na rzecz wyprowadzenia lekcji religii ze szkoły?

Komisja Wychowania Katolickiego KEP na bieżąco analizuje różne inicjatywy społeczne związane z nauczaniem religii – także te, które wiążą się z dążeniem do wyprowadzenia lekcji religii ze szkoły. Z niepokojem odnotowuje tego typu inicjatywy. Podczas spotkań z przedstawicielami MEN czy też w mediach przewodniczący bp Marek Mendyk i członkowie komisji zwracają uwagę na zagwarantowane prawem usytuowanie lekcji religii w programie szkolnym. Regulacje prawne wiążą się z podstawowymi prawami, jakie przysługują rodzicom i ich dzieciom. Nauczanie religii w szkołach nie narusza neutralności światopoglądowej państwa. Sprawę tę badał m.in. Trybunał Konstytucyjny i nie dopatrzył się niezgodności z ustawą zasadniczą, nawet w kwestii wliczania stopnia z religii do średniej ocen.

Godne uwagi jest również to, że lekcje religii w szkole mają miejsce i swe legislacyjne umocowanie w wielu krajach Europy. Komisja Wychowania Katolickiego KEP zwraca też uwagę na znaczenie oddziaływań wychowawczych nauczycieli religii w polskiej szkole oraz na znaczenie ich współpracy z gronem pedagogicznym, która budzi nadzieje na owoce pracy wychowawczej. Przypominają, że obecność lekcji religii w polskiej szkole jest wyrazem wolności religijnej i poszanowania podstawowych praw obywatelskich.

Przeciwnicy lekcji religii w szkole używają często argumentów ekonomicznych. Twierdzą, że można pieniądze wydawane na katechetów spożytkować na inne cele...

Lekcje religii mają charakter fakultatywny. O udziale w tych zajęciach decydują rodzice i sami uczniowie. Rodzice, którzy wybierają dla swoich dzieci lekcje religii, płacą podatki i w ten sposób utrzymują publiczne szkoły. Finansowanie lekcji religii z państwowego budżetu jest normalnym zabezpieczeniem praw obywateli do integralnego wychowania w szkołach publicznych. Obecność takich zajęć być może nie przekłada się na natychmiastowe rezultaty, jednak zawsze w dalszej perspektywie przynosi wymierne korzyści. Jest to typowy przykład tego, że lepiej jest zapobiegać, niż leczyć. Wychowanie chrześcijańskie jest działaniem profilaktycznym, które zabezpiecza podstawowe wartości społeczne. Promując np. miłość, bezinteresowność, odpowiedzialność, sumienność, Kościół poprzez nauczanie religii w szkole służy całemu społeczeństwu. Za obecnością lekcji religii w szkole przemawiają również: możliwość spotkania Ewangelii z kulturą oraz argumentacja pedagogiczna oparta na założeniu, że wychowanie religijne jest integralną częścią całego procesu wychowania. Obecność lekcji religii w szkole jest przejawem dobrze rozumianej tolerancji i otwartości na różne światopoglądy. Oczywiście, nauczanie religii w szkole wymaga uzupełnienia o pozaszkolną edukację religijną – w rodzinie, parafii.

W mediach narzeka się na poziom katechetów i używa się tego argumentu przeciw lekcji religii w szkole. Czy jest naprawdę tak źle?

Znam wielu katechetów, świeckich i duchownych, kompetentnych merytorycznie, pedagogicznie i metodycznie dobrze przygotowanych do pracy w szkole. Ustawicznie doskonalą się zawodowo, są zaangażowani nie tylko w prace związane z nauczaniem religii, ale także w działania wychowawcze i wolontariackie, inicjatywy kulturalne. Najczęściej są ofiarni, kreatywni i modlą się za swoich uczniów. Ważne jest także to, że większość z nich jest otwarta, ciągle rozwijająca się i nieustannie poszukująca nowych form i sposobów nauczania, wychowania i formacji młodzieży. Słyszę też różne opinie od znajomych i ich dzieci, którzy na co dzień w szkole spotykają się z katechetami. Generalnie nie jest tak źle, jak prezentują to media. Jak w każdej grupie zawodowej, tak również wśród katechetów możemy spotkać osoby świeckie i duchowne, których osobowość, poziom przygotowania i zaangażowania w nauczanie religii w szkole, pozostawiają wiele do życzenia.

Jak poprawić tę sytuację, aby nie było narzekania na niektórych katechetów?

Dużo zależy tu zarówno od wrodzonych predyspozycji, talentu pedagogicznego, jak też od podstawowej i stałej formacji. Właściwe przygotowanie na etapie studiów podstawowych oraz późniejsza formacja katechetów budzą uzasadnione nadzieje, że nawet w obliczu przemian społecznych i kulturowych nauczanie religii w Polsce będzie wspierać uczniów w integralnym rozwoju. Komisja Wychowania Katolickiego KEP podejmuje różne działania związane z formacją katechetów. Dostrzega, że w tym zakresie już wiele dobra dokonało się, ale też i wiele jest do zrobienia. Poszczególne diecezje różnią się w jakości tej formacji. Wiele zależy tu od osób pracujących w kurii, szczególnie w wydziale katechetycznym, a przede wszystkim od dyrektora takiego wydziału, który jest mianowany przez biskupa diecezjalnego i odpowiada za katechizację w diecezji. Zadaniem osób odpowiedzialnych za katechezę w diecezji jest troska o to, aby to dzieło Kościoła prowadzone było przez najlepszych katechetów i by pomoce katechetyczne były tak dostosowane do lokalnych uwarunkowań, aby katechizowani mogli odkrywać wiarę w Jezusa Chrystusa jako zaproszenie i ponadczasową wartość.

Jaki wkład w ten proces ma Komisja Wychowania Katolickiego?

Obecnie trwają prace nad wskazaniami dla diecezji w Polsce dotyczącymi formacji katechetów i przygotowania młodzieży do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Dlatego działania komisji koncentrują się wokół poszukiwania rozwiązań, które przyczynią się do solidnej, wielostronnej i opartej na dialogu formacji katechetów. Przez to można wzmocnić jakość budzenia w katechizowanych wiary i wspierania ich w integralnym rozwoju.

Prof. Anna Zellma jest kierownikiem Katedry Teologii Pastoralnej i Katechetyki na Wydziale Teologii UWM w Olsztynie oraz konsultorem w Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski.

TAGI: