GOSC.PL |
publikacja 29.10.2015 06:00
Pomysł, by w ostatnie dni października przebrać się nie za strzygi i wampiry, ale za św. Maksymiliana, św. Jadwigę, św. Ritę czy św. Jana Pawła II przebojem zdobywa koleje miejscowości i parafie.
Miłosz Kluba /Foto Gość
Pomysłów na przebrania nie brakowało. W libiąskim „Holy Wins” w 2014 roku wzięło udział ok. 300 osób
W krakowskim Prokocimiu Nowym zaczęło się od przejścia od klasy do klasy. W Libiążu korowód dzieci przebranych za świętych (choć byli też prawdziwi święci, obecni w znaku relikwii) od razu przemaszerował między dwoma kościołami parafialnymi. Najważniejsze jednak, że idea poznawania życiorysów świętych – czy to przez przebrania, czy konkursy, czy przedstawienia – okazała się atrakcyjna dla najmłodszych. Z roku na rok organizowane przed uroczystością Wszystkich Świętych imprezy nabierają rozmachu.
Balonowy finał
„Holy Wins” – bo pod takim hasłem korowód świętych odbywa się w Libiążu – najpierw połączyło dwie parafie – św. Barbary i Przemienienia Pańskiego. W zeszłym roku trafili do nich dwaj neoprezbiterzy – ks. Tomasz Jarosz i ks. Sebastian Kozyra. Razem przygotowali plan i tak się zaczęło. – Na sam pomysł wszyscy reagowali entuzjastycznie, o czym świadczy chociażby frekwencja z zeszłorocznego orszaku – mówi ks. Tomasz. Ulicami Libiąża przeszło wtedy bowiem ok. 300 osób. W tym roku zaangażowany ma być już cały dekanat, a wśród gości specjalnych będzie metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. – Wystosowaliśmy też zaproszenie do prezydenta RP, ale nie ma jeszcze jednoznacznej i oficjalnej odpowiedzi – mówi ks. Tomasz. Pojawią się także przedstawiciele władz miasta i powiatu, a sam orszak poprowadzą... harleyowcy na swoich maszynach.
Początek korowodu, który odbędzie się 31 października, zaplanowano na godz. 11 w kościele Przemienienia Pańskiego. Po powitaniu i obejrzeniu krótkiej sztuki teatralnej o św. Rozalii orszak wyruszy w kierunku kościoła św. Barbary. Tam w niebo poleci 1049 balonów z cytatami polskich świętych (w zeszłym roku „Holy Wins” odbywało się wieczorem i zakończył je pokaz sztucznych ogni). Będzie ich dokładnie tyle, bo w tym roku przypada 1049. rocznica chrztu Polski.
Święci na ŚDM
Co tak przyciąga w „Holy Wins”? Świętość. A co to takiego? – Moją definicją świętego człowieka jest ktoś, kto – mimo przeciwności losu – pomaga innym. Żeby nim być, trzeba nauczyć się pokory i cierpliwości. Takiego świętego opisuje idealnie zdanie: „Bogu na chwałę, ludziom na pożytek” – mówi Dawid Słowikowski, jeden z ponad 200 wolontariuszy, którzy w tym roku włączyli się w organizację libiąskiego przemarszu. – Będziemy koordynować przebieg orszaku, a także zajmiemy się niespodzianką przygotowaną na koniec. Zdecydowałem się zostać wolontariuszem, bo lubię pomagać, szczególnie że jest to wydarzenie na dużą skalę, a lubię wyzwania – dodaje.
Jak zaznacza ks. Jarosz, wolontariusze z gimnazjów dbają także o promocję wydarzenia w internecie, a podczas marszu, ubrani w specjalne koszulki z logo „Holy Wins”, będą nieść ok. 50 flag z napisem: „Święty Zwycięża” oraz 10 z wizerunkami świętych. Będą też flagi Światowych Dni Młodzieży oraz symbole ŚDM – krzyż i ikona. Uczestnicy korowodu poniosą relikwie patronów ŚDM w Krakowie – św. Faustyny i św. Jana Pawła II. – Zależało nam na zaakcentowaniu Światowych Dni Młodzieży. To bardzo ważne wydarzenie religijne, które odbędzie się w naszej ojczyźnie, ale będzie dotyczyło całego świata – zaznacza ks. Tomasz. Dodaje, że związek korowodu świętych z przyszłorocznymi dniami młodzieży jest prosty. – ŚDM nie są wydarzeniem samym w sobie, mają młodym ludziom pomóc m.in. w odnalezieniu sensu życia, czyli powołania. A do świętości wszyscy jesteśmy powołani – wyjaśnia.
Z małej szkoły w świat
W Krakowie pomysł na korowód świętych pojawił się w 2010 r., w osiedlowej szkole w Prokocimiu, o której istnieniu wie już dzisiaj cała Polska. – Smuciło mnie, że dzieci nie wiedzą nic o swoich patronach, nie znają pięknych, polskich zwyczajów, a są przesiąknięte czymś, co całkowicie odbiega od naszych chrześcijańskich tradycji – wspomina Wioletta Oświecińska-Szwej, katechetka w Zespole Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 4 w Krakowie. Gdy zbliżał się 1 listopada, dzieci ze szkoły podstawowej dostały zadanie: miały się przebrać, ale już nie za duchy i czarownice, tylko za świętych. – Ku mojej radości, przebrało się całkiem sporo dzieci i w małym korowodzie przeszliśmy przez szkołę, zaglądając do każdej z klas i opowiadając pozostałym uczniom, o co w tym wszystkim chodzi – opowiada pani Wiola.
W 2013 r., gdy w nauczycielskim gronie toczyła się rozmowa o polskiej kulturze i o tym, co dzieje się przed ważnym dla chrześcijan świętem, wniosek był jednogłośny: zabawa w magię oraz żartowanie z upiorów i demonów są dla dzieci szkodliwe i niebezpieczne. – Chciałyśmy więc zrobić coś, by zapobiegać modzie na Halloween i tak w 2013 roku pojawił się pomysł, by ze szkolnego korowodu zrobić ogólnopolski konkurs fotograficzno-literacki – mówi Katarzyna Niedziewicz-Sarba, polonistka, która w korowód i w promowanie świętości zaangażowała się z całych sił. Dzieci pomysł kupiły, a w korowód, który połączył zabawę ze zdobywaniem wiedzy o świętych, włączyły się też ich rodziny. Trzeba było przecież przygotować przebranie (uszycie stroju, np. św. Jadwigi, wymaga o wiele więcej wysiłku niż zarzucenie czarnej peleryny i pomalowanie twarzy) i nauczyć się chociaż kilku faktów o „swoim” świętym. – Nasi uczniowie zaczęli to wszystko przeżywać, a gdy do konkursu zgłaszały się kolejne szkoły, także z wielu miast, sprawa nabrała rozmachu. Okazało się, że świętością można się dzielić – cieszy się W. Oświecińska-Szwej.
W tym roku dzieci już od 1 września miały zapisane w dzienniczkach, że korowód znów się odbędzie. Była to także prośba do rodziców o deklarację, czy dziecko weźmie w nim udział. – Termin mamy już ustalony: środa 28 października, godz. 10.45. Jeśli pogoda będzie nam sprzyjać, to po części „szkolnej” – podobnie, jak rok temu – przemaszerujemy w korowodzie przez osiedle, by dojść do parafialnego kościoła Miłosierdzia Bożego w Prokocimiu Nowym. Tam przywita nas ks. proboszcz Józef Bizoń – zapowiada W. Oświecińska-Szwej. Na organizowany przy tej okazji konkurs fotograficzny dzieci i młodzież mają przysyłać zdjęcia będące fotoreportażem z korowodów świętych w ich szkole. Można też napisać pracę (w dowolnej formie literackiej) na temat wybranego świętego i jego wpływu na problemy współczesnego świata. Praca może być także refleksją nad dążeniem do doskonałości i poszukiwaniem wzorców do naśladowania. Do wygrania, jak co roku, będą atrakcyjne nagrody (więcej informacji na: www. zsoi4.pl).
30 klas i 30 świętych
W ślady prokocimskiego zespołu szkół postanowiła pójść w tym roku Szkoła Podstawowa nr 27 na krakowskim os. Piaski Nowe. Korowód świętych odbędzie się tam w czwartek 29 października, a wszystko będzie możliwe dzięki połączeniu sił szkoły i parafii Matki Bożej Różańcowej. – Klas jest 30, dlatego zostanie przygotowana lista 30 świętych, a każda klasa będzie miała za zadanie wybrać sobie jednego z nich. Następnie jedna lub więcej osób w oddziale (mogą nawet wszyscy) ma przebrać się za tego świętego, a ostatnim etapem będzie zaprezentowanie się kolegom z innych klas danego rocznika. Wcześniej katecheci opowiedzą o każdym świętym i pokażą, jak wyglądał – wyjaśnia ks. Wojciech Nitka, wikary parafii. Korowód ma połączyć kilka wymiarów: religijny, edukacyjny, wychowawczy i ma też uczyć zdrowego współzawodnictwa. To nie wszystko – w planach jest także konkurs. – Tego samego dnia o godz. 17 wszystkie przebrane dzieci spotkają się w kościele, by wspólnie odmówić Różaniec, a następie w parafialnej auli jury wybierze 6 najpiękniejszych i najbardziej zgodnych z oryginałem przebrań. Chcielibyśmy też zaprosić wszystkie przebrane dzieci 8 listopada na Mszę o 11.30, by zaprezentowały się całej parafii – dodaje ks. Wojciech.
Bal w niebie i na ziemi
Alternatywą dla niechrześcijańskiego Halloween i imprez promujących zło jest niezwykłe wydarzenie, które w Krakowie odbędzie się 31 października. To Noc Światła – pomysł Katarzyny i Mikołaja Budniaków, którzy chcą, by ta noc nie była czasem smutnych duchów, ale radości. Noc z 31 października na 1 listopada ma pokazywać Jezusa, który jest źródłem tej radości, bo przyszedł na świat, by nas zbawić. Ta noc ma też jednoczyć wszystkich, wierzących i niewierzących, którzy może przyjdą z ciekawości i na pewno znajdą coś dla siebie. – Będziemy prosić, by Jezus obudził nasze serca. Może właśnie wtedy ktoś prawdziwie się nawróci i zacznie nowe życie? Jednym z punktów nocy będzie więc głoszenie kerygmatu i wezwanie do tego, by ogłosić Jezusa swoim Panem i Zbawicielem – przekonuje Agnieszka Chmielowiec, menedżer Nocy Światła, i dodaje, że podczas wydarzenia wszyscy mają być dla siebie oparciem i promieniować dobrocią.
W „Kamieniołomie” u św. Józefa o godz. 16 odbędzie się Bal Świętych Dzieci. Następnie – o godz. 18 – u św. Katarzyny na Kazimierzu wigilijnej Mszy św. przewodniczył będzie bp Grzegorz Ryś. Po Eucharystii odbędzie się wystawa „Święci nietutejsi”, przygotowana przez Stowarzyszenie „VeraIcon”, a o godz. 20 rozpocznie się nabożeństwo intermedialne prowadzone przez zespół Amen Band Reaktywacja. – Pojawi się wtedy także „gwiazda-niespodzianka” – jeden z uczestników programu „Must Be The Music”, który swój koncert zadedykuje Bogu i wszystkim, którzy pojawią się, by z nami być i podczas „nieziemskiej zabawy” nieść światu nadzieję – mówi A. Chmielowiec, żartując, że tej nocy będzie można poczuć, jak wszyscy święci balują w niebie. O godz. 23.30 w kościele św. Józefa rozpocznie się z kolei nocna adoracja Najświętszego Sakramentu.•