Wszystko dla zmarłych!

Agata Bruchwald

GOSC.PL |

publikacja 26.10.2015 06:00

Ich charyzmat dotyka rzeczywistości przekraczającej bramę śmierci.

Około 1000 młodych osób należy do Młodzieżowego Dzieła Pomocy dla Czyśćca Około 1000 młodych osób należy do Młodzieżowego Dzieła Pomocy dla Czyśćca
Zdjęcia archiwum wspomożycielki.pl

Zakonnicę nie habit stanowi, ale cnoty i śluby zakonne – powtarzał siostrom bł. o. Honorat Koźmiński. Istotą powołania jest bowiem pójście za Jezusem, a „szczególny charakter miłości Chrystusowej i Jego poświęcenia polegał na tym, że wszystko czynił w tajemnicy przed światem”. Powstałe w 1889 roku Zgromadzenie Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych jest zakonem bezhabitowym.

Zostało założone w Zakroczymiu przez bł. Honorata Koźmińskiego (1829–1916), który w wewnętrznym natchnieniu i zewnętrznych okolicznościach odczytał wezwanie Boże do jego utworzenia. O. Honorat zapoczątkował na ziemiach polskich nową formę życia zakonnego, bez habitu i bez odznak zewnętrznych. Był to czas, gdy Kościół w Polsce, która znajdowała się pod zaborami, był prześladowany przez władze carskiej Rosji. Biskupi i kapłani byli ograniczeni w swej działalności, a zakonnicy i zakonnice przez kasatę zakonów i zamknięcie klasztorów – rozproszeni. Od 1855 do 1895 roku o. Honorat w Zakroczymiu, a od 1892 r. w Nowym Mieście nad Pilicą założył 26 wspólnot religijnych, z których uformowały się liczne zgromadzenia zakonne. Obecnie jest ich 16 – trzy habitowe, 13 bezhabitowych, a wśród nich jedno męskie i 12 żeńskich. Pod koniec XIX w. Honorackie zgromadzenia liczyły około 10 tys. braci i sióstr, młodych ludzi, mężczyzn i kobiet żyjących ideałami ewangelicznymi w swoim środowisku. Zawołaniem sióstr są słowa: „Wszystko dla zmarłych!”. Streszcza ono pełnię wspomożycielskiego powołania.

Działalność apostolska jest nimi do głębi przeniknięta. Każdej aktywności sióstr przyświeca jeden cel: nieść pomoc duszom czyśćcowym. W Pierwszych Ustawach Zgromadzenia bł. Honorat napisał: „Wspomożycielki, naśladując Chrystusa Pana, przenoszą się duchowo do czyśćca, aby ratować dusze tam cierpiące, i jako Zbawiciel zasługami swymi spłacił długi dusz czekających odkupienia, tak one zrzekają się zasług wszelkich dla siebie, na korzyść dusz czyśćcowych – a zatem przedstawiają tajemnice miłości Chrystusa dla zmarłych i są żywym objawem artykułu wiary: zstąpił do piekieł”. Same siostry przyznają, że brzmi to nieco skomplikowanie. I tłumaczą, że charyzmat ten dotyka rzeczywistości przekraczającej bramę śmierci, rzeczywistości niewidzialnej dla oka człowieka żyjącego na ziemi. Zatem wymaga on szczególnego modlitewnego wgłębienia się w te prawdy naszej katolickiej wiary, na których zbudowana jest cała teologia życia wiecznego.

Przy zgromadzeniu działa Młodzieżowe Dzieło Pomocy dla Czyśćca. Jest to grupa modlitewna, do której należy młodzież żeńska i męska, pragnąca nieść pomoc duszom czyśćcowym. Członkowie MDPC poznają i zgłębiają naukę Kościoła na temat życia wiecznego i rzeczy ostatecznych człowieka, czyli śmierci, sądu oraz życia po śmierci: nieba, czyśćca i piekła. Około 1000 osób, głównie licealiści, ale również gimnazjaliści, studenci i młodzież pracująca, stanowi grono przyjaciół Boga, Kościoła, zmarłych cierpiących w czyśćcu i zgromadzenia. Cztery płaszczyzny relacji są wyznacznikiem zadań podejmowanych przez osoby należące do dzieła, które prowadzą do wzajemnej wymiany dóbr duchowych.

Współzałożycielką Zgromadzenia Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych była Wanda Olędzka (ok. 1863–1915), a jej następczynią i główną współorganizatorką Natalia Nitosławska (1845–1900). Wspomożycielki żyją zgodnie z regułą życia braci i sióstr Trzeciego Zakonu Regularnego św. Franciszka z Asyżu. W diecezji elbląskiej dom Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych znajduje się w Krynicy Morskiej. – Aktualnie siostry prowadzą tam dom rekolekcyjno-wczasowy – tłumaczy siostra Irena. – Przyjeżdżają do niego głównie siostry ze Zgromadzenia Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych i osoby z Apostolstwa Pomocy Duszom Czyśćcowym – dodaje. Z domu korzystają także krewni i znajomi zakonnic. – Jest to domek dla nas. Możemy w nim odpocząć i odbyć indywidualne rekolekcje – przyznaje siostra Irena.

TAGI: