Ona nas teraz słucha


Tomasz Gołąb


publikacja 02.09.2015 06:00

To Matka Boża, która 70 lat temu objawiła się małej Władzi, zapowiedziała przybycie na Siekierki księży szkolnych. Tak nazywani są pijarzy, czyli duchowi spadkobiercy św. Józefa Kalasancjusza, którzy prowadzą tu dwie szkoły, a wkrótce także przedszkole.


Sanktuarium na Siekierkach zostało wyznaczone przez kard. Kazimierza Nycza kościołem stacyjnym Roku Życia Konsekrowanego Tomasz Gołąb /Foto Gość Sanktuarium na Siekierkach zostało wyznaczone przez kard. Kazimierza Nycza kościołem stacyjnym Roku Życia Konsekrowanego

Zakon Kleryków Regularnych Ubogich Matki Bożej Szkół Pobożnych, założony przez św. Józefa Kalasancjusza, liczy już blisko 400 lat. Do Warszawy pijarzy przybyli w 1642 roku. Osiedlili się u zbiegu ulic Długiej i Miodowej, budując dzisiejszą katedrę polową i kolegium. Przez prawie 200 lat byli kustoszami obrazu Matki Bożej Łaskawej, patronki Warszawy, ale po kasacie zakonów w 1864 r. do stolicy wrócili dopiero w 1979 roku. I od razu zabrali się do pracy zgodnej ze swoim charyzmatem.


Śliczna Pani w konarach wiśni


Mieszkańcy Siekierek długo czekali na chwilę, gdy powstanie u nich świątynia. Wcześniej musieli chodzić po kilka kilometrów do kościoła św. Bonifacego na Czerniaków, a od 1976 r. do parafii św. Stefana. Pierwszą Mszę św. odprawiono na Siekierkach dopiero w 1977 roku. Od 1980 r. ks. Edward Szajor, pijar, mógł to już robić codziennie. 8 lat później kard. Józef Glemp utworzył na Siekierkach parafię NMP Królowej Wyznawców. Przy niej wkrótce rozpoczęto także inne dzieła, m.in. organizację parafiad, prowadzenie szkoły podstawowej i gimnazjum.
Wszystko zaczęło się jednak wieczorem 3 maja 1943 roku. 12-letnia Władzia była jednym z trojga dzieci Jana i Józefy Fronczaków. To ona dostrzegła w konarach kwitnącej wiśni Matkę Najświętszą, w długiej białej sukni, nakrytej welonem, z niebieską szarfą, ze złocistym różańcem i złożonymi rękami. Maryja była boso, a nad Jej głową błyszczały gwiazdy.
– Gdy zobaczyłam Matkę Bożą, było to coś nieziemskiego. Z pewnej odległości, z okna, zobaczyłam świetlistą postać w jasności, ale nie widziałam twarzy. To była postać kobiety, młodej dziewczyny, była bardzo szczupła. Białe kwiaty wiśni zdawały się martwe przy tej postaci – wspomina 84-letnia dziś Władysława Papis.


Postawcie tu kapliczkę


Dwa dni później Matka Boża pojawiła się znowu. Tym razem Władzia zauważyła piękne niebieskie oczy, usta czerwone jak róże i  uśmiech. Wyciągnęła ręce, by być jak najbliżej. W czasie kolejnych objawień – w maju 1943 r. było ich jeszcze 13 – Maryja stopniowo oswajała dziecko ze swoją obecnością, pozwalając poznać swój głos, wyrażając pragnienie rozwoju kultu na Siekierkach, budowy świątyni, a nawet zapowiadając zakończenie wojny, a wcześniej pożogę Powstania Warszawskiego. W trakcie kolejnych wizji Władzia obok Matki Bożej zobaczyła tablicę z cyfrą X, nieduży kościół z wieżą koloru szarego, 7 brązowych ptaków, klasztor, konfesjonał, obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy i zakonnice. 26 maja Maryja po raz pierwszy przemówiła do Władzi. Prosiła ją o zapalenie lampki, która zgasła na ołtarzyku w domu, i o Różaniec. Od tej pory, zasłuchana w modlitwę dziecka, zaczynała używać krótkich wezwań. Czasem Maryja używała jaśniejącej wstęgi, na której złote litery układały się w treść orędzia. Za pierwszym razem Maryja uczyła Władzię modlitwy różańcowej, następnego dnia prosiła: „Śpiewajcie i módlcie się do Mnie tu. Teraz postawcie krzyż albo kapliczkę”. To orędzie powtarzała później często, podobnie jak wezwanie do nawrócenia i zawierzenia Bogu.


Przygotować na najgorsze


28 czerwca 1943  r. tuż obok Maryi pokazał się Pan Jezus, ubrany w białą suknię i biały płaszcz. Włosy spadały Mu na ramiona, szata odsłaniała serce przebite włócznią. Pan Jezus rozpościerał ręce, jakby przygarniając do siebie. Za  Nim był czarny krzyż, przytrzymywany przez dwóch aniołów, a w nim trzy gwoździe. 19 lipca 1943 r. Władzia zapisała podyktowaną przez Niepokalaną litanię. Trzy dni później – Koronkę do Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej. „Dziateczki kochane, dążcie do Mnie i Syna Mojego, a okryję was swoim płaszczem i nic wam się złego nie stanie” – powiedziała 
13 października 1943 roku. Cztery dni wcześniej przekazała: „Przyjdą ciężkie czasy, ale kto będzie miał iskrę wiary, nadziei i miłości, ten nie zginie”. Przychodzący na modlitwę ludzie prosili wielokrotnie Władzię, by zapytała Maryję, kiedy skończy się wojna. 29 maja 1943 r. dziewczynka obok Matki Najświętszej zobaczyła cyfry: 1945. Bała się jednak powiedzieć prawdę ludziom, bo wszyscy spodziewali się, że koniec wojny przyjdzie szybko.


Matka Boża chciała przygotować mieszkańców Siekierek na najgorsze. W pierwszy piątek sierpnia 1944 r. Chrystus udzielił zgromadzonym komunii duchowej. 23 sierpnia Niemcy wywieźli wszystkich mężczyzn. Kobiety z dziećmi zdążyły uciec w nocy, ale żołnierze podpalili całe Siekierki, dom po domu. Wiśnia i kapliczka przetrwały. A wraz z nimi kult, który powrócił razem z tymi, którzy ocaleli. Wracając na ojcowiznę, brali cegły ze zburzonych domów, układając je pod stojącą niewzruszenie kapliczką, postawioną jesienią 1943 r. w ogrodzie Kunegundy Janowskiej. Budowę kaplicy zakończono w 3. rocznicę pierwszego objawienia.


Zapowiedź sanktuarium


Kaplicę poświęcono dopiero 8 maja 1949 r., chociaż na pierwszego księdza, na stałe oddelegowanego do pracy duszpasterskiej na Siekierkach, musieli jeszcze czekać 30 lat. Gorliwym duszpasterzem, zapowiedzianym przez Maryję, okazał się o. Edward Szajor, pijar, czyli „brat szkolny”, o którym także mówiły objawienia. To on w pobliżu wiśni wybudował okazały kościół z wieżą oraz dom zakonny, w którym dziś mieści się m.in. pijarska szkoła podstawowa. Na rok przed jego śmiercią, która przyszła 8 października 1998 r., kard. Józef Glemp podniósł świątynię do godności sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Młodzieży. O ten tytuł prosiła Maryja, mówiąc
 2 września 1943 r., by tego dnia obchodzić święto Matki Boskiej Młodzieży: „Syn mój umarł w młodości. Więc matki, którym synowie poginęli, módlcie się i proście dziś, bo dziś jest wasze święto”.

Ostatnie objawienie miało miejsce 15 września 1949 roku. Pan Jezus powiedział wówczas Władysławie: „Przyszedłem przypomnieć wam, że jestem z wami. Odchodzę, a wy zanoście prośby do Matki Mojej, bo Ona was teraz słucha”.
W Siekierkach przebywał wielokrotnie Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński. W latach 60. z jego inspiracji Eugenia Władysława Papis jeszcze raz, bardziej szczegółowo, sporządziła opis przebiegu objawień. Kardynał, przemawiając 4 października 1970 r. do wiernych zgromadzonych wokół kapliczki, oświadczył: „Jeśli nie ja, to mój następca zbuduje świątynię, aby Matka Boża otrzymała tu należną chwałę”. Tak się stało.
 3 maja 1977 r. w kapliczce została po raz pierwszy odprawiona Msza Święta. Odtąd Eucharystia była sprawowana zwłaszcza w święta maryjne. Regularnie w każdą niedzielę Msze św. były odprawiane od stycznia 1980 roku.

Oficjalnie prymas Polski powierzył miejsce objawień zakonowi pijarów 16 listopada 1980 roku. W 1988 r. erygowana została parafia pw. NMP Królowej Wyznawców.
W związku z 70. rocznicą objawień kustosz sanktuarium i proboszcz parafii o. Tadeusz Suślik poprosił kard. Kazimierza Nycza o powołanie komisji, która potwierdziłaby ich prawdziwość. 
– Wyniki prac tej komisji są pomyślne. Jeśliby udało się naukowo opracować treść orędzia Matki Bożej i Pana Jezusa, sprawa mogłaby znaleźć swój dalszy ciąg w Stolicy Apostolskiej – mówi proboszcz. 


Szkoły pijarów


17 września 1994 r. kard. Józef Glemp poświęcił nowo zbudowany przez pijarów kościół parafialny. 31 sierpnia 1997 r. erygował w nim sanktuarium diecezjalne pw. Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży. Jednocześnie poświęcił przylegającą do kościoła kaplicę sanktuaryjną z obrazem Matki Bożej malowanym przez Marię Wollenberg-Kluzę według przekazu z okresu objawień. Właśnie z okazji 70. rocznicy objawień ukończono przebudowę tej kaplicy. 
Od 1992 r. pijarzy prowadzą szkołę podstawową, a od 2004 r. także gimnazjum. Obydwie placówki – niezwykle popularne. Przy pijarach działa również fundacja Krąg Przyjaciół Dziecka im. św. Józefa Kalasancjusza.


– W Warszawie jest zaledwie kilka szkół publicznych prowadzonych przez inne podmioty. Mamy więc status państwowy, ale oferujemy nauczanie na poziomie najlepszych szkół prywatnych – mówi o. Bogdan Dufaj SchP, dyrektor pijarskich szkół i katecheta, który przez trzy kadencje pełnił także funkcję rektora wspólnoty zakonu pijarów na Siekierkach. Marzy, by wkrótce rozpocząć budowę Collegium Nobilium Novum na wzór tego, które w 1740 r. w Warszawie otworzył ks. Stanisław Konarski. Wówczas mógłby do przyjąć przynajmniej część z tych, którym co roku musi odmówić.

Już dziś do pijarskich placówek na Siekierkach uczęszcza 430 uczniów. W tym roku do pierwszej klasy szkoły podstawowej chciało zapisać swoje dzieci 110 rodziców. Trzy czwarte musiało szukać innych placówek. – W Collegium działałoby także liceum. W sumie mielibyśmy miejsce dla ponad 850 dzieci. Na razie jednak, od września, otwieramy przedszkole w nowym budynku na podarowanej przez rodzinę Wąsowskich działce – dodaje o. Bogdan Dufaj.