Dlaczego sierpień?

Joanna M. Kociszewska

Jeśli ludzie mają podjąć działania tak wyraźnie kontrkulturowe, muszą widzieć w tym sens. 

Dlaczego sierpień?

Wczoraj w kościołach w Polsce – po raz kolejny - ogłoszono apel o dobrowolną abstynencję w sierpniu. Apel, powtarzany co roku już po raz 32 (od 1984 roku), budzi coraz mniej zrozumienia. Dlaczego akurat sierpień?

Motywem, który wpłynął przed laty na wybór sierpnia, była zbieżność uroczystości maryjnych i wielu rocznic patriotycznych - czytam wyjaśnienia bpa Bronakowskiego. Próbuję policzyć te okazje:

  • 1 sierpnia – wybuch Powstania Warszawskiego
  • 15 sierpnia – Wniebowzięcie NMP
  • 26 sierpnia – MB Częstochowskiej
  • 31 sierpnia – Porozumienia sierpniowe

Chyba tyle. W każdym razie ja więcej sobie nie przypominam. Nie jest to jakaś szalona liczba. Sierpień jest dziś przede wszystkim miesiącem wakacji. Miesiącem spotkań towarzyskich. Letnich wieczorów spędzanych właśnie przy niskoprocentowych alkoholach. Tani sposób na spotkanie towarzyskie. Sierpień jest w końcu miesiącem wielu ślubów.  

Oczywiście, można przeżywać to wszystko bez alkoholu. I z pewnością jest to ważny sygnał dla otoczenia, że alkohol nie jest koniecznym elementem dobrej zabawy. Może właśnie tym ważniejszy w tym czasie, gdy alkoholu pije się więcej. W żadnym innym czasie nie ma chyba tylu okazji. Okazji, które dla części osób będą pokusą. 

Gdzieś w tle pojawiają się też inne argumenty. Mówi się o liczbie utonięć i wypadków samochodowych spowodowanych alkoholem. O niebezpieczeństwie, jakie stwarza alkohol nad wodą. To także jest argument. Ale trzeba go wyartykułować.

Kolejne pytanie: jaki związek ma moja abstynencja z trzeźwością dzieci i młodzieży, o której tak wiele wczoraj usłyszeliśmy? Nie mam wokół siebie dzieci. Ma być ofiarowana w tej intencji? To może warto to napisać? Na przykład, zamiast natłoku danych statystycznych?

Nie ma obowiązku abstynencji – zatem teoretycznie nie ma problemu. Abstynencję zachowuje tylko ten, kto chce podjąć to wyrzeczenie. Chrześcijanin jest zobowiązany do trzeźwości, nie abstynencji. Nie tylko w sierpniu. Jeśli jednak chcemy by ludzie podjęli działania tak wyraźnie kontrkulturowe, trzeba by widzieli w tym sens. 

Powtarzane jak mantra hasło „uroczystości maryjne i rocznice patriotyczne”, nawet z dodatkiem "rolniczego trudu" jest już puste. Może szczególnie w środowiskach, o które najbardziej chodzi...