Megawidowisko

Marcin Jakimowicz

publikacja 05.06.2015 06:00

A Ty? Czy włączyłeś się już w przygotowania do największej imprezy w historii Rzeczypospolitej?

W kulminacyjnych wydarzeniach ŚDM uczestniczyć może nawet  2,5 miliona ludzi Na dole: – Największym wyzwaniem jest dziś to, by rodziny przyjęły pod swój dach ludzi z całego świata – opowiada  Dorota Abdelmoula Monika Łącka /Foto Gość W kulminacyjnych wydarzeniach ŚDM uczestniczyć może nawet 2,5 miliona ludzi Na dole: – Największym wyzwaniem jest dziś to, by rodziny przyjęły pod swój dach ludzi z całego świata – opowiada Dorota Abdelmoula

Ile osób przyjedzie do Polski? – pytam organizatorów Światowego Dnia Młodzieży. – Możecie się pomylić w szacunkach o milion... Padnie rekord? – W kulminacyjnych wydarzeniach uczestniczyć może nawet 2,5 miliona – słyszę w Krajowym Biurze ŚDM. – Ale prawdę powiedziawszy, Bóg raczy wiedzieć, ile osób przybędzie na to wielkie świętowanie. Organizatorzy spotkania w Rio byli zdumieni, gdy na plaży Copacabana zjawiło się 4,2 miliona ludzi ze 192 krajów świata. Nie spodziewali się takiego tłumu. Zadziałał sprawdzający się od lat mechanizm: młodzi zobaczyli w telewizji i internecie to, co działo się w dniach poprzednich i na zakończenie spotkania tłumnie ruszyli na spotkanie z papieżem. Na każdym spotkaniu zjawia się więcej młodych niż uprzednio zarejestrowanych i o wiele więcej, niż zapowiadają prognozy (w Madrycie na półtora miliona obecnych zarejestrowanych było jedynie ok. 400 tysięcy).

Co to oznacza dla Krakowa? Prognozy szacujące liczbę uczestników mogą okazać się statystycznym niewypałem. W promowane na każdym kroku Euro 2012 zaangażowały się jedynie 4 miasta Polski. Euro przy tym, co wydarzy się za rok, wygląda jak lokalny parafialny odpust.

Dotychczas największym „zbiegiem okoliczności” w historii Polski była Msza papieska 18 sierpnia 2002 roku na krakowskich Błoniach. Uczestniczyło w niej około 2,5 mln ludzi. Był to również dotychczasowy rekord Europy, bo nigdy na spotkanie z papieżem nie przyszło jednorazowo aż tyle osób. Absolutny rekord świata padł w tym roku 18 stycznia na Filipinach. W Manili w parku Rizal we Mszy celebrowanej przez Franciszka uczestniczyło ok. 7 milionów ludzi. Według ks. Federico Lombardiego było to największe pod względem liczby uczestników wydarzenie w historii papiestwa. – Zdarzały się w Polsce spotkania, w których brało udział półtora miliona osób, ale wówczas przychodziły one na cztery godzinki i rozjeżdżały się do domów – wyjaśnia ks. Grzegorz Suchodolski, dyrektor Krajowego Biura Organizacyjnego ŚDM. – Tym razem 2, czy 2,5 miliona ludzi będzie musiało spędzić w jednym miejscu ponad 30 godzin. Na głowie mamy przygotowanie miejsca, noclegów, świadczeń sanitarnych, wyżywienia, całej logistyki. To będzie nowe doświadczenie. Mam jednak nadzieję, że przygotujemy wszystko dobrze, jak prosi nas o to papież Franciszek.

Ile osób pojawi się na papieskiej Mszy? – Wszystko zależy od tego, czy papież Franciszek będzie jedynie w Krakowie (zjedzie tu wówczas tłum pielgrzymów z całego kraju, który podwyższy statystyki ŚDM), czy też odwiedzi kilka innych miast Polski – opowiada Ania Salawa z Krajowego Biura ŚDM. Nie do przecenienia jest fakt, że papieska Msza odbędzie się w ogłoszonym przez papieża Franciszka Świętym Roku Miłosierdzia. – Nie mogliśmy sobie wyobrazić lepszej zbieżności! Towarzyszyć nam będą słowa: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (Mt 5,7) – cieszy się kard. Stanisław Dziwisz.

A ile to kosztuje?

Zanim ruszy medialna nagonka, a za nią lawina histerycznych pytań w stylu: „A kto za to zapłaci?”, uprzedzam dziennikarski atak: ŚDM to nie tylko wydarzenie duchowe, ale również gigantyczna akcja promocyjna. Z danych Hiszpańskiej Izby Turystyki wynikało, że połowa uczestników spotkania w Madrycie deklarowała, że niebawem wróci do stolicy Hiszpanii. Co więcej: wydarzenie nic nie kosztowało podatnika, a gospodarce przyniosło ok. 100 mln euro dochodu. Niemal w 70 procentach spotkanie w mieście Realu i Atletico zostało sfinansowane przez samych uczestników (partycypacją w kosztach jest pakiet pielgrzyma), a reszta kwot pochodziła od sponsorów. Prace nad organizacją gigantycznej imprezy nad Wisłą ruszyły na dobre. W jaki sposób może włączyć się w nie Jan Kowalski?

Akcja pierwsza: otwórz dom

Dotychczas spotkania młodych odbywały się w potężnych miastach więc organizatorzy nie mieli większych problemów z rozlokowaniem przyjezdnych w rodzinach. Tym razem będzie inaczej. Kraków, drugie miasto Polski pod względem liczby mieszkańców, liczy jedynie 770 tys. ludzi (dla porównania w Rzymie, gdzie odbywały się ŚDM, mieszka 2,8 mln ludzi, w Madrycie 3,3 mln, a w Sydney aż 4,5 mln). Nawet jeśli nad Wisłę przyjedzie „jedynie” milion ludzi, będzie ich więcej niż mieszkańców! Cała diecezja stanie się więc potężnym rodzinnym hotelem. – Największym wyzwaniem jest dziś to, by rodziny archidiecezji krakowskiej (i niektórych dekanatów archidiecezji katowickiej, diecezji tarnowskiej i kieleckiej) przyjęły pod swój dach ludzi z całego świata – opowiada Dorota Abdelmoula (była pilotem zagranicznych wycieczek i telewizyjną dziennikarką, dziś od świtu do nocy pracuje przy przygotowaniach do ŚDM). – Ambasadorzy ŚDM jeżdżą właśnie po parafiach archidiecezji i apelują, by rodziny przyjęły na kilka dni minimum dwójkę młodych. To naprawdę niezwykle istotne. Chcemy, by ludzie z całego świata odkryli naszą polską gościnność. Szkoły, internaty, sale gimnastyczne czy pola namiotowe, które staną na obrzeżach Krakowa, to ostateczność.

Akcja druga: kup bratu bilet

– W czym Jan Kowalski może nam pomoc? Bardzo często słyszę podobne pytania – opowiada Ania Salawa. – Jednym z najbardziej konkretnych projektów jest Bilet dla Brata. To prężna akcja, którą zainicjowali polscy wolontariusze po powrocie ze spotkania w Brazylii, gest przyjaźni w stronę młodych ze Wschodu, dla których przyjazd do Polski jest finansową zaporą nie po przejścia. Celem projektu jest dofinansowanie przyjazdu aż 30 tysięcy osób z 13 krajów. Z samej Ukrainy, jak zadeklarowali tamtejsi biskupi, przyjedzie nad Wisłę ok. 100 tys. ludzi. Nie znamy na razie liczby młodzieży, która przyjedzie ze Wschodu. Wszystko nabierze konkretnego wymiaru, gdy 1 lipca ruszy oficjalna rejestracja uczestników. Jesteśmy już w stałym kontakcie z wieloma grupami. Łączymy je ze wspólnotami z Polski, by przyjechały w konkretne miejsca, na przygotowany grunt.

Akcja trzecia: otwórz serducho

Program „Serce 2.0” nawiązuje do słów: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. – Proponujemy comiesięczną refleksję nad sakramentem spowiedzią i Eucharystii. To do nich odnosi się termin „2.0” – opowiada ks. Suchodolski. – Wśród materiałów dla diecezjalnych centrów ŚDM znajdziemy m.in. animację wprowadzająca w temat spotkania, wspólnotową celebrację nabożeństwa pokutnego, przygotowanie do indywidualnej spowiedzi przy Najświętszym Sakramencie, wspólne uwielbienie oraz Eucharystię.

Akcja czwarta: kliknij i pomódl się

Przed dwoma miesiącami ruszył wirtualny maraton modlitwy o dobre przygotowanie spotkania: #prayforWYD. Przygotował go Komitet Organizacyjny ŚDM wraz z hiszpańskim serwisem May Feelings. Wystarczy kliknąć w przycisk „pray”, a na mapie świata pojawi się kolejny punkt, z którego popłynie modlitwa. Widać, że niebo szturmują już wszystkie kontynenty. Ruszyła też akcja „L4”, czyli apel do chorych. – Chcemy naśladować Jana Pawła II, który tuż przed trudną pielgrzymką prosił o modlitwę osoby chore – opowiadają organizatorzy. – Nasi wolontariusze odwiedzają szpitale, przychodnie, domy opieki i proszą chorych w każdym wieku o gorącą modlitwę.

Akcja piąta: ucz się wietnamskiego

Zanim pielgrzymi z całego świata spotkają się papieżem Franciszkiem w Krakowie w dniach 21–25 lipca 2016 roku, trafią do wszystkich (poza krakowską) polskich diecezji. Polska przemieni się wówczas w gigantyczny Campus Misericordia (Kampus Miłosierdzia). Młodzi będą nocowali u rodzin. Koszt pobytu w diecezjach za sześć dni to 30 euro. Diecezje szacunkowo deklarowały, ilu młodych będą w stanie przyjąć (rozpiętość jest spora: od kilku do kilkudziesięciu tysięcy osób). W poniedziałek 25 lipca młodzi zjadą z całej Polski do Krakowa, a we wtorek nastąpi inauguracja Dnia Młodzieży. W kolejnych 3 dniach biskupi z całego świata głosić będą katechezy w 250–300 kościołach, halach, kaplicach w rejonie zakwaterowania młodzieży.

Ruszyły przygotowania w diecezjach. Każda z nich wybrała sobie jakieś miejsce biblijne. Przemyśl zmieni się w Ain Karim, Radom w Emaus, Siedlce w Jerycho (to w tej diecezji od lat organizowane jest spotkanie Jerycho Młodych). Katowice staną się w biblijną górą Karmel, a Łódź pozostanie łodzią, tyle że Piotrową. To właśnie wokół tych biblijnych miejsc diecezje przygotowują programy duszpasterskie pracy z młodymi i letnie festiwale. Kraków jako gospodarz centralnych wydarzeń nie weźmie udziału w tej fazie.

Akcja szósta: zasil armię 20 tys. wolontariuszy

– ŚDM to spotkanie, które nie istniałoby bez wolontariuszy – opowiada Katarzyna Kucik zajmująca się wolontariatem. Szacuje się, że podczas tygodnia ŚDM będzie pracować 20 tysięcy wolontariuszy. Młodzi już teraz przygotowują się przez szkolenia, spotkania formacyjne, wspólną modlitwę i zabawę. Na oficjalnej stronie ŚDM 2016 znajdziemy jeszcze mnóstwo innych akcji i projektów. Same diecezje prześcigają się w ewangelizacyjnych pomysłach (wystarczy wspomnieć zbiórkę pieniędzy na rzecz młodych z Czadu i Boliwii „Poświęć kilometr”, która ruszyła na Podlasiu, czy dynamiczną kaliską akcję dla młodych „Tratwa”). Jednego możemy być pewni: tak potężnego spotkania jeszcze Polska nie widziała.

***

Światowe Dni Młodzieży w 2016 roku odbędą się w Krakowie – to prawda i stolica Małopolski z pewnością pozostanie najważniejszym punktem odniesienia. Takie stwierdzenie nie oddaje jednak ogromu całego przedsięwzięcia. Pielgrzymi będą bowiem nocować na terenie niemal całej archidiecezji, a nawet poza jej granicami. Poza Krakowem odbywać się będą także katechezy w językach narodowych, poprzedzające wizytę papieża, oraz Festiwal Młodych, czyli wydarzenia kulturalne i religijne, zaplanowane przez komitet organizujący ŚDM na ostatni tydzień lipca 2016 roku.

Miejsce głównych celebracji od dłuższego czasu budziło sporo emocji. W centrum uwagi były krakowskie Błonia. Z jednej strony od początku wydawały się za małe na sobotnie czuwanie i niedzielną papieską Mszę św. (organizatorzy spodziewają się nawet 2 mln osób, które noc z soboty na niedzielę muszą spędzić w miejscu celebracji), z drugiej teren ten sprawdził się podczas wszystkich dotychczasowych wizyt Jana Pawła II, a później Benedykta XVI. Tyle że ŚDM to nie będzie „zwykła” papieska pielgrzymka. Ostatecznie zdecydowano, że na Błoniach odbędą się powitanie papieża (w czwartek) oraz Droga Krzyżowa (w piątek). Na miejsce największego spotkania wybrano teren Strefy Aktywności Gospodarczej w Brzegach położonych na granicy Krakowa i Wieliczki. Oficjalną wiadomość przekazał kard. Stanisław Dziwisz, a jako pierwsi usłyszeli o tym uczestnicy XXX Światowych Dni Młodzieży na szczeblu diecezjalnym, świętujący w sanktuarium św. Jana Pawła II na krakowskich Białych Morzach. Wtedy też miejsce spotkania młodzieży z papieżem otrzymało nową nazwę – Campus Misericordiae.

– Słowo „campus” po łacinie oznacza pole. Tym polem, żyzną glebą uprawianą przez samego Boga, są nasze serca i nasza codzienność – mówi bp Damian Muskus, koordynator generalny krakowskich ŚDM. – Ufam, że dokona się wtedy cud: miliony młodych serc otworzą się na miłosierną miłość Boga i pozwolą się napełnić Jego czułością – dodaje.

Dobrze się składa

Z kolei Artur Kozioł, burmistrz Wieliczki, na terenie której znajduje się Pole Miłosierdzia, podkreśla, że wybór miejsca poprzedziły dokładne analizy. Przeważyła nie tylko wielkość terenu (240 ha, czyli prawie pięciokrotnie więcej niż Błonia), ale też dobre skomunikowanie – sektory dla młodzieży będą sięgać do nitki autostrady A4 z jednej strony, a drugiej do trasy S7, przy której powstaje właśnie nowy węzeł drogowy. Wykorzystany będzie także będący w budowie pierwszy budynek na terenie Strefy Aktywności Gospodarczej. Przy ścianie hali zostanie zbudowany papieski ołtarz, a ona sama zamieni się na liczącą kilkanaście tysięcy metrów kwadratowych zakrystię i zaplecze ołtarza. Przydadzą się też stojące na tym terenie… słupy energetyczne.

Po wyłączeniu napięcia zostanie na nich umieszczona część nagłośnienia czy oświetlenia. Sam teren jest dziś przygotowywany, porządkowany, powstają rowy melioracyjne, do końca roku mają być gotowe drogi wewnętrzne strefy przemysłowej. Wszystkie prace powinny się zakończyć w kwietniu lub maju przyszłego roku. Konkretną „pamiątką” po wizycie papieża ma być także dom dziennego pobytu dla osób starszych i niepełnosprawnych, który powstanie w Brzegach, zaledwie kilkaset metrów od ołtarza. Środki na jego budowę zapewniła już wielicka rada miejska, gotowa jest jego koncepcja, a prace mają ruszyć dokładnie rok przed Światowymi Dniami Młodzieży w Polsce. W lipcu 2016 roku budynek ma już być gotowy. – Mam nadzieję, że poświęci go ojciec święty – mówi Artur Kozioł. To również szansa na to, by nazwa Campus Misericordiae przetrwała dłużej. Burmistrz Wieliczki przyznaje, że nie będzie to ani nietypowa placówka, ani jedyne tego typu miejsce w mieście. – To tylko kropla, ale bardzo ważna – podkreśla.

TAGI: