Posłańcy Miłosierdzia

Szymon Babuchowski

publikacja 28.05.2015 06:00

Podczas najbliższego Wielkiego Postu papież wyśle do nas Misjonarzy Miłosierdzia – wynika z najnowszej bulli „Misericordiae Vultus”. Co oznacza ów tytuł, nie spotykany wcześniej w kościelnych dokumentach?

Misjonarze Miłosierdzia będą mieli władzę przebaczania podczas spowiedzi grzechów zarezerwowanych dla Stolicy Apostolskiej Godong /UIG/east news Misjonarze Miłosierdzia będą mieli władzę przebaczania podczas spowiedzi grzechów zarezerwowanych dla Stolicy Apostolskiej

Franciszek pisze, że: „Będą to kapłani, którym udzielę władzy przebaczenia grzechów zarezerwowanych dla Stolicy Apostolskiej”. Misjonarze ci mają stać się „zwiastunami miłości i przebaczania” w diecezjach, gdzie zostaną zorganizowane „misje ludowe”. Mają też „sprawować sakrament pojednania dla ludu, by czas łaski ofiarowany w tym Roku Jubileuszowym pozwolił wielu synom, którzy są daleko, odnaleźć drogę do ojcowskiego domu” – czytamy w papieskiej bulli.

Mocą samego prawa

– Sama idea „misji ludowych”, o której na Zachodzie niemal całkiem zapomniano, w Polsce jest bardzo dobrze znana, więc w tym sensie nie jest to nowość – twierdzi ks. dr hab. Piotr Majer z Wydziału Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. – Podobnie zdarzają się sytuacje, że biskupi delegują księży do zwalniania ludzi z kar np. za grzech aborcji. Natomiast nowością jest fakt, że powierza się konkretnym księżom władzę przebaczania grzechów zarezerwowanych dla Stolicy Apostolskiej.

O jakie grzechy tutaj chodzi? Przede wszystkim o przestępstwa, za które zaciąga się automatycznie karę ekskomuniki. Jest to kara latae sententiae, działająca mocą samego prawa i nie ma potrzeby wymierzania jej w procesie sądowym lub postępowaniu administracyjnym. Ukarani ekskomuniką nie mogą przyjmować sakramentów, pełnić funkcji liturgicznych, urzędów i zadań w Kościele, a jeśli przed śmiercią nie okażą oznak pokuty, powinni też – według przepisów prawa kanonicznego – być pozbawieni katolickiego pogrzebu.

Ekskomunika latae sententiae grozi za: profanację Najświętszego Sakramentu, stosowanie przemocy fizycznej wobec papieża, usiłowanie rozgrzeszenia wspólnika w grzechu przeciwko szóstemu przykazaniu, bezprawną konsekrację biskupa, usiłowanie udzielenia święceń kapłańskich kobiecie i bezpośrednią zdradę tajemnicy spowiedzi. – Spośród wymienionych przestępstw stosunkowo najczęściej słyszymy o profanacji Najświętszego Sakramentu, jednak generalnie do tego typu zdarzeń nie dochodzi często – komentuje ks. Piotr Majer.

Kary zasądzone

Zastrzeżone dla Stolicy Apostolskiej jest również osądzanie i karanie za inne ciężkie przestępstwa, zwłaszcza te przeciwko świętości Najświętszej Ofiary i sakramentu Eucharystii: usiłowanie sprawowania Mszy św. lub jej symulacja, koncelebrowanie Eucharystii z szafarzami wspólnot bez sukcesji apostolskiej i nieuznających godności sakramentalnej święceń kapłańskich, konsekracja w celu świętokradczym jednej postaci bez drugiej podczas sprawowania Eucharystii lub obydwu postaci poza jej sprawowaniem.

Drugą taką grupą są przestępstwa przeciwko świętości sakramentu pokuty: nakłanianie podczas spowiedzi do grzechu przeciw szóstemu przykazaniu, jeśli prowadzi to do grzeszenia z samym spowiednikiem, usiłowanie udzielenia rozgrzeszenia lub słuchanie spowiedzi przez osobę niemającą takich uprawnień, rejestrowanie spowiedzi lub upublicznianie jej treści w mediach.

Trzecia grupa dotyczy przestępstw przeciw szóstemu przykazaniu popełnionych przez duchownych z osobami niepełnoletnimi lub upośledzonymi umysłowo. Należy tu również nabywanie, przechowywanie czy upowszechnianie przez duchownego, w celach satysfakcji seksualnej, obrazów pornograficznych przedstawiających niepełnoletnich poniżej 14. roku życia.

Nie wiadomo jednak do końca, z których kar będą mogli zwalniać Misjonarze Miłosierdzia, ponieważ bulla tego nie precyzuje. Zdaniem ks. Piotra Majera najbardziej prawdopodobne jest, że chodzi tu jednak o przestępstwa skutkujące karami ekskomuniki latae sententiae. Bowiem te sankcje, które są wymierzane po przeprowadzeniu przez Kongregację Nauki Wiary formalnego procesu karnego, nie tylko służą zadośćuczynieniu za popełnione przestępstwo, ale mają także zapobiegać jego kontynuacji, np. w przypadku nadużyć wobec nieletnich. Z tego powodu trudno sobie wyobrazić tak powszechną „amnestię”, choć oczywiście papieżowi przysługuje takie prawo.

Pojednanie w centrum

Nie wiemy na razie, ilu będzie Misjonarzy, w jaki sposób będą powoływani i dokąd konkretnie posyłani. – Trzeba czekać na kolejny dokument, który będzie regulował kompetencje Misjonarzy Miłosierdzia – mówi krakowski ekspert w dziedzinie prawa kanonicznego. Dodaje też, że już dzisiaj spowiednicy mogą w szczególnej sytuacji zwalniać z ekskomuniki działającej mocą samego prawa, nawet w przypadkach zastrzeżonych dla Stolicy Apostolskiej. Sytuacją taką jest np. niebezpieczeństwo śmierci albo przypadek, kiedy penitentowi trudno byłoby pozostawać w grzechu ciężkim, bez możliwości przyjmowania sakramentów, w oczekiwaniu na decyzję Watykanu. Spowiednik może wtedy udzielić warunkowego zwolnienia z kary, zobowiązując penitenta do zwrócenia się do Stolicy Apostolskiej w ciągu miesiąca lub nawet uczynić to za niego – oczywiście anonimowo, by nie naruszyć tajemnicy spowiedzi. Powołanie Misjonarzy Miłosierdzia znacznie jednak tę procedurę uprości. Oczywiście warunkiem odpuszczenia grzechu jest ufne poddanie się sprawiedliwości przez grzesznika.

Posługa Misjonarzy to tylko jeden z wielu aspektów ogłaszanego przez Franciszka Roku Miłosierdzia. Papież w swojej bulli zwraca się bowiem do wszystkich spowiedników, aby pomagali penitentom na drodze powrotu do Pana. „Z przekonaniem na nowo kładziemy w centrum sakrament pojednania, ponieważ pozwala dotknąć nam wielkości miłosierdzia. Będzie to dla każdego penitenta źródłem prawdziwego pokoju wewnętrznego. Nie zmęczy mnie nigdy powtarzanie, żeby spowiednicy stali się prawdziwym znakiem miłosierdzia Ojca” – napisał Franciszek.

TAGI: