Katolicy szwajcarscy: Święta Rodzina nie jest dziś wzorem

KAI |

publikacja 07.05.2015 13:26

Święta Rodzina to zbyt odległy od rzeczywistości wzorzec współczesnej rodziny. Wynika to z odpowiedzi, jakie 6 tys. szwajcarskich katolików, nadesłało na kwestionariusz zawarty w dokumencie przygotowawczym („Lineamenta”) XIV Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów. Odbędzie się ono w dniach 4-15 października w Watykanie na temat „Powołanie i misja rodziny w Kościele i świecie współczesnym”.

Katolicy szwajcarscy: Święta Rodzina nie jest dziś wzorem SteFou! / CC 2.0 Wnętrze katedry we Bernie

W ogłoszonym 5 maja raporcie podsumowującym konsultację (dostępnym na stronie konferencji episkopatu Szwajcarii - www.ivescovi.ch) mowa jest wręcz o „dialogu głuchych”, aby podkreślić jak bardzo rzeczywistość rodziny i katolicka doktryna na jej temat są od siebie odległe.

Dla większości wiernych, który odpowiedzieli na kwestionariusz Święta Rodzina jest wzorcem zbyt odległym od ich osobistego doświadczenia. Ten rozziew „między ideałem a rzeczywistością” sprawia, że mało zrozumiały jest dla nich język, w jakim „Lineamenta” opisują rodzinę. Dotyczy to zwłaszcza argumentacji opartej na teologii i prawie naturalnym, postrzeganej jako „skomplikowana, niezrozumiała, idealistyczna i niemająca żadnego związku z rzeczywistym doświadczeniem wiernych”.

Szwajcarscy katolicy przekonują, że rzeczywistość rodziny jest szersza niż jej wzór oparty na małżeństwie sakramentalnym. Wskazują na rodziny patchworkowe, niepełne, osoby rozwiedzione, które zwarły nowe związki cywilne, rodziny osób LGTB, małżeństwa niezawierane w kościele itp. Od Kościoła i Synodu oczekują „przyjęcia tej rzeczywistości do wiadomości, docenienie jej i poszanowanie bez określania jej mianem niewystarczającej, nieregularnej, ułomnej lub zranionej”, a także przedstawienia „wykonalnych perspektyw” dla osób znajdujących w takich sytuacjach. - Jedynie niewielka mniejszość odpowiedzi wyraża życzenie ścisłego przestrzegania dotychczasowej doktryny Kościoła z jego surową dyscypliną - podkreśla Walter Müller, rzecznik szwajcarskiego episkopatu.

Tamtejsi katolicy nie uznają wartości absolutnej nierozwiązywalności węzła małżeńskiego, gdyż czasem może to oznaczać „życie niegodne człowieka”. W takiej sytuacji zerwanie tego węzła traktują jako „mniejsze zło”. Dlatego postulują wypracowanie „wizji duszpasterskiej, w której można by wykazać jego nieodwołalne zniszczenie (jego koniec)”.

Opowiadają się za położeniem kresu „skandalicznemu” wykluczeniu rozwodników żyjących w nowych związkach z przyjmowania sakramentów. Za niezrozumiałą i niewłaściwą uznają propozycję komunii duchowej, gdyż „ostatecznie oddaliłaby je od komunii eucharystycznej”. Powody rozpadu małżeństwa są zbyt złożone, by można było stosować jedną dla wszystkich karę w przypadku zawarcia nowego związku - tłumaczy Müller.

Osoby, które odpowiedziały na kwestionariusz twierdzą też, że tekst „Lineamenta” nie traktuje poważnie sytuacji osób homoseksualnych, które mają prawo do życia w parach. - Żądanie, by osoby homoseksualne żyły w czystości jest odrzucane jako niesłuszne i nieludzkie - stwierdzają szwajcarscy katolicy. Opowiadają się za błogosławieniem jednopłciowych związków partnerskich, sprzeciwiają się natomiast ich zrównywaniu z małżeństwem religijnym.

Stwierdzają przy tym, że małżeństwo sakramentalne jest dziś modelem mniejszościowym. Dlatego Kościół powinien wzmocnić swe zaangażowanie w przygotowanie do małżeństwa i towarzyszenie małżeństwom kanonicznym, a także podejmować działania na rzecz rodziny.

- Takie jest pojmowanie rodziny na północ od Alp. Ale świat jest wielki i rzeczywistość jest bardzo różnorodna. Wyzwaniem dla ojców synodalnych jest stworzenie syntezy, która nie nikogo nie wyklucza, lecz raczej obejmuje wszystkich - komentuje Maria Chiara Biagioni z włoskiej agencji katolickiej SIR.

Wspomniany Walter Müller dodaje, że odpowiedzi na kwestionariusz potwierdzają wyniki sondażu on-line z 2013 r., w którym głos zabrało 25 tys. osób.