Jesteśmy przejrzyści

ks. Ireneusz Okarmus

GOSC.PL |

publikacja 24.04.2015 12:58

"Kościół nic nie robi dla najbiedniejszych!". Co odpowiedzieć tym, którzy atakują nas w ten sposób? Jak wygląda sytuacja na terenie - na przykład - diecezji krakowskiej?

 Dzięki kilkuletniej rehabilitacji Roksana cierpiąca na porażenie mózgowe może samodzielnie chodzić Agnieszka Homan Dzięki kilkuletniej rehabilitacji Roksana cierpiąca na porażenie mózgowe może samodzielnie chodzić

Caritas za cel statutowy stawia sobie pomoc ludziom najbardziej potrzebującym i troskę o godność człowieka, spychanego na margines życia z powodu deficytów finansowych i zdrowotnych.

Powrót po 40 latach

Przez cały rok 2015 Caritas Archidiecezji Krakowskiej świętuje 25-lecie swojej reaktywacji. O jubileuszu pamięta się w poszczególnych placówkach, które przy tej okazji prezentują na zewnątrz swoją działalność. Oprócz tego zaplanowano też centralne uroczystości. – W sobotę 18 kwietnia w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach odbyła się ogólnopolska pielgrzymka pracowników i wolontariuszy Caritas. W ten sposób dziękowaliśmy za 25 lat działalności Caritas w Polsce i naszej archidiecezji. Z kolei 4 października w Auditorium Maximum UJ odbędzie się gala jubileuszowa z rozdaniem nagród i dyplomów dla wolontariuszy i pracowników – wyjaśnia ks. Bogdan Kordula, dyrektor Caritas Archidiecezji Krakowskiej.

Myśląc o jubileuszu, nie sposób uciec od bolesnych kart historii. W 1950 r. ówczesne władze komunistyczne Polski, z motywów politycznych, zlikwidowały w całym kraju kościelną organizację charytatywną Caritas i skonfiskowały jej majątek. Jednak wbrew zamierzeniom komunistycznej propagandy, nie zakończyło to działalności dobroczynnej Kościoła katolickiego w naszej ojczyźnie. Istniała ona nieprzerwanie przez 40 lat, choć bez struktur organizacyjnych. W każdej diecezji powstawały i działały kurialne wydziały charytatywne, zaś na poziomie parafii – parafialne zespoły charytatywne. Biedni i potrzebujący nie pozostawali nigdy bez opieki Kościoła. Sytuacja zmieniła się w 1989 r., gdy na fali wielkich przemian politycznych i ustrojowych w Polsce wydana została ustawa „O stosunku państwa do Kościoła katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej”, która otwarła możliwość odrodzenia kościelnej Caritas. 29 stycznia 1990 r., jako jedna z pierwszych w Polsce, powstała Caritas Archidiecezji Krakowskiej, powołana przez kard. Franciszka Macharskiego.

Szeroka działalność

Zakres działalności krakowskiej Caritas stopniowo poszerzał się. Dziś obejmuje ona swoją opieką ludzi chorych, starszych, niepełnosprawnych, bezdomnych, rodziny żyjące w skrajnym ubóstwie, ofiary przemocy w rodzinach oraz dzieci i młodzież ze środowisk zagrożonych marginalizacją. Oprócz tego podejmuje także działalność edukacyjną oraz promocję i szkolenie wolontariatu. – W chwili obecnej krakowska Caritas prowadzi 52 różnego rodzaju placówki. Ostatnią otwarto w styczniu tego roku w Spytkowicach k. Zatora. Działają tam od kilku tygodni Warsztaty Terapii Zajęciowej dla 50 niepełnosprawnych, którzy uczą się zawodu – opowiada ks. Kordula. Te 52 ośrodki prowadzą różnorodną działalność. Wśród nich są placówki opiekuńczo-wychowawcze, ośrodki wsparcia dla kobiet z dziećmi, placówki wsparcia dziennego dla dzieci, schroniska dla bezdomnych, kuchnie dla najuboższych, stacje opieki (8), zakłady opiekuńczo-lecznicze (2), dom pomocy społecznej, warsztaty terapii zajęciowej dla niepełnosprawnych intelektualnie (3), środowiskowe domy samopomocy (3), ośrodek wsparcia dla osób starszych, klub seniora, rodzinny dom pomocy i środowiskowy dom samopomocy dla osób z chorobą Alzheimera.

To nie wszystko. Od 1 września 2007 r. Caritas krakowska rozpoczęła działalność edukacyjną. Obecnie prowadzi Przedszkole im. Marii Montessori, Katolickie Centrum Edukacyjne im. Świętej Rodziny z Nazaretu (w jego skład wchodzą szkoła podstawowa, gimnazjum i liceum) oraz Prywatną Katolicką Szkołę Podstawową im. św. Jadwigi Królowej. – Od września tego roku będzie otwarta nowa szkoła podstawowa. Jesteśmy na etapie zakupu budynku. Będzie to nowoczesna, publiczna szkoła typu Montessori, w której znów postawimy na jakość wychowania, także duchowego – zapewnia ks. dyrektor.

Jak to działa?

Każda z placówek, działających pod szyldem Caritas, ma swoje kierownictwo i budżet, jednak całą administracją i księgowością zajmuje się w centrala. Wszędzie też zatrudniani są odpowiednio wykształceni specjaliści. – Warto podkreślić, że otrzymując w formie dotacji pieniądze na prowadzenie tych placówek, Caritas nikomu pieniędzy nie zabiera, gdyż państwo i tak musiałoby zorganizować różne formy pomocy dla potrzebujących – tłumaczy ks. Kordula. Do znacznych części projektów Caritas musi mieć od 10 do 20 proc. wkładu własnego. – Czasem polega on na tym, że Caritas dysponuje domem. Startując w konkursach, wnosimy nie tylko własny akces finansowy, ale także warsztat administracyjny oraz fachowców. Potrafimy przedstawić każdy rachunek, który jest dobrze opisany. Jesteśmy przejrzyści w tym, co robimy. Cały czas jesteśmy kontrolowani przez różne instytucje, które dają pieniądze na naszą działalność – podkreśla ks. dyrektor.

Na ok. 15 mln zł, wydanych przez Caritas w 2014 r. na działalność pożytku publicznego, ok. 9,5 mln zł pochodziło z pieniędzy publicznych (fundusze UE, państwa i samorządów). Kolejne ok. 3 mln zł Caritas musiała zdobyć od darczyńców, a z 1 proc. podatku otrzymała ponad 900 tys. zł. Część kosztów np. wakacji czy ferii (kwota ok. 1,5 mln zł) pokrywają też rodziny dzieci, w zależności od wysokości dochodów. Te dane można znaleźć w sprawozdaniu finansowym Caritas. – Do tego dochodzą 4 nasze placówki wyodrębnione księgowo (samofinansujące się), czyli dwa ZOL (w Rabie Wyżnej i Zatorze) oraz dwa DPS (w Zatorze i Biskupicach), których wydatki wyniosły prawie 8,5 mln zł w 2014 r. Jeśliby jeszcze doliczyć ważną dla nas działalność edukacyjną, to wydatki Katolickiego Centrum Edukacyjnego w Krakowie, również samobilansującego się, w 2014 r. sięgnęły prawie 10 mln zł. Razem daje to wydatki przekraczające 30 mln zł – mówi ks. Kordula.

Pomoc dla dzieci

Co roku wzrasta systematycznie liczba rodzin egzystujących na poziomie minimum socjalnego. To zaś powoduje, że dzieci w tych rodzinach znajdują się w szczególnie trudnej sytuacji. To dla nich Caritas prowadzi rodzinny dom dziecka oraz placówkę opiekuńczo-wychowawczą typu socjalizacyjnego, w których przebywa obecnie łącznie 20 dzieci. Oprócz Caritas finansują je także MOPS i ofiarodawcy. Inną formą pomocy dla dzieci są placówki wsparcia dziennego, które zapewniają pomoc w nauce, nadrabianie zaległości szkolnych i szansę na rozwój. W 6 ośrodkach tego typu, w różnych miejscach diecezji, w ubiegłym roku pomocą było objętych ok. 200 dzieci. Caritas Archidiecezji Krakowskiej od lat prowadzi również program „Skrzydła”, który pozwala na wyrównanie szans edukacyjnych dzieci z ubogich rodzin. – Pomoc finansową mogą fundować osoby indywidualne lub osoby prawne. W ramach programu ofiarodawcy przekazują co miesiąc, przez cały rok szkolny, pewną kwotę pieniędzy – zwykle ok. 150 zł – dla konkretnego dziecka – wyjaśnia Agnieszka Homan, pracownik Caritas. Za te pieniądze kupowane są przybory szkolne, odzież i to, co jest związane z nauką i zainteresowaniami dziecka. W tym roku „Skrzydłami” objętych jest 105 dzieci.

– To dobry program, ale jest tak dużo dzieci, które potrzebują pomocy, że to kropla w morzu potrzeb. Nie tworzymy żadnej listy, aby nie rozbudzać nadziei, bo nie wiadomo, czy znajdą się darczyńcy. W punkcie socjalnym w ubiegłym roku ponad 60 tys. osób dostawało różnego rodzaju pomoc. Dużo z nich to rodziny wielodzietne, wiec łatwo sobie wyobrazić, ile dzieci powinno być objętych pomocą finansową – dodaje A. Homan. – Właściwie każde dziecko, które otrzymuje pomoc z naszego punktu, powinno być objęte programem „Skrzydła” – zauważa też s. Lilianna, dyrektor Punktu Socjalnego Caritas.

Inną formą działalności na rzecz dzieci z ubogich rodzin jest organizowanie dla nich co roku wypoczynku letniego i zimowego. W 2014 roku krakowska Caritas zorganizowała w Zakrzowie ferie zimowe dla 140 dzieci i młodzieży oraz wakacyjny wypoczynek w górach i nad morzem dla 545 dzieci i młodzieży.

Gdy jedzenie jest marzeniem

Prowadzona przez Caritas Kuchnia św. Brata Alberta przy ul. Dietla 18 wydaje codziennie ok. 800 darmowych posiłków. Korzystają z nich rodziny wielodzietne, bezdomni, matki samotnie wychowujące dzieci, osoby starsze i samotne, emeryci, renciści, bezrobotni. Do Punktu Socjalnego przy ul. Ossowskiego zgłaszają się rodziny znajdujące się w bardzo trudnych sytuacjach życiowych, często z powodu choroby czy bezrobocia pozbawione pieniędzy na codzienne utrzymanie. Dla nich wielką pomocą są produkty żywnościowe, jakie otrzymują co miesiąc. W 2014 roku Caritas obejmowała regularną pomocą 40 tys. osób.

– W ubiegłym roku, gdy jeszcze funkcjonował projekt unijny PEAD, rozprowadziliśmy żywność za prawie 2 mln zł. Punkt Socjalny pełni rolę centrum logistycznego wydającego żywność parafiom, które z kolei rozprowadzają ją u siebie – podkreśla ks. Kordula. Oprócz tego Punkt Socjalny zdobywa żywność od darczyńców oraz podczas zbiórek w krakowskich marketach. Do tego trzeba doliczyć doraźną pomoc, jaką Caritas organizuje przy okazji Bożego Narodzenia i Wielkanocy. Na święta przygotowywanych jest każdorazowo ok. 2500 paczek żywnościowych dla rodzin.

Skąd Caritas ma pieniądze?

Aby zdobyć pieniądze konieczne do prowadzenia działalności charytatywnej, krakowska Caritas powołała Jednostkę Działalności Gospodarczej „Dar Serca”. Prowadzi ona Ośrodek Wczasowo-Rekolekcyjny im. Jana Pawła II w Zakrzowie koło Kalwarii Zebrzydowskiej, 2 sklepy z dewocjonaliami i literaturą religijną, sklep internetowy z dewocjonaliami i literaturą religijną oraz hurtownię „Wszystko dla parafii”. Cały zysk wypracowany przez JDG „Dar Serca” przeznaczony jest na działalność charytatywną. Pieniądze na pomoc najuboższym Caritas uzyskuje również z przeprowadzanych w ciągu roku akcji, kwest i zbiórek żywności. Do sztandarowych należy rozprowadzanie świec na stół wigilijny w ramach akcji Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. Ogromnym wsparciem działalności Caritas są też pieniądze uzyskane dzięki wpłatom 1 proc. podatku, które przeznaczane są na pomoc osobom starszym, chorym i niepełnosprawnym. Jedno jest pewne: wszystkie te pieniądze trafiają do tych, którzy rzeczywiście potrzebują pomocy.