Ramię w ramię

Miłosz Kluba

publikacja 13.04.2015 06:00

Na spotkanie młodzieży z ojcem świętym do Rio de Janeiro przyjechało - wśród zarejestrowanych uczestników - 469 osób na wózkach, 236 niepełnosprawnych intelektualnie, 305 głuchoniemych i 347 niewidomych. Łącznie 1357 niepełnosprawnych. Za rok w Krakowie może ich być jeszcze więcej.

 Sprawne działanie zespołu ds. udziału osób niepełnosprawnych umożliwiają regularne spotkania Małgorzata Gadomska Sprawne działanie zespołu ds. udziału osób niepełnosprawnych umożliwiają regularne spotkania

Za główny punkt odniesienia organizatorzy Światowych Dni Młodzieży w Polsce przyjmują bowiem poprzednie europejskie spotkanie, czyli ŚDM w Madrycie w 2011 roku. Tam przyjechało prawie 5,3 tys. osób niepełnosprawnych. – Współpracujemy już z miastem, organizacjami pozarządowymi – mówi ks. Jarosław Chlebda, przewodniczący zespołu ds. udziału osób niepełnosprawnych, działającego przy Komitecie Organizacyjnym ŚDM Kraków 2016.

Zespół funkcjonuje w ramach sekcji rejestracji (w niej zbierane będą informacje o rodzaju i stopniu niepełnosprawności poszczególnych uczestników) i ściśle współpracuje z sekcją logistyki (ma ona zapewnić noclegi oraz transport). Jego działania dotyczą jednak niemal wszystkich pozostałych sekcji, a nawet wychodzą poza komitet. – Na 21 kwietnia zaplanowaliśmy spotkanie z różnymi organizacjami działającymi na rzecz osób niepełnosprawnych. Chodzi o to, żeby stworzyć w Krakowie środowisko, które wspólnie przygotuje nasze miasto do Światowych Dni Młodzieży w tym kontekście – wyjaśnia ks. Chlebda. W spotkaniu, organizowanym wspólnie z przedstawicielami miasta, weźmie udział m.in. koordynator generalny przygotowań do ŚDM bp Damian Muskus OFM. Będzie tam mowa m.in. o historii i programie Światowych Dni Młodzieży, działalności zespołu ds. udziału osób niepełnosprawnych oraz formach ich uczestnictwa w ŚDM. Nie zabraknie czasu na dyskusję.

– To spotkanie jest po to, by przekazać informacje odnośnie do możliwości uczestnictwa osób niepełnosprawnych nie tylko w centralnych punktach ŚDM, ale również w szeregu wydarzeń dodatkowych – mówi Bogdan Dąsal, pełnomocnik prezydenta miasta Krakowa ds. osób niepełnosprawnych, który również jest członkiem zespołu w komitecie ŚDM. – Chcemy także wciągnąć organizacje pozarządowe do współpracy – dodaje. Przekonuje, że dla nich może to być doskonała okazja do nawiązania współpracy z podobnymi instytucjami z zagranicy.

Święto niepełnosprawnych

– To było spełnienie moich marzeń – mówi o wyjeździe na Światowe Dni Młodzieży do Sydney w 2008 roku Anna Strumińska, która porusza się na wózku. – Nigdy nie myślałam, że to się uda, ale Bóg sprawił, że tak się stało. Daleka podróż, by dotrzeć na spotkanie z Benedyktem XVI w Australii, była nie lada wyzwaniem. – Gubiliśmy się na lotniskach, bilety były bardzo drogie, nie wiedzieliśmy, gdzie jesteśmy, szukaliśmy się. Udało się to wszystko przetrwać tylko dlatego, że byłam dobrze przygotowana i miałam kogoś, kto tam mieszkał i pomógł mi z wszystkimi formalnościami – opowiada Anna. – Wiele rzeczy udało się przewidzieć i uniknąć problemów. Mimo kłopotów organizacyjnych czy logistycznych, nie brakowało momentów wzruszających i na zawsze zapadających w pamięć.

– To było naprawdę święto osób niepełnosprawnych i to nie jest żadna reklama. Pamiętam zwłaszcza Drogę Krzyżową, podczas której osoby niepełnosprawne – i tylko one – podpisywały się na krzyżu – wspomina A. Strumińska. Jak będzie w Krakowie? – Analizujemy poprzednie Światowe Dni Młodzieży, korzystamy z doświadczeń i uczymy się na błędach poprzedników – zapewnia ks. Chlebda. – Chcemy przygotować się jak najstaranniej, ale jednocześnie na miarę możliwości takiego wydarzenia. Znacznie łatwiej zorganizować przyjazd jednej osoby niepełnosprawnej do Krakowa, niż przygotować się na wizytę kilku tysięcy takich osób. Trudno będzie o warunki idealne, ale zrobimy, co w naszej mocy.

Domy, sektory, konfesjonały

Praca zespołu ds. udziału osób niepełnosprawnych obejmuje nie tylko różne sekcje. Podzielona jest także między poszczególne rodzaje niepełnosprawności – wzrokową, słuchową, ruchową, intelektualną. – Każda z niepełnosprawności ma swoją specyfikę, dlatego najważniejszym zadaniem naszego zespołu jest przekazywanie informacji – mówi ks. Jarosław. – Jednym z naszych pierwszych działań było skonsultowanie projektu nowej strony krakowskich ŚDM z przedstawicielami Polskiego Związku Niewidomych czy Polskiego Związku Głuchych – wspomina. Dzięki tej współpracy autorzy strony na bieżąco będą pracować nad udogodnieniami pod względem dostępności dla osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności. Przygotowanie ŚDM pod kątem udziału osób niepełnosprawnych to także zapewnienie im oraz grupom, z którymi przyjadą, odpowiednich noclegów. Trzeba przygotować specjalne sektory w miejscach wydarzeń centralnych – zarówno na krakowskich Błoniach, jak i na „Polu Miłosierdzia” w miejscowości Brzegi między Wieliczką a Krakowem.

– Chcemy do potrzeb osób niepełnosprawnych dostosować także miejsca wydarzeń w ramach Festiwalu Młodych czy katechez w językach narodowych. Chodzi głównie o prozaiczne rzeczy, takie jak podjazdy, toalety – mówi ks. Chlebda. Planowane jest wydzielenie specjalnej infolinii (z możliwością wysłania pytania SMS-em), podejmowane są też starania, aby w każdym punkcie informacyjnym była osoba posługująca się językiem migowym. Krakowscy organizatorzy ŚDM współpracują także z zagranicznymi organizacjami, które obiecały zapewnić swoich tłumaczy języka migowego. Służba medyczna w sektorach dla osób niepełnosprawnych zostanie wzmocniona dzięki współpracy z Zakonem Maltańskim. Do potrzeb osób niepełnosprawnych zostaną dostosowane niektóre konfesjonały w dwóch zaplanowanych Strefach Pojednania – w Łagiewnikach oraz parku Jordana, tuż obok Błoń. To kwestia zarówno wymiarów, jak i dobrania księży znających język migowy. – Musimy zadbać także o to, by osoby niepełnosprawne były reprezentowane wśród osób czytających modlitwę wiernych, niosących dary czy uczestniczących aktywnie w Drodze Krzyżowej – podkreśla szef krakowskiego zespołu. – To ważne, żeby oni także byli obecni w tych istotnych momentach.

Zmiana świadomości

– Fakt, że przy komitecie powstał zespół zajmujący się różnymi zakresami uczestnictwa osób niepełnosprawnych, pokazuje, że i Komitet Organizacyjny, i Urząd Miasta Krakowa widzą wagę tego zagadnienia – mówi B. Dąsal. Podkreśla, że jego udział w pracach zespołu pozwala poszerzyć działanie o instytucje miejskie, takie jak Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, Wydział Kultury czy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. – W tej chwili Wydział Edukacji opracowuje listę placówek szkolnych i internatów, które będą gościły młodzież w czasie ŚDM. Te miejsca są sprawdzane również pod kątem dostępności dla osób niepełnosprawnych. Dzięki temu powstanie lista, na której będą oznaczone precyzyjnie różne zakresy dostępności – mówi B. Dąsal. Dobranie odpowiednich noclegów dla poszczególnych grup i zadbanie o infrastrukturę to jedno. Członkowie zespołu ds. udziału osób niepełnosprawnych w ŚDM są jednak przekonani, że to przede wszystkim szansa na nawiązanie kontaktów między organizacjami w Polsce i za granicą oraz pokazania niestereotypowego oblicza osób niepełnosprawnych.

– Myślę, że wiele może się zmienić w naszej świadomości, kiedy do Krakowa przyjedzie tak wiele osób, które będą wymagały naszego wsparcia – mówi ks. Jarosław. – Osoby niepełnosprawne powoli zaczynają być postrzegane nie tylko jako ci, którzy wymagają od społeczeństwa pomocy i zabezpieczenia, ale także jako pełnoprawni członkowie tego społeczeństwa. Oni przecież, pomimo swojej niepełnosprawności, funkcjonują tak jak inni: pracują, płacą podatki, są konsumentami, zakładają rodziny, mają dzieci – przekonuje z kolei B. Dąsal. – Mam nadzieję, że do rozpowszechniania takiego spojrzenia przyczynią się także Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, w czasie których osoby niepełnosprawne będą szły ramię w ramię ze zdrowymi w tej kolorowej, dynamicznej, rozśpiewanej i pełnej wigoru grupie młodych ludzi.

Pomagać z miłości

Wśród prac, które mają umożliwić osobom niepełnosprawnym bezproblemowy udział w wydarzeniach Światowych Dni Młodzieży w Krakowie, jest też przygotowanie odpowiedniego grona wolontariuszy. – Nasza praca polegała głównie na pomocy w dotarciu do specjalnego sektora podczas wydarzeń centralnych, torowaniu drogi, ochronie tego sektora, dyżurach w punktach informacyjnych, gdzie m.in. można było wypożyczyć wózki – wylicza Renata Szczupak, która w 2005 roku (podczas pierwszych Światowych Dni Młodzieży bez Jana Pawła II) była w Kolonii jako wolontariusz odpowiedzialny za osoby niepełnosprawne, a obecnie pracuje w komitecie ŚDM. – Mieliśmy też specjalne identyfikatory, które upoważniały do przechodzenia niemal wszędzie. Podczas rejestracji na ŚDM wolontariusze mogli zaznaczyć kilka preferowanych „przydziałów”.

Renata przyznaje, że praca z osobami niepełnosprawnymi była tą posługą, którą najbardziej chciała pełnić w Kolonii, o którą modliła się przed wyjazdem. Dlaczego? – W domu bardzo dużo opiekowałam się babcią. Chciałam pomagać z miłości do osoby, która wiele sama nie może zrobić – wyjaśnia. Nic nie stoi na przeszkodzie, by same osoby niepełnosprawne także były – na miarę swoich sił i możliwości – wolontariuszami. Jak przekonuje ks. Chlebda, we wszystkich staraniach zespołu nie chodzi o oddzielenie osób niepełnosprawnych od pozostałych uczestników Światowych Dni Młodzieży. Jest dokładnie odwrotnie. – Ułatwienie im udziału w tym spotkaniu jest tylko po to, byśmy wszyscy doświadczyli wspólnoty. Chodzi o to, żeby być razem. Normalnie – zaznacza kapłan.

TAGI: