Papież: Wybierzcie drogę pokory a nie sukcesu!

KAI |

publikacja 29.03.2015 12:51

Do wyboru drogi pokory a nie sukcesu - zachęcał papież Franciszek podczas uroczystości Niedzieli Palmowej nazywanej także „Niedzielą Męki Pańskiej" w Watykanie. Ojciec Święty zaznaczył, że droga pokory to służba innym i tym, którzy cierpią prześladowania tylko dlatego, że są chrześcijanami. Są to współcześni męczennicy, a droga sukcesu to światowość, która oferuje nam drogę próżności, pychy i sukcesu.

Papież: Wybierzcie drogę pokory a nie sukcesu! CLAUDIO PERI /PAP/EPA

Od 30 lat Niedziela Palmowa jest obchodzona jako Światowy Dzień Młodzieży, który w 2016 r. będzie miał miejsce w Krakowie. W tym roku odbywa się on na szczeblu diecezjalnym pod hasłem: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5,8). "Drodzy młodzi, zachęcam was do kontynuowania waszej drogi zarówno w diecezjach jak i w pielgrzymce poprzez kontynenty, która zaprowadzi was w przyszłym roku do Krakowa, ojczyzny Świętego Jana Pawła II, twórcy Światowych Dni Młodzieży" - powiedział w trakcie modlitwy Anioł Pański.

W homilii papież nawiązał do słów hymnu z Listu do Filipian św. Pawła: „uniżył samego siebie" i podkreślił, że słowa te "objawią nam styl Boga i chrześcijanina: pokorę". Wyjaśnił, że "Bóg się uniża, aby pielgrzymować ze swoim ludem, aby znosić jego niewierności" i nawiązał do fragmentu Księgi Wyjścia w którym Żydzi szemrali przeciwko Bogu, który wyprowadził ich z niewoli i doprowadził w pielgrzymce przez pustynię do ziemi wolności.

"W tym tygodniu, Wielkim Tygodniu, który prowadzi nas ku Wielkanocy, pójdziemy tą drogą upokorzenia Jezusa. Tylko w ten sposób będzie on „święty” także dla nas!" - zaapelował Franciszek i dodał: "Usłyszymy o pogardzie przywódców Jego ludu i ich oszustwach, by spowodować Jego upadek."

Papież przypomniał zdradę, pojmanie, sąd, drogę krzyżową i śmierć Jezusa. "To jest droga Boga, droga pokory. To droga Jezusa, a innej nie ma. I nie ma pokory bez upokorzenia. Przemierzając dogłębnie tę drogę, Syn Boży przyjął postać sługi. Pokora oznacza służbę, oznacza pozostawienie miejsca dla Boga, rezygnację z samego siebie, ogołocenie się" - mówił Franciszek.

Wskazał też inną drogę jaką może pójść człowiek, sprzeczną z drogą Chrystusa a jest nią: światowość. "Światowość oferuje nam drogę próżności, pychy, sukcesu..." - zaznaczył papież i przypomniał kuszenie Jezusa na pustyni. "Ale Jezus ją bez wahania odrzucił" - dodał.

Franciszek zwrócił uwagę, że wraz z Jezusem "my też możemy pokonać tę pokusę, nie tylko przy specjalnych okazjach, ale w zwykłych okolicznościach życia". Wskazał na przykład wielu mężczyzn i kobiet, którzy "w ciszy i ukryciu, na co dzień wyrzekają się samych siebie, aby służyć innym: choremu krewnemu, samotnej osobie starszej czy niepełnosprawnej".

Przypomniał dalej upokorzeniu tych, którzy "ze względu na swoją wierność Ewangelii są dyskryminowani i osobiście za to płacą", którzy "cierpią prześladowania z tego powodu, że są chrześcijanami, o współczesnych męczennikach, którzy nie zapierają się Jezusa i godnie znoszą obelgi i zniewagi" . Idą za Nim Jego drogą".

Na zakończenie papież gorąco zachęcał: "Także i my wraz z nimi stanowczo pójdźmy tą drogą, z wielką miłością dla Niego, naszego Pana i Zbawiciela. To miłość nas będzie prowadzić i da nam siłę. A gdzie On jest, także i my będziemy".

W modlitwie wiernych modlono się w różnych językach. Po polsku za święty Kościół Boży: "Niech męka Jezusa, aż po śmierć na krzyżu, da Kościołowi moc do głoszenia Ewangelii bez zastrzeżeń"; po francusku za prześladowanych chrześcijan: "Niech męka Jezusa zniesiona i przyjęta z wolnością uczyni ich uczestnikami dzieła zbawienia; po indonezyjsku za młodzież: "Niech męka Jezusa przeżywana w posłuszeństwie woli Ojca uczyni jej serca czystymi, niepodzielnymi i wielkodusznymi"; po chińsku za szukających prawdy: "Niech męka Jezusa znoszona i przyjęta ze względu na miłość prowadzi ich do poznania, że On jest prawdziwie Synem Bożym"; w języku swahili za ubogich i cierpiących: "Niech męka Jezusa przeżywana dla zbawienia człowieka pocieszy ich rany i rozpali w nich nadzieję".

Podczas modlitwy Anioł Pański nawiązując do obchodzonego od 30 lat w Niedzielę Palmową Światowego Dnia Młodzieży - który w tym roku odbywa się na szczeblu diecezjalnym - Franciszek powiedział: "Na koniec tej uroczystości serdecznie pozdrawiam was wszystkich tu obecnych, a zwłaszcza młodych. Drodzy młodzi, zachęcam was do kontynuowania waszej drogi zarówno w diecezjach jak i w pielgrzymce poprzez kontynenty, która zaprowadzi was w przyszłym roku do Krakowa, ojczyzny Świętego Jana Pawła II, twórcy Światowych Dni Młodzieży. Temat tego wielkiego spotkania: "Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią" (Mt 5,7), dobrze współbrzmi z Rokiem Świętym Miłosierdzia. Pozwólcie się napełnić czułością Ojca, aby ją szerzyć wokół was!"

Następnie zwrócił się w modlitwie do Maryi, aby pomogła nam w przeżywaniu z wiarą Wielkiego Tygodnia. "Również Ona była obecna, gdy Jezus wjeżdżał do Jerozolimy wśród wiwatujących tłumów; ale Jej serce, podobnie jak serce Syna, było gotowe na ofiarę. Uczymy się od Niej, Panny wiernej, aby iść za Panem, nawet wówczas, gdy Jego droga prowadzi na krzyż. Jej wstawiennictwu powierzam ofiary katastrofy lotniczej w miniony wtorek, wśród których była również grupa niemieckich uczniów" - powiedział Ojciec Święty.

Po modlitwie Anioł Pański zabrzmiała pieśń do słów papieża Franciszka. Skomponował ją i wykonał argentyński piosenkarz Odino Faccia. Utwór nosi tytuł „Para que todos sean uno” (Aby wszyscy byli jedno). Został już nagrany i wydany przez Sony Music w czterech wersjach językowych: hiszpańskiej, portugalskiej, włoskiej i angielskiej.

Na początku uroczystości pod Obeliskiem Watykańskim Franciszek poświęcił gałązki oliwne i palmy. Odczytano fragment Ewangelii wg. św. Jana o uroczystym wjeździe Chrystusa na osiołku do Jerozolimy. Następnie papież wyruszył wraz z kardynałami, biskupami, księżmi, grupą młodych w procesji do ołtarza.

Podobnie jak w minionych latach, również i teraz, na rozpoczynający się Wielki Tydzień oraz uroczystości wielkanocne, przygotowano na placu św. Piotra dekoracje z gałęzi palmowych oraz kwiatów, które ofiarował m. in. region Apulii.

Tekst papieskiej homilii:

W centrum tej celebracji, która wydaje się tak uroczysta znajduje się słowo, które usłyszeliśmy w hymnie z Listu do Filipian: „uniżył samego siebie” (2,8). Uniżenie Jezusa.

To słowo objawia nam styl Boga i chrześcijanina: pokorę. Ten styl nigdy nie przestanie nas zaskakiwać i rodzić problemy: nigdy nie możemy przywyknąć do Boga pokornego.

Uniżenie samego siebie jest przed wszystkimi stylem Boga: Bóg się uniża, aby pielgrzymować ze swoim ludem, aby znosić jego niewierności. Dobrze to widać, czytając Księgę Wyjścia: jakież to upokorzenie dla Pana, kiedy słyszy wszystkie te szemrania, narzekania! Były skierowane przeciwko Mojżeszowi, ale w istocie skierowane były przeciw Niemu, ich Ojcu, który wyprowadził ich z niewoli i doprowadził w pielgrzymce przez pustynię do ziemi wolności.

W tym tygodniu, Wielkim Tygodniu, który prowadzi nas do Wielkanocy, pójdziemy tą drogą upokorzenia Jezusa. Tylko w ten sposób będzie on „święty” także dla nas!

Usłyszymy o pogardzie przywódców Jego ludu i ich oszustwach, by spowodować Jego upadek. Będziemy świadkami zdrady Judasza, jednego z Dwunastu, który sprzeda Go za trzydzieści srebrników. Zobaczymy Pana pojmanego i prowadzonego jak złoczyńca; opuszczonego przez uczniów; ciągniętego przed Sanhedryn, skazanego na śmierć, pobitego i znieważonego. Usłyszmy, że Piotr, „skała” uczniów, trzy razy się Go zaprze. Usłyszymy krzyki tłumów, podżeganych przez zwierzchników, proszących o uwolnienie Barabasza, a ukrzyżowanie Jezusa. Zobaczymy Go wyśmiewanego przez żołnierzy, pokrytego purpurowym płaszczem, ukoronowanego cierniem. A następnie wzdłuż Drogi Krzyżowej, niosącego krzyż, usłyszymy obelgi ludu i przywódców, wyśmiewających to, że jest Królem i Synem Bożym.

To jest droga Boga, droga pokory. To droga Jezusa, a innej nie ma. I nie ma pokory bez upokorzenia.

Przemierzając dogłębnie tę drogę, Syn Boży przyjął „postać sługi” (por. Flp 2,7). Rzeczywiście, pokora oznacza służbę, oznacza pozostawienie miejsca dla Boga, rezygnacji z samego siebie, „ogołocenia się”, jak mówi Pismo (w. 7). To jest największe upokorzenie.

Istnieje inna droga, sprzeczna z drogą Chrystusa: światowość. Światowość oferuje nam drogę próżności, pychy, sukcesu... Jest inną drogą. Zły duch zaproponował ją także Jezusowi podczas czterdziestu dni na pustyni. Ale Jezus ją bez wahania odrzucił. Wraz z Nim także i my możemy pokonać tę pokusę, nie tylko przy specjalnych okazjach, ale w zwykłych okolicznościach życia.

Pomaga nam w tym i pokrzepia przykład tak wielu mężczyzn i kobiet, którzy w ciszy i ukryciu, na co dzień wyrzekają się samych siebie, aby służyć innym: choremu krewnemu, samotnej osobie starszej, czy niepełnosprawnej …


Pomyślmy także o upokorzeniu tych, którzy ze względu na swoją postawę wierności Ewangelii są dyskryminowani i osobiście za to płacą. Pomyślmy też o naszych braciach i siostrach, którzy cierpią prześladowanie z tego powodu, że są chrześcijanami, współczesnych męczennikach: nie zapierają się Jezusa i godnie znoszą obelgi i zniewagi. Idą za Nim Jego drogą. Możemy mówić o „mnóstwie świadków” (Hbr 12,1).

Także i my wraz z nimi stanowczo pójdźmy tą drogą, z wielką miłością dla Niego, naszego Pana i Zbawiciela. To miłość nas będzie prowadzić i da nam siłę. A gdzie On jest, także i my będziemy (J 12, 26). Amen.

TAGI: