Ołówek trafi do Afryki

Justyna Janiec Palczewska

publikacja 05.03.2015 14:35

Fundacja Pomocy Humanitarnej Redemptoris Missio zakończyła trwającą dwa miesiące Akcję Ołówek dla Afryki. Setki tysięcy przyborów szkolnych zgromadzonych w Poznaniu zostaną wysłane do polskich misjonarzy w Afryce i pomogą w edukacji afrykańskich dzieci.

Ołówek trafi do Afryki

O pomoc do Fundacji zwrócili się polscy misjonarze, których 2170 pracuje w  97 krajach świata. Zarówno misjonarze, jak i wolontariusze Fundacji Redemptoris Missio zdają sobie sprawę z tego, jak bardzo istotna jest edukacja w poprawie jakości życia najbiedniejszych. Cena przyborów szkolnych w afrykańskich krajach jest jedynie nieco wyższa niż w Polsce, ale przy posiadaniu ósemki potomstwa posłanie wszystkich dzieci do szkoły staje się dużym obciążeniem finansowym. Afrykańscy rodzice najczęściej nie rozumieją konieczności posyłania dzieci do szkoły; dzieci, które zostają w domu, pomagają swoim rodzicom nosząc wodę lub pilnując młodszego rodzeństwa.

Bywa, że w afrykańskich klasach uczy się po 100 uczniów i więcej, jedyna w klasie książka należy do nauczyciela, a czasem i on nie posiada książki, ucząc dzieci ze swoich notatek. W niektórych szkołach dzieci piszą na drewnianych tabliczkach, których nie wolno zabierać do domu aby nie uległy zniszczeniu.

W akcji zbierane były głównie ołówki i długopisy. Zgłosiło się do niej  blisko tysiąc szkół, firm i rozmaitych instytucji nie tylko z Poznania i okolic, ale również z całej Polski. Nikt w Fundacji nie spodziewał się takiego odzewu. Akcja połączyła różne środowiska, od dzieci przedszkolnych i szkolnych, studentów, przez parafian, lekarzy, siostry zakonne i klientów sklepów - każdy chciał w niej mieć swój wkład. Przybory szkolne zbierali nawet strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej. Siostry zakonne Karmelitanki z Żywca zebrały takie ilości, że aby przywieźć dary, w połowie marca przyjadą do Poznania ciężarówką. Akcja przekroczyła granice Polski, przybory szkolne zbierały również dzieci ze szkoły w Niemczech.

W tej chwili na podarowane rzeczy brakło nam w Fundacji miejsca, setki paczek z całej Polski stoją na fundacyjnym korytarzu. Każdego dnia od miesiąca trwa liczenie darów, do tej pory naliczyliśmy ich blisko 200 tysięcy o łącznej wadze blisko trzech ton. Po dokładnym zliczeniu wolontariusze spakują przybory do paczek, obszyją je płótnem i wyślą do polskich misjonarzy w najodleglejszych krajach świata.

Pierwsze paczki z darami były już wysyłane od początku trwania Akcji i pierwsze z nich już na początku lutego. Dotarły już do szkoły w miejscowości Abong-Mbang w Kamerunie.