Różne drogi tego samego nawrócenia

ks. Rafał Starkowicz

publikacja 20.02.2015 06:00

– Wielki Post uważamy za smutny, ale paradoksalnie może to być okres radości, bo Pan Bóg daje człowiekowi kolejną, może ostatnią szansę, aby odmienił swoje życie – mówi ks. Maciej Kwiecień, wykładowca GSD.

Gest posypania głów popiołem przypomina człowiekowi o jego grzeszności. Jest także wezwaniem do nawrócenia zdjęcia ks. Rafał Starkowicz /Foto Gość Gest posypania głów popiołem przypomina człowiekowi o jego grzeszności. Jest także wezwaniem do nawrócenia

Gdańscy księża, którzy pracowali za granicą, podkreślają, że Polska wciąż jest miejscem szczególnym na duchowej mapie Europy, choć idea Wielkiego Postu wszędzie powinna być taka sama. – To czas nawrócenia i pojednania: z Bogiem i drugim człowiekiem. Temu są podporządkowane wszystkie praktyki duchowe – mówi ks. Maciej Kwiecień. Kapłani, którzy pracowali poza ojczyzną, widzą jednak różnorodność zwyczajów towarzyszących przeżywaniu tego czasu. W afrykańskim plenerze Ksiądz Tadeusz Polak spędził wiele lat na misjach w Kamerunie. Wszystkie parafie, w których pracował, obsługiwali wcześniej kapłani pochodzący z Polski. – Oczywiście wszystko zaczynało się w Środę Popielcową od uroczystej Mszy św. połączonej z posypywaniem głów popiołem. We wszystkie piątki przeżywaliśmy także nabożeństwa Drogi Krzyżowej – relacjonuje. 

Jednym z najmocniejszych doświadczeń w ciągu okresu postu dla wiernych jego parafii były przeżywane w Wielki Piątek spektakle męki Chrystusa. – Teatr Drogi Krzyżowej przeżywany w Wielki Piątek to rozbudowana forma obejmująca przedstawienie ostatniej wieczerzy i wszystkich wydarzeń męki Pańskiej. Bardzo chętnie brali w nim udział świeccy, najczęściej ministranci i członkowie parafialnych wspólnot – opowiada misjonarz. Misteria męki Pańskiej odgrywa się zawsze w plenerze. Towarzyszą temu śpiewy w liturgicznym języku euondo. – Wierni z Kamerunu post przeżywają podobnie jak u nas. Są jednak na pewno bardziej emocjonalni. Niejednokrotnie podczas misteriów w ich oczach pojawiają się łzy – dodaje ks. Polak.

Łańcuchy, kaptury, bębny

W hiszpańskich kościołach rozpoczęcie Wielkiego Postu zwiastują wystawione w prezbiteriach figury. – Przed ołtarzami pojawiają się barokowe przedstawienia umęczonego Chrystusa spoczywającego na kolanach Matki – mówi ks. Jan Uchwat, który posługiwał w hiszpańskich parafiach podczas swoich studiów doktoranckich. – W niektórych parafiach są wprawdzie odprawiane nabożeństwa Drogi Krzyżowej, ale nie jest to praktyka powszechna. Wiele zależy od proboszcza – wyjaśnia. Dodaje, że znaczące różnice pomiędzy okresem zwykłym a Wielkim Postem dostrzec można zwłaszcza w Wielkim Tygodniu i w dniach, które bezpośrednio go poprzedzają. – Wówczas na ulice miast wychodzą barwne procesje z figurami. To najczęściej wizerunki Matki Bożej i Pana Jezusa. Często także przedstawiają sceny z męki Pańskiej. Niektóre, wraz z feretronami, ważą po kilka ton – opowiada ks. Uchwat.

Figury zgodnie z iberyjską tradycją ubiera się w odpowiednie szaty. Procesji organizowanej zwykle przez któreś z katolickich bractw towarzyszą modlitwa i śpiewy. W przygotowanie włączają się także lokalne władze, które wydarzenie traktują czasem jako element tradycji. Dotyczy to zwłaszcza procesji pokutników. – Idą boso. Twarze mają zakryte kapturami. Na ich szyjach pobrzękują łańcuchy. Czasem się biczują. Towarzyszy temu rytmiczny huk bębnów – opowiada ks. Jan Uchwat. – Mimo iż jest to połączenie sacrum i profanum, trudno powiedzieć, że to tylko zewnętrzny gest. Wielu z nich chce podjąć dzieło nawrócenia. Chcą odpokutować swoje grzechy. W podjęciu tej formy pokuty pomaga im to, że zasłonięci kapturami mogą liczyć na anonimowość – dodaje.

Pełny brzuch a kontemplacja

– We Włoszech, podobnie jak chociażby w Irlandii, kościoły zaczęły pustoszeć wraz ze wzrostem dobrobytu – opowiada ks. Jerzy Więcek, który podczas studiów pracował we włoskiej parafii w Vicopisano. Zajmował się także duszpasterstwem szpitalnym. – W Piśmie Świętym jest taki fragment, który mówi, że w czasie dobrobytu trudno jest znaleźć człowieka pobożnego – mówi ks. Tadeusz Dobrowolski, proboszcz parafii w Vicopisano. – W Wielkim Poście chodzimy tutaj po kolędzie. Błogosławieństwo rodzin związane jest z Wielkanocą, nie z Bożym Narodzeniem – opowiada. Zaznacza, że w kościołach w każdy piątek odprawiana jest Droga Krzyżowa. Innym elementem duchowości w okresie Wielkiego Postu są spotkania biblijne. Scuola della Parola gromadzi parafian, którzy chcą głębiej przeżyć ten święty czas. – Czyta się Pismo Święte, później następuje rozważanie słowa i wreszcie dzielenie się tym, co się usłyszało – relacjonuje.

W jego parafii tradycją jest niezwykle uroczyste przeżywanie Mszy Wieczerzy Pańskiej. Wyrazem włoskiego folkloru i kolorytu są także powszechne we Włoszech procesje Gesú Morto. – W kościołach są figury Jezusa leżącego na marach. W Wielki Piątek Włosi wynoszą je na ulice. Każdy musi ich dotknąć. Każdy musi ucałować – opowiada ks. Dobrowolski. Część proboszczów próbuje walczyć z tym zwyczajem, ponieważ nie ma on uzasadnienia liturgicznego. Wprowadzają w to miejsce plenerowe nabożeństwa Drogi Krzyżowej. Tak jest też w jego parafii. Proboszcz podkreśla, że w życiu religijnym Włochów niezwykle ważną rolę pełni tradycja. – Najwięcej ludzi mam w kościele nie na Wielkanoc, ale w Niedzielę Palmową. Przyjdą po gałązkę oliwną, choćby mieli nie być na Mszy. To wręcz amulet – dodaje.

Zatrzymać młodych

– Sekularyzacja nie jest zjawiskiem nowym i nie dotyczy tylko jednego kraju – podkreśla ks. Kwiecień. Zwraca uwagę, że w archidiecezji gdańskiej jest wiele wspólnot, które dają prawdziwie chrześcijańskie świadectwo życia. – Młodych z jednej strony pociąga wizja łatwego życia, jakie proponuje świat. Z drugiej pragną czegoś zupełnie innego. Trzeba im pokazywać prawdę Ewangelii oraz to, że Bóg nie zgadza się na wszystko właśnie dlatego, że kocha człowieka – mówi ks. Krzysztof Ławrukajtis, archidiecezjalny koordynator ds. nowej ewangelizacji. Ci, którzy pracują z młodzieżą, dostrzegają potrzebę szczególnej troski o młodych w Kościele. Mimo iż w Drogach Krzyżowych na Kalwarii Wejherowskiej co tydzień w okresie postu uczestniczą setki rozmodlonych wiernych, a misteria męki Pańskiej na ulicach Gdańska czy Wejherowa gromadzą tysiące ludzi, nie zamierzają spocząć na laurach. W Wielkim Poście prowadzone przez ks. Krzysztofa Nowaka duszpasterstwo młodzieży organizuje pielgrzymki dla maturzystów. W ubiegłym roku do Częstochowy pojechało ich ponad 800. Ks. Nowak zaznacza też, że wielkim zainteresowaniem cieszą się organizowane w Niedzielę Palmową spotkania Światowego Dnia Młodych.

Szkoła Nowej Ewangelizacji swoje działania opiera na organizowanych kursach ewangelizacyjnych. W okresie Wielkiego Postu jej członkowie zaplanowali m.in. Kurs Nowego Życia oraz przeznaczony dla małżeństw Kurs Pryscylla i Akwila. – Kluczem jest nasze zaangażowanie i nasza troska o młodych. Trzeba mieć dla nich czas. Nie możemy ograniczać się tylko do Mszy św., ale musimy organizować dla nich spotkania. Te wspólnotowe, i te otwarte – zaznacza ks. Artur Jadanowski, diecezjalny asystent KSM. – Młodzi garną się do różnego rodzaju wolontariatów. Chcą robić rzeczy, które służą innym. Być realną pomocą – dodaje. Wielki Post jest czasem, w którym KSM nie tylko angażuje się w parafiach. Co roku wielu młodych ludzi uczestniczy w organizowanej specjalnie dla nich Drodze Krzyżowej na Kalwarii Wejherowskiej.

TAGI: