Gość Koszalińsko-Kołobrzeski 46/2014 |
publikacja 13.11.2014 00:15
Na św. Huberta do kaplicy Matki Bożej Bramy Niebios zeszli się myśliwi i leśnicy. Po raz pierwszy tutaj odprawiają wspólne Zaduszki za zmarłych towarzyszy.
Katarzyna Matejek /Foto Gość
Dźwięk rogów myśliwskich rozbrzmiewał w kaplicy Matki Bożej Bramy Niebios także podczas Mszy św., którą sprawowali ks. Jerzy Bąk, o. Janusz Jędryszek oraz dziekan dekanatu Polanów ks. Roman Śledź
Góra tonie w mroku, nieznacznie oświetla ją księżyc spowity mglistym halo. Naraz ciszę leśną przecina dźwięk rogów myśliwskich – to Zespół Sygnalistów Myśliwskich z Warcina odgrywa sygnał dla uczczenia pamięci zmarłych. Procesja wchodzi do rozjaśnionej świecami kaplicy. – Darz- bór! – rozlega się myśliwskie pozdrowienie. – Darzbór! – odpowiadają ci, którzy stawili się na modlitwę za dusze zmarłych leśników i myśliwych.
Modlą się przed polowaniem
Jeszcze są zaskoczeni faktem, że wspomnienie św. Huberta, patrona leśników i myśliwych, obchodzą na Górze Polanowskiej. Pomysł zorganizowania Zaduszek Leśnych powstał spontanicznie. – Dwa tygodnie temu ks. Jerzy Bąk, kapelan leśników, przyjechał do mnie z tą propozycją. Mam nadzieję, że odtąd będziemy co roku spotykać się w tym miejscu. Chciałbym, by stało się to nową tradycją – powiedział o. Janusz Jędryszek, gospodarz polanowskiej pustelni. Myśliwym modlitwa nieobca. Ci z koła łowieckiego Dzik mają w lesie przy wiacie kamień, gdzie umieścili listę zmarłych towarzyszy. W okrągłe rocznice istnienia koła czczą ich pamięć, odczytując nazwiska. Do św. Huberta modlą się przed każdym polowaniem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.