W nowym "Gościu"

jdud

publikacja 24.09.2014 06:08

Homeopatia, cud uzdrowienia, reportaż z wojny na Ukrainie i co by było, gdyby Putin zakręcił nam gaz - oto niektóre tematy kolejnego numeru "Gościa Niedzielnego".

W nowym "Gościu"

Fragmenty wybranych tekstów:

Wielka ściema w pigułce
To sprawa bez precedensu: samorząd lekarski procesuje się z Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Powód? Kara 50 tys. zł, jaką UOKiK nałożył na samorząd za to, że ten wypowiedział się negatywnie o homeopatii. Czy zdrowy rozsądek i medycyna oparta na nauce wygrają z zabobonem napędzanym przez homeopatyczny biznes? O „efekcie placebo” i sporze z UOKiK mówi dr Konstanty Radziwiłł,  wieloletni prezesem Naczelnej Izby Lekarskiej.
- Homeopatia nie jest elementem naukowej wiedzy medycznej. A zarówno przepisy ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, jak i Kodeks etyki lekarskiej zobowiązują lekarza do praktykowania właśnie zgodnie z aktualną wiedzą medyczną - mówi w wywiadzie dr Radziwiłł.

Trzy niebezpieczeństwa [Tomasz Rożek]
Wyobraźmy sobie, że Rosja całkowicie zakręca nam kurek z gazem. Nagle w naszych rurociągach jest o 70 proc. gazu mniej, niż być powinno. Ten scenariusz nie jest polityczną fikcją. Jest całkiem realny. I co wtedy?
Jeszcze kilka lat temu nasza sytuacja byłaby tragiczna. Dzisiaj wciąż nie możemy czuć się komfortowo, ale przesadą byłoby twierdzenie, że jesteśmy pod ścianą.

Frontowe miasto [Andrzej Grajewski]
Czy obrona Mariupola będzie punktem zwrotnym w trwającym od marca konflikcie na wschodniej Ukrainie? Widziałem tu determinację ludzi, których wojna postawiła przed dramatycznymi wyborami.
W sobotę 20 września, po południu, blisko tysiąc ludzi przeszło z wielkim krzyżem ulicami Mariupola, modląc się o pokój, wolność i bezpieczeństwo w mieście. Duchowni różnych wyznań odmawiali modlitwę „Ojcze nasz”, także w języku polskim, oraz inne modlitwy. Zmierzchało, gdy procesja dotarła na plac. Tam, przy wielkim aplauzie wszystkich, okrzykach „Alleluja!” oraz brawach, zatknięto krzyż, przewiązany czerwoną szarfą przed pustym cokołem, na którym do niedawna stał Lenin. Rozpoczęły się śpiewy, modlitwy i wystąpienia duchownych. We wszystkich wystąpieniach podkreślano, że Mariupol w swojej historii nigdy nie był świadkiem takiej demonstracji jedności wszystkich żyjących tu wspólnot i Kościołów chrześcijańskich.

Wszystko jest po coś [Barbara Gruszka-Zych]

– To Boski cud! – powiedział niewierzący neurochirurg, patrząc na Michałka. Niemowlak po operacji guza mózgu wielkości 10 na 7 centymetrów rozwija się jak najzdrowsze na świecie dziecko.
– Dla mnie Bóg jest miłością, źródłem szczęścia – mówi Magda. – To Ktoś większy, na Kim opieram swoje życie. Przed Nim ujawniam swoje słabości, bezradność, mogę odsłonić się w pełni. Jest pewna, że choroba synka jeszcze bardziej pomogła jej w docenieniu łaski macierzyństwa i daru życia w perspektywie jego utraty.