A ile to kosztuje?

GN 36/2014 |

publikacja 04.09.2014 00:15

O tym, po co spełniać dobre uczynki, skoro jesteśmy zbawieni przez darmową łaskę, z o. Witem Chlondowskim rozmawia Marcin Jakimowicz.

O. Wit Chlondowski, franiszkanin, doktor teologii dogmatycznej, gwardian klasztoru w Cieszynie roman koszowski /foto gość O. Wit Chlondowski, franiszkanin, doktor teologii dogmatycznej, gwardian klasztoru w Cieszynie

Marcin Jakimowicz: Wychodzi Ojciec na kolejnym kursie waszej Szkoły Nowej Ewangelizacji i rzuca: „Jesteśmy zbawieni za darmo”. A ludzie drapią się po głowach: „To po jakiego grzyba przez całe życie gromadziłem dobre uczynki?”.

o. Wit Chlondowski: Boża miłość jest za darmo. Nie można jej kupić. Relacja Boga do nas, Jego darmowa miłość w Biblii określana jest jednym słowem: łaska. Bóg ma łaskę. Choć to słowo kojarzyło mi się przez lata niezbyt dobrze...

Z jakimś ochłapem?

Ze zwrotem „łaski bez”, „nie potrzebuję łaski”… To określenia pejoratywne. W Biblii czytamy, że Bóg ma łaskę, a to znaczy: jest do nas pozytywnie nastawiony, jest dla nas życzliwy. Jego nastawienie jest zawsze pełne miłosierdzia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.