GOSC.PL |
publikacja 19.06.2014 13:23
- Kościół zawsze będzie stał na straży prawa, niezmiennego zwłaszcza wobec wielu prób osłabienia obowiązywalności takich norm jak "nie zabijaj" - przypomniał kardynał Kazimierz Nycz w homilii na pl. Piłsudskiego, podkreślając, że Kościół nigdy nie jest zamknięty. Zwłaszcza na grzeszników.
Tysiące wiernych wzięło udział w centralnej procesji Bożego Ciała w Warszawie. Do ostatniego ołtarza procesję poprowadził biskup polowy Józef Guzdek Tomasz Gołąb /GN
Procesja rozpoczęła się o godz. 10 od Mszy św. koncelebrowanej w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza. Z kościoła orszak procesyjny przeszedł do czterech ołtarzy trasą przy kościele akademickim św. Anny, kościele seminaryjnym, przy skwerze ks. Jana Twardowskiego na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie przy ostatnim ołtarzu metropolita warszawski wygłosił kazanie i udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem.
Tomasz Gołąb /GN
Metropolita warszawski stwierdził, że na prośbę: „Zostań z nami” Chrystus ciągle odpowiada: „Oto jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. Idźcie i nauczajcie”.
- Jeśli prawo zmusza do działania wbrew sumieniu, trzeba poprawiać prawo - mówił metropolita warszawski Tomasz Gołąb /GN
Nawiązując do głośnej ostatnio sprawy odmowy wykonania aborcji przez prof. Bogdana Chazana, kardynał Kazimierz Nycz zauważył, że wolność sumienia nie jest nadana człowiekowi ustawami, ale jedynie potwierdzana przez konstytucje państwowe.
- Skutkiem tego prawa do wolności sumienia jest klauzula sumienia takich zawodów jak lekarze czy pielęgniarki. Szkoda, że nie farmaceuci. Wolność sumienia lekarza nie może być iluzoryczna - przypomniał kardynał Nycz. - Jeśli prawo zmusza do działania wbrew sumieniu, trzeba poprawiać prawo. Niezrozumiała jest alergiczna dyskusja w mediach na ten temat. Bądźmy spokojni: żaden lekarz z powołania nie zostawi chorego, gdy trzeba ratować zdrowie i życie. Wiem, że ten rodzaj służby Kościoła wobec społeczeństw nie podoba się wszystkim. Tu nie chodzi jednak o podobanie się. Kościół zawsze będzie stał na straży prawa, niezmiennego zwłaszcza wobec wielu prób osłabienia obowiązywalności takich norm jak „nie zabijaj”. Ten trąd idzie przez Europę. Po to idziemy dziś z Chrystusem przez ulice miast, by on mógł mówić: nasz Zbawiciel. By był usłyszany przez tych, co wierzą w Syna Bożego oraz przez tych, którzy jeszcze Go nie wyznają, ale zależy im na dobru człowieka i ojczyzny. Na wszystkich czeka Chrystus w otwartym Wieczerniku Kościoła – zakończył kardynał.
Bezpośrednio po zakończeniu procesji na pl. Piłsudskiego została odprawiona Msza św.