Codziennie mam Jej obraz przed oczyma

Gość Zielonogórsko-Gorzowski 25/2014 |

publikacja 19.06.2014 00:15

O przygotowaniach, przeżyciu uroczystości koronacyjnych cudownego obrazu Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej z Rokitna i o kulcie maryjnym z abp. Józefem Michalikiem rozmawia ks. Marcin Siewruk.

Codziennie mam Jej obraz przed oczyma KRZYSZTOF KRóL /GN

ks. Marcin Siewruk: Czy przypomina sobie Ksiądz Arcybiskup pierwsze spotkanie w Rokitnie, w drodze z Warszawy do Gorzowa Wielkopolskiego?

Abp Józef Michalik: Pamiętam dobrze ten późny wieczór i deszczową pogodę, pamiętam spotkanie z ówczesnym księdzem proboszczem z Przytocznej na granicy diecezji, a potem spotkanie w Rokitnie w urzekająco pięknym kościele, który był wypełniony ludźmi. Było coś przejmującego w tym pierwszym spotkaniu biskupa z kilkoma księżmi pod okiem Matki Bożej. Spytałem, czy obraz był koronowany, i już wiedziałem, jaki ma być mój program na najbliższe lata.

Wydarzenie koronacji obrazu Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie było częścią wieloletniego programu duszpasterskiego dla całej diecezji. Gdzie szukać źródeł takiego ogromnego zaufania Księdza Arcybiskupa Matce Bożej?

Bóg jest tak bliski człowiekowi, ponieważ jest wielką tajemnicą. W tej Bożej tajemnicy miłości uczestniczy Matka Najświętsza. Człowiek do takiej tajemnicy zbliża się pokornie, a rozeznaje ją powoli, wchodzi w nią etapami wyznaczonymi także przez Pana Boga. Dlatego wydawało mi się, że przygotowanie do koronacji powinno być dłuższe, wielowarstwowe.

Wieloletnia posługa w Watykanie była okazją do organizowania wielkich uroczystości i spotkań. Czy te doświadczenia pomogły w organizacji niespotykanej na taką skalę w diecezji gorzowskiej uroczystości koronacyjnej w Rokitnie?

Widząc zainteresowanie, a nawet przywiązanie księży i ludzi do Matki Boskiej Rokitniańskiej, nie obawiałem się trudu przygotowań. Informacja, że księża gorzowscy przez lata dobrowolnie ofiarowywali pewien procent z ofiar kolędowych na sanktuarium, mówiła mi więcej o wewnętrznej sile diecezji niż wszystkie statystyki.

Dla uczestników koronacji obrazu Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej było to wyjątkowe wydarzenie. Świętej pamięci prymas Józef Glemp powiedział, że to była najpiękniejsza koronacja, w jakiej brał udział. Jaki moment uroczystości zapadł w pamięci Księdza Arcybiskupa?

Podobne, pełne zachwytu słowa wypowiadali i inni biskupi. Z koronacji mam wiele wymownych wspomnień: wypełniony wielotysięcznym, rozmodlonym maryjnym ludem Bożym plac. Wszystkie drogi do Rokitna ozdobione na dziesiątki kilometrów tworzyły atmosferę czegoś niezwykłego i uroczystego. Także do Rokitna przybyło dwóch oficerów rosyjskich stacjonujących w jednostkach gdzieś pod Sulęcinem czy Żaganiem. Ulegli urokowi wydarzenia i opowiedzieli historię swojego życia, tęsknoty za Bogiem. Jeden z nich powiedział, że babcia zaszyła mu medalik w mundurze, aby pamiętał, że Matka Najświętsza jest przy nim, czuwa, opiekuje się…

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.